some1

Nie zbudujesz na tej samej ramie roweru z barankiem lub bez dla tej samej osoby. Ale już dla kogoś o innym wzroście jak najbardziej. Może nie będzie to najpiękniejszy estetycznie rower, ale będzie i może być całkiem wygodny.

Salsa (to ci goście, co wprowadzili słowo "gravel" do obiegu) ma gdzieś Wasze spory oraz definicje i sprzedaje ten sam rower w wersji z barankiem i prostą kierownicą. Ten sam osprzęt, widelec, kąty, tylko rama ma odpowiednio dopasowane proporcje w zależności od kierownicy. https://salsacycles.com/bikes/journeyman/2019_journeyman_claris_700 https://salsacycles.com/bikes/journeyman/2019_journeyman_flat_bar_claris_700 Niestety "rower szosowo terenowy z prostą kierownicą" nie mieści się w ramce jako kategoria na stronie www, więc musicie wymyślić jakąś inną nazwę. Jak dla mnie może się to nawet nazywać penis smoka. 😄

Akurat gravel flatbar to kolejne "odkrycie roweru na nowo" i podejrzewam, że będzie tego coraz więcej. Po prostu rowery fitness przechodzą tę samą ewolucję, co rowery szosowe. Wystarczy przypomnieć sobie ile osób tu się napaliło na Marina DSX. https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2022-dsx-1

Dla mnie gravel nie jest żadnym wielkim objawieniem, bo ostatnie kilkanaście lat jeździłem crossem, więc wygodny rower na oponie około 40c, którym da się w każdej chwili zjechać z asfaltu to już miałem od dawna. Gravelem jest trochę szybciej po asfalcie a baranek jest wygodniejszy jak się jedzie ponad 2 godziny. Za to crossem lepiej w terenie i po mieście, a w cenie podstawowego gravela na Sorze są crossy na SLX/XT. Gravel jako kategoria rowerów w sklepie to wymysł ostatniej dekady. Pomysł faktycznie z USA, gdzie powstał jako rower do ścigania po drogach szutrowych, wygodniejszy i bardziej długodystansowy niż przełaj, ale nadal sportowy. Ale niezależnie od tego co wymyśli w USA, to od dawna istniały przecież rowery turystyczne z barankiem, jak Trek 520, Dawes Galaxy itp. Ale że termin "gravel" jako kategoria rowerów bardzo dobrze chwycił, to teraz to wszystko sprzedaje się z tą samą metką a producenci wymyślają kolejne wariacje. Mamy już gravele z amortyzacją, gravele z prostą kierownicą, gravele aero, gravele adventure, gravele do ścigania, gravele do turystyki, bikepackingu czy jak to się teraz nazywa. W efekcie idąc do sklepu po gravela można wyjść ze stalówką do której przyczepisz 20 bidonów, a można kupić rakietę na karbonowych stożkach i elektrycznych przerzutkach za 50 tysięcy. I to gravel, i to gravel. O historii GCN ostatnio nagrał na ten temat odcinek z jajem (i reklamówkę Salsy jednocześnie)

Nic nie pasował, bo do szosy z filmu za chiny nie włożysz opon 40-42c. I ze względu na szczękową Ultegrę, i ze względu na ramę. Już to ludzie pisali w tym wątku. Masz sprzeczne wymagania, nie dziw się, że nikt nic konkretnego nie proponuje. Przecież i tak dopóki nie wydasz kilku tysięcy na części i nie poskładasz wszystkiego do kupy, nie masz nic nadającego się do jazdy. Więc czy kupisz na wiosnę kompletny rower nowy bądź używany, czy też będziesz kupował części na raty przez całą zimę po 500 PLN miesięcznie, wyjdzie na jedno. O, @abdesign już to napisał. Ramy gravelowe w luźnej sprzedaży to bardzo rzadki widok, a w tym budżecie tym bardziej. Tak już ten rynek rowerowy funkcjonuje, że przeważnie taniej jest kupić kompletny rower niż składać z części. To nie komputer PC. A tak zapytam jeszcze: czy w ogóle jeździłeś kiedyś na gravelu? Albo na szosie? Przy takiej wadze to może nie być dobry pomysł na pierwszy rower, zwłaszcza sportowe modele takie jak Romet. Będzie po prostu niewygodnie i tylko zniechęcisz się do jazdy.

Aspre dostał też nową ramę, nieco wyższy stack niż w Boreasie, choć nadal na sportowo.

Bo kaczki na grzędzie:

Pisałem o ramie. Jak autor chce z tego roweru robić trailówkę z jakimś poważniejszym amortyzatorem i hamulcami, to w sumie droga wolna. Jeśli potrzeba tylko hamulce poprawić, Sainty to overkill. A właściwie Roscoe 2022 już jest sprzedawany z tarczami 203 i czterotłoczkowymi hamulcami, ale to nowa rama, która faktycznie nie ma wiele wspólnego z rowerem o którym mowa.

XCaliber to akurat jest na tej samej ramie co trailowy Roscoe z rocznika 2021, więc ramą raczej nie ma się co przejmować, to nie jest wylajtowane XC. On seryjnie wyjeżdżał z amortyzatorem 120mm i oponami 2,8.

Bez problemu. Przykładowa tabelka od Schwalbe https://www.schwalbe.com/files/schwalbe/userupload/Images/FAQ/reifen_felgen_2020/Reifen_Felgenkombinationen_EN.pdf

Ale robią to na rowerach XC, nie na gravelach. Podobnie trasę, na którą w XC potrzeba mykmyka, rowerem enduro pewnie da się przejechać bez opuszczania siodełka. Chodzi po prostu o przesunięcie granicy tego, co da się na takim rowerze "komfortowo" zjechać przy takiej, a nie innej geometrii. Ramy w gravelach nie mają takiego slopingu jak w MTB, więc też nie poszalejesz z długością. Pewnie, że to nisza, podobnie jak amortyzator.

Aktualnie dostępne napędy, chyba od Shimano SRAM po prostu miał dziurę w ofercie, którą właśnie załatał.

Wszystkie mają tokena i ultegrę. W sumie tylko kilkaset PLN dopłaty względem "sztywniaka" mimo, że cena amortyzatora w handlu detalicznym kosmiczna. Jest też wersja z nową przerzutką. https://www.canyon.com/pl-pl/gravel-bikes/adventure/grizl/cf-slx/grizl-cf-slx-8-etap-suspension/2715.html?dwvar_2715_pv_rahmenfarbe=GN%2FBK

Ta, 4000 PLN za amortyzator, a jak chcesz rebound ustawić to imbusem, jak w wyścigowym SIDzie. https://ritzelrechner.de/?GR=DERS&KB=40&RZ=10,11,13,15,17,19,21,24,28,32,38,44&UF=2220&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=teeth&GR2=DERS&KB2=30,46&RZ2=11,13,15,17,19,21,23,25,27,30,34&UF2=2220 Kaseta i przerzutka jest o tyle ciekawa, że po pierwsze to chyba najtańsza elektryka, tańsza nawet niż GX AXS. Po drugie to SRAM AXS, więc można mieszać szosę z MTB. Nic nie stoi na przeszkodzie (poza pieniędzmi), żeby do gravela wsadzić sobie kasetę 10-52 z przerzutką GX AXS, albo tą nową "gravelową" przerzutkę sparować z manetką MTB i zamontować w rowerze z prostą kierownicą, jeśli wystarczy kaseta 10-44 albo 10-36.

Pozazdrościli Shimano GRX. https://www.bikeradar.com/news/sram-rockshox-zipp-xplr/ Zaraz wynajdą na nowo rower crossowy. 😂

Nowa generacja Shimano pewnie. Pytanie czy tylko Dura Ace Di2, czy od razu będzie nowa Ultegra.

Nikt przecież nie broni cisnąć na elektryku 40 km/h, tylko trzeba tam dojść tak jak w tradycyjnym rowerze, siłą mięśni albo grawitacji.

Tutaj jeszcze ciekawy materiał na ten temat:

Nie ma takiej pewności, a już na pewno Shimano nie chwali się taką możliwością. Przerzutka ma "oficjalnie" maksymalną pojemność 31T. W sam raz na kasetę 11-42. Dw współpracy z korbą 2x powinna mieć 31+16 = 47 pojemności. Oznacza to, że jeśli ustawisz ją dobrze do współpracy z blatem, może nie być w stanie wystarczająco napiąć łańcucha po zrzuceniu na młynek. A po ustawieniu pod młynek, możesz zmielić przerzutkę na skrajnych kombinacjach z blatem. Oczywiście Shimano wpisuje w parametrach co im wygodnie i pewnie nie są to absolutne limity przerzutek, ale byłbym ostrożny. Rx812 to klon m8000-GS (średni wózek), a na takie pojemności w MTB jest M8000-SGS z długim wózkiem.

Elektronika działa, ale temperatura wpływa na wartości zwracane przez tensometr. W teorii wszystkie szanujące się zabawki mają wbudowaną kompensację, w praktyce czasem głupieje. Dobrze opisane: https://www.dcrainmaker.com/2021/03/garmin-rally-power-meter-review-spd-spd-sl-look-keo.html#power-meter-accuracy

To zależy, czy chcesz w tych butach chodzić dalej niż do sklepu przy drodze i WC. Bo te buty, które linkujesz są dedykowane również pod bloki szosowe i w związku z tym mają podeszwę, która nie zapewnia żadnego podparcia. Skoro i tak kupujesz SPD, wygodniejszą opcją mogą być buty w których blok jest zagłębiony w podeszwę. Na przykład https://www.decathlon.pl/p/buty-na-rower-szosowy-roadcycling-500-spd/_/R-p-192015?mc=8403017&c=Czarny albo https://www.centrumrowerowe.pl/buty-shimano-sh-xc300-pd23900/?v_Id=147107 Nie mówię, że te konkretnie, ale ogólnie buty tej konstrukcji.

Bo to napęd gravelowy a nie szosowy do jazdy z końmi Do GRXa bez problemu można kupić blaty od 36T do 46T, pod warunkiem, że się zmieści do ramy. Jak ktoś szuka szosy+, to jednak lepiej się rozejrzeć za czymś na 2x.

Kupiłem tutaj https://www.alltricks.com/F-41481-accessoires-de-transport/P-1465726-lyne_holy_rail_dual_cage_kit_black Przesyłka idzie DPD w 3 dni, 10 euro.

Raczej miał elektryczną. https://www.pinkbike.com/news/tom-pidcock-won-olympics-on-what-looks-like-electronic-prototype-suspension-from-sr-suntour.html

Lyne Holy Rail, czyli definitywne rozwiązanie problemu zmieszczenia dwóch bidonów w miejscu jednego. Przynajmniej dla wysokich osób.