Skocz do zawartości

[rama] pęknięta rama Unibike Viper Zethos - problem z reklamacją


Alex1680

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Potrzebuję pomocy odnośnie porady jak rozwiązać sprawę reklamacji.

 

W 2011r kupiłem rower corssowy Unibike Zethos, po około roku pękła rama w tylnym trójkącie zaraz obok suportu.

Ramę wymieniono w ramach gwarancji na nową tym razem już od Vipera bo w 2012 Zethos dostał tarcze i rama nie miała pivotów pod V-Brake. Minął rok i 2 miesiące i rama ponownie pęka w identyczny sposób. Roweru używam głównie na asfaltach dojeżdzając do pracy i do turystki w promieniu 100km od Bydgoszczy.

 

Pęknięcie widocznie poniżej.

unibike_rama.jpg

 

Zgodnie z warunkami gwarancji pęknięcie ramy to wada istotna i wystąpienie jej dwa razy upoważnia do wymiany roweru na nowy bądź zwrotu gotówki.

Jednak dziś telefonicznie dowiedziałem się, że jest lekko wygięty wspornik siodła i że rama pękła wskutek wjechania w przeszkodę. Oczywiście odmawiają uznania roszczenia. Moje tłumaczenie, że przecież gdybym wjechał w taką przeszkodę, że aż pękła rama to musiałoby to zostawić jakiś slad na kole, a kolo nie jest w żaden sposób uszkodzone. Tego argumentu, nie przyjmują do wiadomości.

Myślę, że celowo się migają, bo nie w smak im nowy rower bądź zwrot gotówki.

 

Poprosiłęm o przygotowanie pisemnej odpowiedzi z którą zamierzam zwrócić się do rzecznika praw konsumentów. Myślę, że będzie potrzebna jakaś opinia rzeczoznawcy. Czy ktoś z was prowadził już taką procedure i może polecić co dalej robić? Jutro odbieram rower i papiery z salonu producenta w Bydgoszczy (tutaj był kupiony).

 

Z góry wielkie dzięki.

--

Alex

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem dziś rower od producenta.

Pisemne uzasadnienie:

"Odmawiamy uznania reklamacji, pęknięcie ramy powstało wskutek silnego uderzenia na co wskazuje wgięty wspornik siodła oraz ponadnormatywne bicie na obręczy." Obręcz ma bicie jedynie 1mm.
 

W dalszym ciągu się z tym nie zgadzam, bo żadnego silnego uderzenia nie było.

 

Zdjęcie wspornika poniżej:

zdjecie,600,399077,20130704,wgiety-wspor

 

I jeszcze raz rama.

zdjecie,pelne,399078,20130704,peknieta-r

 

Czy ktoś oddawał kiedyś rower/ramę do niezależnej ekspertyzy? Zastanawiam się gdzie się z tym zgłosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wytłumacz skąd takie wgniecenie na sztycy? Normalne to nie jest.

 

 

Szczerze mówiąc nie wiem, ale na pewno nie jest to efektem pojedyńczego uderzenia. Sztyca osadzona była tak, że do znaku max brakowało mniej niż 1 cm, więc poddawawa była dość dużej dźwigni. Nie mniej jednak żadne zalecenia nie zostały tutaj przekroczone.Z drugiej strony uszkodzenia sztyc w tym pęknięcia też się zdarzają. Rower w/g instrukcji jest do 120kg, ja ważę jakieś 96kg przy 192cm. Być może powinienem mieć ramę wiekszą, jednak taką mi dobrano w salonie Unibike (21").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak dla mnie to powinieneś dostać nową ramę. Wymieniono Ci poprzednią na nową, która pękła w taki sam sposób, albo masz ogromnego pecha, albo Unibike tak poleciał z jakością.

Nie jedną tak wygiętą sztycę widziałem, a nie było to spowodowane jakimś uderzeniem. Po prostu zmęczyła się od ciężaru i sama wygięła. Takie rzeczy to się nawet w thomsonach zdarzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2i

 

 

Zastanawiam się jeszcze, że być może powinienem mieć większej ramy? Ta i poprzednia to 21" sztyca w obu przypadkach była blisko max insertion. Przy 23" siedziałaby głębiej i może naprężenia przenoszone na tylny trójkąt byłyby mniejsze?

Jest propozycja od Unibike wymiany ramy za 350zł. Generalnie byłbym skłonny się zgodzić, gdyby nie to, że cały czas uważam, iż roweru używałem zgodnie ze wszystkimi zaleceniami. Sztyca nie była wysunięta poza znak, waga też nie została przekroczona, bo rower jest do max 120kg. Tyle nawet z sakwami nie sądzę abym osiągnął. Jak wspominałem chętnie oddałbym rower do niezależnej ekspertyzy, tylko nie wiem gdzie. Napisałem już do rzecznika, może on mnie pokieruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jednym słowem odrzucili reklamację i teraz jeszcze chcą na Tobie zarobić sprzedając Ci ich ramę. Powiedziałbym im żeby się bujali, bo za taki szmelc, ale przede wszystkim obsługę gwarancyjną płacić nie zamierzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jest propozycja od Unibike wymiany ramy za 350zł. Generalnie byłbym skłonny się zgodzić, gdyby nie to, że cały czas uważam, iż roweru używałem zgodnie ze wszystkimi zaleceniami.

 

A niby dlaczego masz dopłacać 350 złociszy za nową ramę, skoro poprzedniej używałeś zgodnie ze wszystkimi zaleceniami? Jeśli już się do czegoś skłaniają, to widać tylko po to aby Ci włożyć przysłowiowy knebel w usta. Nie odpuszczaj - nowa rama Ci się należyw ramach gwarancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje jeszcze kwestia kiedy to się stało, bo jak do pół roku, to można nawet młotkiem przywalić, a polskie prawo uznaje, że to jest wada fabryczna, bo np. "użytkownik sądził, że ma tak mocną ramę, że nawet jak auto w niego wjedzie to się nic nie stanie."

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jest propozycja od Unibike wymiany ramy za 350zł. Generalnie byłbym skłonny się zgodzić,

Ja bym się z nimi nie szarpał i dałbym te 350 zł,z jedną uwagą.Rama modelu na 2013 rok.Może z nowszej serii,będzie lepsza.No i może jednak 23".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożyłem dziś wniosek do rzecznika konsumentów. Jak się okazuje już przy pierwszym pęknięciu mogłem domagać się nowego sprzętu bądź zwrotu gotówki powołując się na niezgodność towaru z umową.

Ponieważ minęły 2 lata jedyne roszczenie jakie mogę mieć to żądać wymiany/naprawy ramy i tak właśnie wskazałem we wniosku. Dam znać jaki będzie finał sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozglądając się za ramami i czytając o stopach aluminium i przypominając sobie rozmowę z przedstawiielem Unibike doszedłem do ciekawych wniosków.

 

Odnośnie stopów aluminium ciekawy opis znalazłem TUTAJ
Unibike stosuje stop 6061. Który w/g powyższych informacji powinien być poddany wyżażaniu aby osiągnąć max. wytrzymałość. Jak się okazuje jest to proces kosztowny (opisany TUTAJ) i nie wszyscy producenci go stosują.
Rozmawiałem z przedstawicielem firmy przy okazji omawiania mojej reklamacji dokładnie pamiętam, że przyznał, że ramy nie są wyżażane w piecach, zresztą gdyby były oznaczone by były jako 6061 T6. Moja rama pękła przy samym spawie, a wedle złączonego artykułu spawanie znacznie osłabia stop 6061 dlatego właśnie poddaje się go wspomnianemu wyżażaniu.

 

Cytując podlinkowany artykuł:

 

Po drugie ramy aluminiowe są lżejsze niż chromowo-molibdenowe co czyni je bardziej wrażliwymi na pękanie. Daje to wrażenie, że aluminium łatwiej pęka. I wreszcie po trzecie wielu producentów ram nie stosuje procesu wyżarzania co czyni je słabszymi.


Chyba moje wnioski są słuszne?

 

Upatrzyłem już sobie ramę Biria 22" ze stopu 7005, którego nie trzeba wyżażać za jedyne 350zł więc zobaczymy jak ta sobie poradzi. Póki co nie znalazłem złego słowa o tych ramach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Upatrzyłem już sobie ramę Biria 22" ze stopu 7005, którego nie trzeba wyżażać za jedyne 350zł więc zobaczymy jak ta sobie poradzi. Póki co nie znalazłem złego słowa o tych ramach.



A może Kolego Alex1680, po tych wszystkich swoich przejściach z amelinium, rozważyłbyś zakup ramy stalowej? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Coś się sfinalizowało? 

 

 

Wybaczcie proszę trochę mnie nie było.

 

Finał sprawy jest taki, że rower jest po gwarancji czyli po upływie 2 lat od daty zakupu. Rzecznik konsumentów poinformował mnie, że w przypadku sprzedaży konsumenckiej wymiana ramy nie przedłuża gwarancji chociażby na samą ramę. Dlatego aby mógł podjąć interwencję musiałbym mieć chociaż paragon na ramę. Oczywiście takowego nie mam, bo rama była wymieniona nieodpłatnie w ramach gwarancji.

 

Jedyne co mam zamiar tutaj zrobić to zebrać podobne mi historie i opublikować tutaj niech będzie przestrogą dla innych a może producent potraktuje to poważnie i zacznie robić rowery na porządnych ramach.

 

unibike.bikestats.pl - zdjęcia pękniętych ram Unibike

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo pomocna stronka i naprawdę zacna inicjatywa. No i w końcu to nie kross ;) Taki żart przez łzy :)

 

Bardzo mi się podoba taka akcja, nagłaśnianie takich spraw może zmusi rodzimych producentów do jednak innego podejścia do klienta. Ten rower pęknięty na pół, to już jest jakaś masakra, widać, że jest to rower miejski, chyba w innym kraju coś takiego byłoby przyczyną całkiem sporego odszkodowania.

Najciekawsze jest to, że te odrzucanie reklamacji następuje na zasadzie, wydaje się nam, naszym zdaniem, prawdopodobnie itd. Powód, o którym wspomniałeś jest prosty, koszt ekspertyzy, a samego roweru, jeszcze samemu wystąpić na drogę sądową z firmą posiadających prawników, pieniądze, ekspertów, wiadomo wybór pozostaje jeden, odpuścić :( Dlatego wielki szacunek za takie akcje jak Twoja.

 

Jak sprawa reklamacji wygląda u naszych zachodnich sąsiadów i w krajach bardziej cywilizowanych? (czyt. bogatszych, zarabiających na krajach takich jak Polska)

 

Jeszcze taka jedna rzecz mnie nurtuje. Ta osławiona waga rowerzysty. Jak udowodnić, że ja np. w sezonie rowerowym nie ważę powiedzmy 5 kg mniej, lub np. rowerem jeździ mój chrześniak? Ja nie mam czasu i mu rower oddałem. Są jakieś ustalenia prawne, typu kupujesz rower to tylko Ty nim możesz jeździć, jeśli coś się stanie jak jechał Twój syn, córka itd. to reklamacji nie uwzględniamy?

 

Jakaś taka enigmatyczna ta branża rowerowa, w sumie wszystko można zakwestionować i zwalić na klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...