Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja cz. 3


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

oh tak! wszystkie oceny poprawilem, no moze prawie wszystkie i jestem bardzo szczesliwy.

czekam na srube do manetki od lisa, jutro ide po srubokret do sklepu:D troche sie pomeczylem z regulacja przedniej przerzutki, ale mysle, ze jest juz ok i nic nie obciera :) w praniu wyjdzie rzecz jasna ;]

Zalozylem mostek i kiere, ahh leciutki set :) Boplight Team + Dangerous Mike Marathon XC :P Moze teraz kupie slra, badz nowa sztyce, albo po prostu kasiore przeznacze na maraton w krynicy w dniu moich 18stych urodzin :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paviarotti, to moze ty przede mna jechales ostatnio z fajnymi lydkami hehe

jechalam kilka dni temu i wgapialam sie w lydki rowerzysty przede mna (dlugo sie nie wgapialam bo nie nadążyłam za nim)

mial łydy ze 4x grubsze niz kostki i tak mu fajnie miesnie pracowaly, widac bylo jak sie kurczą i rozkurczają :) normalnie szok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Tak tak, wiem ze się nie pożegnałem i nie powiedziałem że znikam, ale autobus by mi uciekł:P (jak zwykle spóźniony:) )

ostatnie 2 tygodnie spędziłem na rowerowo-pieszej wyprawie w górach:) (Pieniny+Gorce)

Z Pikpokiem i znajomymi przeszliśmy i przejechaliśmy kawał gór, zaliczyliśmy świetne szczyty i w ogóle bosko. Razem z Kanonierem i Krzysztofem (sorry nie znam nicku z forum) zrobiliśmy sobie także hardkorową wycieczkę z mokrym zakończeniem, więc ogólnie wyjazd zaliczam do very udanych:)

 

tęskniliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka msc. temu wydaliśmy stare rowerki (tak z 7-10 letnie, swego czasu 600-700 zł kosztowały :) )

były totalnie rozwalone.

Wolnobieg czysta rdza, zjechany.

Ośka i pedały, wszystko jechane. Obręcze pogięte. Linki hamulcowe i biegów - rozwalone.

 

Dalismy za free takiemu biednemu chłopakowi, co zbierał na złom częsci.

 

A dziś patrze, a te 2 rowerki jak śmigają :D

Tak szybko, że nawet nie zauważyłem, czy nowe coś dokupił, czy na prowizorce jechali :P

 

Cos czuje, że do 13 lat dobiją przynajmniej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj długo się zbierałem z wyjściem na rower. Ostatecznie o 16 przebrałem się i już miałem wychodzić a tu nagle mocno się rozpadało. W takim razie powrót do domu, ale powiedziałem sobie nie odpuszczę. Poczekałem z 30 min. , nieco się uspokoiło i pojechałem. Spotkałem się z kumplem i razem walnęliśmy asfaltową, ale naprawdę ciężką trasę (m.in. serpentyny). Gdy już dojeżdżałem do domu (miałem jakieś 5km) niestety złapał mnie deszcz.

 

Ostatecznie mi wyszło 76.5 km, koledze ponad 100km. On jednak przemókł całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mój bomber się sprawuje? :P Eee chodzi na sucho, tak jakoś opornie, mimo że ma odpowiednie cisnienie itd.

Wyjechałem o 18 30 na niszczenie makrokesza, a wróciłem o 22 :P Nawet nie wiecie, jakie to silne dziadostwo jest. Carbonowe teamowe scigałki mogą odporności na "góry" :P tylko pozazdrościc :P

Na początek suche fakty - pojechaliśmy z kumplem na rowerach do lasu {niedaleko} z ważącą "syte" 5kg makro ramą. Co chwilę ją trzeba było z ręki do ręki przekładać bo po prostu nie miało się sił {napędzanie własnego roweru i trzymanie ręką tego kloca}. W lesie szukaliśmy najstromszej skarpy, żeby godnie makrokesza wyprawić w ostatnią podróż. Znalezliśmy dość dużą {fotka nr.1} porobiliśmy zdjęcia krajobrazu i rzuclismy makro w "plener". Jak załaduję filmik to zapodam linka. :) Po pierwszym obijaniu się o kamienie, makrus....... żył... Prawie nic się mu nie stało, a szukaliśmy tych "zwłok" z 40 minut. Kiedy dorwaliśmy skubańca, postanowiliśmy poszukać innej miejscówki, gdzie łatwo go będzie dorwać po spadnięciu. Znalezlismy z 15 metrową skarpę, z której dośc hucznie sobie ITB-ek poleciał. Czynnośc tą powtórzyliśmy 3 krotnie, bo po pierwszym locie zepsuciu uległy tylko tylnie widły {ściaśniły się troche :P}. Po drugim efektownym rzucie wypadła z główki ramy.... no własnie co to do cholery było?? :P Taka przedłużka, trzymająca stery i montuje się na niej mostek. Nie napisałem "rura sterowa amora" bo "amor" to była dwupółka LOGAN o skoku 50mm. No i wracając do tej dyscypliny - pchnięcie makrem, z skarpy to po 3cim lądowaniu coś się ramka naderwała delikatnie... Już nie mieliśmy sił na wchodzenie na ową skarpe, wiec dobiliśmy ją o kamienną skarpę :P Kilka uderzeń i "górna rura" się stała "rurą poziomą". Rozbawieni naszą sadystyczną zabawą, wrzucliśmy ramę do płynącej nieopodal rzeczki z kamieniami. Ta rzeczka pozbawiła ramę, jej zintegrowanego elementu - korby :P Korba, już miała pofalowane zebatki, po spotkaniu z młotkiem, a więc posłużyła nam jako bumerang przy rzucaniu nią w ścianę. :P A ile iskier przy tym szło... łohoho xD. Następnie porobiliśmy fotki tych "zwłok" i o dziwo, zabraliśmy je ze sobą z powrotem {do domu}. Ja miałem nadzieję, ze rama posłuży do budowy nowego ekosystemu leśnego {coś jak zatopione wraki okrętów :P} ale kolega miał inne zdanie - "Sprzedamy na złomie i będzie $ na narzędzia" :D Argument mało wystarczający, jak na targanie tego żelastwa do domu :D Ale wymieniąjąc się co pewien odcinek lasu tymi zgliszcami, jakos dojechaliśmy. :) Za chwilę zarzucę fotkami, tudziez filmikiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wypucowałem dzisiaj napędzik aż miło, założyłem drugi łańcuch i... zmontowałem lampę na kask :D. Wrażenia z jazdy rewelacyjne, cały czas banan na ustach ;). Koszty - 112,50 zł za całość. Może nie jest wodoszczelna, może i waży trochę dużo (sam aku to prawie 2 kg, ale w plecaku, więc nie czuć), może nie zdobędzie nagrody Red Dot za wygląd, ale od dzisiaj nie ruszam się bez niej na rower po zmroku :D. Mocowanie jest takie, że w ciągu dnia mogę ją zdjąć z kasku :).

57ce179cb4af488em.jpg b5ab8495f0d00f51m.jpg

 

Zdjęcia "z akcji" wyszły troszkę za jasne, ale niestety dysponuję tylko idiot-aparatem.

ae99572f67f6c839m.jpg 603c549aae61ab04m.jpg b4722259367d9d3cm.jpg

 

A tutaj jeszcze Jezioro Maltańskie nocą :)

9fda18764d9a0ea8m.jpg 69abfb7bee191692m.jpg

 

No piękne :P. Tak powinien skończyć każdy makrokesz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak, jakby dresiarz znęcał sie nad niepełnosprawnym dzieckiem, bo makrokesz to taki niepełnosprawny rower.

Popieram Juraska, zaśmiecanie przyrody i nic więcej. Coś z tego grata musiało odpaść i teraz będzie tam tkwić przez 700 lat. A nie lepiej było ogłosić w dziale - Giełda oddam, ktoś mógłby się jeszcze cieszyć bikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh. Jaki znowu dresiarz, o czym wy piszecie... Makrokesz już był naderwany, poprostu chciałem go wykończyc, bo mój ojciec miał wizję poskładania na tej ramie "roweru dla mamy". Dziwię się że napisaliście w ten spośób. To nie jest żadne dziecko, tylko nieudany zakup, a sadystą nie jestem do cholery! jestem miłym człowiekiem, a bynajmniej tak mnie widzą moi znajomi. Pozatym posprzataliśmy zwłoki i zawiezliśmy do domu, więc nic nie zostało "zasmiecone". Przyrównania do dresiarza mnie, są rozwalające. Włożyłem w ten post naprawdę wiele pracy. Prosze Juraska uprzejmie, o przywrócenie tych dwóch postów w całości, mogą być przeniesione do innego tematu, np. o makrokeszach. Naprawdę nie zrobiłem nikomu krzywdy. - jak wy to określiliście.

Cube brzydki? A Kross piękny :) Ten "wąwóz" to malownicze rejony parku Książańskiego, {których nie zaśmieciliśmy}. Cała procedura destrukcji ramy, była zapewniona ochroną, nikomu się nic nie mogło stać {prócz ramie}. Myślę ze ten test ciekawi wszystkich forumowiczów, więc rozpatrzcie sprawę szybko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DuzyMarek> ile W ma ten halogen?

 

20W, zasilane z aku 5Ah, ale nie wiem jeszcze jak długo wytrzymuję, bo nie mierzyłem. Żarówka Philipsa z serii Brilliantline Pro, 10 stopni, moim zdaniem idealne rozwiązanie, bo oświetla super, a jak nie widać czegoś z boku to wystarczyy ruszyć głową :). Myślałem jeszcze o żarówce z serii Masterline, podobno 20W świeci jak 35W, ale kosztuje 30 zł, czyli 2x więcej od mojej.

 

EDIT:

Spawdziłem na stronie Philipsa, Brilliantline Dichroic (czyli ta moja) daje 5000 cd, dla 10 stopni, a MASTERLine ES daje 6500 cd, dla 8 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...