Skocz do zawartości

[Wypad w góry] Czyli czy na crossie da radę ?


Rekomendowane odpowiedzi

A jak wygląda sprawa z oponami- jakie polecacie na szosę do tego Flita od razu na przekładkę?

Kolejna sprawa- czy ktoś może porównać osprzęt w Zethosie i Flite ?

Generalnie chodzi mi o napęd, bo wiadomo, że widelce i części typowo pod MTB się różnią.

Mam wrażenie, że Flite ma nieco bardziej ubogi osprzęt

 

Opony możesz założyć nawet 26 x 1" np Kenda Kontender. Mam kupione takie osobiście, nawet miałbym na sprzedaż. Ale osobiście wole się bardziej zmęczyć i móc przejechać przez jakiś teren czy nawet na krawężnik wskoczyć bo na oponach szosowych to juz nie mamy takich możliwości. Kwestia gustu.

 

Co do osprzętu to jest praktycznie na tym samym poziomie, poza hamulcami gdzie w specyfikacji wynika że Flite ma lepsze hamulce. Jest przyzwoicie, dopiero jakbyś pojeździł mógłbyś pokusić się o jakąś modernizacje. Co do amora nie wiem jak to pracuje, ale pewnie szału nie ma ale to norma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porónanie, to jedynie w sklepie, na crossie jechałem też jedynie przy sklepie- odkąd stoi w domu, czeka na lepszą pogodę.

Być może w sobotę się wybiorę na małą rozmowę o ile będę już wiedział co i jak.

 

Panowie widzę, że większość poleca rowerek MTB, dzięki za każdą radę, sugestię.

Może jeszcze jakieś wypowiedzi posiadaczy Flite ?

Czy w ogóle ktoś z forum posiada rocznik 2012 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nikt za Ciebie nie wybierze i to Twój ból głowy ;)

 

Krótki album z Kotliny Kłodzkiej. Dałem różne przykłady co można tam spotkać i trochę uwag na temat jazdy. Możesz skonfrontować swoje wyobrażenie o górach i podzielić się uwagami czy takie trasy planujesz.

http://www.fotoprzyroda.pl/masyw-snieznika-vt1623.htm 2 i 3 crossem powinno dać radę, 4 raczej słabo ;)

 

Ja bym dobrał rower do miejsca gdzie się będzie najwięcej jeździć. Jeżeli będziesz głównie asfaltami śmigał, to cross wydaje się lepszy. Jeżeli masz fajne lasy lub inne szutry, to zależy od rodzaju podłoża. Na miękkie, piaszczyste lub kamieniste MTB powinien lepiej się sprawdzić. Po prostu będzie łatwiej pokonać trudne odcinki. Jeżeli jest twardo, a cięższe odcinki są rzadkością, to crossem się przejedzie. Kluczowe w terenie będą opony z agresywnym bieżnikiem i umiejętności jazdy.

 

W crossie najbardziej mi przeszkadzały w zasadzie dwie rzeczy:

-strasznie trzęsło na nierównościach (bruk to było przekleństwo) - po wsadzeniu nawet słabego amora była spora poprawa, jak go później zalałem olejem, to jeszcze lepiej (ale i tak to przepaść do normalnego z tłumieniem olejowym)

-zakopywałem się w piachu z racji cienkich opon - wymiana na smartsamy 1,75" dużo dała (o ile się nie nabije na twardo)

Reszta typu trudności w podjechaniu, czy pokonywaniu przeszkód, to trening techniki i siły, których żaden sprzęt w pełni nie zrekompensuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Różne trasy w górach są, i rower należy dobrać do tego co będzie się jeździło. Są prostsze trasy, szlaki turystyczne gdzie da radę crossem, są też takie gdzie bez fulla ze skokiem co najmniej 130/130 lepiej się nie wybierać. A i te średnio trudne trasy, w szczególności zjazdy, dużo łatwiej i szybciej pokona się takim fullem. Za to na asfalcie cross takiego fulla zostawi daleko z tyłu. Także rower dobieraj do typu tras na jakich najczęściej będziesz jeździł. Dodatkowo jak zdecydujesz się na MTB w przyszłości jak Ci się zamarzy możesz zmienić ramę na FS :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nikt za Ciebie nie wybierze i to Twój ból głowy ;)

 

 

 

Ja bym dobrał rower do miejsca gdzie się będzie najwięcej jeździć. Jeżeli będziesz głównie asfaltami śmigał, to cross wydaje się lepszy. Jeżeli masz fajne lasy lub inne szutry, to zależy od rodzaju podłoża. Na miękkie, piaszczyste lub kamieniste MTB powinien lepiej się sprawdzić. Po prostu będzie łatwiej pokonać trudne odcinki. Jeżeli jest twardo, a cięższe odcinki są rzadkością, to crossem się przejedzie. Kluczowe w terenie będą opony z agresywnym bieżnikiem i umiejętności jazdy.

 

 

Tak, jak wcześniej wspomniałem- codzienne dojazdy do pracy, weekendowe wycieczki ze znajomymi po okolicy (Wielkopolska), czasami jakiś wypad do lasu, żeby poszaleć.

Kiedyś możliwe, że uda się pojechać w góry, o ile będą chętni, bądź na forum ktoś mnie przygarnie na taki wypad.

 

Prawdopodobnie wymienię tego crossa, bo MTB jest bardziej uniwersalny, a nie stać mnie na 2 rower, bądź zakup nowego za rok/dwa.

A na szosie najwyżej bardziej sobie wyrobię mięśnie nóg :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wypady do lasu łatwego technicznie (dużo prostych, ubitych ścieżek) cross spokojnie da radę. Na maratonach takich jak mazovia widuje się sporo osób na crossach i jakoś dojeżdżają do mety, ale jeśli teren robi się pagórkowaty, jest dużo piachu, to MTB wydaje się rozsądniejszy.

Oddajesz tego crossa za MTB bez dopłaty? Jeśli tak, to możesz śmiało brać, bo ten Flite ma naprawdę przyzwoity osprzęt, nawet na maratony jest dobry. Na jeszcze trudniejszy teren (zjazdy, kamienie, hopki) to pozostaje tylko brać fulla, ale to już spory koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flite 2011 nigdzie nie dostanę, a 2012 kosztuje 400 zł więcej, niż mój Zethos.

Tak więc dopłata będzie konieczna w tym wypadku.

 

Full-a na pewno nie kupię, aż takiego roweru mi nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mów nigdy :) Ja też kiedyś myślałem że na HT wszędzie dam radę, a się pomyliłem.

Niestety to prawda że w miare jedzenia apetyt rośnie i początkowe pojedyńcze wyjazdy w góry zmieniają się w coraz częstsze i full okazuje się potrzebny :)

Bierz MTB, na asfalcie wcale nie jest tak tragicznie, jak "masz pod nogą" to nie jednego crossa objedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Wam serdecznie za pomoc- gdyby nie Wy, pewnie bym się nie zdecydował na wymianę.

Dzisiaj jadę do sklepu porozmawiać, i prawdopodobnie w poniedziałek mój Flite będzie zamówiony w Bydgoszczy, czas realizacji 2-3 dni.

Czy słuszny wybór- pewnie przekonam się po jakimś czasie użytkowania.

 

Jeśli ktoś z Was zna jakieś dobre oponki uniwersalne- w delikatny las (szuterek) oraz idealne na szosę (mokro/sucho), to bardzo proszę o poropozycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję Peterp079, że to ironiczna wypowiedź, bo jak na serio, to płakać się chce :wallbash:

 

 

Brak zwrotności i kontroli? IMHO są większe różnice w geometrii miedzy różnymi rowerami XC niż między crossem a mtb. Manewrując szerokością kierownicy i długością mostka więcej się zmieni niż rozmiarem ramy i koła.

Przecież korbę można zmienić i przełożenia będą praktycznie identyczne. Sheldon Brown's Bicycle Gear Calculator

Przy identycznych korbach (22-32-44) i kasetach (11-32) najwolniejsze przełożenie (uwzględniona długość korby i rozmiar koła):

-26" 1,3

-28" 1,4 (tak jak dla 26" koronka 30)

-29" 1,5 (tak jak dla 26" koronka 28)

A przecież są do wyboru kasety z koronkami 34 i 36, więc argument o przełożeniach nietrafiony. Owszem seryjnie montowany jest szybszy napęd, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie zmienić na odpowiedniejszy.

Nie wiem co chcesz od geometrii, jeśli chodzi o kąty, to np. Accent ma identyczne (ew. +/-0,5 stopnia) w MTB i Cross. Ciężej mi się wypowiedzieć na temat długości rur i ich proporcji.

Mi się podjeżdżało lepiej niż, niektórym na góralach (dopóki nie popsułem sobie geometrii większym amorem).

 

Nie mówię, że góral nie będzie odpowiedniejszy w teren, ale różnice nie są na tyle duże, żeby skreślać crossa.

Odnośnie "takich tras", to na cienkich oponach i kocich łbach solidnie wytrzęsie :icon_wink:

 

 

To znaczy, że albo na góralu też by poległ, albo brak siły, umiejętności, samozaparcia ;)

To nie była ironiczna odpowiedź. Nie bardzo rozmiem dlaczego chce się płakać. Możesz wyjaśnic szerzej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wielkim skrócie: moje jest mojsze i najlepsze, a cokolwiek innego do...

Jak chcesz szerzej, to zapraszam na prywatne wiadomości, tutaj nie ma co rozwalać tematu.

 

Odnośnie opon. Te IRC wydają mi się zbyt agresywne jak na asfalt i lekki teren, nie lepiej jakieś z drobniejszym bieżnikiem (a przynajmniej gęstszym na środku) lub semi?

Schwalbe:

-CX COMP

-Hurricane

-Sammy Slick

Panaracer CrossTown

Maxis Wormdrive

(to tylko przykłady, a nie jedyne możliwości)

Jeżeli te wycieczki ze znajomymi będą typowo turystyczne i bez szaleństw, to lepiej takie gładsze brać, żeby na asfaltach się lepiej jechało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziłem ten sklep, ale mam pecha: kierowniczka zachorowała, będzie dopiero w poniedziałek, więc w poniedziałek lecę z Zethosem i robię wymianę na Flite (na zamówienie: 3 dni oczekiwania).

 

Opon Mibro nie mieli, w ogóle bardzo słabo, jeśli chodzi o opony.

Kawałek dalej był sklep rowerowy, ale nie miałem czasu się bawić w zakupy, bo czas mnie naglił.

W poniedziałek będę latał po sklepach i zobaczymy, jakie mam możliwości.

 

Te opony są bardzo ciężko dostępne, a na dodatek w rozmiarach 2.1 jak już, zamiast 1.9.

Na początek pośmigam na fabrycznych Schwalbe, myślę, że gdzieś do połowy marca, więc będę polował na nie.

I pytanie: rozumiem, że 1.9 Mibro będą najbardziej odpowiednie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...