Skocz do zawartości

[27,5"] Po co to komu?


timex550

Rekomendowane odpowiedzi

Przez kilkanaście lat historii mtb ludzie wszelkiego wzrostu jeździli na kołach 26 cali. Zanim pojawiły się najnery to był podstawowy rozmiar koła, nawet jeśli nie był idealny dla wysokich czy to oznacza że ludzie ci cierpieli jeżdżąc na rowerach mtb?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ Pewnie nie, ale czy to znaczy, że nie mogli mieć więcej z życia, heh :P

 

Coś mi się wydaje, że brnięcie w ciągłe porównania istniejących standardów, czyli 26'' i 29'' to ślepa uliczka. Bo to, że istnieją, nie oznacza przecież nic dla nowego standardu, pomijając marketingowy punkt widzenia i zakładając, że dążymy do maksimum efektywności (a mam nadzieję, że na tym stanie :) ), rzecz jasna. Może założenia od początku były błędne? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różnice się zbyt małe między 26 a 27,5 i tyle

Widziałeś na żywo obręcz 27,5? Akurat niedawno takie kupiłem i różnica w porównaniu do 26" jest bardzo wyraźna, w stosunku do 28" niewielka(logiczne) natomiast do obręczy 29 nie mam porównania, ale sądzę, że różnica wizualna w stosunku do 27,5 też jest wyraźnie widoczna :)

Sam powoli szukam obręczy i opon do 650b coby stary rower skonwertować...

To lepiej zacznij kombinować szprychy, bo z tym jest największy kłopot ;) Też zabieram się za konwersję, witam w rodzinie :)

 

na forum rozgorzała dyskusja, bo w Polsce mało kto o tym rozmiarze słyszał, ja właśnie studiuję mtbr i oczom nie wierzę ile 27,5'erów ;) po świecie już jeździ. Czy się przyjmie czy nie to zweryfikuje rynek, dla mnie koła 27,5 są kuszące, bo być może okażą się tym "złotym środkiem", jeśli kilka osób zrobi konwersję i się przekona do tego rozmiaru, przekonają i innych nie do końca zadowolonych z 26" lub 29", nikt nie będzie wciskał na siłę 27,5 komuś, komu idealnie pasuje 26" czy 29", nie rozumiem zatem dla czego ta wojna na słowa? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś na żywo obręcz 27,5? Akurat niedawno takie kupiłem i różnica w porównaniu do 26" jest bardzo wyraźna, w stosunku do 28" niewielka(logiczne) natomiast do obręczy 29 nie mam porównania, ale sądzę, że różnica wizualna w stosunku do 27,5 też jest wyraźnie widoczna

Akurat 28'' to 29'' ;) Rzuć okiem http://sheldonbrown.com/650b.html

 

Artykuł o 650B na bikeradar.com.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

realna różnica może sięgać nawet do 15-20%

 

Realna różnica czego?

Moje wyliczenie odnosi się do konkretnej wartości i dyskusja, czy jest prawdziwe czy nie, jest absurdalna - bo jest.

To tak, jak by się zastanawiać czy 2+2 to 4 czy 5. Czyli, przy danym kącie natarcia, koło 29er może uderzyć o około 9-10% wyższą przeszkodę, a dla 27 pewnie jest to 4-4,5%. I tyle.

To, jak to wpływa na szybkość, to już inna sprawa.

Jak pokazują wyniki i podejście zawodowców, różnice są jeszcze mniejsze - bo jeśli jakiś rower daje przewagę, to pewnie nie więcej jak 1 min na 1h jazdy i to w zależności od terenu, to inny będzie miał przewagę.

 

ponieważ istnieje jeszcze coś takiego jak moment bezwładności

- tak istnieje, ale masę (która pokonasz przeszkodę) trzeba rozpatrywać razem z rowerem i rowerzystą. Waga obręczy i opon to ze 3 kg w 100 kg zestawie.

 

oraz związana z tym momentem energia punktu w ruchu obrotowym

- prędkość kół (czy punktu na kole) jest identyczna, no chyba nie sugerujesz, że 29er jeździ 20% szybciej?

 

Niestety brak fizyki się kłania,

Hymm może dlatego, że jeździłem po olimpiadach fizycznych tak mało wiem? A może dlatego, że ty mnie nie zrozumiałeś? :D

Ja pisałem o konkretnej sprawie. Moment bezwładności nic tutaj nie zmienia.

 

próbujesz udowodnic, że jest dokładnie tak jak napisałeś

Ja piernicze człowieku o co ci chodzi? Co ja próbuję? Napisałem, że 29er ma o około 10% wyższe koło, że kąt natarcia ten sam, powoduje, że przeszkoda jest też tylko o 10% wyższa, a róznice w czasach są jeszcze mniejsze, rzędu pewnie 1%. NIC nie musiałem wielce udowadniać, bo to proste liczenie. I tyle. Koniec kropka, nie będę tego tematu bardziej rozwodził.

A dla 27 cali będzie to pewnie w okolicach 4%, już nie chce mi się dokładnie liczyć.

 

Bo zapomniałeś Evo, że np przeszkody mają także inny wymiar-jak piach

O niczym nie zapomniałem, bo to subiektywne odczucia i można tutaj godzinami się kłócić. Pewnie, że odczucia są nieco inne, ale nadal nie widzę sensu, by coś o tak małej różnicy tu wpychać. Ty widzisz, ok.

 

Jak wiesz lub nie, koło 27,5 x 2,0 - będzie miało wysokość z 69 cm, zaś koło 26x2,25 = z 68 cm.

Różnica 1 cm. Więc nie pisz mi, że róznice subiektywne będą gigantyczne. No chyba, że każą fałdkę na pościeli czujesz :)

 

mam nadzieję, że w tym miejscu skończy się ta nasza farsa i nie będziemy już "zaśmiecac" głównego tematu

Ale o czym ty mówisz? Przecież temat się nazywa "po co to komu" - więc nasze "spory" są jak najbardziej na miejscu. Taka wymiana po prostu musiała tu byc :D

 

 

Widziałeś na żywo obręcz 27,5? Akurat niedawno takie kupiłem i różnica w porównaniu do 26" jest bardzo wyraźna, w stosunku do 28" niewielka(logiczne) natomiast do obręczy 29 nie mam porównania

A czy ty kolego czasem nie kupiłes obręczy do 28/29er? :D

Bo po prostu chyba nie wiesz o czym piszesz ;) To właśnie do 26 cali róznica jest mniejsza, a do 28/29 większa.

 

Może uściślijmy o co tu chodzi, bo widzę że niektórzy nie ogarniają :)

 

Koło 26 cali = obręcz 559 (22 cale),

 

Koło 27,5 cala = obręcz 584 (23 cale),

 

Koło 28-29 cali = obręcz 622 mm (24,5 cala)

 

Natomiast realna wysokość koła, dodając do każdego 11 cm z opon wychodzi:

 

- 26er = 67 cm (26,4 cala) (przeważnie 65,5-68 cm)

- 27,5 = 69,5 cm (27,4 cala) (przeważnie 68-70,5; na oponach szosowych wychodzi te wspomniane 650 mm)

- 29er = 73,3 cm (28,9 cala) (przeważnie 72-74,5)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ty kolego czasem nie kupiłes obręczy do 28/29er? :D Bo po prostu chyba nie wiesz o czym piszesz ;) To właśnie do 26 cali róznica jest mniejsza, a do 28/29 większa.

Oho, już chyba wiem co robił słynny Chuck :D

Wiesz, operując cyferkami dużo rzeczy można udowodnić, tak się składa, że mam do dyspozycji 3 rozmiary felg: trekkingowe 28", 26" i 27,5" i tak jak pisałem wcześniej różnica między 26 a 27five jest spora, między 27,5 a 28 mała, zdjęcie poglądowe w moim temacie: [11240,5g]Ulepek by klon - Forum Rowerowe - doświadczenia, rowery, dyskusje sklepy rowerowe, giełda rowerowa - strona 6 perspektywa słaba - różnica wielkości wydaje się jeszcze większa, natomiast to co piszę wynika z tego co widziałem a nie tego co obliczyłem :P Cholera, jak możesz pisać, nie mając najmniejszej styczności z obręczą 27,5, że ja nie wiem o czym piszę? - zapytałem Cię, czy widziałeś obręcze 27,5 na żywo a odpowiedzi twierdzącej brak. To jest nielogiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie wartałoby sensowne porównanie zrobić wtedy, gdy posiada się ten sam model opony w trzech rozmiarach. Wtedy można mówić o przepaściach albo szczelinach dzielących zachowanie się w tych samych powtarzalnych warunkach. Poza tym powinien być rower tego samego producenta, wyznającego określoną filozofię przy tworzeniu sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś na żywo obręcz 27,5? Akurat niedawno takie kupiłem i różnica w porównaniu do 26" jest bardzo wyraźna, w stosunku do 28" niewielka(logiczne) natomiast do obręczy 29 nie mam porównania, ale sądzę, że różnica wizualna w stosunku do 27,5 też jest wyraźnie widoczna
To jest nielogiczne

 

Popełniłeś po prostu błąd merytoryczny w swoim poprzednim poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 0.03zl: przegladajac przerozne fora internetowe, nie sposob oprzec sie wrazeniu ze znakomita wiekszosc osob na polskich stronach jest znakomicie wyedukowana, co zreszta potwierdzaja pochlebne opinie o naszym systemie nauczania na swiecie. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego jakiekolwiek roznice sprzetowe sprowadzane sa do nic w terenie nie znaczacych liczb, cyfr, ulamkow i procentow. Kto jezdzi w terenie z cyrklem i ekierka, przyznac sie!!! Dla mnie niewazne jest czy roznica w kacie natarcia wynosi 9% pomiedzy 26 a 29 calowym kolem. W terenie zupelnie inaczej odczuwam roznice i nie potrafie jej zobrazowac cyfrowo, moze dlatego ze jestem analogowym humanista, niewazne! Wiem jedno - 29" zupelnie inaczej jezdzi niz 26" i nie moge uwierzyc ze nie poczuje roznicy pomiedzy 26" a 27,5". I Niewazne czy to bedzie 0,07% czy 25% - jesli "czuc" inaczej to koniec tematu - inna charakterystyka jazdy, inne doswiadczenia, inny sprzet!

Panowie, olejcie Wasze tabelki, liczydla itp i idzcie w cholere na rower - pojezdzijcie, nacieszcie sie swiezym powietrzem i jesli uda Wam sie zauwazyc jakies roznice w roznych konfiguracjach to opiszcie je z wlasnej perspektywy unikajac autorytarnego tonu wypowiedzi - to, zdaje sie, nazywa sie konstruktywna krytyka i tak powinna wygladac rzeczowa dyskusja pokazujaca wady i zalety jakiegos zagadnienia. Inaczej bedziecie wygladac jak nasi tfu, reprezentanci w Sejmie ;)

 

POZDRo-:ver

 

p.s.: suchar niedzielny: "Ile pompek zrobi Chuck Norris? Wszystkie..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, operując cyferkami dużo rzeczy można udowodnić,

 

Między 584 (27,5) a 559 (26) = masz 25 mm różnicy,

a między 584 a 622 (28/29) - masz 38 mm róznicy.

 

Gdzie wg ciebie są większe różnice?

 

 

To jest nielogiczne.

- tak, różnica o której piszesz nie jest logiczna. Pewnie wynika to z tego, że porównujesz koło z oponą do obręczy.

 

już chyba wiem co robił słynny Chuck

- może po prostu naucz się liczyć, zanim będziesz komuś chciał nawtykać. Zostaw dla kolegów z podwórka takie docinki, bo nie działają na mnie, za stary jestem. Lepiej weź się za naukę.

 

nie czakuj...plizzzzzzzzzzzzzzz!

 

Jeżeli ktos nie wie

("w stosunku do 28" niewielka(logiczne) natomiast do obręczy 29 nie mam porównania")

- że obręcz do 28 i 29 cali, to ta sama obręcz , to coś złego, że napiszę jak jest faktycznie? O co ci chodzi? Napisz może coś na temat, zamiast docinków, bo marnujesz papier ;)

 

Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego jakiekolwiek roznice sprzetowe sprowadzane sa do nic w terenie nie znaczacych liczb, cyfr, ulamkow i procentow. Kto jezdzi w terenie z cyrklem i ekierka

No i dlatego mówię, że wielkość kół dobiera się zazwyczaj wizualnie. Więksi będą brali pewnie 29er, mniejsi 26er. Ktoś będzie chciał 27,5 to niech bierze.

 

Najśmieszniejsze jest to, że pijecie do mnie, podczas gdy ja cały czas mówię, że różnice mierzalne są małe i wszystko opiera się o odczucia subiektywne czy wizualne.

Więc mam prośbę, nie pisz mi ciągle o moich procentach, bo wasze słowa "dużo lepiej / inaczej" - to to samo co moje, tyle, że bez liczby wartościujecie, tylko opisowo (bo nie wiecie jak to wyrazić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 0.03zl: przegladajac przerozne fora internetowe, nie sposob oprzec sie wrazeniu ze znakomita wiekszosc osob na polskich stronach jest znakomicie wyedukowana, co zreszta potwierdzaja pochlebne opinie o naszym systemie nauczania na swiecie. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego jakiekolwiek roznice sprzetowe sprowadzane sa do nic w terenie nie znaczacych liczb, cyfr, ulamkow i procentow. Kto jezdzi w terenie z cyrklem i ekierka, przyznac sie!!! Dla mnie niewazne jest czy roznica w kacie natarcia wynosi 9% pomiedzy 26 a 29 calowym kolem. W terenie zupelnie inaczej odczuwam roznice i nie potrafie jej zobrazowac cyfrowo, moze dlatego ze jestem analogowym humanista, niewazne! Wiem jedno - 29" zupelnie inaczej jezdzi niz 26" i nie moge uwierzyc ze nie poczuje roznicy pomiedzy 26" a 27,5". I Niewazne czy to bedzie 0,07% czy 25% - jesli "czuc" inaczej to koniec tematu - inna charakterystyka jazdy, inne doswiadczenia, inny sprzet!

Panowie, olejcie Wasze tabelki, liczydla itp i idzcie w cholere na rower - pojezdzijcie, nacieszcie sie swiezym powietrzem i jesli uda Wam sie zauwazyc jakies roznice w roznych konfiguracjach to opiszcie je z wlasnej perspektywy unikajac autorytarnego tonu wypowiedzi - to, zdaje sie, nazywa sie konstruktywna krytyka i tak powinna wygladac rzeczowa dyskusja pokazujaca wady i zalety jakiegos zagadnienia. Inaczej bedziecie wygladac jak nasi tfu, reprezentanci w Sejmie ;)

 

POZDRo-:ver

 

p.s.: suchar niedzielny: "Ile pompek zrobi Chuck Norris? Wszystkie..."

Pewien utytułowany zawodnik niemieciego xc został zaprzęgnięty do testu niemieckiej gazety rowerowej, miał pokonać tą samą trasę na rowerze xc i fullu xc. Dla utrudnienia, ówczesne fs nie miały tak sprytnych mózgów jak dzisiejsze.

Zawodnik pokonał trasę na obu rowerach, w jego odczuciu na fullu jechalo się gorzej, rower nie był tak reaktywny jak jego sztywniak. Pomiar czasu wykazał czas o kilkanaście sekund lepszy.

Moim zdaniem siła sugestii odgrywa niebagatelną rolę w ocenie tego jak się jeździ na tym czy na tamtym.

Wcale nie twierdzę w ten sposób że na 27,5 cala nie wyrastają ci skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ Z drugiej strony, parafrazując ostatnie zdanie, mogę napisać to samo o 26'' i 29'' ;)

 

A serio, problem z tego typu porównaniami polega na umiejętności wyciągnięcia odpowiednich wniosków, ponieważ wyniki, przy zmiennych warunkach ("jak porównać fulla i HT, skoro odczucia testerów są skrajnie różne" :) ), zawsze były trudne do zinterpretowania. I dlatego lubię sobie czasami porównać aktualny numer Bb (czy inny MBA) z numerem sprzed roku - ciekawe rzeczy wychodzą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru rozpisywać się w procenty bo trochę mija się to z celem... a może jednak, - dwa rowery Scott Spark 2010 17,7" (M) oraz mój Cube AMS CC 18" różnice w idące w pojedyncze procenty (1.7% długość podsiodłówki, 1% kąt główki) ich dziesiąte części (0,7% ef. długość ramy, 0,8% długość tylnego widelca) lub nie różniące się wcale (kąt podsiodłówki), natomiast efekt jest taki, że jak siadam na Sparka czuje się co najmniej nieswojo i nie nie ma nic do tego zawiesznie ponieważ rower nawet na płaskim (przy pierwszym kontakcie) zachowuje się diametralnie inaczej. Co więcej - nie są to różnice których nie potrafię określić, więc jak czytam imho brednie, że różnica między 26" a 27,5" (5,5%) elementu który jest podstawą roweru, będzie niezauważalna to cytując "mam ochotę wyjść, proszę Pana... i wychodzę" trzaskając drzwiami bo bzdur czytać nie lubię...

 

Edit:

 

@kosa23 - lepiej nie rób takich rzeczy jak porównania z dwóch numerów gazet bo można nieźle się uśmiać :D ... kiedy Mercedes wprowadził E-klasę W211 Niemiecki AutoBlild napisał, że nie ma potrzeby kupować S-klasy bo E jest tak wypasone, natomiast w polskim AutoBild (Auto Świat) VW Passat o 1 pkt wygrał z W211 więc wniosek jest jeden Passat jest lepszy od S-klasy :D Pomijam już polską pracę rowerową (bB MR które mimo wszystko prenumeruję) w której jeszcze nigdy nie przeczytałem szczerej krytyki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja powiem tak... w sumie i tak wybierze tłum.. Innymi słowy ludzie którzy pojadą na wycieczkę rowerem w weekend. To oni bowiem napędzają temat. Bo na ilu zawodowców przypada amatorów?

Tak jak wspomniany wcześniej prze ze mnie kolega... dla lansu kupił ... i alleluja, bo czy nie najważniejsze dla większości jest dobre samopoczucie?

Cena dalej będzie czynnikiem wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będzie niezauważalna to cytując "mam ochotę wyjść, proszę Pana... i wychodzę" trzaskając drzwiami bo bzdur czytać nie lubię...

 

Weź czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że widać różnice subiektywne, natomiast niekoniecznie widać to po wynikach (czyli w pewnym sensie coś obiektywnego).

Jak ktoś przesiada się z jednego roweru na drugi pierwszy raz, to zauważy róznice nawet gigantyczną (moje pierwsze wrażenie na 29er: "ale kuźwa autobus" - bo jeszcze miał za wysoko kierę itp.). Ja każdego dnia jeźdże na innym (a czasem jednego dnia i na 26 i na 29) i już się przyzwyczaiłem i dla mnie to po prostu rower.

Wysokośc siodła, wysokość kiery a nawet dł. ramy mam idealnie taka sama teraz na 26 i 29er - więc na płaskim to już w ogóle bez różnicy prawie.

Większe wrażenie na mnie robi już podwyższenie pozycji z kiery prostej na giętą.

 

Po prostu uważam, że w moim garażu nie widzę sensu trzymania 2 prawie takich samych rowerów, które różnią się 1 calem w kole (czyli tyle, co zmiana opony z 2,0 na 2,25).

Może gdybym miał tylko 1 rower, to był by to 27,5. Ale mam 2, bo z mniejszego korzysta czasem żonka, więc tutaj 26 jest ok (subiektywnie woli mniejszy :D ).

 

I nie unoś sie tak kolego, bo jeśli ty widzisz tu sens, to sobie kup i nie pluj.

Może ktoś będzie widział sens dla rowerów także 26,5 cala oraz 28,33 cala - bo to zawsze różnica 2%, a ty czujesz różnice 1%. Ok :D

Daj prawo, by inni mieli inne zdanie niż ty, to po prostu kulturalne by było z twojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(5,5%) elementu który jest podstawą roweru, będzie niezauważalna

 

aha i jeszcze jedno, bo u sumie to trochę pomieszałeś i w pewnym sensie zmanipulowałeś moja wypowiedź.

Wszystko zależy gdzie mówimy o tych 5%. Np: 5% dłuższa rama czyli zamiast 600 mm to 630 mm - to gigantyczna róznica. Fakt.

 

Ale ja pisałem, o wielkości przeszkód na koło (ten sam kąt zetknięcia).

Wtedy przeszkoda 5 cm dla koła 26er, to to samo co 5,2 cm na 27,5 i co 5,5 cm na 29er.

 

I tu musisz przyznac, że przeszkoda 5 a 5,2 cm, nie robi już takiego wrażenia (zważywszy, dowolność wyboru ścieżki na trasie).

Jak wiesz lub nie, dłuższa rama o 3 cm (5% może spowodować, że po 10 km będziesz musiał zejśc z bajka, bo kręgosłup nie wytrzyma takiej pozycji.

Natomiast przeszkoda 5 czy 5,2 cm nie zniszczy cie tak czy inaczej. Podobnie zresztą z rozstawem kół i na 107 cm i na 112 cm będziesz jechał setki km bez problemu a to tez 5%. Także nie można tego dowolnie traktować i zrównywać do 1 przykładu.

 

Więc mam prośbę, nie wmawiaj mi czegoś, czego nie powiedziałem, bo od samego początku mówiłem o konkretnej sprawie a nie o % ogólnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno większe koła rozgniatają przeszkody w pył, czyli z 520 mm robi się parę, zmielonych resztek, różnica jest więc znacząca :) To słowa wielkiego guru polskiego ruchu wielkokichowego, Cz.

 

Może zamiast na olimpiady fizyczne trzeba było chodzić na Wychowanie Fizycznie, a nie notorycznie się z niego zwalniać - może wtedy też byś potrafił zauważać subtelne różnice empirycznie :)

Ale chyba kolega evo jednak lubi ruch, skoro jeździ na rowerku. Zazwyczaj wuefonienawiść nie znika po skończeniu szkoły tylko jest trendem długofalowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kadrze w kosza, biegach czy piłka też byłem :D Zresztą w kosza grałem cały czas, az pół roku temu padło kolano :| (choć w zasadzie to przez narty)

Chyba mam nawet do dziś jakiś tam rekord województwa w piłce "palantowej" - coś koło 70 m w podstawówce.

 

A tak kończąc te wywody co do róznic wielkości koła, to koło 26x2,25 ma te samą wysokość co 27,5x1,9 praktycznie.

Pomijając oczywiście szerokość laczka związana z toczeniem i odczuciami, to pokazuje, jak to w sumie niewielka różnica, która dzieli te standardy.

Bo czy ktoś z ręką na sercu jest w stanie powiedzieć, że powiększenie obwodu z opony 26x1,9 na oponę 26x2,25 poprawiło mu szybkość? Jedyne co zazwyczaj czuje, to wpływ szerokości kapcia, a nie wpływ obwodu. Pewnie coś tam czuć, zwłaszcza gdy się na to nastawimy by to wyłapać. Ale jakoś nigdy nie widziałem wpisu, by ktos mówił, po zmianie kapcia z 1,9 na 2,25, większa masa rotująca i obwód spowodowała, że wjechał tam, gdzie nie wjeżdżał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego evo nie rozumiesz fizyki, a na pewno mojej wypowiedzi, nie mam zamiaru z tobą dyskutować, bo niestety widać twoje zatrzetrzewienie... :( twoje wyliczenia tyczą sie wyłącznie jednej wartośći, która nie ma znaczącego przełożenia na odczucia jazdy, ale chyba tego nie potrafisz zrozumiec. widać, że co najwyżej mogłeś jeździć na teoretyczne konkursy fizyczne, ale z fizyką na politechnice, czyli w realnym ujęciu nie miałeś do czynienia, bo pomijasz wszystkie istotne rzeczy, które wpływają na różnicę w jeździe jak efekt żyroskopowy, moment bezwladnosci (samego koła!!! a nie jak sugerujesz całego układu) i energie kinetyczna kola.

Twoja wypowiedź to tak jakbys powiedzial, ze koszykasz ktory jest wyzszy o 10% jest lepszy od innych, a to niestety nie jest prawdą... poza tym rozumiem, że jeździłeś na tych wszystkich rozmiarach kół w terene i nie kolejnym teoretykiem, który nie wie o czym pisze? (uprzedając pytanie ja jeździłem)

 

poza tym analizując twoje rozumowanie:

 

"Wtedy przeszkoda 5 cm dla koła 26er, to to samo co 5,2 cm na 27,5 i co 5,5 cm na 29er.

I tu musisz przyznac, że przeszkoda 5 a 5,2 cm, nie robi już takiego wrażenia"

 

więc przeszkoda 5,2 a 5,5 cm, też nie robi takiego wrażenia?? (różnica prawie taka sama jak przy 26 a 27,5), więc jak "nie ma różnicy" między 27,5" a 29" to po co brac 29 cali, lepiej wziąć 27,5? jak na 29 zalozysz ciensza opone a na 27,5 grubsza to obwod bedzie podobny, nieprawdaz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@evo: Niestety nie masz racji (albo masz, ale wyłącznie w szczególnym przypadku :) ), różnica jest znacznie większa niż 8,5% (to o czym Ty piszesz jest prawdą, ale tylko w przypadku statycznym - który jest "rowerowo nierealny" lub przy bardzo małych prędkościach), realna różnica może sięgać nawet do 15-20% (więc koła 27,5 cala mają sens), ponieważ istnieje jeszcze coś takiego jak moment bezwładności (rosnący proporcjonalnie do masy koła - a ona jest proporcjonalna do powierzchni a nie promienia koła - i kwadratu promienia) oraz związana z tym momentem energia punktu w ruchu obrotowym (również proporcjonalna do kwadratu prędkości). Niestety brak fizyki się kłania, nie można koła rowerowego rozważać wyłącznie na płaszczyźnie geometrii, gdyż ono się kręci!

 

Poza tym rozumiem, że jeździłeś na kołach 27,5"? ja już jeździłem i mogę powiedzieć, że jest odczuwalna różnica między 26; 27,5 oraz 29 cali, zdecydowanie 27,5 cala jest najbardziej uniwersalnym formatem dającym większy komfort jazdy na płaskim i asfalcie, a nie odbierającym przyjemności na krętych singlach! tyle z mojej strony jeżeli chodzi o teorię i praktykę

W jaki sposób kalkulujesz realną różnicę na może nawet 15-20 procent? Słowa może i nawet dają bardzo duży margines błędu, tak mi się wydaje. Może nawet i jest to margines błędu rzędu 10 procent?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...