kiedyś ksywa gary Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Skarzysko-Północny skraj woj.świętokrzyskiego: 40%-makro wszelkiej maści 20%-składaki (w sensie romet) 20%-wheelery,meridy,treki(nawet 8900 sprzed tajwanizacji),authory reszta-kolarki pasjonackie o nienajwyższych masach,cięższe treki,nawet1szt bunshee no i 3 szt garych;)
Sixer Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Kurde, Kelly's dominuje Polske U mnie to przedewszystkim makro, raz na ruski rok spotka sie Merida Authora czy Gianta.
wojtasin Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Biera & Wojtasin - czyżby mowa o sklepie w Golinie? Też tam kupuję - ale muszę przyznać, że sklep solidny. No dokładnie, chodzi o ten sklep. Sklep faktycznie solidny i miejscami ekonomiczny, to dzięki niemu tak popularne i lubiane są w okolicy rowery marki Kelly's
evo Napisano 30 Sierpnia 2007 Autor Napisano 30 Sierpnia 2007 Czy nikt nie ma doświadczeń z innych krajów? Ja mogę powiedzieć tak: Czechy - wiadomo że pewna firma na AAAAAAAAA Niemcy - stosunkowo dużo tam GT widywałem (choć i tak inne były popularniejsze) Włochy - pisałem na początku (ale generalnie więcej tam kolarek niż MTB).
mtb_rider Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 Wadowice - Treczyny, Fenixy Sucha Beskidzka - Mierdy, Kielisy...
wojtasin Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 Czy nikt nie ma doświadczeń z innych krajów? W Szwecji dominuje Yosemite (marka rowerów sprzedawanych w skandynawskiej sieci sklepów Biltema - coś jakości naszych Krossów, monetami nawet ramy jakby takie same...), Crescent - na rowerach tej marki jeździła ta pani z Norwegii, co to była mistrzynią świata w jakimś MTB, stąd popularność. I na koniec... Krossy (sporo tego widziałem w Monsteras) i Delty (Jonkoping).
kopaczus Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 Crescent - na rowerach tej marki jeździła ta pani z Norwegii, co to była mistrzynią świata w jakimś MTB, stąd popularność Gunn Rita Dahle, ale nie wiem skąd ten Crescent wziąłeś, ona jeździ na Meridzie W każdym branżowym katalogu jej pełno, niedługo będę się bał otworzyć lodówkę ^^ A co do norweskiego rynku (rejon Bergen), to przede wszystkim Cannondale, sporo lokalnych wyrobów - Everest, Hard Rocx, DBS. Dużo Scottów, Kona, Commencal, w mniejszych ilościach Treki, Meridy etc. Giant, Wheeler, Kelly's tu nie istnieją.
evo Napisano 30 Sierpnia 2007 Autor Napisano 30 Sierpnia 2007 Gunn Rita Dahle, ale nie wiem skąd ten Crescent wziąłeś, ona jeździ na Meridzie - ale może miała jakis sezon (kiedyś, w jakimś XX wieku) że jeździła na Crescent Poza tym mam wrażenie, że kolega użył jakieś ironii, bo dobrze wie, kto to GRD w jakimś MTB :banana: To mniej więcej tak, jak by ktoś pisał na forum Auto, że jakiś Hiszpan był mistrzem świata w jakimś F1
Riqar Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 A co do norweskiego rynku (rejon Bergen), to przede wszystkim Cannondale, sporo lokalnych wyrobów - Everest, Hard Rocx, DBS. Dużo Scottów, Kona, Commencal, w mniejszych ilościach Treki, Meridy etc. Giant, Wheeler, Kelly's tu nie istnieją. To jest prawda o naszym polskim rynku rowerowym. U nas Cannondale, Scott, Kona to marki uznawane za prestiżowe, a w bogatych krajach zachodnich to jest standard. Aby nie być gołosłownym, tak samo we Francji, Niemczech czy Włoszech takie samochody jak C5, Laguna II, nowa Avensis, to samochody będące na porządku dziennym. A u nas to jest oznaka sukcesu, że komuś się powodzi, pewnego statusu. Kolejna smutna konkluzja to taka, że niestety ale nie jesteśmy krajem docelowym, a jedynie zbieramy resztki A co do tematu, to u mnie w mieście przeważają typowo miejskie z koszykami , Gianty, Kellys i ostatnio różnej maści dual`ówki
Sintesi Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 wiesz rigar...resztki bedziemy zbierac tylko do pewnego czasu, przeciez dwa miliony osob wyjechalo z kraju katowice dziela sie na dwie grupy: 1. szosowcy, sprzet: romet sport, wagant 2. goralowcy, sprzet: mustang i universal
wojtasin Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 Poza tym mam wrażenie, że kolega użył jakieś ironii, bo dobrze wie, kto to GRD Dobrze ci poszło wychwytywanie ironii , ale dowiedziałem o niej trochę z innej strony. Ta pani reklamowała kiedyś sieć handlową coop i dopiero jeden entuzjasta sportów rowerowych wytłumaczył mi, kto zacz. Przypomniałem sobie jeszcze o Konach, których też widziałem całkiem sporo, zwłaszcza modeli kojarzących się z dyscyplinami grawitacyjnymi. I jeszcze o Kelly'sach - mój dawny kolega z pracy, który mieszka teraz w Chicago, mówił że ta marka jest tam raczej nie znana...
gaznaulicach Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 edynburg najwiécej speców. znikoma ilosc meridy. a kobieta u ktorej robimy remont ma epica za 2,5kpound;. mniam
Sintesi Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 2,5kpound kurde, ciezkie te szkockie rowery! to w przeliczeniu 1.25kkg.
Maciek764 Napisano 1 Września 2007 Napisano 1 Września 2007 Hmm... w Sosnowcu przeważają skrzypiące makrokesze ale to chyba wszędzie. Z markowych dominuje Merida Matts, Kalahari i dużo szosówek ale nie wiem jakich. Czasem Giant, rzadko Kross, ale często Kellys.
qla Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 No u mnie w Poznaniu to najwięcej widuję Merid(sam mam:P) i Kelly'sów, Potem Giant i GT
roswell Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 U mnie w Sanoku jest dużo makrokeszów, z resztą jak wszędzie. A z firm produkujących rowery to: - Merida - Trek - Centurion - Giant - Author - Kelly's Z rowerów do DH, FR (mamy ich dużo w Sanoku) to z pewnością Kona i Norco. A to wszystko stąd, że mamy prężnie działające sklepy, które sprzedają mało popularne rowery (Norco, Centurion) po dobrych cenach.
Maki Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 U mnie to Magnum, Giant, Accent, Merida, Scott. Ale to pojedyncze sztuki (oprócz magnum) bo tak to na makro złomie jeździ.
nikodem Napisano 3 Września 2007 Napisano 3 Września 2007 poznań wg mnie z nowych rowerów dominują kelly's, meridy, gianty jest też sporo treków i cała masa makro
Kathar Napisano 4 Września 2007 Napisano 4 Września 2007 Koluszki - kilka Krossów (w tym mój), jakieś pojedyncze sztuki: Scott, Merida, Kellys, Giant (może coś jeszcze). Reszta to rowerki na zakupy z koszykami, Maximy, Grandy i sporawa ilość niezidentyfikowanego dziadostwa firmy makrokesz.
Wiksa_na_Maxa Napisano 5 Września 2007 Napisano 5 Września 2007 To jest prawda o naszym polskim rynku rowerowym. U nas Cannondale, Scott, Kona to marki uznawane za prestiżowe, a w bogatych krajach zachodnich to jest standard. Aby nie być gołosłownym, tak samo we Francji, Niemczech czy Włoszech takie samochody jak C5, Laguna II, nowa Avensis, to samochody będące na porządku dziennym. A u nas to jest oznaka sukcesu, że komuś się powodzi, pewnego statusu. Kolejna smutna konkluzja to taka, że niestety ale nie jesteśmy krajem docelowym, a jedynie zbieramy resztki A co do tematu, to u mnie w mieście przeważają typowo miejskie z koszykami , Gianty, Kellys i ostatnio różnej maści dual`ówki Rigar częściowo sie z tym zgadzam, akurat tu gdzie ja jestem to się nie sprawdza. W Irlandi która jest jednym z najbogatszych państw Europy oczywiście jeżdżą dobre fury ferrary, porshawy, skyline'y są w stolicy na porządku dziennym, ale zauważyłem jedną rzecz ludzie tytaj mimo że mają kupe kasy są nie kumaci w te klocki, kupują fajne fury bo im się podobają , jakby to powiedzieć kupują oczami. A w sprawy techniczne się nie wtajemniczają. U nas w Polsce jak ktoś wozi się kozackim wózkiem to jak go się spyta to powie nam o nim wszystko, ile PS, ile Nm, jake ma przyspieszenie do setki. Analogicznie sprawa ma się z rowerami. W Dublinie dominują oczywiście kolarki [Lapierre, Colango, Giant spotkałem 2 Cannondale w tym jeden Six 13 na carbonie ujeżdżał go typ po 50-tce] prawdę mówiąc nie spotkałem tutaj dotychczas roweru MTB który zrobiłby na mnie wrażenie , rowerzystów na drogach i w centrum miasta jest mnóstwo, gdzieby się nie pojechało oraz tam gdzie są jakieś górki tam sa kolarze i to mi się podoba.
Riqar Napisano 5 Września 2007 Napisano 5 Września 2007 Rigar częściowo sie z tym zgadzam, akurat tu gdzie ja jestem to się nie sprawdza. W Irlandi która jest jednym z najbogatszych państw Europy oczywiście jeżdżą dobre fury ferrary, porshawy, skyline'y są w stolicy na porządku dziennym, ale zauważyłem jedną rzecz ludzie tytaj mimo że mają kupe kasy są nie kumaci w te klocki, kupują fajne fury bo im się podobają , jakby to powiedzieć kupują oczami. A w sprawy techniczne się nie wtajemniczają. U nas w Polsce jak ktoś wozi się kozackim wózkiem to jak go się spyta to powie nam o nim wszystko, ile PS, ile Nm, jake ma przyspieszenie do setki. Analogicznie sprawa ma się z rowerami. Chyba nieświadomie przyznałeś mi rację. "U nas w Polsce jak ktoś wozi się kozackim wózkiem to jak go się spyta to powie nam o nim wszystko, ile PS, ile Nm, jake ma przyspieszenie do setki. " Zna jego parametry więc to jest pasjonat z prawdziwego zdarzenia, a przykład z forum pokazuje, że często pasjonaci ładują w swoje hobby duże pieniądze, gdzie reszta z chodzi na dalszy plan. U nas mało osób kupuje oczami bo patrzą najpierw na cenę, więc wydaje mi się że jednak nie do końca dobrze myslisz
jaro Napisano 7 Września 2007 Napisano 7 Września 2007 w Olsztynie tak to wygląda według Mnie Giant, Kross, Kellys, czasem Merida,no i oczywiście jakieś pojedyncze egzemplarze innych marek a zapomniałem o Authorach i wszech obecnych makrositach ale to poniżej chyba nawet 500zł
Shogun Napisano 7 Września 2007 Napisano 7 Września 2007 Na Śląski i w Zagłębiu dominują Authory, następne w kolejności są Kelly'sy, a potem to już wszystko po trochu. Na dowód załączam dowód. Fotka z jednaj z wycieczek do Krakowa: kliknij tutaj. Jeden Kelly's i 5 Authorów (w tym 3 crossy Author Reflex).
brzoza Napisano 7 Września 2007 Napisano 7 Września 2007 U nas w Szczecinie najwięcej jest chyba Kelly'sów, ale nie widać jakiejś ich specjalnej dominacji:) ------------------------------------------ A propos Szczecina: http://bikemaniak.xt.pl/
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.