Skocz do zawartości

NdR

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Warszawa

Ostatnie wizyty

124 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika NdR

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Szanowni, Potrzebuję Waszej porady celem uzupełnienia pojazdu... Wiem, że post długi, ale tylko w ten sposób mogę prosić Was o konkretne porady. Najpierw to co mam obecnie i jak/gdzie tym jeżdzę. Na co dzień jeżdzę Giant'em Revolt Adv 2 2020, z którego jestem bardzo zadowolony, jednak jak każdy rower ma swoje ograniczenia. Żwirka traktuję jako szosę z możliwością wjazdu w lekki teren (w miarę gładkie ścieżki leśne, drogi pożarowe, polne i gruntowe oraz jakieś szutry). Niestety przy zwiększeniu wymagań technicznych nawierzni doskwiera brak amortyzacji i brak precyzyjnego sterowania z możliwością jednoczesnego hamowania (tzn. albo mam kontrolę nad kierunkiem albo nad prędkością, ale niemal nieosiągalne jest posiadanie obu na raz). Przyczepność do słabszej nawierzchni też bywa niezadowalająca, szczególnie, że max szerokość gumy to 38mm. W związku z powyższym, w cięższy teren się raczej nie zapuszczam, chyba że na zasadzie "dojazdówki" z rowerem na plecach (Revolt jest lekki). Dla równowagi, podoba mi się w nim szybkość, zwinność, przyspieszenie i precyzja przy większych prędkościach, oczywiście względy estetyczne również bardzo mi pasują. W zależności od pory roku, robię mw. 70% na tarmac'u i 30% light off-road (jesień/zima) do 40/60 w sezonach obfitujących w dłuższą obecność słońca nad horyzontem. Głównie okolice Warszawy, ale często (1-2x w miesiącu) gdzieś wybywamy z rodzinką więc zróżnicowanie terenu spore a i tereny często nieznane. Dystansy, jakie obecnie pokonuję to 40-50 km wieczornym sprintem z avg ~30 km/h (asfalt) lub 100-150 rekreacyjniejszym tempem (avg 21-25 km/h) po szutrach. Nie ścigam się (jeszcze...), jeżdzę głównie solo. Pedałuję cały rok, chyba że przez miesiąc leje non-stop i nie nadążąm z suszeniem ubrań, miesięcznie robię w okolicach 500-700 km. Jako, że teraz nawierzchnie często mokre, śliskie, oblodzone... Chciałbym poszerzyć flotę o rower w trudniejszy teren z jednoczesną poprawą trakcji poza asfaltem, na mokrym/śliskim (od tygodnia mam spory siniak po jeździe bokiem po liściach, bo jakaś pani postanowiła wyjść mi wprost pod koła z Kampinosu). Czyli wszędzie tam, gdzie obecny rower nie sprawia przyjemności. Mam 175 cm, ~65-70 kg A teraz to, czego szukam (a przynajmniej tak myślę...) 29er, jako uzupełnienie Gravel'a powinien pasować wszędzie tam, gdzie Gravel nie wjedzie albo będzie tylko kulą u nogi, czyli strome, śliskie podjazdy (zrywam w Revolcie przyczepność i podnoszę przednie koło), agresywniejsze zjazdy (nie enduro...), bardziej górzysty teren (Bieszczady, Świeradów, Beskidy i podobne, Tatry/Alpy na dzień dzisiejszy to tylko z buta) i jazda po większych kamieniach, a także szlaki leśne w kiepskim stanie (dziury, odrobinę błota). Do tego generalnie lekki teren (jeszcze nadający się pod Gravel'a), ale mokry/śliski, a także odskocznia od Revolt'a kiedy ten stoi w serwisie. MTB Używany będzie w Polsce i w Europie, podróżował będzie często w garażu kampera razem z Revolt'em. Sporadycznie obok niego, w bagażniku osobówki. Bardzo po głowie chodzi mi Giant XTC Advanced 1 2020, ewentualnie XTC Advanced 1.5 (lub 2.0) 2021, ale nie używałem nigdy SRAMa i nie wiem, czy to dobra droga... Dlaczego Giant XTC? bo: podoba mi się kolor, waga i wyposażenie. Geometria robi wrażenie stworzonej do lekko ambitnej jazdy, ale nie do XC Race. Poza tym większość pojazdów rekreacyjnych, jakich używałem były tego właśnie producenta i zawsze miałem niewiele uwag do ich sprzętu. I tutaj rodzą się pytania / przemyślenia Szukam czegoś, co nadaje się tam, gdzie Revolt radzi sobie słabo, nie mam problemu jechać czołgiem (29er) 10-20 km asfaltem, żeby dojechać do celu (trail) i wrócić brudnym rowerem po asfalcie do domu/kampingu/pensjonatu... Ale jeżeli mogę zrobić to szybciej, jestem na 'Tak', dlatego skłaniam się bardziej w stronę XC niż Trail/Enduro. Z drugiej strony, czy te rowery nie będą zbyt podobne charakterystyką? Z jednej strony mamy szosę, do której blisko Gravel'owi, gdzieś na środku mamy Cross Country (gdzie blisko mamy i do Gravela i do wspomnianego XTC) a na końcu mamy Enduro i Downhill. Ostatni rower MTB jaki posiadałem to Giant z końca XX wieku, więc moja wiedza jest bardzo nieaktualna, aczkolwiek poczytałem sporo ostatnimi czasy. Dystansy, jakie spodziewam się pokonywać na rowerze górskim są podobne do tych co obecnie, jednak widzę, że regularnie długości tras mi wzrastają, więc za kilka miesięcy będzie to 150-200 km zamiast obecnych 100-150 km. W bezpośredniej okolicy trochę terenów pod MTB jest (Świder, Mienia, Las Kabacki, Kampinos, Wawer MTB i podobne) i zapewne MTB XC w zupełności wystarczy (w zasadzie mój Gravel daje rady na 80-90% wspomnianych ścieżek), natomiast mam obawy co do trudniejszych szlaków, po których zazwyczaj będę miał okazję jechać raz lub dwa podczas wyjazdów/wakacji a także braku grip'u Gravel'em kiedy jest mokro/ślisko. I podsumowanie Czy wg Was MTB XC będzie dobrym wyborem jako uzupełnienie Gravel'a, czy lepiej zerknąć na jakiś MTB Trial, np. Fathom'a (Alu rama jakoś do mnie nie przemawia, waga typu "nieporęczny" a i osprzęt średni...) czy raczej pójść w coś w stylu MTB Full, któremu bliżej do Enduro/Downhill? Fulla boje się ze względu na skomplikowaną mechanikę i sporą wagę, wolę też nauczyć się dobrze jeździć niż zdawać się na mechanikę, która znając życie zawiedzie w punkcie najdalej oddalonym od bazy (a to często oznacza 20-50 km pieszo z rowerem na plecach). Wybór spory na rynku... Moja największa obawa to fakt, że charakterystyka Gravel'a i MTB XC będą do siebie zbyt podobne, a MTB Trial będzie używany bardzo niszowz i tylko na trudne/średnio trudne szlaki (czyt.: kilkanaście razy w roku max), co czyni zakup nieuzasadnionym z ekonomicznego punktu widzenia. Budżet za sam pojazd chciałbym zamknąć w okolicach 3500-4500 EUR za rower. Do tego dodatki typu koszyki na bidon, SKSy, SPDki itd. Jeżeli dotarliście aż tutaj, gratuluję wytrwałości! Będę Wam niezmiernie wdzięczny za porady i za głos rozsądku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...