Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 456
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. I potem dziwota, że jest tyle podróbek innego szpeja...
  2. Ja też nie mam ochoty na zbędne dyskusje czy coś jest pradawne czy nie. Zapominasz chyba, że średnie koło swego czasu w enduro zamykało się na 160mm skoku i pewnej wartości bazy kół. To co sugeruje to to, że nie da się za bardzo w tej pradawnej geo nieuszosowić podsiodłówki bo jak byś zrobił inaczej to byś siedział jak na taborecie. To nie było po prostu i nie jest nikomu potrzebne ani do podjazdu ani tym bardziej do zjazdu. A nowsze średnie koło ma o kilka cm zazwyczaj większą bazę kół i skok na poziomie 170-180mm. Pomijam czasem solidnie grubaśne laczki ze stajni Schwalbe. Trudno by tutaj zostać przy starych wartościach podsiodłówki bo już kąty na główce bywają takie same. A jak jest inaczej to też kij wie jak to jeździ bo korzysta pewnie z tego plankton. Ogólnie nie jaram się cyferkami bo nie one są najistotniejsze akurat w tej kwestii.
  3. No ale to już przesadzasz bo 8 letnie to ocieramy się jak już padło o pierwszą Reginę z progresywnym geo. Bez jaj. Co do cyferek to wybacz ale w jakim celu chciałeś takie wartości w średnim kole? Przecież to by nie przeszło i nie przejdzie nawet obecnie w nowych odpowiednikach. Nadal masz coś koło 65/75 czasem okolice 77. Tyle starcza i już. Większe koło to już robi robotę ciut lepszą na zjazdach a cyferki są wynikiem tego by jak pisałem dało się tym jechać. Na pewno niedoświadczonej osobie nowe rowery z nowymi cyferkami pomogą ale reszcie już nie koniecznie. Jest kilka innych istotnych czynników gdzie cyferki będą tylko ładnie wyglądać i tyle z tego będzie. Sporo towarzystwa robiącego verty nadal siedzi w średnim kole a nie są to stare nabytki i oni dopiero robią nie ścianki tylko ściany.
  4. Jak już jakaś rewolucja była choć poza wprowadzeniem dużego koła i dostosowaniem by te lochy jakoś jechały pod górę nic innego nie widzę to średnie koło też przeszło swoje i jest w ofercie nie jednej marki. To jest to samo co z napędami 1x bo jak by był większy wybór i nie było tego pitolenia achów i ochów na d 29er to też było by inaczej. To co przemawia tutaj za dużym kołem i względnie nowym rowerem to być może nie duże doświadczenie kupującego i jego obawy co do skila. Gdyby było inaczej bez dwóch zdań spokojnie średnia kicha mogła by wjechać do garażu.
  5. No i co niektórzy nie dajecie chronić człowieka, surowiec się marnuje a w ogóle miastowe przyjadą z dwa x w roku do lasu i mają czelność mówić jak ma być. A w Bieszczadach to już w ogóle ile osób było... https://wbieszczady.pl/aktualnosci/protest-w-sprawie-ograniczenia-wycinki-lasow-w-bieszczadach-zulowcy-wyszli-na-ulice-ustrzyk-dolnych-zdjecia-wideo/IutkGqMMs1oBSy7MdWGt#page21 Wszystko z powodu ponoć 5 tys hektarów wyłączonych z gospodarki i oczywiście tej drzazgi w bucie czyli nowego parku narodowego. To tak jak by ktoś sądził, że pójdzie łatwo z ograniczeniami w wycince.
  6. Na każdej oponie masz napisane zakresy tylko ujowo czasem widać. 50 PSI to masz miedzy 2,5 do 3,4 bara zapewne. Szczerze to raczej logiczny jest tutaj max bo na innej mam napisane od 1,4 bara do 2,8 bara o ile pamiętam przy 40-tu PSI. Wszyscy latają raczej miedzy okolicami 1,5 na mleku i pod 2 bary na dętce. Więcej to już beton jest i tragicznie to trzyma się w terenie. A czy przód czy tył to nie ma znaczenia w tych konkretnych modelach.
  7. Kupno sztywnika jest dużo prostsze od fulla a wiele naprawdę jest dopieszczonych. Doinwestowany to źle bo jeździł, był by zajechany napęd to by ci stękali ile wydasz na nowy. Inny czepia się słowa karbonowy bo jak widać bawi go literówka. Jak będziesz słuchał takich doradców to faktycznie nawet roczny rower ci nie podejdzie. Tylko widzisz w tej cenie nie dostaniesz ani takiej wagi innego szpeja z plastikowymi kołami. Nie lubię Treka ale nie lubię też kasztanienia bo coś jest używane i kilkuletnie. Wszystko używane też poszło w górę i nikt nie będzie robił prezentów bo inni mniej znani mają taniej nowe. Po prostu wyklucz używki zwłaszcza te co nie macane i kup nówkę.
  8. To nie kwestia skila tylko obecne enduro z większym skokiem robione są pod wyciągi czy zjazdy jak kto woli a nie jak ty chcesz cisnąć z korby. Dlatego ja miedzy innymi zostałem przy tym starym pażdzierzu jak piszą inni od Dżajata i to jeszcze na kole średnim. Tylko uprawiam jazdę szlakową a nie trasy typowe dla BP z dropami i hopami na metry latania. A jakość zawieszenia i pracy dampera właśnie wychodzi na podjazdach tylko nie wiele osób to obczai bo ma lipną kondycję i połowę co do się wykorbić robią z buta. Co do zakupu staraj się kupić możliwie najkompletniejszy sprzęt by nie dokładać potem do niego. To aluzja do budżetu, który jak była by okazja to warto naciągnąć.
  9. Pomijając tragiczny napęd względem zastosowania to jest taki wynalazek na mixa lekkiego szlaku, górskiej kamerdolcowatej drogi, szutru z asfaltem i to też kiepskiej jakości. Owszem to samo zrobi się zwykłym góralem tylko problem jest taki, że dziś są "panienki", które nie dadzą rady bez baranka. Ot cała tajemnica w odniesieniu jak padło wyżej do lat 90-ych. Mi się nawet to podoba tylko ja mam taki problem, że jak wjechał bym tym w teren i powiedział A to ciągnęło powiedzieć B a z barankiem robi się już wtedy i debilnie i niebezpiecznie. Do tego służy mi zwykły góral, który i też szuter z powodzeniem zrobi i asfaltem pociśnie. Problem jest raczej taki, że najwięcej mają do gadania ci to tego typu roweru nawet nie będą w stanie w połowie wykorzystać ale pitolić o myk mykach i innych super potrzebnych gadżetach już tak. Coś jak miłośnicy siedzeniowej windy do ruszania w mieście z pod świateł. Zapewne czy ja, @kipcior, @uzu oraz paru innych go wykorzysta a reszta kupi na bujanie się po asfalcie i super gładkie szutry co robi zresztą zdecydowana większość towarzystwa gravelowego.
  10. Nie da się stwierdzić, że nie ma chętnych bo nie ma wyboru. Macie niektórzy problemy z logicznym rozumowaniem czy lubujecie się w graniu na nerwach innym?
  11. Dokładnie nie wiem ile x trzeba będzie słuchać tego trucia co jest lepsze i kto wybiera jak NIE MA WYBORU. Osobiście nigdy nie kupił bym sztywnika bez opcji 2x bo 1x do mojej jazdy to szajs nad szajsy. Skomplikowane przerzucanie, skupienie się, ... ale jak by dawali manetki do obu uginaczy wszędzie, są myk myki to już skomplikowane nie jest. Jak by była manetka od obsługi ciśnienia w kole to by co drugi leciał koła zmieniać. Wielu nawet ma przed sobą komputer i jak by trzeba było by by siedzieli z nim w nosie i klikali co minutę. Głodne kawałki to warto opowiadać... Co nie zmienia faktu, że 1x jest zarąbisty na przykład w każdym fullu. @MrJ tak prawie wszystko a wybór nie ma polegać na szukaniu wieki ułamka % jakiejś marki czy o zgrozo pomysłu czy rady kup se ramę i składaj. Swego czasu jak ktoś chciał 2x to na była podstawa Meridy plus jakiś inny plankton. Obecnie chyba jest jeszcze gorzej. Sprawa druga przerzutka to raz ale jest często problem z kompatybilnością ilość zębów na korbie a odległość od widełek na dole.
  12. To jest ostatni szczebel w tej drabince a najczęściej winni są sąsiedzi i tak dalej. Tu masz jak na dłoni przykład jak to wygląda u wsioków tym razem w górach. Od A do Z czyli wszystko dookoła ma to gdzieś a chłop co zgłosił ma jeszcze pod górę. Poza tym wybacz ale po takich widokach mnie naprawdę zupełnie nie zadowala, że takie ścierwo będzie miało lepiej od zwierząt, którym zgotował taki los. Nie można podczas interwencji podejść do takiego i po prostu pałą przez łeb tak by spadł więc dla mnie kara finansowa i to nieunikniona jest najlepszym rozwiązaniem. Puścić gnoja z torbami to powinno być dewizą w takich sprawach. Jak widzisz sprawą zajmują się kobity... a powinny być rosłe byki nawet w kominiarkach z opcją prawną na danie po mordzie. Bo jak tu nie dać jak widzisz co widzisz na przykładzie nawet tej krowy. To wręcz powinno być wskazane a nawet jak nie to sędzia powinna spuszczenie manta potraktować jako część kary. A tu nie wpuści, podskakują i ceregiele jak znam życie przez cały dzień i kolejne;
  13. @marvelo a ktoś kiedykolwiek serio twierdził, że kolce na ubity śnieg to nie często konieczność. Wibmer wyleciał by na pierwszym zakręcie na takiej trasie gdyby nie kolce i to nawet nie byle jakie. Tego typu trasy zjazdowe dla narciarzy są zupełnie inaczej robione niż na zwykłe stoki. Toż to w sumie lodowy beton jest.
  14. Rzeczona organizacja to nie jest jakaś banda przygłupów, która siedzi na drzewach czy jakoś tak. Oni "zabijają" wiele inwestycji prawnie. Z innej strony czego wymagasz i kto ma być tym zaworem bezpieczeństwa? Ty pójdziesz protestować czy ja lub ktokolwiek inny? Mamy jakieś państwowe instytucje, które na 100% dbały by o dobro wspólne? Owa pracownia protestuje przeciw budowie ogromnego ośrodka nazwijmy to sportowego w Szczawnicy na Jarmucie. Mają tam być i mam nadzieję trasy dla nas bo tylko w taki sposób jest sens budować nowe ośrodki narciarskie. I ok ja nawet temu bym przyklepał bez najmniejszego "ale". Północny stok od strony zabudowań to ujdzie tylko widzisz tam ma być nasrane też bo jak by inaczej ścieżka w koronach i wieża widokowa, ... I znowu jak wywalą z tą manią gigantomanii takie coś to jadąc w Małe Pieniny będę musiał patrzeć na ten szpecący krajobraz gnój. A wszystko by zadowolić pewną bandę prostaków, która przyjedzie tylko w celu zapchania jelit gvwnianym żarciem, nachleje się piwskiem i jeszcze hałasu na robi. I napiszę więcej jak będzie bo to jest kluczowa sprawa czyli blokować by nie robić precedensu i wyrwy w systemie. Bo zrobisz w PN jedną asfaltową trasę rowerową to rozpanoszy się to gdzie indziej. I ta Szczawnica do której już ciężko się dostać będzie miała jeszcze gorzej. To samo wcześniejsze Krościenko. Potem ten geniusz co wydał zgodę bo już są takie pomysły będzie chciał robić szosę przez rejon Przehyby by ludzie nie stali godzinami w korkach. Albo inny idiota gondolę przez Pieniński Park Narodowy. Więc jako, że delfinów brak w górach to są jak zwykle te wilki, rysie i niedzwiadki oraz nietoperze, które raczej na Jarmucie nie bytują ale trzeba się czegoś chwycić i ja to popieram po stokroć. A ogólnie chodzi o to być dojść do prawdy i czytać więcej niż tylko napiszą jakieś pismaki. Tak narciarze niektórzy oczywiście w ostatnim czasie pomstują na tą pracownię bo blokuje Nosal. I TPN jako inwestor dostał odmowę i już się jazda zaczęła. Problem w tym, że takie same odmowy dostały firmy państwowe na budowę miedzy innymi zbiorników na wodę w Szczyrku a TPN jako inwestor w papierach co się okazało nie ma umów dzierżawy na Nosalu od prywatnych właścicieli gruntów.
  15. Wycinka to wycinka a budowa i lanie asfaltu to co innego. Przynajmniej z mojej perspektywy. Na 100% będzie to szerokie bo z opcją też dla pieszych. Natomiast przecież można się dowiedzieć, że poprzedni dyrektor owego parku był kategorycznie przeciwny tej inwestycji. Zarzuty były podobne jak te Pracowni. Cześć Rady Naukowej Parku też opiniowała negatywnie. Przyszedł nowy i już klepnął. Więcej jest czy było coś takiego jak jakiś załącznik do zarządzenia Ministerstwa Klimatu w kwestii zadań dla Wolińskiego Parku i jako zagrożenie dla niego stoi jak byk droga 102. Pada tam sugestia do ograniczenia ruchu poprzez przekształcenia jej w drogę lokalną. A tam z tego co widać można pruć 70-ką nawet. Tak @Mentos Ślusarczyk jak dostanie kasę bokiem to puści. Wiesz ile on ma majątku... To on zgodził się Słowakom na Szczyrk. Przez część lobby narciarskiego też jest nienawidzony ale jak zgłębisz się w argumenty to przedstawiają je ludzie bardzo ubodzy w kwestii środowiska. Ot wyj%#bmy na Pisku ON bo tam Zasada obecnie rządzi gondolę bo góra się marnuje i siedzimy w jaskiniach zamiast zrobić półAlpejskie warunki. Tylko mi napisz jakim cudem są tak skuteczni bo wygrać raz czy kilka to jedno a dziesiątki x to co innego. Wiesz ilu musi mieć wspólników wśród aparatu administracji sądowo-administracyjnej?
  16. Nie wyrazili zgody tylko chcą bocznymi drzwiami zrobić to co mają w planach. Oczywiście zakichane TVN tego nie napisze bo i po co. Nie tylko tam rowerzyści mają oczekiwania co mnie akurat mało interesuje. Park to park i tyle więc żadnego budowania czegoś co jest zupełnie zbędne. Pomijam fakt, że owa pracownia to wybitna jednostka do wyłapywania nieprawidłowości u inwestorów a raczej na pewno tak tu jest.
  17. Fakt raczej ciężko bo poza częścią Śląskiego cokolwiek sensownego oficjalnego rowerowo jest pod Babią Górą. I do tego nie mało chodzenia. Wszędzie indziej w tych rejonach po tygodniu trzeba by już gdzieś podjechać "parę km" by zabić czas.
  18. Używam wybitnie rzadko w terenie albo do odkręcenia przedniego koła w razie snejka co zdarzyło mi się raz. Dalej przy mostku i sterach jakby pojawiły się dzwięki. Z tego powodu wymagania minimalne i produkt z Deca. Jak coś stało by się poważniejszego to nie mam ochoty bawić się jakimś mało ergonomicznym szajsem tylko uderza się do jakiegoś domu i prosi grzecznie o kombinerki czy młotek.
  19. Czy to u nas czy nie mało komu chce się inwestować w grata, który radykalnie technicznie w tym pod względem jazdy odbiega od czegokolwiek z choćby 2015-16 roku. Rzomowa dotyczy fulla a nie sztywniaków bo tu bywa "mentalnie" zupełnie inaczej. Są niektóre enduraki z 17/18-ego roku dostępne poniżej 5 tys. Ktoś ma mało kasy to z tego będzie rzeźbił i wydawał na serwis niż na parcha na którym co by nie zrobił to i tak będzie kulał.
  20. No właśnie pytający pisał cytuję;"jarało mnie bardzo jeżdżenie daleko, mocno, w dzikie miejsca". Ja sobie aż sprawdziłem i wyszło mnie 75 godzin jazdy w ubiegłym roku. Z każdej da się zrobić fotkę i ktoś kto mnie nie zna mógłby wysnuć wniosek, że nie mało jeżdżę a jak pisałem to był jeden z moich najgorszych sezonów. Też na dziś mam mało czasu i jak czegoś nie zmienię to będzie lipa totalna. A ja być może jak pytający nie rzucam słów na wiatr, że rower to musi być i już. @spidelli jasne, że są osoby co mają mocno pod górę i pytanie też, że się nie wie o co chodzi jest bez sensu. Może ktoś ma kredyty i zapYTla w drugiej robocie. Do tego dzieci, może budowa domu i jeszcze do rodziców trzeba zajrzeć. Ale są tacy co mają "lepiej". Co do kondycji to ponownie nie przesadzajmy. Od pandemii mam 3 znajomych co tyrają na skiturach po górach i ogólnie na to co robią za młodu by się nie odważyli. Zasadniczo jak ktoś coś kocha robić nawet łowić rybki to trzeba zarezerwować na to sobie czas i już. Jak dzieci nie płaczą z głodu, jest robota to jest to do zrobienia. Swego czasu dla mnie mus to była jazda albo w sobotę albo w niedzielę czyli któryś z tych dni tylko dla mnie. Tym żyłem już od środy i już psychicznie było lepiej. Co się wtedy dzieje w domu mnie nie obchodziło bo to jest zadanie dla drugiej połowy. Przekręcam kluczyk i żadnych telefonów, chyba, że był wypadek. Nie ma nad tym ani dyskusji ani jakiegokolwiek kompromisu. Coś w stylu wiedziały gały co brały przy czym to działa w obie strony.
  21. No własnie ja bym był ciekaw co kobitki tych tatusiów mają do powiedzenia w tej kwestii. @spidelli wiesz są tacy tatusiowie z którymi normalnie szło się umówić na tripa i tacy drudzy jak pisałem. Raczę piję do tych co im się paliło do domu po 13-ej. Nie zrozum mnie żle ale rozmowa zeszła mniej więcej w takie tory jak by ktoś kochał bo ja wiem wspinanie się po Tatrach a otrzymuje porady przyjedz na Jurajskie skałki i ci styknie albo popatrz na zdjęcia bo dla mnie czymś takim jest jazda nocą. Połowa mojej pasji rowerowej to widoki. Kolega co pyta wyraźnie pisze, że ma problem z formą miedzy innymi z powodu krótkich wypadów a dostaje jakie rady? Ja daje radę i do 2 tyg utrzymać formę by po całodziennej wyrypie nie zdychać kolejnego dnia. To jest do wyćwiczenia własnie jak ktoś ma mniej czasu. A czy mu wystarczy raz a dobrze a rozmienianie się na drobne to indywidualna sprawa. @kazafaza Chyba wyraźnie po naszemu napisane... to czego nie rozumiesz. Tego o babach czy kondycji i doświadczeniu?
  22. No widzisz a ja w poprzedniej pracy na rok miałem z 50 dni całych na rower plus trochę popołudniówek od 15-ej. Ciecie zadowala godzina a mnie nie bo ja nie jadę nie tylko po to by nabić km tylko poczuć miedzy innymi jakiekolwiek zmęczenie a po godzinie czy dwóch jak pisałem dopiero nadaję się do dalszej jazdy. Jazda nocą też mi się zdarza ale by jeżdzić tylko w ciemności to nie widzę sensu. W ogóle temat jak było do przewidzenia zszedł na psy bo odezwali się "tatusiowe" co to styknie taka jazda. Nie takie było pytanie osoby, która je zadała. Jak miałem czas to zimą robiłem z 1/4 wszystkiego. Jazda po górach a wy proponujecie substytut w postaci zawracania gitary godziną czy dwugodzinną jazdą. Nawet jakby to miało dla kogoś sens to trzeba mieć gdzie jeżdzić bo są lepsze i gorsze do tego lokalizacje albo to przerąbane czyli mieszkanie w centrum dużego miasta. Gość pyta nie mając 40-ki a w tym wieku można grzać ile wlezie na pełnej petardzie. Ograniczeniem jak już wspomniał inny forumowicz są baby, dzieci i często robota. To jest jakieś trudne do przetrawienia jak wiedzę dla niektórych.
  23. Ja już nawet nie czytam o takich akcjach bo wzbiera we mnie taka złość, że bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia bym robił dokładnie to samo co tym zwierzętom. Tego przywiązał bym tak samo do budy, zakneblował mordę, związał ręce i jeszcze polał wodą i wio do budy. Ogólnie wyrazy podziwu dla inspektorów bo ja bym nie dał rady.
  24. Jak to nie jak tak. Komuchy mają plan 20 kilku% lasów zupełnie bez wycinki i podwojenie parków narodowych. Jak ubędzie takiego obszaru to nie postawię nawet palca pot topór, że nie trzeba będzie tego "wyrównać" gdzie indziej więc nie wiele się zmieni. Na razie by choć ruszyć z tymi parkami to trzeba zmienić ustawy a o tym nie tylko będzie głośno ale będzie ostra zadyma ze strony lokalnych społeczności.
  25. Nie w tym problem, że mi się nie chce tylko ja jestem długodystansowcowytrzymałościowcem i przez pierwsze z 2 godz jeździ mi się tragicznie. Jak byś zaprzągł do jazdy lokomotywę parową. Jak jeszcze robiłem wypady jadąc autem pod 2 godz to zawsze była grupka żyjących pod pantoflem i po 13-tej już im się śpieszyło bo dzieci płaczą. Raz na tydzień a czasem rzadziej nie dali rady "wymóc" od baby cały dzień na rower. A problem jest szeroki bo prawie nikt z moich znajomych już aktywny jakoś nawet średnio nie jest. Czyż elektryki nie są reklamowane przez mających nic czasu jako te gdzie już opłaca się wyjść z domu bo nabije się X x więcej km?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...