Skocz do zawartości

michalr75

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 030
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Ostatnia wygrana michalr75 w dniu 12 Listopada 2019

Użytkownicy przyznają michalr75 punkty reputacji!

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Michał
  • Skąd
    Warszawa

Ostatnie wizyty

7 016 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika michalr75

Weteran

Weteran (12/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Automat Rzadka
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

699

Reputacja

  1. Była niedawno dyskusja o spodenkach kolarskich, chwalono produkty marki YkYWBike, że niby jakaś lepsza jakość niż pozostałe firmy - zwłaszcza że cena dość wysoka jakby dokonać porównań. Więc troche z potrzeb a trochę z ciekawości zamówiłem sobie to: https://pl.aliexpress.com/item/1005006805825895.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.15.37591c24vAkmia&gatewayAdapt=glo2pol Dziś doszło i już mogę powiedzieć, że materiał podobny jak w innych chińczykach sprzedawanych w podobnych cenach, jedna konkretna różnica jaką już zauważyłem to że nogawki 3/4 są elastyczne i nie ściskają łydki tak jak to np miało miejsce w spodenkach RION 3/4 które posiadam i są na łydkach zbyt ciasne. Zauważyłem też że wkładka w tych YKYWach jest identyczna jak w InBike'ach które posiadam. Ta wkładka jest wygodna więc spodziewam się ze będzie dobrze. Za połowę ceny podobnych spodenek w PL, tych tańszych oczywiście, do powiedzmy 250 PLN, to jakość jest wystarczająca. Rozmiarówka EU/US XL, Asia XXL, na moje 182 wzrostu i 81 kg idealna.
  2. @KNKS Powiem Ci tak - z racji lokalizacji rzadko bywam w górach, to fakt, ale przynajmniej raz do roku jestem tam z rowerem. I to co widzę to po pierwsze że wcale tak dużo ludzi po tych górach nie jeździ, ilekroć jestem na szlaku to nie widzę praktycznie w ogóle ludzi na rowerach. Zwalam to na karb faktu, ze jeżdżę tam zwykle w październiku, a kto w październiku jeździ rowerem i to w dodatku w górach? Druga sprawa, to ze jak już ktoś się pojawi to zwykle są to osoby albo na elektrykach i wtedy są to oczywiście elektryki FS z wypożyczalni, albo na FS analogowych, tyle ze bardziej enduro do zjeżdżania w bike parkach, gdzie rowerzysta jest wywożony samochodem z przyczepą na górę żeby mógł sobie pozjeżdżać w dol Takich co to jadą pod górę na tych wspaniałych FS-ach z progresywną geometrią to za wielu nie widziałem. A odwiedziłem w kilku ostatnich latach i Góry Sowie i Turbacz i single Glaciensis, Izery itp. I już widzę świeżego nabywcę FS-a za 20 koła jak leci ze swoim rowerem na trudne technicznie trasy XCO/XCM, no bez jaj. Ja nie mówię że opcja FS jest zła, tylko raczej jestem przeciwnikiem tezy że w góry to tylko na FS z progresywną geo i skokiem 120mm, bo to wierutna bzdura.
  3. @KNKSPo to chociażby że nie każdy ma chęć albo możliwość wywalić kupę kasy na nowoczesny rower FS za miliony monet, zwłaszcza jeśli w góry jeździ okazjonalnie. A jak ma chęć jechać - to co, ma nie jechać bo rower na który go stać się nie nadaje? Jakiś nonsens.
  4. Dziwne rzeczy tu się opowiadają - sztywny HT nie jest na góry? Bo niby dlaczego? Nie pojedzie? Czy nie zjedzie? Niecałą dekadę temu, gdy już były rowery z napędem 1x i na kołach 29 cali jeździło się na tym trudne technicznie wyścigi typu MTB Trophy. Teraz już na starszej geometrii XC by się nie pojechało? Coś się zmieniło że te rowery teraz się nie nadają w góry i tylko rower FS się nada? Ja tam jeżdżę od czasu do czasu w góry na HT z kątem główki 70 stopni i żyję. Podjeżdża świetnie, zjeżdża wystarczająco, a i tak większość osób nie ma skilla żeby tym pojechać w górach jak należy (ze mną włącznie ;)).
  5. Ludzi nie ma ale co chwila się trąbi o zwolnieniach grupowych tu i tam
  6. Ciekawe czy podobna różnica jest w przypadku obręczy 22,5 vs 25 A później 20 vs 22,5
  7. Bliitz - 20079 km (szosa, gravel, trenażer) Zigfir - 18199 km (mtb, szosa + trenażer) [12741 km outdoor] bashey_pl - 10285 km (cross 3.3kkm, gravel 4.8kkm trenażer 2.1kkm) provayder - 9418km (szosa, MTB) michalr - 8564km (terenówka, mieszczuch) przecietny - 8000 km (mtb,grv) SpinOff - 7261 km (szosa, gravel, trenażer) Jacekddd - 6752 km (velomobil - rower poziomy) bubulin - 6004 (mtb 26 carbon semi slick / mtb 27.5 full ciężki) dfq - 5701 km (MTB, gravel, trenażer) smw44199 - 5219km (cross) Cross90 - 4734 km (Szosa-1734 km, MTB-1081 km, Cross-1261 km, Trenażer-658 km) ernorator (gravel, szosa, trenażer) - 4536 km Grochu86 - 4484km (gravel,szosa) wojtbike - 4059 km (cross) Lextalionis - 3681 km (gravel) spidelli - 3654 km (szosa: 1542 gravel: 2080, MTB: 32, trenażer: 1524 - nie liczę do dystansu) Miro1970 - 3238 km (stalowe turystyk i fitness) Zbyszek.k - 3105 km. (trenażer + gravel) revolta - 2910 km (MTB) JWO - 2870 km (MTB) CoolBreezeOne - 2810 km (MTB) D!ckSteele 2779 szosa, 2364 trenażer thorcik - 2659 (mtb) Sansei6 - 2616 km (MTB) Joker86 - 2600km( gravel , schwalbe Kojak) NerfMe - 1712 km (MTB) szczupak56 - 1104km (cross 1027, mtb 77) Electronite - 696km (szosa) TheJW - 573 km (MTB, dojazdowy) Eathan - 64 km (gravel) l2cz3k - 46 km (MTB)
  8. A to była jazda po asfalcie czy szutry? Strava estymuje na podstawie ustawień z profilu, jak nie masz miernika. Mi przy prędkościach 24-25 na rowerze MTB pokazywało jakieś 220-230W. Jak kupiłem pomiar to się okazało że te wartości były mocno zawyżone bo wystarczy 160-170W żeby tak zakręcić
  9. Ciekawe czy taki rower wytrzymałby bike packing z raiderem w okolicach 80 kg i 10kg towaru. Zastanawiałem się nad tym jak szukałem roweru - może jednak powinienem iść w karbony?
  10. No to tak jak u nas, deal życia Karbonowy full za 5 koła
  11. Szwindel jakiś, średnie 27+ i 110W? Co Ty, Pogačar jesteś?😉
  12. Co to za oferta jak masz 1 sztukę w jednym rozmiarze, tego nawet nie można nazwać żadnym standardem 😉
  13. Jest taki kanał na YT, gdzie kolega poleca zakładanie baranka do rowerów XC bo się naoglądał Atlas Mountain Race czy innych Across Andes Myślałem że do tego nawiązujesz
  14. U mnie jeszcze duże znaczenie ma aspekt finansowy - nie to że mnie nie stać, tylko po prostu jakoś mi się nie spina że muszę wypakować 4 stówy żeby mieć gpx, tracker, medal i jakieś nie zawsze sensowne jedzenie na mecie. Na jednym z kanałów FB ostatnio organizator pewnej imprezy zachwalał ją ze względu na świetne bufety, tony jedzenia no limit, zapominając chyba że nie po to się jedzie na taką imprezę, żeby obżerać się na before/after i pit stopach, tylko czerpać radość z jazdy na fajnej trasie w pięknych okolicznościach przyrody i to jest najważniejsze. Przy tak dużej ilości imprez tego typu, koszty robią się niestety zaporowe, więc ja przynajmniej staram się to ograniczać do minimum.
  15. @kaido2 Ciekawe czy tekst 'wstał sprzed kompa' do czegoś nawiązuje, widzę tu pewne analogie @Przecietny Ja maratony odpuściłem bo u nas na Mazowszu to są zasadniczo sprinty, gdzie masz tempa na zapalenie płuc. A ja na to nie ma wydolności, pojechałem trzy takie imprezy na początku sezonu startowego i dałem sobie spokój. Wolę jednak jazdę długodystansową na wytrzymałkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...