Skocz do zawartości

[amortyzator] reba czy manitou - który wybrać?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Próbuję wybrać "amorek" do jazdy bez niespodzianek, zawsze jeździłem na "sztywniaku", teraz buduję drugi rower i trzeba spróbować jak jeździ się z "amorkiem" po lasach i górach. Interesuje mnie widelec, który jest łatwy w serwisowaniu, aby samemu można było utrzymać go w dobrej kondycji, chodzi również o łatwość w dostępie części zamiennych.

Z przestudiowania forum wybrałem dwa widelce, Reba i Manitou, trafiłem na taką Rebę:

 

2010 RockShox Reba SL Fork Dual Air Spring 26" MTB Fork,

 

Manitou jest znacznie tańszy, nie chcę przesadzić z wyborem, nie uprawiam jazdy wyczynowej i wcześniej zamierzałem zakupić Epicona, poczytałem o nim i opinie były podzielone, postanowiłem wybrać coś lepszego, może ktoś z Was ma doświadczenie z Rebą i Manitou i potrafi doradzić korzystny wybór.

Dziękuję.

Napisano

Mam Rebe z 09r. i jestem zadowolony. Jakbym miał wybierać między Rebą a Manitou to wybieram Rebe.

 

Często trzeba do niej zaglądać, oczywiście zależy to od intensywności eksploatacji.

Czy są dostępne podstawowe, najczęściej zużywające się elementy, jak uszczelki, czy wymaga specjalnych narzędzi?

  • Mod Team
Napisano

Żeby zrobić serwis reby, pełny serwis potrzebujesz kilku narzędzi jak klucze imbusowe głownie 5mm, płaska 10mm, płaski 24 (chyba) kleszcze do pierścieni segera, i wszelkiego rodzaju śrubokręty i szpikulce w razie potrzeby. Reba jest bardziej skomplikowana od R7 a czy pracuje lepiej tego nie wiem nie miałem R7. Mam widelec rebo podobny :D revelation sl 2010 i pracuje bardzo dobrze, jednak wymaga poświecenia czasami sporej ilosci czasu i nerwów by go ustawić idelanie. Przy R7 nie ma tego problemu.

Napisano

Próbuję wybrać "amorek" do jazdy bez niespodzianek, zawsze jeździłem na "sztywniaku", teraz buduję drugi rower i trzeba spróbować jak jeździ się z "amorkiem" po lasach i górach. Interesuje mnie widelec, który jest łatwy w serwisowaniu, aby samemu można było utrzymać go w dobrej kondycji, chodzi również o łatwość w dostępie części zamiennych.

Z przestudiowania forum wybrałem dwa widelce, Reba i Manitou, trafiłem na taką Rebę:

 

2010 RockShox Reba SL Fork Dual Air Spring 26" MTB Fork,

 

Manitou jest znacznie tańszy, nie chcę przesadzić z wyborem, nie uprawiam jazdy wyczynowej i wcześniej zamierzałem zakupić Epicona, poczytałem o nim i opinie były podzielone, postanowiłem wybrać coś lepszego, może ktoś z Was ma doświadczenie z Rebą i Manitou i potrafi doradzić korzystny wybór.

Dziękuję.

 

Miałem Rebe i oczywiście nie mogę powiedzieć złego słowa na ten amortyzator oprócz tego, że przez pół roku nie potrafiłem go ustawić. :verymad: To znaczy jak ustawiałem go na miękko to się zapadał i tracił skok jak był twardy to nie wybierał mniejszych nierówności. Generalnie ni grzyba nie szło tego ogarnąć. Że to nie tylko ja miałem z tym problem może świadczyć 56-cio stronicowy post na tym forum dotyczący regulacji Reby, którego pierwszy wpis został założony już w 2007r.

Za pewne są użytkownicy, którzy przebrnęli przez ten problem i jak widać z wpisów są zadowoleni. Ja niestety nie byłem z Reby zadowolony i nigdy nie kupie tego amortyzatora no chyba ze w wersji na 2013 gdzie RS zrezygnował z Dual Air.

Natomiast mam w rowerach dwa Manitou. Pierwszy to Scareb zakupiony w 2005r. a drugi to R7 kupiony w 2007. Oba od lat pracuję bezbłędnie. Są proste w regulacji i niewymagające w serwisie. Ostatnio zakupiłem trzeci amortyzator tego producenta (Tower Pro 29er) do nowego roweru, ale to 29-cio calowiec.

Napisano

Z Rebą miałem krótki kontakt (rocznik 2007) i o pracy złego słowa powiedzieć nie mogę. Bardzo płynnie, z mocną progresją i skutecznym zakresem tłumienia. Tylko własnie zabawa z powietrzem może być dla co poniektórych denerwująca. Reba to amor na trudniejszy teren / dla cięższych zawodników (+75kg). R7 pracuje zupełnie inaczej. Progresja skoku zaczyna się dopiero gdzieś przy 80% skoku (w Rebie już w połowie skoku). Rebą dobrze się zjeżdża po wertepach i kamieniach, a na R7 lepiej się jedzie po płaskim z dołkami i poprzecznie wystającymi korzeniami. Nie wiem jak z Foxem, ale opinie krążą, że łączy w sobie zalety RSa i Manitou.

 

Który z nich jest lepszy? Oba stanowią tą samą klasę, ale pod innych zawodników i w trochę inny grunt :)

Napisano

Dzięki wszystkim za pomoc, trochę mi się rozjaśniło po praktycznych radach.

 

Życzę wszystkim Wesołych Świąt!!!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...