Skocz do zawartości

[rower] Porównanie prędkości - cross vs. MTB


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem,

 

Mieliśmy ostatnio burzliwą dyskusję w pracy, została przerwana weekendem, ale pewnie do niej wrócimy. Temat tyczy się średniej prędkości (przy jeździe w trasie) w przypadku rowerów MTB i cross.

 

Moje stanowisko było takie, że średnia prędkość roweru MTB z założonymi cieńszymi oponami, w przypadku jazdy w trasie (poza miastem, brak świateł i innych przeszkadzajek) nie różni się istotnie od prędkości możliwej do osiągnięcia przez rower crossowy - prędkość wszak zależy od przełożenia i kadencji, na minus działa tarcie (tu mamy cieńsze opony w MTB) i moc amortyzatora (mocniejszy ma MTB, można wyciszyć). Moi rozmówcy stali na stanowisku, że najbardziej istotna jest tu różnica średnicy koła - 26'' kontra 28''.

 

Wobec powyższego - jak to w końcu jest?

 

Zdaje się, że wynikiem naszej dyskusji będzie wybór roweru przez jednego z kolegów, więc sprawa jest poważna! ;)

 

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli znajomemu zależy na prędkości to niech kupi szosę, myślę, że jeśli ktoś wybiera pomiędzy mtb a crossem to nie ma sensu kierować się możliwymi do osiągnięcia prędkościami (jeśli i tak zamierza jeździć na slickach). Zakładając, że opony w obu rodzajach rowerów będą tego samego rodzaju (semi-slick, slick) to walka toczy się pomiędzy aerodynamiczną pozycją a większymi kółkami i większą ilością zębów na blacie. Bardziej pochylona pozycja (pomijając już oczywiste opory) pozwala wykorzystać siłę mięśni w większym stopniu niż pozycja wyprostowana. Teoretycznie jednak to rower crossowy może osiągnąć większe prędkości (większe kółka, blat) jednak opłacone jest to włożeniem większej siły aby osiągnąć tą prędkość i ją utrzymać. Rower crossowy jest przeznaczony to jazdy turystycznej, możliwość zamocowania sakw itp. pozycja jest wygodna, wyprostowana. W moim przekonaniu nie jest to rower do osiągania wyższych prędkości. Polecam aby kolega w wyborze kierował się raczej tym gdzie będzie zamierzał jeździć. Rowerem crossowym nie podjedzie pod bardziej stromę górkę w lesie. Również z niej nie zjedzie. Jeśli jednak zamierza roweru używać do jazdy po asfalcie, w wygodnej pozycji, a nie wyklucza przejażdżek po leśnych drogach bez sportowego zacięcia to niech wybierze crossa. To czy jedzie się po drodze 30 czy 35kmh ma chyba małe znaczenie - a jeśli ma znaczenie, to należy kupić szosę i ciąć 45 ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower nie ma większego wpływu na prędkość, szczególnie tak podobny jak cross i mtb. Wiadomo, są różnice przy ekstremalnie wyspecjalizowanych rowerach, typu mtb i szosa, ale i tak większość zależy od nogi, i silniejszy kolarz na mtb z terenowymi laczkami i tak wyprzedzi słabszego szosowca, te różnice wychodzą dopiero na podobnym poziomie wytrenowania. Ale między crossem a mtb różnicy prawie nie ma. Jeśli znajomy myśli że twardsze przełożenia w crossie spowodują że będzie jeździł szybciej to go rozczaruję - trzeba przede wszystkim mieć CZYM to ukręcić ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia wskazują na to, że szerokość i rodzaj bieżnika przy pewnym poziomie wytrenowania traci na znaczeniu. Jak ktoś pędzi ze średnią 25km/h, to i tak bardziej zmaga się z wiatrem i grawitacją niż z oporami toczenia. Większe obciążenie wytrenowany kolarz poczuje dopiero po jakimś czasie (jeśli wcześniej nie dojedzie do celu). Stąd wniosek, że na gładkich oponach nie tyle jeździ się znacznie szybciej, co można pojechać dalej, bo wolniej wyciskają siły z kolarza.

Doświadczenia oparte są na jeździe na bardzo gładkich semislickach i typowych terenowych oponach do MTB.

Szosa na pewno nieco przyspieszy każdego, bo opony wybitnie wąskie i gładkie z ogromnym ciśnieniem. Przy tym koła i cały rower znacznie lżejszy. Ale te zalety - zwłaszcza waga - nie dotyczą cross'ów.

Tak jak pisze Klosiu - nic nie zastąpi dobrze podającej nogi. Jak ktoś chce zwiększyć prędkość, to powinien "tuningować" siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czuję różnicę jak przesiadam się z trekinga z szerszymi oponami , ale lżejszego na starego trekinga na węższych i cięższego. Lżej mi się jedzie po asfaltach na tym starym bez amorów i cięższym, niż na nowszym.

Przy porównywaniu dwóch rowerów - ściganiu się przez 2 rowerzystów liczy się bardzie "noga" ale dla tego samego jednak różnice w wadze, ogumieniu itd są istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad wszelką wątpliwość aby zwiększyć prędkość trzeba mieć czym, a tu się przydają porządne nogi, serce i płuca. Nie mniej modyfikacje w sprzęcie mogą zwiększyć bądź zmniejszyć prędkości.

Weźmy od taki przykład. Ta sama osoba. Ten sam rower więc i pozycja ta sama. Przyrosty oporu aerodynamicznego przy tak małych przyrostach prędkości, z jakimi będziemy mieli do czynienia. możemy pominąć. Na początku załóżmy, że nasz kolarz cały czas kręci z tą samą kadencją (stała prędkość kątowa).

Dla tej samej prędkości kątowej, przy zianie średnicy kół zmienia się mam prędkość liniowa - bezpośrednio przekładając się na prędkość rowerzysty. Więc Pozmieniajmy sobie średnice kół czy zębatek.

Zmiana średnicy największej zębatki w korbie - blatu, z 44 na 48. Przyrost prędkości liniowej jest wprost proporcjonalny do promienia (czy tam średnicy). Przyrost prędkości dP=(r2*2pi)/(r1*2pi), daje nam to dP=r2/r1. 48/44= 1.09 - prędkość wzrośnie o 9 procent.

Zmieńmy sobie koła. 26 na 28''. Tutaj mamy kolejne 6%.

Zmieńmy sobie opony. Z jakiś tam wybitnie terenowych 2.3'' na slicki 1.5''. Średnica koła nam się co prawda zmniejszy, ale nie wiele, więc możemy to pominąć. Opory toczenia za to spadną. Przy tej samej kadencji mniej się będziemy męczyć. Zatem przy tym samym wydatku energetycznym możemy utrzymać większą kadencję. Znów zwiększamy prędkość.

Oczywiście możemy pójść dalej.... pochylamy sylwetkę, maleją opory aerodynamiczne, inne kółka, cuda cudeńka... mamy szosę. No ale nie przesadzajmy.

Jestem zdania, że modyfikując sprzęt śmiało można o parę procent zwiększyć prędkości średnie czy tam maksymalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czuję różnicę jak przesiadam się z trekinga z szerszymi oponami , ale lżejszego na starego trekinga na węższych i cięższego. Lżej mi się jedzie po asfaltach na tym starym bez amorów i cięższym, niż na nowszym.

Przy porównywaniu dwóch rowerów - ściganiu się przez 2 rowerzystów liczy się bardzie "noga" ale dla tego samego jednak różnice w wadze, ogumieniu itd są istotne.

Za dużo zmiennych, aby takie porównanie wnosiło cokolwiek do tematu.

Na początku załóżmy, że nasz kolarz cały czas kręci z tą samą kadencją (stała prędkość kątowa).

Dla tej samej prędkości kątowej, przy zianie średnicy kół zmienia się mam prędkość liniowa - bezpośrednio przekładając się na prędkość rowerzysty. Więc Pozmieniajmy sobie średnice kół czy zębatek.

Zmiana średnicy największej zębatki w korbie - blatu, z 44 na 48. Przyrost prędkości liniowej jest wprost proporcjonalny do promienia (czy tam średnicy). Przyrost prędkości dP=(r2*2pi)/(r1*2pi), daje nam to dP=r2/r1. 48/44= 1.09 - prędkość wzrośnie o 9 procent.

Zmieńmy sobie koła. 26 na 28''. Tutaj mamy kolejne 6%.

(...)

Jestem zdania, że modyfikując sprzęt śmiało można o parę procent zwiększyć prędkości średnie czy tam maksymalne.

Oczywiście cały czas pamiętasz, że na te wszystkie procenty musi zapracować kolarz własną nogą? Musi mocniej naciskać na korby, żeby pedałować z tą samą kadencją przy większym przełożeniu (niezależnie czy zmiana przełożenia wynika z zastosowania większych kół czy większych zębatek). Gdyby to było takie proste, to już dawno w XC nie ściganoby się na niczym, co nie ma przynajmniej 32" kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za garść argumentów :) Wygląda na to, że jutro pozostanę niepokonany na placu boju... :voodoo:

 

Czy sama średnica koła ma tu w ogóle coś do gadania? Powiedzmy, że mamy dwie opony tej samej szerokości, z tego samego materiału, różniące się tylko rozmiarem. Dwa rowery - 26 i 28 cali, przełożenia w rowerach są tak dobrane, żeby w obu rowerach przy jednym pełnym obrocie korby przejechana była ta sama odległość. Czy w jakiś sposób sama średnica koła może wpłynąć na wzrost prędkości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Oczywiście cały czas pamiętasz, że na te wszystkie procenty musi zapracować kolarz własną nogą? Musi mocniej naciskać na korby, żeby pedałować z tą samą kadencją przy większym przełożeniu (niezależnie czy zmiana przełożenia wynika z zastosowania większych kół czy większych zębatek). Gdyby to było takie proste, to już dawno w XC nie ściganoby się na niczym, co nie ma przynajmniej 32" kół. "

 

Albo 33'' :D. Racja. To mi umknęło, a nie powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower crossowy jest przeznaczony to jazdy turystycznej, możliwość zamocowania sakw itp. pozycja jest wygodna, wyprostowana.

 

Rowerem crossowym nie podjedzie pod bardziej stromę górkę w lesie. Również z niej nie zjedzie.

I co jeszcze?

cross!=trekking

 

Rower crossowy może być równie "niewygodny" co mtb. I na odwrót też, można kupić kanapowce na 26".

Zdefiniuj bardziej stromą górkę, to pogadamy czy się da. Ogólnie kwestia siły, przełożeń, opon i umiejętności.

Owszem w ekstremalnych warunkach (piach po pachy, miękkie i lepkie błoto, skały) pewnie wymięknie z powodu cieńszych opon i mniejszego skoku amortyzatora.

 

Wiadomo, są różnice przy ekstremalnie wyspecjalizowanych rowerach, typu mtb i szosa, ale i tak większość zależy od nogi, i silniejszy kolarz na mtb z terenowymi laczkami i tak wyprzedzi słabszego szosowca

I tym w zasadzie można skończyć świętą wojnę o wyższości... ;)

 

Czy sama średnica koła ma tu w ogóle coś do gadania? Powiedzmy, że mamy dwie opony tej samej szerokości, z tego samego materiału, różniące się tylko rozmiarem. Dwa rowery - 26 i 28 cali, przełożenia w rowerach są tak dobrane, żeby w obu rowerach przy jednym pełnym obrocie korby przejechana była ta sama odległość. Czy w jakiś sposób sama średnica koła może wpłynąć na wzrost prędkości?

Teoretycznie tak, bo większa średnica koła to mniejsze opory toczenia. W praktyce pewnie ciężkie do wyczucia, bo opory powietrza mają większe znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rozmówcy stali na stanowisku, że najbardziej istotna jest tu różnica średnicy koła - 26'' kontra 28''.

 

to im odpowiedz ze srednica kola 26 z opona 2,1 jest mniej wiecej taka sama jak srednica kola 28 z opona 700x23c (czyli chyba najczesciej spotykany standard w szosie), to powinno dac im do myslenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to im odpowiedz ze srednica kola 26 z opona 2,1 jest mniej wiecej taka sama jak srednica kola 28 z opona 700x23c (czyli chyba najczesciej spotykany standard w szosie), to powinno dac im do myslenia ;)

to co przeczytałem tutaj mnie zmasakrowało oczywiście że średnia prędkość będzie może i porównywalna ale zmęczenie osoby na (MTB będzie dużo większa od osoby jadącej na cross)i nie patrzmy na mięśnie trzeba założyć że to ta sama osoba jedzie. znam to z doświadczenia co organizujemy jakąś wyprawę rowerową to wszystko jest okej tak do puki nie przekroczymy 80/90km wtedy zawszę ktoś na MTB ma problem, a nie powiem nieraz te rowerki były dużo lepszej klasy niż np mój...A najlepszym testem który jest wygodniejszy posadzić starszą osobę na taki rower ona na pewno poczuje różnice :thumbsup: oczywiście nie mówię tu o zawodach XC..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czuję różnicę jak przesiadam się z trekinga z szerszymi oponami , ale lżejszego na starego trekinga na węższych i cięższego. Lżej mi się jedzie po asfaltach na tym starym bez amorów i cięższym, niż na nowszym.

Przy porównywaniu dwóch rowerów - ściganiu się przez 2 rowerzystów liczy się bardzie "noga" ale dla tego samego jednak różnice w wadze, ogumieniu itd są istotne.

Za dużo zmiennych, aby takie porównanie wnosiło cokolwiek do tematu.

Zawsze jest dużo zmiennych, a tu poprzez to , że:

- jest 1 rowerzysta o tej samej sile, technice itd.

- 2 różne rowery i liczniki na nich wyskalowane tak samo

- trzy - to daje mi podstawę do stwierdzenia, ze na wąskich oponkach jest znaczna różnica na asfalcie - przy jeździe tak na 90=95% możliwości.

 

Oczywiście, gdy nie wysilamy się to te różnice mają dużo mniejsze znaczenie.

Porównywanie 2 czy kilku rowerzystów na tej samej trasie na różnych roweruch jest pozbawione sensu, bo wtedy właśnie siła gra decydująca rolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem czym większe koła tym lżej się jedzie

Moje uzasadnienie: gdyby nie było różnicy to kolarzówki byłyby na 26cali ponieważ mniejsze koła = mniejsza masa kół.

Mtb będzie miał zawsze lepsze przyspieszenie i zwrotność od crossa(oczywiście mówimy tu o porównywalnej klasie rowerach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważmy także, iż w crossie mamy bardziej niż w mtb pochyloną sylwetkę co sprzyja większej prędkości.

Chyba nie do końca, jednak więcej widuje się rowerów crossowych z mocno wyprostowanymi kierowcami. Nie mówiąc już o tym, że w obu typach można kombinować z ustawieniem kierownicy i siodełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja jest bez sensu i do niczego nie prowadzi. J.w. - pow. 25km/h opór powietrza jest bardzo duży i kropka. I tak 99% wyniku zależy od kopyt a nie od rozmiaru kół czy przełożeń. Nie rozumiem po co się sprzeczacie - są fakty niezaprzeczalne i koniec. Zamiast liczyć co się bardziej opłaca - na konia i łapać formę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Opory toczenia można sobie porównać dla różnych rodzajów opon rowerowych, przykład:

http://www.terrymorse.com/bike/imgs/road-tire-rolling-resistance.gif

 

to daje pojęcie o tym jaką moc potrzebujemy zadysponować dla utrzymania określonej prędkości.

 

Oczywiście wraz ze zmianą prędkości opory rosną (opory wyraża siła, praca to moc na drodze)

http://www.terrymorse.com/bike/imgs/rolres.gif

 

Odczyt dla konkretnego ciśnienia mnożymy przez przyspieszenie ziemskie dzielimy przez 1000 i mnożymy przez prędkość w m/s

 

przykład:

http://www.discoveryride.com/human/rolling.html (30kg nacisk rolki na oponę)

http://www.helsinki.fi/~tlinden/rolling.html

 

 

weźmy taką dość sporą oponkę Continental Supercross 50-559

tu fotka

http://www.fahrrad-fritsch.de/media/catalog/product/cache/1/image/220x190/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/i/m/image_933.jpg

jej zapotrzebowanie na moc przy ciśnieniu 50psi to 49 Wat obciążenie 30kg, prędkość 30km/h

 

oraz opory dla opony szosowej

jej siła oporu to 220gram przy ciśnieniu 7kg/cm^2 obciążenie 50kg, prędkość 30km/h

 

Załóżmy też, że jedziemy na rowerze z prędkością 20km/h.

Kolejne założenie nasze obie opony są obciążone łącznie 80kg a dla uproszczenia zakładamy liniową zmianę oporów wraz z obciążeniem.

 

 

Dal całego roweru:

dla Kendy to oznacza moc 122Wat przy 30km/h i 81W przy 20km/h

dla szosowej opony 29Wat przy 30km/h i 19W przy 20km/h

 

Jeśli więc na Kendach nasza prędkość to 20km/h

na tym samym rowerze na oponach szosowych nasza prędkość wzrośnie do 23km/h.

- jeśli przesiądziemy się na rower szosowy nieco ponad 25km/h

- rower poziomy ok 28km/h, obudowany poziomy ok 40 km/h.

 

Jeśli jednak już na Kendach mamy tyle "pary", że utrzymujemy prędkość 30km/h

to na szosowych oponach 32km/h (o 1km/h mniej)

- rower szosowy 35km/h

- poziomy 37km/h, obudowany 65km/h

 

 

Dla leniwych kalkulator

http://www.machinehead-software.co.uk/bike/power/bicycle_power_calculator.html

 

Przy małych prędkościach, małej wytwarzanej mocy opony mają duże znaczenie, im bardziej moc rośnie, opony stają się oszczędniejsze i rower przekracza prędkości ok30km/h tym większą rolę odgrywają opory aerodynamiczne.

 

 

Jacek

PS. Byłbym zapomniał o ważnej sprawie obliczenia bazuja na jakimś fikcyjnym człowieku, każdy ma jakiś konkretny wzrost, wagę, ustawienie na rowerze, rodzaj roweru, jego masę, własną kondycję, chęci i wytrenowanie, konkretne warunki drogowe itd stąd jak jedzie wyścig to prędkości nie są 30km/h tylko nierzadko 40-45km a na finiszu ponad 60km/h, a rekord roweru obudowanego to ponad 120km/h. Patrz teoria a praktyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładne wyliczenie, tylko w większości to są pierdoły dla teoretyków, a wyniki najczęściej nijak nie chcą się z praktyką zgodzić :).

Poza tym jak już wspomniałeś, wraz ze wzrostem prędkości wszystkie opory poza aero zaczynają być pomijalne, i podstawową rolę zaczyna grać pozycja na rowerze, a nie opory toczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...