Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Absurdem sa ceny serwisu roweru w Wielkiej Brytanii. Takie np centrowanie kola: od 50zl w zaleznosci od tego ile trzeba wlozyc w to pracy. Wiem ze na tutejsze zarobki to normalna cena, tylko biorac pod uwage, ze za dwukrotnosc tej ceny mozna kupic nowe, dobre kolo mtb to sie w ogole nie oplaca. No chyba zebym mial kolo za pare setek albo tysi ;)

Napisano

@up to co piszesz jest idealnym absurdem, W GBR obowiązującą walutą jest Funt, czyli 50zł=10 funtów, przyjmujac że oni też zarabiają 1000 funtów miesięcznie, to dla nich jest to niezmiernie tanio :P
 

Napisano

Hm, właśnie myślę że nie jest to dziwne - wyobraź sobie jakby w Polsce zarówno centrowanie jak i budżetowe nowe koło kosztowało 10 zł. Co w tym jest dziwnego? Jeżeli ktoś ma tanią dojazdówkę, kupi koło. Jeżeli ktoś ma porządne koła to centruje. Nikt się specjalnie nie zastanawia nad ceną, bo jest ona symboliczna. Ale gdyby przyjechał do polskiego sklepu pan z Burkina Faso to by się za głowę złapał, że musiałby tydzień na to centrowanie pracować.

Napisano

Nie musicie sie tak unosic ;) chyba przeczytaliscie moje wypociny do kwoty 50zl, bo to co napisaliscie jest dokladnie o tym samym, bardziej chodzilo mi o ty ze w polsce duzo ludzi narzeka na ceny serwisu nie tylko rowerow ale i wszystkiego. Za centrowanie dwoch kol 27 1 1/4 w serwisie w Szczecinie zaplacilem 10zl, co daje 5zl na kolo, chyba przystepnie.

Napisano

A jednak ;) w sumie w mojej "karierze" rowerowej oddalem kola po raz pierwszy do centrowania zima 2012/13 w odrestaurowanej damce Merckxa (wejdz na moj profil). Nie orientuje sie w cenach, ile normalnie kosztuje taka operacja?

Napisano

Najlepiej samemu zapleść i nacentrować wtedy każdy oceni sam ile to warte. Wiadomo że profesjonalny serwisant zrobi to lepiej i szybciej od nas. Ale jedno jest pewne 5 złotych od koła to jest nierealna cena. No chyba że czteropak za 2 koła jak kolega robi, wtedy realna :D

Napisano

Zaplotlem sobie sam w niecala godzinke w towarzystwie piwka a nawet dwoch i poradnika z youtube. Przyjemna i czysta robota. A z niedowiarkami nie bede dyskutowal, bo po co :)

Napisano

Spoko. Też nie raz zaplatałem koła albo doplatałem zerwane szprychy albo podcentrowywałem bo centrowaniem tego nie można nazwać jak się nie ma nawet prowizorycznej centrownicy.

Napisano

Dzwonki już chyba obowiązkowe, dzisiaj jeżdżąc po lesie ze znajomymi mijaliśmy grupę pań uprawiających wspaniały nordic walking, dowiedzieliśmy się przy wymijaniu (które panie średnio ogarnęły), że nie mamy prawa tu jeździć bez dzwonków. No cóż, człowiek uczy się całe życie.

Napisano

Nie już, ale od bardzo dawna. Jest to obowiązkowe wyposażenie roweru gdy poruszamy się po drogach publicznych, więc ciężko tu mówić o absurdzie.

Napisano
 

Dzwonki już chyba obowiązkowe, dzisiaj jeżdżąc po lesie ze znajomymi mijaliśmy grupę pań uprawiających wspaniały nordic walking, dowiedzieliśmy się przy wymijaniu (które panie średnio ogarnęły), że nie mamy prawa tu jeździć bez dzwonków. No cóż, człowiek uczy się całe życie.

 

Podejście do dzwonienia jest różne u różnych pań.

 

Nie zadzwonisz - źle, bo nie masz czym.

Zadzwonisz - wezmą we dwa kije, bo dzwonisz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...