Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli myślisz o Turkawce do Łomianek to niestety już nie chodzi. Prawą stroną do samego Modlina jest wyjeżdżona, łatwa ścieżka - między promem a Jabłonną kończy się utwardzone i dalej fajnie choć to tak trochę jak QŃ w kieracie. Ale brzegi Wisły piękne. Pod Mostem Północnym nieprzejezdne bo awaria Czajki - trzeba kawałek objechać (zaraz za Kanałem Żerańskim  ścieżką a potem ulicą  w prawo do Modlińskiej, Modlińską i do mostu).

Lewa strona - znam tylko do promu w Łomiankach. Jest świetna ścieżka zaraz od Mostu Północnego do promu tuż nad Wisłą - jakieś ostatnie kilkaset m przed promem dosyć wymagająca - trzeba uważać, by nie wpaść do wody :D Zaś wał dalej za Łomiankami po lewej stronie w kierunku Kazunia wspominam źle - dziurska i zarośnięte - prawie nikt tam nie jeździ - ale w sumie dawno już tam nie jechałem więc informacja może być nieaktualna.

Jeżeli chcesz do Kampinosu to ścieżką po prawej stronie Wisły od Siekierkowskiego bardzo fajna traska nad rzeką - szybka ale fajna, szutrowa (pewnie znasz ale na wszelki wypadek) 12km do Grota a potem już lewą stroną przez Las Bielański do Młocin i stamtąd do KPN. Do Siekierek niestety DDR-y ze wszystkimi ich atrakcjami : (

Ja jednak KPN atakowałbym metrem do Młocin :D Tam i tak jest się gdzie ujechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oupsss ....

Tam nigdy nie byłem nad Wisłą, zdaje się, że @michalr75 jechał to może się wypowie. Złapał gumę o ile pamiętam :/ 

Fajnie jest za promem nad Świder  i Mienię a potem na północ do Międzylesia czarnym MTB. Tyle, że przez budowę obwodnicy trzeba się przecisnąć. Najlepiej znaleźć jakiegoś tracka ... 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

Dzięki za obszerny opis, ale miałem na myśli odcinek Karczew - Siekierkowski + MPK, a nie KPN ;)

 

8 godzin temu, wkg napisał:

Tam nigdy nie byłem nad Wisłą, zdaje się, że @michalr75 jechał to może się wypowie. Złapał gumę o ile pamiętam :/ 

Odcinek od Siekierkowskiego w kierunku Karczewia to część szlaku Wisła 1200, pojechałem tam niedawno sprawdzić poziom trudności i mogę powiedzieć ze to jest sporymi odcinkami trasa XC, czyli wyboje, wertepy, chaszcze, krzaczory, czasem zwalone drzewo na trasie, odcinkami trzeba przenosić rower bo ścieżka prowadzi skarpami nad sama rzeka przez jakieś totalne wertepy, ale generalnie oceniam ten teren jako wymagający ale bardzo, bardzo fajny. Niestety nie dane mi było pojechać poza Karczew bo jak wspomniał kolega @wkg zaraz za promem wpakowałem się w rozbita butelkę i tyle było mojej jazdy, a zamierzałem dojechać na wysokość ujścia rzeki Wilga.

Zdjęcia i ślad można sobie pooglądać tu:

https://www.strava.com/activities/2767434749

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odwiedziłem grób dziadków w Rabce... A że pogoda ładna to się szarpnąłem rowerem. Wyszło  70km,  według garmina 1000m w górę a według googla zaledwie 897 (w sumie ciekawa rozbieżność).     Przy okazji zaliczyłem przeczołganie przez przełęcz Jaworzyce (a chciały mine navi przez starą zakopiankę poprowadzić to mi się zachciało zwiedzania).  Zimno słońce deszcz wiatr śnieg.... do wyboru do koloru. 

Godzinę temu, FigoiFago napisał:

Oczywiście podczas jazdybzaczął padać deszcz

Ciesz się, że tylko deszcz. :D Ja dzisiaj zaliczyłem pierwszy śnieg. W sumie to taka kasza.  Potem już tylko lało zimnym deszczem...  Trochę słabo, bo miałem jeszcze 20km wiało standardowo w złą stronę i jakoś takim zimnem...  A ja miałem ciuchy nie koniecznie nieprzemakalne.  Dobrze, że powrót miałem autem zapewniony, bo po takiej motywacji odechciało mi sie wracać rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

Ja to już sobie odpuszczę w tym roku prawy brzeg, ale w przyszłym mam zamiar tam pokręcić, przy czym najbardziej mnie interesuje MPK na wys. Karczewa i okolice Wawra.

Dzisiaj skromnie, bo tylko 24 km - GPS nie mógł złapać sygnału, więc stałem jak kołek prawie pół godziny, a potem średnio miałem ochotę dokręcać, tym bardziej, że padła mi lampka, a z kiepską czołówką już mi się nie chciało wracać z powrotem przez las, żeby zaliczyć dłuższą pętlę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrissDeValnor napisał:

przy czym najbardziej mnie interesuje MPK na wys. Karczewa i okolice Wawra.

Klasyka gatunku można by rzec, zwłaszcza single nad Świdrem i Mienią no i cały kompleks leśny w Wawrze. Odcinek nad Wisłą do Karczewa też mimo wszystko polecam, kręty jest i techniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś był dzień superpecha.

Najpierw wyciągając rower zauważyłem, że powietrze zeszło z tylnego koła. No trudno, dobrze, że nie wczoraj 20km od auta w KPN :D

Jak już założyłem nową oponę, zamleczyłem (poszło superłatwo) wsiadam - coś mnie plecy bolą, głowa też, w uszach piszczy - jakby mnie coś brało. Nic to - nie wymiękamy.

Ujechałem 5 km, na ścieżce rowerowej zachciało mi się spojrzeć na licznik. Jak podniosłem wzrok - przede mną jak spod ziemi centralnie dwie panny. Hamulec, staję w pionie ale o jedną zawadziłem kierownicą. OTB, leżę i pytam: "Skąd Wy się tu wzięłyście ??" One: "Z krzaków". Fakt, wzdłuż ścieżki krzaki. Były tak wystraszone, że nawet mi się op.....ać nie chciało. No bo i po co ?. Miały brwi zrobione permanentnie więc o czym tu gadać. I jak pomyślałem co będzie dalej to się zawinąłem do domu. Nie będę się kopał z koniem. I dobrze, coś mi zimno było :) 

@mess dobrze mówił, że długa jazda wyczerpuje nie mniej niż intensywna tylko trzeba dłużej się regenerować - może to przez wczorajszy KPN to wszystko ... 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.11.2019 o 23:03, KrissDeValnor napisał:

Ja to już sobie odpuszczę w tym roku prawy brzeg, ale w przyszłym mam zamiar tam pokręcić, przy czym najbardziej mnie interesuje MPK na wys. Karczewa i okolice Wawra.

Dzisiaj skromnie, bo tylko 24 km - GPS nie mógł złapać sygnału, więc stałem jak kołek prawie pół godziny, a potem średnio miałem ochotę dokręcać, tym bardziej, że padła mi lampka, a z kiepską czołówką już mi się nie chciało wracać z powrotem przez las, żeby zaliczyć dłuższą pętlę...

po tym jak ostatnio wisla miała wysoki poziom trochę się tam zepsuło, trzeba sporo nosić roweru. Duże drzewa, które leżały ale były już ogarnięte do przejazdu pozmieniały swoje położenie przez co już nie jest tak fajnie jak było, ale teraz może nie być źle. W lato każde zatrzymanie to utrata 6 litrów krwi :D

@KrissDeValnor można się umówić kiedy, tamte strony mam dość konkretnie objechane ;) (Wisła, Świder/Mienia, MPK)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fota z 27 maja :)

ale naprawdę duże drzewa zmieniły swoje położenie, było też jedno przez które taki fajny przejazd był zrobiony to to wszystko też sie rozwaliło. Od tamtego czasu raz czy dwa tam jeździłem, ostatni raz chyba w sierpniu, to wiele do życzenia pozostawiała, w porównaniu do tego co było, chociaż od biedy można było ją zrobić. Natomiast nie wiem co się dzieje teraz, przypuszczam, że jest trochę lepiej ale tylko trochę :)

wisla.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Nie śpimy ; )

U mnie właściwie dzień jak co dzień - zakupiłem trenażer więc jakoś nie chce mi się wychodzić. Nawet był plan żeby wyjechać na zewnątrz ale to pożegnanie starego roku i powitania nowego wydaje mi się tak egzaltowane, że odpuściłem. Tym bardziej, że zimno, wieje i rower trzeba by myć :D

Tak czy owak Nowy Rok powitałem regeneracyjnie na Zwifcie PACK 1.5 Beginners Ride - Hangover Recovery!. No i świetnie - jutro zrobimy sobie interwały :D

 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj się wyrwałem  na rowerek dzisiaj też był plan ale mnie zmusiła siostra do jazdy na nartach... Jeszcze karnet na 4h kazała kupić... A jak już kupiłem to szkoda było nie wyjeździć...   niestety ona po nartach lubi jeszcze do restauracyjki skoczyć.... I cały misterny plan, że wrócę z nart i pojadę na rower w pizdu....   Chociaż tak siedzę i myślę jeszcze jest 1... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...