Skocz do zawartości

Ranking

  1. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      11 148


  2. rambolbambol

    rambolbambol

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      3 330


  3. marcesco

    marcesco

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 118


  4. TheJW

    TheJW

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      6 974


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.01.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Moja nastoletnia dziedziczka rodu, Rambolbambolówna postanowiła znacznie urosnąć w ciągu ostanich dwóch lat. Jeszcze moment a przegoni wzrostem swoją mamę. Zaczynała rok 2021 rowerem z ramą Alpinestars 13 cali a kończyła rok 2022 znacznikiem końca sztycy w 15 calowym retro Marin Muirwoods. Trzeba było kupić jej większy rower na nadchodzący sezon. Wszystkie sugestie rodziny, że "taką_ładną_damkę_mają_w_media_saturn_agd_idź_kup" oczywiście przyjąłem z należną ignorancją. Ja, jako kochający tata, postanowiłem złożyć jej rower "od serca". Miał być rozsądnie prosty, lekki i miał adresować największe bolączki młodej, to jest piach w lesie i paniczny strach przed schodami. Dziedzic rodu nie ma z tym problemów, bo schodami w dół lata na dwóch kołach wybornie, ale dziedziczce w tej kwestii potrzeba odpowiedniej zachęty. Jako, że kolega z forum @leejoonidas pozbywał się swojego poczerniałego, wcześniej tęczowego Marina w rozmiarze 17 cali, sprawa nabrała tempa. W te pędy zaatakowałem OLX zbierając szpejt, którego akurat nie miałem na stanie. Początkowo projekt miał być 29/29 potem 27.5/27.5 potem 27.5/29, ale żadna z tych opcji mi nie pasowała. Suport na kołach 27.5x2.1 był o wiele za nisko (26,5cm) a na kołach 29x2.2 za wysoko dla młodej (30,5cm). W końcu uznałem, że trzeba spróbować innego podejścia. Co by było, gdyby i z przodu i z tyłu dać 27.5 na najgrubszym kapciu jaki tam wejdzie, ale tak bezkompromisowo? Tak też zrobiłem. Bałem się, że suport mimo to będzie za nisko, ale wyszło rozsądne 28cm, co przy korbie 170mm dobrze się komponuje. Wyrwałem tanio opony, mostek, hamulce tarczowe, obręcze 27.5 30mm. Koła sam zaplotłem na piastach konusowych Joytech/Novatec i wyszły wybornie. Cały projekt zamknął się w 1500zł. Wynik? Jak ten rower wspaniale jeździ! Jest szybki i zwinny, mimo faktu, że wygląda jak mały czołg. Zrywa się pięknie do sprintu i na pełnej prędkości ciśnie po kamlotach, gałęziach i co tam go na drodze spotka. Przednia opona, szeroka na 7 cm i napompowana do 1.6 bar wybiera wszystko. Mimo, że rower jest dla mnie trochę za mały, to pierwszego dnia jeździłem na nim 3 godziny po zmroku w lesie i dawno tyle zabawy nie miałem. Muirwoods to jednak wspaniała rama i teraz żałuję, że swoją 19tkę sprzedałem, chociaż Surly Karare Monkey jest jednak oczko lepsze. Podsumowując: Takiego Marin Muirwoods, jakiego złożyłem, jeszcze na świecie nie było 🙂 Przedstawiam wam przednio gruby Marin Muirwoods 77plus'erTM Specyfikacja, w razie jakby kogoś to interesowało: Rama Marin Muirwoods 2020 17 cali Piasty Joytech/Novatec na konusach Obręcze Alexrims Volar MD30 (27.5 cala, 30 mm wew) Rocket Ron 27.5x3.0 przód / Racing Ralph 27.5x2.25 tył (obie zwijane) Napęd 1x9 na Shimano Alivio (będzie lepszy) Hamulce Shimano BR-M375 (miałem lepsze ale nie mieszczą się w tylny trójkąt w ramie) Kierownica On-One Mike Pedały Dartmoor Candy Chwyty chińskie silikonowe za 10zł (nie ma między nimi a Esi Chunky żadnej różnicy, bo macałem oba) Siodełko Selle Royal Seta Kross Waga z pedałami i dzwonkiem 13.1kg Młoda kończy więc przygodę z mini Marin Muirwoods , którego rama czeka owinięta w folię bąbelkową na dziedzica rodu.
    10 punktów
  2. 6 punktów
  3. Nie do końca rozumiem dlaczego gravele i różnorodność rodzajów rowerów wzbudza takie emocje🤔 Przykład innego sportu -narciarstwo. 100 lat temu istniał jeden rodzaj nart na, których się podchodziło, zjeżdżało, biegało a nawet skakało. Teraz są narty: biegowe (2 rodzaje), zjazdowych trudno się doliczyć, skitour-y jakby było tego mało to jeszcze ktoś wymyślił jazdę na desce😁. Każdy jeździ na czym ma ochotę i nikt nie próbuje udowadniać, że na biegówkach da się zjechać z Gubałówki a na skitourach wystartować w Biegu Piastów.
    3 punkty
  4. Bo.... Kołbacz z koleżanką żona w pracy 😂
    3 punkty
  5. Nowy na dzielni: Stary na sprzedaż / zamianę: https://www.olx.pl/d/oferta/frameset-surly-krampus-small-2019-kolor-static-sunset-29x3-0-CID767-IDSpWEW.html
    3 punkty
  6. Zestaw nowych blatów XT z demontażu (36/26), nowe Extra Esiaki (stare wpadły w jeżyny, ale jeszcze troszkę pociągną) i coś tam do lania na łańcuch.
    2 punkty
  7. Wodzu, ryzykujesz w tych rejonach ze sprzętem na glinosłupie ale że sprytnie i zgrabnie porobiony to linczu raczej nie będzie. No i uśmiałem się szalenie z tańczącej rudej, choć lepiej widywać ją na innej rurze. A ramę dziurawą zanim do piachu można wykorzystać na piórnik na ten przykład a widła (lub tylne haki) na butlotwieracz, moje też niekoszerne, profanujemy wspólnie 😉
    1 punkt
  8. Obecnie mam takie cus. Niestety amelinium.... Wiem.. profanacja....
    1 punkt
  9. Mistrzuniu. Rurki tange double buttet ( czy cos ) wiecej nie wiem... 🤕 marin 1991 (cos kolo tego) pine moutain. Czymane w cieplym ( mieszkanie ) i w ktoryms momecie nasza ukochana ruda... okolice suportu... nie zabezpieczalem.. chcialem zobaczyć co będzie dalej... no i wychodowalem.... ruda tanczy dla mnie... Jak w kabarecie... " i do piachu "🤣
    1 punkt
  10. Rozmiarowka wychodzi w decathlonie u mnie zawsze zawyżona. Jak normalnie ciuchy innych producentów kupuje M to w decathlonie zawsze dobre na mnie jest L. Co do elastyczności uważam że jest ok. Pomaga ubieranie ich bo na dole nogawek są zamki dla łatwiejszego ubrania na nogi jak by człowiek pod spód ubierał termoaktywke jeszcze. Mierzyłem w tej cenie jeszcze inne spodnie w decathlonie to akurat były tragiczne. Okropnie się w nich czułem po ubraniu ich.
    1 punkt
  11. pięknie pięknie!!! Córcia z Czarcim Rowerem! Małe ostrzeż. Niski suport : taka gruba opona działa jak amortyzator z ugięciem. Jeśli ustawią się dwa korzenie, rower zacznie podskakiwać, zawadza się pedałem i korzeń , kiedy NastoBolówna zacznie się rozpędzać , takie przywadzenie w lesie może ją srogo wystrzelić z siodła... Zaliczyłem taką przygodę w czasach ściganckich, kiedy rama miała około 29cm a amortyzator 8 cm, trwale rozpiąłem wtedy koszyk spd, coś co wydaje się niemożliwe, i mocno obiłem.... Byłem zdziwiony bo wcześniej sporo jeździłem z taką wysokością, w sztywnych rowerach i na piaszczystej leśnej ( droga dywan, a nie off road) drodze robiłem obdukcję co mnie zdjęło z roweru, i był to korzeń niedorostek maleństwo paróweczka niewiarygodnie sprzężony z inną przeszkodą, która ugieła amor... Zeszłą zimę już statecznie jeździłem Krampusem z oponami zwykłymi zamiast 3" czyli suport poszedł mocno w dół, i w lesie codziennym waliłem już nie na szybkości ale często... I mi się przypomniało że na niską wysokość suportu trzeba zwracać uwagę... warto też pokazać córce generalnie zjawisko i przypilnować gdzie ustawia stopy w czasie przeszkód terenowych czy zakrętów. Miękka opona mimo malutkiej junior Bolówny wagi uginając się może krytycznie zbliżyć dolny pedał do przeszkody, Nie dobrze żeby zabolało to gdzieś w środku lasu.
    1 punkt
  12. Jaguar ponoć dostał to ponure Bianchi Celeste w lakierni proszkowej nie z puszki. Namawiam do zabawy natryskowej , bo sam przez lata jej nie stosowałem, a proszki już tak. Jako Surly Fan i Rambookolega empatyzuję z jego konkretną ramą, i psikanie na nią warstwami z puszek czy kompresora może być fajną zabawą, koszmarem, i zmarnowaniem funduszy. Natomiast na pewno potrzeba dużo zacięcia aby zrobić to dobrze... Proszek czy lakiernik zawodowy - to usługa płacisz masz. Moje próby na razie polegały na nakładaniu podkładu i koloru, bez zalania na "grubo" z obserwacją kiedy może zrobić się zaciek. Na ramie nie szlifowałem kolejnych warstw, na razie pierwsze kroki, ale kilka starych fabrycznych ram i różne ciekawe efekty areografem - podpatrywane u kolegi modelarza, pachnie estetyczną przygodą. A proszek, pyk odbieramy ramy i ona już gotowa i taka już jest i tyle... W rowerze do przypinania pod pracą , czy na wyprawę 2 tyg z sakwami nie ma nic lepszego niż proszek i to najlepiej blady i taki sobie. Tak samo mat khaki taki niby demobilowy - jest dokładnie taki jak potrzeba... Cyk i rama gotowa... Diamant ze zdjęcia jest piękny w tym macie tylko ... kompletnie nie pasuje to malowanie do epoki lat 50 , i dlatego też tak jak Bianchuar mój Diamant jest nie stylowy. Z brooksem wygląda na stary ( a mam piękne korby i przerzutkę na sprężynie od zegara) ale klasykiem byłby dopiero w malinie ,niebieskim albo zielonym metaliku bo takie wyjeżdżały z fabryki. Proszek na Diamancie przed Cowidem z widelcem to chyba 350 zł
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...