Skocz do zawartości

Ranking

  1. zekker

    zekker

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      8 101


  2. TheJW

    TheJW

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      6 977


  3. wkg

    wkg

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      11 183


  4. safian

    safian

    Mod Team


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      6 677


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo rozdzierając wieczorną ciszę, grupa Y-wingów kieruje się na Gwiazdę Śmierci
    4 punkty
  2. Bo poranny mróz też ma swój urok
    2 punkty
  3. P R O J E K T. Karpaty to łańcuch górski, ciągnący się przez kilka krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Jego południowy kraniec to już Bałkany, rejon granicy rumuńsko-serbskiej. Drugi, północno-zachodni, wyznacza dolina Dunaju koło słowackiej Bratysławy. Pomiędzy nimi – kilkadziesiąt pasm górskich, uformowanych w potężny łuk, zajmujący niemal 3/4 okręgu. Jego długość to 1300 kilometrów. Przez lata wędrowałem po Karpatach nie mając pojęcia gdzie zaczynają się i kończą. Dopiero impuls, jaki wywołała samotna wędrówka przez Beskidy w 2001 roku sprawił, że zadałem sobie pytanie: czym właściwie są Karpaty? Odpowiedź na to zmieniła moje życie, popychając jednocześnie do samotnego przejścia tych gór. Nie byłem pierwszym, który wpadł na ten pomysł. Już w latach 60. i 70. zeszłego wieku wyprawy przewodników beskidzkich próbowały przejść Łuk Karpat, nie udało im się jednak, ze względów politycznych. Dopiero w 1980 roku pięciu Polaków ukończyło przejście Karpat. Wyprawa pod kierownictwem Andrzeja Wielochy, ukończyła całość Łuku w 90 dni. Poza trzonem grupy korzystali oni z pomocy ekipy wspierającej, dowożącej zaopatrzenie na trasę marszu. Kolejne wyprawy powtarzały się co kilka lat, w dużych odstępach czasu. Nigdy nie były to wyprawy solowe – nawet idący przez całą Europę Brytyjczyk Nicolas Crane szedł w towarzystwie przewodników. Kolejne lata przynosiły nowe przejścia. Łuk Karpat przeszła pierwsza kobieta (2007, z towarzyszem), a po 2009 roku przejścia zaczęły powtarzać się regularnie. W 2013 padły 2 rekordy czasowe (ze wsparciem i bez). W 2018 roku Weronika Łukaszewska i Sławek Sanocki wykorzystali sprzyjające warunki, by ukończyć przejście zimowe. Zaawansowaną próbę samotnego przejścia kobiecego podjęła w 2018 r. Aneta Bejnar. Łukiem Karpat, przejście zimowe. Wiele razy wędrowałem po Karpatach zarówno latem jak i zimą. Przeważnie były to 2-3 dniowe wypady. Teraz zamierzam spędzić w tym paśmie ponad 2 tygodnie czasu. Teraz jestem o wiele lepiej przygotowany zarówno sprzętowo jak i wyposażony w doświadczenie. Zamierzam iść z pulkami czyli saniami transportowymi, które sam stworzę w ze zwykłych sanek dwuosobowych. Wyposażenie: sprzęt: rakiety MSR z przedłużkami raczki pulki, hol, uprząż, pokrowiec, amortyzator, rep jako hol awaryjny, plecak 70 l, plecak 30 l ubranie: 1 x spodnie softshel jako warstwa ocieplająca lub spodnie do marszu, 1 x spodnie-bielizna termiczna 1 x spodnie membranowe jako warstwa zewnętrzna 1 x bluza -bielizna termiczna 1 x bluza lekka z długim rękawem 1 x polar 100, 1 x sweter puchowy 1 x sweter primaloft 1 x kurtka membranowa 2 x skarpety b.ciepłe 1 x skarpety z polar stretch 1 x b.cienkie skarpety wewnętrzne, woreczki foliowe jako vapor barrier majtki 1 x czapka cienka, 1 x czapka gruba, kominiarka, maska, rękawiczki windstoper, rękawiczki polarowe 2 x rękawice ciepłe (1x łapawice), stuptuty biwak: namiot, przedłużone śledzie, karimata + Therm-a-Rest prolite 4 2 x śpiwór puchowy (500g + 800g) butelka na mocz, torba na śmieci łopata palnik Primus Multifuel, zapalniczka, zapałki, krzesiwo, podkładka pod palnik, osłona palnika benzyna 2,5 ltr 2, nóż Victorinox, 2 x menażka, dekiel, łyżka termos, inne: czołówka, power bank 20000 mah paszport, karty, gotówka, ubezpieczenie notes, długopis x 2 komórka gogle, okulary lodowcowe, chusteczki higieniczne, ręcznik papierowy krem UV, sztyft do warg szczoteczka, pasta do zębów apteczka zestawy reparacyjne (namiot, mata), trytki, taśma klejąca, superglue rep: 10m x 3mm; 10m x 6mm, taśma 10m x 25mm, zapasowe klamry, karabinki, impregnat do butów szczotka do śniegu worki wodoodporne na sprzęt do pulek foto statyw Slik Compact jedzenie na 10 dni3: gotowe zestawy obiadowe (kasza kuskus, zupki chińskie, zupki "gorący kubek", susz warzywny) suszone mięso, gotowe zestawy śniadaniowe (kaszka, muesli, bakalie, suszone owoce) suchary, batony, czekolada, herbata preparat witaminowy Mapa trasy : https://mapy.cz/Łukiem_Karpat Inspiracja przejscie-karpat-luk-karpat luk_karpat_pasmo_pikuja luk-karpat-zima-weronika-lukaszewska-slawek-sanocki Uwagi techniczne http://www.andrzej.czaplinski.pl/hardangervidda/sprzet.html
    1 punkt
  4. Paaaaanie it was sooooooooo yesterday Bo czas wracać do domu:
    1 punkt
  5. To tak - kupiłem te Fox'y - ogólnie jak za rękawiczki za 200 zł to szału nie ma. Po pierwsze - wodoszczelne są tylko z zewnętrznej strony i jeśli dojeżdżamy np. do przejścia rowerowego i dotkniemy mokrego panelu zmiany świateł chcąc przejechać na drugą stronę ulicy to rękawiczki już są mokre. Ponadto zimno jest w nich niemiłosiernie a jakby tego było mało to szew mi puścił i rękawiczki pojechały do naprawy. Ogólnie nie polecam. Teraz chcąc ponownie uderzyć w ten temat to tak: Chiba Rain Shield Superlight - nie są drogie - chyba przetestuję je z moimi Oxford Chillout Windproof Gloves ale boję się, że ich cienka warstwa przy ciągłym otwieraniu i zamykaniu zamka torby spowoduje, że się bardzo szybko przetrą. Pomysł na cienkie rękawiczki + rękawiczki foliowe ze stacji benzynowej czy nawet aptekarskie (które też chodziły mi po głowie) i na to kolejne cienkie rękawiczki brzmi interesująco, ale domyślam się, że czucia w palcach nie będę miał wcale. Nie jest to rozwiązanie kosztowne - sprawdzę z ciekawości jak będzie funkcjonowała ręka po kilku godzinach jazdy w deszczu. Jak jeszcze macie jakieś pomysły to będę wdzięczny za linki np. z Allegro.
    1 punkt
  6. Pireneje 2019… wrzesień Dzień 1. Niedziela Znajduję na przystanku butlę z resztką gazu. Przechadzka po Lourdes. Same hotele, knajpy i pamiątki. Istny zakopiański bazar. Drogie zakupy spożywcze. Wędlina, ser, bułka i pomidor kosztują ponad 10 euro. TGV drogi pociąg do Pau, około 11 euro. Lokalny tani. Gałęzie obijają się o wagon. Bedous. Miasteczko małe i ładne. Ciąg dalszy na moim blogu : https://zbagazemprzezswiat.blogspot.com/2019/09/19-dni-samotnosci-czyli-przez-pireneje.html
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...