Skocz do zawartości

dlmtb

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    118
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dlmtb

  1. Mam Trance X 2, model z 2021r. Jest skonfigurowany identycznie jak obecna jedynka a jednak lepiej. Lepsze w starym modelu są hamulce (Shimano 4 toczkowe ) oraz piasty również Shimano, ale na łożyskach maszynowych a nie na konusach.
  2. Ja właśnie zmontowałem takie koła o jakie ci chodzi. Koszt ? Wyrobiłem się w cenie poniżej 1000 zł. A oto co zastosowałem. Obręcze szerokie jak na ścieżkowca przystało Rodi Tryp 35 Enduro MTB 32. Średnica wewnętrzna 35mm. Na Allegor są po 109 zł/szt. Moim zdaniem rewelacja ! Piasty Shimano pod centerlok, przód EHBMT410B i tył FH-MT410-B. To najlepsze piasty Shimano. Obie na łożyskach maszynowych !!! Mam takie w fabrycznych kołach mojego Gianta Trance X i nic ich nie jest w stanie zabić. Cena piast od 140 zł za tył do 180 zł za przód. Szprychy Sapim klasyczne dwójki oraz mosiężne nyple. Robota serwisu 200 zł. Jak widać można.
  3. Nie potraktuj mojej propozycji jako kogoś kto spadł z księżyca i poleca ci coś od czapki. W MTB jestem od początku lat 90-tych a nawet miałem epizod bycia zawodnikiem i brania udziału w wyścigach XC. Przejeździłem już praktycznie wszystkie zawieszenia jakie pojawiły się przez ostatnie 30 lat, „zmieliłem” jakieś 15 rowerów i jak mniemam coś o tym sprzęcie mogę powiedzieć. Przede wszystkim, jeżeli chcesz pojeździć wygodnie i sprawnie w terenie a nie tylko po szutrowych alejkach w miejskim parku nie bój się rowerów do trialu. Geometria obecnie produkowanych rowerów o tym przeznaczeniu sprawia to, że stały się one bardzo uniwersalne. To znaczy, że świetnie zjeżdżają, ale co może nie wszyscy wiedzą również doskonale podjeżdżają. Dla mnie zaskoczeniem było, gdy spróbowałem jazdy na takim rowerze w Srebrnej Górze, gdzie zarówno podjazd jak i zajazd na taki sprzęcie był nieporównywalnie bardziej efektywny, komfortowy niż na moim ówczesnym fulu Canion Nerv, który kilka lat temu uchodził za wszechstronny rower XC. Polecam Giant Trance X 3 skok widelca 150mm a tyłu 135mm lub jak się jeszcze gdzieś uda upolować to Trance X 2. Doskonały rower do jazdy po płaskim pod górę a w dół to nawet nie wspomnę. Mega zetlą tego modelu jest specjalny system, który pozwala na zmianę geometrii i z roweru o preferencji do jazdy w dół w 5 min przekształcamy go do jazdy po płaskim i niewymagającym terenie jak miejskie ścieżki rowerowe. Gorąco Polecam. https://www.greenbike.pl/rower-gorski-giant-trance-x-29-3-2021-p-7040.html?gclid=Cj0KCQjw_4-SBhCgARIsAAlegrVgUI8YEqwt42318QADxuPAeuYH995oOtlr0blbFyljo90wGi7-KH0aAhJiEALw_wcB
  4. W sobotę około 8.00 startujemy z parkingu przy szpitalu dziecięcym w Dziekanowie na rundkę dookoła KPN. Tempo turystyczne.
  5. Wy tu pierdu pierdu a może by coś przekręcił w weekend? Jakiś MPK, KPN czy inny kompleks leśny nawiedzić. jeżeli MPK to służę za przewodnika
  6. Ja reflektuję ale startujemy o 8.00 ze stacji Orlen w Starej Miłosnej.
  7. Jeździmy tam cztery razy w tygodniu (łasnie wróciłem z roweru ). Wszystko przejezdne i tylo w nielicznych miejscach gdzie zwylke stoi woda jest bardziej mokro.
  8. W związku z powodzeniem imprezy KPN nocą która odbyła się dwa tygodnie temu robimy powtórkę Jeżeli warunki (pogoda) i uczestnicy dopiszą to tradycyjnie startujemy ze Szpitala w Dziekanowe Leśnym w piątek o 20.00. Trasa jak poprzednio tylko tym razem zaczniemy od południa. Ostatecznie czy pojedziemy dam znać w czwartek. A tym czasem można się zgłaszać.
  9. KPN nocą !!! W związku z pomyślnymi prognozami pogody jest plan żeby w najbliższy weekend w noc z soboty na niedziele zrobić coroczny nocny objazd KPN. Impreza ma już 4 letnią tradycję i z reguły odbywała się w listopadzie ale skoro mamy jedne z ostatnich ciepłych nocy to postanowiliśmy nie ryzykować i przenieść ją na październik. Plan jest taki: Startujemy w sobotę o 20.00 z pod szpitala w Dziekanowe Leśnym i zaczynamy od północnej części. Jedziemy obrzeżnymi szlakami do zachodniego krańca puszczy (okolice Tułowic). Powrót szalkami przez Karpaty, Roztokę do Dziekanowa Leśnego. Dystans około 100km. Tempo turystyczno – wycieczkowe. W zeszłych latach średnia wahała się w granicach 16-17 km/h, czyli każdy zdąży. Planowany powrót do Dziekanowa około 4-5-tej. Jeżeli będziemy mieli ochotę to możemy stanąć na kiełbadrona na jakimś miejscu gdzie wolno rozpalać ogień i zrobić nocne pieczenie kiełabch. Jeśli tak każdy sam organizuje sobie żarcie . Impreza jest zawsze klimatyczna, odbywa się w scenerii jesieni i w niesamowitych nocnych klimatach puszczy. Szczególnie jej zachodnia część jest pod tym względem niesamowita. Znacznie mniej odwiedzana i niezadeptana przez turystów, cicha i taka bardziej puszczańska. Wyprawa ma zawsze posmak przygody i gwarantuje, że jeżeli nawet znacie KPN to nocą jest on zupełne inny i przekonacie się jak bardzo łatwo zabłądzić w znanym terenie. Co do miejsca startu wybraliśmy je celowo, ponieważ przyjedziemy tam samochodami (jesteśmy ze Starej Miłosnej), które możemy zostawić na terenie szpitala. No i jeszcze sprawy techniczne a właściwie jedna. Światło rowerowe (nie jakaś migawka) obowiązkowo w raz z zapasem aku. Zapraszam, kto chętny?
  10. Tak ja będę na pewno mój nr 503 079 003 P.S. Stacja Orlenu to ta stara jadąc z Warszawy po prawej stronie tuż przy KFC
  11. My jak zwykle MPK startujemy o 8.00 ze stacji Orlen w Starej Miłosnej.
  12. A jutro też możesz? Mam plan zatakować KPN lub mogę poprowadzić po MPK. W obu przypadkach start najpóźniej o 9.00.
  13. Żadnych planów ani propozycji na 15-go ? Wszyscy na urlopach ? Jakiś MPK lub KPN ?
  14. Są jeszcze miejsca dla odważnych https://www.facebook.com/events/117022431801755/
  15. dlmtb

    [rower]Kona Hei Hei 29

    http://www.grawitacyjny.pl/p13293-wtb-siodelko-speed-v-pro-gel.html
  16. dlmtb

    [rower]Kona Hei Hei 29

    Nie ma wielkiej różnicy w pracy bo amortyzator sprężynowo-olejowy jaki jest fabrycznie zamontowany pracuje bardzo dobrze jak z resztą każdy tego typu markowy produkt. Tak już jest że tego typu rozwiązanie (olej+sprężyna) jest zancznie bardziej czułe niż powitrze a szczególnie powietrze z niskiej półki jak wspomniany przez ciebie Epicon. Wymiana na Rebę czy jak w moim przypadku na Towera Pro to w zasadzie ucieczka z wagi a nie radykalna poprawa pracy. Więc jeżeli nie zależy ci na urwaniu tych +/- 400g to zostaw RS-a i ciesz się jego pracą.
  17. dlmtb

    [rower]Kona Hei Hei 29

    Moje doświadczenie z oponami jest podobne do tego linka. Czym bardziej napompowana i wąska opona tym mniejszy komfort i więcej siły pochłania jazda w terenie. Nie wiem czy większość entuzjastów twardo nabitych gum zdaje sobie sprawę że jazda na przepompowanej oponie to dodatkowo praca całej grupy mieści zaangażowanych w amortyzacje ciała podczas jazdy w terenie. To tak jak jazda na fulu po korzeniach czy kamienistej ścieżce w porównaniu do sztywniaka. Tu gdzie jadąc fulem trzymamy cztery litery na siodełku klient na sztywniaku trzyma tyłek w górze angażując pracę nóg i rak w amortyzację i utrzymanie się na rowerze. wbrew pozorom taka jazda kosztuje energię a często nie zdajemy sobie z tego sprawy.
  18. Dzięki za "przybycie". Nie było to, to co chciałem pokazać (kolega prowadzący jakoś pomotał się na początku) i więcej było nie wiadomo czego ale dalej jakoś już poszło. Z tego co mówiłeś to może nie było to, to co lubisz nnajbardziej (szutrowo i równe tempo) ale byo "czym chata bogata"
  19. dlmtb

    [rower]Kona Hei Hei 29

    Rower przejechał już prawie 3000km i w zasadzie mogę już coś napisać o tym jak to jeździ. Na wstępie powtórzę że rower kupiłem na wyprzedaży posezonowej za 1/2 ceny i nie spodziewałem się po nim wiele a tym czasem jestem nim zauroczony Co poszło do wymiany: Amortyzator z RS XC32 TK na Manitou Tower Pro. Oprócz wagi 400g zmiana nie wpłynęła specjalnie na odczucia że jest lepiej czy bardziej wybiera. RS działał znakomicie tyle że swoje ważył. Przeplot kół na szprychach Saphim D-Light + aluminiowe nyple. Obręcze zostały te same. Koła są sztywne i lżejsze o jakieś 150g na sztuce. Zmiana opon z drucianych Maxisów Ignitor na Shwalbe Racing Ralph. Tu znowu waga poszła w dół o jakieś 100g na kole. Dodatkowo zastosowałem system bezdętkowy Getho. Przy okazji przeplotu kół i amortyzatora z osia 15mm wymieniłem przednią piastę z Acery na XT. Acera była nieszczelna i już po 1000km było w niej pełno piachu. Tyle zmian, reszta pozostała na swoim miejscu. Zawsze zastanawiałem się czy warto inwestować w drogie komponenty jak hamulce, przerzutki, korby itd. Zawsze jeździłem na minimum XT i uważałem że po niżej tej grupy to wszystko jest kiepskie i nieprecyzyjne w działaniu. Tym czasem w przypadki Kony jestem zaskoczony tym że niskie grupy SRAM-a spisują się znakomicie przerzutka przód i tył X7 proste manetki X5 i wszystko działa perfekt ! Hamulce najtańsze tarczówki Shimano chodzą jak moje XT-ki z ostatniej 26"-ki. Nie mam uwag! Damper nie wiadomo co to jest ale hula jak trzeba. Ma blokadę i tylko jedną regulację tłumienia ale mi wystarczy. Do tej pory jeździłem na przekombinowanych Fox-ach i Monarhah gdzie i tak nie korzystałem z tych wszystkich kręciołów. Reszta klocków jak sztyca, kierownica i mostek pozostały bo wbrew przewidywaniom okazały się nadzwyczaj lekkie i nie trzeba było szukać zamienników. To samo tyczy się korb SRAM X5 lekkie porównywalne z XT, po co je ruszać? Do wymiany poszło siodełko ale tu dla odmiany dołożyłem komfort i dodatkowe 200g. Taki kaprys na stare lata. Po całej operacji ulepszania waga spadła z 15 do 13,98kg czyli 14kg. Czy to dużo? No nie mało mam wyścigówkę Authora która waży 9,8kg a mój ostatni full ledwie przekraczał 12kg. Mimo tego że rower swoje waży na Mazowszu specjalnie mnie to nie spowalnia a 29" koła rekompensują tę "stratę" a nawet jest lepiej. Wrażenia z jazdy Do tej pory jak większość z nas ujeżdżałem 26-ki i przesiadka na 29" przewróciła do góry nogami mój pogląd na to czym jest jazda na rowerze. To po prostu jedzie, płynie po dziurach, piach nie istnieje a podjazdy wjeżdżają się same. To co kiedyś w naszym okolicznym terenie sprawiało mi trudność przestało podnosić ciśnienie. Dziś praktycznie nie mam takiego kawałka na którym bym się czuł niepewnie na Konie. Dodatkowo jeżdżę o wiele szybciej co potwierdzają w spół jeżdżący. Rower ma naprawdę ogromny potencjał i co ciekawe każdy kto go dosiada już rozgląda się za klientem na swoje 26"
  20. O 8.00 się zbieramy i 8.10 start. tu link z zaznaczoną stacją Orlen https://maps.google.com/maps/empw?url=https:%2F%2Fmaps.google.com%2Fmaps%3Fq%3D52.222542,21.244366%26num%3D1%26t%3Dh%26vpsrc%3D6%26ie%3DUTF8%26ll%3D52.22243,21.244715%26spn%3D0.003378,0.010568%26z%3D14%26output%3Dembed&hl=pl Tracków nie robimy ale i tak wiele by nie pomogły bo dużo jeździmy po ścieżkach i trudno je potem zlokalizować w terenie na podstawie tacków.
  21. Zapraszam do MPK. W planie klasyka gatunku single w okolicy SM, wydma przy Góraszce, masyw Góry Subotów, Mienia z kawałkiem Świdra i powrót Górą Lotnika. Razem wyjdzie max 30-35km. Tempo dostosujemy pod naszych gości. Spotykamy się o 8.00 na stacji Orlen w Starej Miłosnej (jadąc od W-wy po prawej wylot z SM na Lublin).
  22. No co ty ? popatrz na awatary. Sami zawodowcy w strojach i z numerami na kierownicy. To tylko ty i ja takie bidulki. Ty masz w awatarze kółeczko a ja "przyciężkawego tatusia" który złamał drzewo bo się tak napinał żeby nie odpaść ze stawki
  23. Oj widzę że się narobiło a tymczasem nie o firmę Kross mi chodziło a o typ roweru potocznie w naszym środowisku (tatusiów bo nim jestem) zwany krosem, czyli rower na kołach 28" przystosowany do jazdy po miejskich ścieżkach rowerowych. Tak określało się tego typu rowery na przełomie wieków. Co do "tatusiów z brzuszkiem" no nie stety oni raczej nie jeżdźą szybko co by o nich nie mówić.
  24. No właśnie bez Indianina nie wypuszczaj się w nieznany teren a na tym terenie to my jesteśmy Indianami. To co ogólnie wiadomo o MPK to wyklepana Mienia i Góra lotnika a tym czasem jeździ się tu gdzie indziej czego mogłeś liznąć w okolicy SM. Śladów nie zapisujemy bo jeździmy to non stop do porzygania.
  25. Nie napalaj się na tę pętlę bo to w 80% jazda po niezbyt ciekawym technicznie terenie. To raczej wycieczka dla przyciężkawego tatusia na krosie który jadąc z prędkością 25 km/h myśli że idzie jak przecinak . Z drugiej strony czegóż można spodziewać się na Mazowszu? Jedyne co przypomina że to "MTB" to kawałek masywu Góry Lotnika. Co do wody to w 90% jazda z dala od niej. W zeszłym tygodniu w okolicy Starej Miłosnej nie dało się przejechać. Rozlała tam lokalna struga i trzeba było zrobić objazd. Podsumowując nie czekać na was?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...