DDR to nie jest prywatny tor treningowy. Jest to, jak sama nazwa wskazuje, droga dla rowerów. Wszystkich. Dla dzieci (powyżej 10 roku życia), turystów, niedzielnych rowermanów na Venturilo i tym podobnych, osób starszych, rodzin z dziećmi, etc. Tak, jak podczas jazdy samochodem, tu też powinna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania do pozostałych uczestników ruchu. Jak to mawiają motocykliści za wielką wodą - ''always expect unexpected''
Irytowanie się na to, że inni uczestnicy DDR przeszkadzają w treningu, jest jak denerwowanie się, że wszystkie miejsca siedzące w autobusie są akurat zajęte.