Skocz do zawartości

lewocz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 882
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lewocz

  1. Jeżeli myślisz, że rękawiczki pozbawią Cię problemów z bolącymi lub cierpnącymi dłońmi to może Cię spotkać zawód Absorpcja i tłumienie wstrząsów to nie jest domena rękawiczek. Oczywiście są jakieś wkładki, żelowe poduszki itp. ale to raczej placebo. Rolą rękawiczek jest przede wszystkim ochrona dłoni, zwłaszcza w razie upadku oraz zapewnienie pewnego chwyty ( spocone dłonie się ślizgają). Na takie przypadłości jak pisałeś to najpierw - pomyśl o geometrii. Zajmowana pozycja na rowerze to bardzo ważna sprawa. Mostek, kierownica, sztyca, siodełko...to wszystko na wpływ. Musisz testować. - kup dobre chwyty. Polecam silikonowe bo tam warstwa żelu jest na tyle gruba, że faktycznie coś tłumi. Może ergonomiczne ale one nie wszędzie się sprawadzają bo np XC to nie bardzo.
  2. Ugięcie opony opony też oczywiście wpływa na wynik czyli jak już tak po zegarmistrzowsku podchodzić to trzeba by też ciśnienie w oponach brać pod uwagę.
  3. Przecież liczniki nie ustawia się pod GPS bo nie od dzisiaj wiadomo, że wskazania GPS obarczoną są sporym błędem, zwłaszcza w górach różnice są zauważalne. Nie ustawia się też pod rozmiar koła, a pod konkretną sztukę. Producent może sobie robić jakie chce, tabelki podane w instrukcji liczniki też można zignorować. Jeśli chcesz mieć ustawienie co do milimetra to trzeba zmierzyć obwód koła.
  4. Ja na to wpadłem już 30 lat temu zresztą nie tylko ja.
  5. W tym budżecie kupisz różne kurtki, które ochronią Cię przed deszczem całkiem skutecznie. Ale o oddychalności zapomnij.
  6. A cóż to za mocowanie na śruby?
  7. Ja jak wracałem z Las Palsmas to namiot i karimatę wypieprzyłem do kosza na lotnisku Ale to było z góry zaplanowane
  8. Przez lata uodporniłem się na wiele takich przypadków. Ale trzeba trzymać rękę na pulsie. W ciągu roku dokonuję wiele zakupów kontrolnych w ofertach, które budzą moje wątpliwości lub ciekawość.
  9. Zobaczę co będzie działo się dalej. Na aliexpres Supacazy są po 219 zł
  10. Zakup tegoż bubla był spowodowany tak jak napisałem tylko i wyłącznie ciekawością ale również chęcią działania w celu ukrócenia tego procederu. Nazwa wskazuje jednoznacznie na markę SUPACAZ, a otrzymałem coś zupełnie innego. Zgłosiłem już fakt oszustwa i czekam na reakcję Shopee. Drugim powodem tej akcji było wielokrotne sygnały od klientów pytających z sarkazmem dlaczego oferuję produkt w cenie kilkukrotnie większej niż dostępny gdzieś tam...chciałem jednoznacznie sprawdzić co w trawie piszczy.
  11. Przywieźli mi dzisiaj dwie owijki z linku Supacaz Taśma na Kierownicę Rowerową PU Paski na Kierownicę Rowerową Pasek Antypoślizgowa Owijka(Fast delivery) | Shopee Polska Zamówilem z ciekawości bo cena zbija z nóg i chciałem sprawdzić jak to naprawdę jest. No i teraz mogę już napisać, że koło Supacaza to te owijki nawet nie leżały chociaż faktycznie mają na powierzchni wzór supacaza. Opakowanie nie wskazuje na żadną markę, nie jest w żaden sposób brandowana. Jedynie wzór wskazuje, że jest to podróbka supacaza, ale jeśli ktoś nie zna oryginałów to pewnie nawet nie skojarzy co to ma udawać. Sama taśma..trudno powiedzieć, na pewno nie jest taka mięsista jak oryginał. Korki to już zupełna parodia, zwykłe plastiki zamiast fajnych zaślpelek supacaza. Waga ( w pudełkach) wskazuje 90g gdy Supacaz ma 130g. Na razie zgłosiłem zwrot bo nie lubię takich oszustw. Gdyby w nazwie nie wystąpiła marka SUPACAZ to bym przełknął. Ale skoro oferowali supacaza, a dostałem coś innego to niech teraz myślą co z tym zrobić.
  12. lewocz

    [GPS] na wyprawę

    No ale przecież Garmin nie wciska tam licznika gdyż jest on tylko wypadową funkcji nawigacyjnych Przecież żeby GPS spełniał swoje zadanie urządzenie musi wykonywać pewne obliczenia, których efektem jest spora ilość danych. To czy one pojawią się na ekranie Twojego urządzenia zależy tylko do Ciebie. Jeśli boli Cię pole z dystansem czy prędkością aktualną możesz usunąć je z pola danych i wstawić zamiast tego np godzinę wchodu ksieżyca Nie zmiania to jednak faktu, że GPS nadal będzie wiedział z jaką prędkością i jaki dystans przejechałeś tyle, że nie pokaże Ci tego. Swoją drogą to jednak dosyć dziwne żeby pozbywać się takich funkcji. Co jak co ale aktualna godzina, przejechany dystans, czas jazdy to dane, które dla bikerów są dosyć istotne.
  13. lewocz

    [GPS] na wyprawę

    Szukaj jakiegoś klasyka np. Garmin Vista. Spełnia wszystkie Twoje wymagania, chociaż to sprzęt z poprzedniej epoki. Warto też rozróżnić nawigowanie po śladzie od routingu. Znany sposób nawigacji tak jak samochodach bazuje na komunikatach i sygnałach dźwiękowych wysyłanych przed rządzenie oraz jest obarczone pewnym ryzykiem gdyż sprzęt może nas pokierować nie tak jaki mieliśmy zamiar. Moim zdaniem w turystyce rowerowej, zwłaszcza ten długodystansowej sprawdzi się po prostu jazda po śladzie. Dobrze przygotowany ślad prowadzi jak po sznurku i zawsze jedziemy tam gdzie chcieliśmy jechać. A routing odpalamy tylko wtedy gdy dzieje się coś niespodziewanego np. zamknięta droga, załamanie pogody, kontuzja, wypadek itp.
  14. No faktycznie...jeden post zniknął na pewno
  15. Chiba Alaska dają radę na spore mrozy. Kiedyś były takie dwupalczaste tzn. kciuk osobno, reszta palców osobno. Używałem tylko kilka razy przez 3 lata ale fajnie w nich jest. Natomiast słabo się zgrywają z rowerem bo jednak operowanie jest utrudnione. Teraz widzę, że robią trójpalczaste. Jeśli nie straciły na efektywności to mogą być fajne nawet na rower. Są do nich wkładki grzejące ale nie używałem.
  16. Takich sklepów jest multum...sprzedają wszystko jak leci, a na magazynie może połowa oferowanych indeksów. Swoją drogą jak im się to opłaci? Zamówili w Shimano specjalnie stojak pod Ciebie bo wygląda, że nawet tego nie przepakowali ( stąd wz z shimano) Za wysyłkę muszą zapłacić 16 zł. Cena stojaka na sklepie BARDZO BARDZO atrakcyjna. Nie wiem jakie rabaty mają wypracowane ale rentowność tej transakcji orbituje w granicach zera...jeśli nawet nie poniżej.
  17. Przyjechał Garmin z black frajdeja. Do tej pory miałem Edge 300, Edge 800 , no i teraz 830 - mniejszy niż się spodziewałem ale bedzie - interfejs zamotany okrutnie. Dobrze, że mam doświadczenia z 800 to było ciut łatwiej ale i tak mam kilka zagwozdek z, którymi nie mogę sobie poradzić. Najbardziej wkurza mnie komunikat GOTOWY DO NAWIGACJI, który wyświetla się nad mapą podczas jazdy gdy nie nawiguję. Z reguły jeżdżę po śladzie i wówczas nie włączam nawigacji. Jadę po śladzie i nawet wyłączam wyświetlanie mapy tak, że mam czysty ekran z linią śladu. Pod spodem dwa pola danych ( wolał bym 4 ale na razie nie znalazłem takiej opcji) W ten sposób jadę sobie jak po sznurku, garmin nie brzęczy i nie mruga co po chwilę, a zjechać z kursu przy zoomie 200-300m wręcz nie sposób. No i przynajmniej w 800 tak miałem, a teraz w 830 25% pola z mapą zajmuje mi właśnie ten denerwujący napis o gotowości do nawigacji. Oby jutro jako taka pogoda była to może coś wymyślę. -
  18. Zaintrygował mnie ten sprzęt
  19. Ty kupiłeś to teraz oni muszą kupić Jak by mieli magazyn i na tym magazynie towar to pewnie by te ceny nie były tak atrakcyjne.
  20. Ja łyknąłem w bikeinn EDGE 830 za 1330 i też dziwne to zamówienie jest realizowane. Założyłem konto, płatność z karty mi nie nie przeszła pomimo 3 prób. Dopiero przez PayPal przelazła. Wybrałem wysyłkę InPost ale w sumie nie wiem czy to paczkomat czy kurier. Potwierdzenie zamówienia nie przychodziło, dopiero po jakimś dłuższym czasie znalazłem w Spamie. Po zalogowaniu na koncie zamówienie bez żadnego statusu. Dopiero rano jak sprawdziłem to już było zmienione na wysłane do magazynu wysyłkowego. Cena dobra, ale sam proces zakupy i dalej to zupełnie mi nie odpowiada.
  21. Faktycznie moloch.,,jak się żyje w takim tyglu? Trudno mi sobie wyobrazić ale z mojej perspektywy to koszmar...przynajmniej tak się wydaje. No ale życie układa się po swojemu i z reguły lubi się to co się ma.
  22. Ja od kilku lat w okolicy 6-7 tys rocznie. W tygodniu słabo z czasem, jak już to takie przejażdżki tylko do 70 km, a częściej wokół komina 25-30km. Za to w weekendy ruszam gdzieś dalej za miasto ( Kraków) dosyć często wybijam z rowerem na aucie gdzieś w ciekawsze miejsca i stamtąd pykam pod fajnych terenach. Moja ulubiona destynacja to Limanowa, stamtąd mam w zasięgu na szosie cały Beskid Wyspowy, Gorce, Sądecki, a i o Pieniny można zahaczyć.Do tego Szczawnica, Piwniczna, fajne miejscówy na szosę i MTB. W tym roku w świętokrzyskie wyskoczyłem chyba ze dwa razy, okolice Andrychowa, Żywca, Wadowic, Maków. Planując trasy aż do przesady wybieram zadupiaste drogi. Jak lecę na kolorarce to sprawdzam na StreetV albo satelicie czy jest droga, a jak MTB to lecę byle droga lub ścieżka była. Prawdziwe MTB w prawdziwych górach jakoś słabo ostatnio mi idzie. Może już lata nie te i traski zajmują mnie sporo czasu co mnie trochę odstrasza bo lubię zatrzymać się w schronisku, wypić kawkę, usiąść na polance i popatrzeć na widoczki. A to zajmuje czas i cały dzień może zejść, a dystans 50-60 km ledwie. Ale fajnie tam jest. W tym roku spenetrowałem w końcu mocniej Pogórze Rożnowskie i wyszło, że obłędne trasy na rower. Na gravela jak ulał, totalnie zagubione na zadupiach wąskie asfalciki przeplatane szutrówkami i w ostateczności krótkimi odcinkami ścieżek czy szlaków. Rewelacja. Byłem kilka razy w tym roku, startowałem z Żegociny i Zakliczyna. Mniam mniam.
  23. Jak się chyba skuszę na 830, też niezła cena.
  24. PETZL Pixa 3 - może nie stricte rowerowy zakup ale na wyjazdy rowerowe kupiona więc możną ją pod ten temat podpiąć. Wzrok coraz słabszy bo lata lecą więc szukałem solidnej czołówki z opcją mocowania do kasku co by służyło jako uzupełniające oświetlenie podczas jazdy nocą. Czytałem opinie i ludzie chwalili ale trafiały się też teksy, że zbyt duża i ciężka ( 160g). Dzisiaj ją odebrałem ze sklepu i muszę stwierdzić, że jestem rozczarowany. Faktycznie kawał lampki jest ale nie ma dramatu i mógłbym to przeżyć. Za to mocowanie do kasku jakieś ...nie teges...mi się wydaje. Niby jest specjalna płytka do kasku ale jak ją do tego kasku zamocować to jeszcze nie rozkminiłem i nie zapowiada się dobrze. Nawet jeśli uda mi się tą płytkę ( adapter) jakoś zamocować to system wsuwania i wysuwanie lampki jest dosyć upierdliwy i wymaga użycia sporej siły. Ta czynność wykonywana gdy lampka była by wpięta do kasku może być jeszcze trudniejsza bo nie wtedy wygodnego chwytu za lampkę. Będę jeszcze kombinował z tym mocowaniem adaptera do kasku, może jakiś paski zaciskowe itp..zobaczy się. Co do samego oświetlenia to dobrze daje ale też nie zwala z nóg. Trzy tryby są, pierwszy i drugi to światło rozproszone. Pierwszy tryb to raczej taki "postojowy" Drygi tryb już całkiem fajny, można już a nim jechać. Trzeci tryb to już dosyć solidny snop światła skupiony w wąskim kącie. Może nie szperacz, ale coś w tym stylu. Myślę, że można by już nawet porządne MTB z tym jechać. Tak więc nie jest źle, ale porównywałem to ze swoim starym Petzlem Tikka. Tikka ma też trzy tryby i chociaż nie ma szperacza to na najmocniejszym tryby niewiele ustępuje Pixa 3. A jest trzy razy tańsza i pewnie tyle razy lżejsza. Tak więc niby fajna lampka ale to co oferuje ( odporność na uderzenie, wodoszczelność ) nie przedstawia dla mnie wielkiej wartości) natomiast w innych kwestiach jest porównywalna do starej Tikki. Oddawał nie będę bo to nie w moim stylu. Pojeżdżę z nią trochę, zobaczę co wyjdzie w praniu. W najgorszym razie pójdzie na sprzedaż jako używana. Na zdjęciu porównanie z Petzl Tikka
  25. USZKODZONE chwyty ERGON GS2 rozmiar S Nowe, nigdy nie używane. Wada fabryczna, lewy chwyt ma pęknięty róg. Uszkodzenie nie wyklucza z możliwości ich używania. Cena 150 zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...