Skocz do zawartości

gaznaulicach

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    92
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gaznaulicach

  1. witam, nie moge zamieścić zdjęć, ale mogę odp na pytania. odsunięcie okularów od oka jest dość duże, na tyle, że czasem nawet błotem po oku dostanę (nie jeździłem w innych okularach, ale chyba w bardziej przylegających taki problem nie występuje). co do rzęs to ja tego nie odczuwam. ja zainstalowałem zwykłe szklane bez fotorefleksu, ale tylko i wyłącznie ze względu na cenę. pozdrawiam
  2. mi gościu w sklepie, kiedy kupowałem koła to jak chciałem szprychy to mi rzucił chyba 8zł/szt (może więcej ale na pewno nie mniej), tylko powiedział, że przy mojej wadze nie opłaca mi się kupować, bo raczej nie ma szansy na urwanie. i jak dotąd się nie mylił
  3. moje z 2006 ważą 2185. jestem z nich bardzo zadowolony. 75kg, żadnej centry. do wymiany po wakacjach ale tylko dlatego, że troche klocki, a chcę coś lżejszego.
  4. kupiłem już te okularki. i mam takie pytanie (zapomniałem zapytać o to w sklepie) czy można dokupić osobno same soczewki. bo chciałbym zwykłe przeźroczyste. pozdrawiam
  5. ważę 75kg i u mnie też sztywność nie jest genialna, ale kupiłem ją dość okazyjnie także jestem zadowolony
  6. ja nawet nie wiedziałem, że ta odległość jest jakoś ustalona. przykręciłem i jeżdze. wszystko śmiga lux
  7. Też posiadam ten pulsometr i muszę go pochwalić. Za tą cenę naprawdę warto. Przytrafiła mu sie tylko jedna zabawna kontuzja. Minuty pokazuje mi do 99. Na przykład, gdy nastawię go na 10:00 to 11:10 pokazuje mi jako 10:70 :030: . Poza tym wszystko oki. Pozdrawiam
  8. liczniki te mają możliwość ponownego wpisania dystansu (tak jak np. po wymianie baterii) więc nie powinno być problemów
  9. zrobiłem na tych butach ponad 400 km i coś mi tam trzeszczy, ale poza tym nie mam najmniejszych zastrzeżeń
  10. kiedyś jechaliśmy z kumplem obok domu jakiejś babci. nagle wyskoczył zza ogrodzenia psiur, coś jak owczarek niemiecki, ale raczej nie rasowy, raczej wielorasowy. kumpel sie zatrzymał, a ja nie i to był mój błąd. gonił mnie jakies 200 metrów. na szczęście było leciutko z górki. były momenty, że trzymał paszcze ok. 10 cm od nogi. w końcu jednak zwątpił. potem pozostał tylko problem jak wrócić, a innej drogi nie było.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...