Skocz do zawartości

mrkura

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    600
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez mrkura

  1. Do mnie nie przemawiają takie argumenty.... . Mam podpisaną umowę czarno na białym, oferta jest dosyć popularna wśród znajomych, wątpię żeby to był jakiś wałek. Trochę ufności
  2. Rozumiem, że Twoja szkoda miała miejsce poza granicami Polski? Bo nie mówimy tutaj o ubezpieczeniu w PL, też jestem w PZU i po złamaniu nogi na stoku sprawa zgłoszona przez internet została załatwiona bardzo sprawnie. Jednak gdybym złamał nogę w SK, to na wstępie byłoby pytanie o ubezpieczenie i kto pokrywa koszty leczenia. Tutaj właśnie potrzebne jest tego typu ubezpieczenie. No i cena..., w tym sezonie sporo jeździłem na rowerze po Chorwacji i Słowacji, wkrótce po Czechach - w PZU za ubezpieczenia od sportów ekstremalnych zapłaciłbym około 600zł ( trzeba kupować osobno na każdy dzień), więc oferta GOTHEAR'a mz jest bardzo korzystna. Jest to oferta dosyć popularna - Towarzystwo GOTHAER istnieje na rynku i nie doszły mnie słuchy żeby "stwarzali".
  3. Heh, przepraszam - zakręciłem się http://www.planetamlodych.com.pl/
  4. Często jeżdżę poza Polską, to ubezpieczenie obejmuje całą Europę włącznie ze sportami ekstrmalnymi, do którego zalicza się MTB/Enduro (jak zwał tak zwał ). Ja wziąłem tą opcję za 130zł - polecam, rejestracja, wpłata i za 3 dni masz kartę i umowę w domu
  5. @dymcio111 konkretny opis . Nawet nie wiedziałem, że można tyle o torebce podsiodłowej napisać
  6. A jeśli mój rower ma wagę 17 kg, kąt główki 66 st. jeden zawias to dam radę podjechać pod gorę ?
  7. Witam, ja osobiście jestem "fanem" tej marki. Pierwsze Magury jakie miałem to "HS-33 J.Tomac" w porównaniu do wówczs wszechobecnych v-brakeów nie miały sobie równych. Później były Louiski "cytrynki", teraz Louiski 2006r., które powędrowały do roweru żony. A mnie będą teraz zatrzymywać Marty . Uważam, że to dobry i solidny sprzęt do ciężkich zadań .
  8. ssspoko , kupuję kompletny XT 10tkę, admin może wyciąć wątek do kosza.
  9. Witam, jak w temacie. W przyszłym roku planuję wymianę całego napędu. I tutaj pytanie, czy warto kupić napęd 3x10 dyna-sys oferowany przez shimano. Ciekawi mnie jak bedzie pracował ten napęd w błocie na ciężkich beskidzkich szlakach i jak jest z tą wytrzymałością łańcucha. Prosiłbym o podpowiedź, ciekawi mnie opinia użytkowników, którzy na własnej skórze przetestowali ten wynalazek .
  10. Nie wiem czego Wy oczekujecie !? Że będziecie mieli wicznie nasmarowany łańcuch, 20 km w mokrych warunkach w Beskidzie i żadenego smaru nie ma na łańcuchu.
  11. Tylko na tym filmie droga jest równa jak stół. Z tego wynika, że filmik ze szlaku w zacienionym lesie nie wchodzi w gre.
  12. A możesz zapodać jakiś filmik testowy ? Bo "nie jest źle" to dosyć ogóle pojęcie . Chciałbym się dowiedzieć czy jak wezmę tą kamerkę na szlak obraz to nie będzie jedna kolorowa maź.
  13. Teraz brniemy w ślepy zauek dyskusji, która na pewno nie przyniesie żadnego sensownego rozwiązania. Nie przekonasz mnie, że warto zaprzątać sobie głowę czy smar/olej etc. do piły, kosiarki i bóg wie czego jeszcze lepiej smaruje , dobrze się czyści itd. . Kiedyś może taki sposoby były dobre, też robiłem takie wynalazki, jednak było to ponad 12 lat temu kiedy oferta i dostęp smarowideł był ograniczony. Teraz idę do sklepu albo "wchodzę" na allegro i przeglądam ofertę FL, Rolhofa innych firm i kupuję to co jest mi potrzebne, jeśli mi nie odpowiada kupuję inny produkt. To moje zdanie i nikigo nie nakłaniam do standardowych rozwiązań, jeśli ktoś ma czas na tego typu eksperymenty - proszę bardzo tylko wiem z własniego dośiadcznia, że szkoda czasu. Mój sposób na smarowanie jest prosty i klarowny: W domu jak mam czas na czyszczenie i konsewrację łańcucha daję Rolhof, a w plecaku zawsze mam buteleczkę "FL ceramin wet lube" który rozrusza i przesmaruje największy gnój na szlaku.
  14. Po prostu nie lubię "partyzantki" . Jeśli coś jest do piły to jest do piły, jeśli do roweru to do roweru. Tak jak napisałem- wolny kraj... . Też czasem kombinuję, żeby zrobić coś po kosztach, jednak kombinacja przy kosztach 20/30 zł wydanych raz na pół roku wydaje mi sie bezcelowa. Paleta smarowideł jest tak obszerna, że mi osobiście nie chciałoby się szukać innych smarów / olejów, któe nie wiadomo jak będą się sprawdzać "w boju". Tak więc, moje pytanie teraz do Ciebie - po co ?? Podaj racjonalne argumenty za tym, że warto tracić enegrię i czas żeby sprawdzić czy olej do piły łańcuchowej będzie dobry do łańcucha rowerowego ?
  15. Dokłądnie- Ja kupiłęm Rofhofa w zeszłym roku i nadal go mam. Smarowanie polega na tym, że daje się kropelkę na na ogniwo, a nie kręci się korbą do tyłu i wali smaru tyle, że kapie z niego. Dodatkowo po przesmarowaniu jak sobie troszkę "poleży" przecieram szmatką cały łańcuch do sucha. Smar zostazje tylko tam gdzie powinien i o żadnej "wacie cukrowej" nie ma mowy. ps. Troszke mnie irytują wpisy typu "test smaru do pił łańcuchowych" ( z resztą już kiedyś o tym pisałem w tym wątku), ale... wolny kraj - żeby nie było, że się czepiam.
  16. mrkura

    piasta

    Już możesz się zaopatrzyć w łożyska, mi wytrzymały pół sezonu . Na szczęście sztuka około 14 zł. , a wymiana bajecznie prosta.
  17. Ja używałem, dobry żeby zabrać na trasę i w razie doraźnej konieczności użyć, a po powrocie zmyć. Do normalnej eksploatacji/konserwacji zbuyt lepki.
  18. Dodatkowo trzeba uważać powierzchnie hamujące - na tarcze lub felgi.
  19. Spoko, tylko dla mnie to mija się z celem, ja mam troszkę inne podejście do problemu. Mianowicie, kupując bardzo dobre smarowidło (Rohloff'a) za około 40 zł. za buteleczkę, która jak na razie wystarczyła mi na sezon i zostało mi jeszcze ponad połowa. Bezsensownym wydaje mi się "szarpać" gotować łańcuch w jakiś olejach przeznaczonych do zupełnie innych celów i robić jakieś inne cuda na kiju, żeby zaoszczędzić 20 zł na rok. Wydaje mi się, że w tym temacie warto się skupić na opiniach o smarowidłech dostępnych na rynku, o ich właściwościach itd. itp. .
  20. Nie chcę sie wygłupić, ale czy grafit ma dobry wpływ na elementy cierne (tworzące się pomiedzy ogniwami łańcucha)?
  21. Panowie !! nie idźmy tą drogą !! Bo dojdziemy do wniosku, że najlepiej założyć zamiast łańcucha pas transmisyjny ze świńskiej skóry nasączony margaryną Mamy XXI i na pewno panowie z "Finish Line" albo "Rohloffa" wymiślili lepszy skład substancji smarujących niż ww. wynalazki. Jak jeździł Szurkowski (z pełnym szacunkiem dla tego pana) przemysł rowerowy był na zupełnie innym poziomie niż dzisiaj, łańcuchy były z innych stali itd itp.
  22. A ja jadę na "Rohloff'ie" i wszystkie Finish Line'y (wet / dry) wyrzuciłem. Rohloff jest na tyle wydajny, że nawet przy jego cenie wychodzi taniej niż inne wynalazki. FL wet ceramic- łapie każdy syf, za to FL dry bardzo szybko wysycha. polecam Rohloff'a
  23. Tak obszerną i dokładną odpowiedź należy jedynie pochwalić, a nie karcić . Wracając do tematu- jestem zainteresowany próbkami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...