Skocz do zawartości

heavy_puchatek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 346
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez heavy_puchatek

  1. Nigdy nawet nie pomyślałem, że zdejmowanie ogłoszenia może być odbierane w ten sposób. Mnie właśnie denerwuje, że ono samoistnie się nie "wygasza", znika tylko opcja przesyłki olx. Więc ludzie cały czas piszą i pytają o w sumie sprzedane przedmioty i niepotrzebnie tracą również swój czas - oglądają, rozważają, porównują a tego czegoś już tak naprawdę nie ma.
  2. Fan chińszczyzny here! Ja mam już piąty komplet superlekkich karbonów z Chin. Takich naprawdę lekkich - aktualnie w szosie szytkowe 1050g (niskie 25 wysokość i szerokość) - 1141g w MTB (30mm szerokości, 23mm wewnętrzna, hookless, 27,5" boost), w gravelu do niedawna 1190g komplet (też 27,5", osie 12mm, bodaj 28/22 szerokość zewnętrzna/wewnętrzna). Szytkowe katowane już jakieś trzy lata. W gravelu (takim mocno terenowym) dwa lata. W MTB nowe. A wcześniej miałem jeszcze kilka innych. Do tej pory żadnych problemów. Owszem jestem bardzo lekki (50-55kg w zależności od okoliczności) i każdy przytacza ten argument. Jestem jednak najwyraźniej wystarczająco ciężki, żeby mieć problem z kołami alu i "firmowymi" gdzie do tej pory udało mi się: - skrzywić jakieś Shimano i DT Swiss dawno temu. Szprychy luźne jak diabli od nowości, DT po jakimś czasie wymagało wymiany po jednej stronie - rozwalić obręcz Mavic (jakiś Ksyrium), która pękła przy nyplu - wgnieść obręcz alu DT Swiss dobijając oponę tubeless (koła kupione razem z Canyonem Inflite SLX - zaraz potem wpadły karbony) - wgnieść obręcz alu Newmen dobijając oponę tubeless (to kupiłem razem z MTB - koła niebawem na sprzedaż) - reklamować taniego Mavica (Aksium) z powodu rantu na łączeniu obręczy (też kupiłem z nowym rowerem kiedyś) Za to chinole były wszystkie mega odporne i bezobsługowe, szprychy dociągnięte bardzo mocno od początku. Zero w ogóle zmartwień. Przywaliłem w skałę ze sto razy (przez oponę) i nic. Dobiłem wiele razy i nic. Żadna szprycha nie poszła. Żadne nie wymagało centrowania. A nawet jeżeli coś się kiedyś stanie to się stanie "tanio". Najgorzej to się pieścić ze sprzętem na który cię nie stać. A żeby naciąć się na cło to się trzeba postarać. Za każdym razem "duty free shipping" działał. Sprzedawcy już nawet potrafią to we wiadomości potwierdzić ładnie - że nie będzie dodatkowych opłat. Ostatnie nadane koła w niedzielę były w Europie w środę i w piątek już u mnie.
  3. Reda może nie mam, ale Rival AXS żadnych dźwięków nie wydaje a mam go już prawie dwa lata - właśnie upewniam się pacając je na różne sposoby w pokoju. Manetka MTB od Srama też nie, mechaniczna i AXS również. Stary mechaniczny 11 rzędowy Force również nie klekotał. Nawet 5 letnia Ultegra Di2 skrzypnie jedynie gdy ją teraz macam, podczas jazdy jej nie słychać. Ostatnie klekoczące manetki jakie miałem to Dual Controle od Shimano, ale to już starożytność. Oraz 8 rzędowa grupa 105. To już nawet prehistoria. Jeżeli to faktycznie coś w klamkomanetkach to normalne chyba nie jest. Chociaż one są tak proste, że nie wiem co tam może latać. To na pewno one?
  4. Mnie wzięło mocno w delegacji, latałem naproszkowany jak diabeł i tak zarażałem, że na sto procent wszyscy pomarli Później normalna grypka tak z dwa tygodnie i ogólne osłabienie jeszcze z dwa. Cała rodzina (dalsi krewni i znajomi, z którymi się widywaliśmy w to wliczeni) jakoś podobnie i w podobnym terminie, wszystko jedno czy ktoś się szczepił czy nie. Jak już wszyscy wyzdrowieli to nas pediatra badający dwulatka "w innej sprawie" wysłał na testy i dzięki temu na kwarantannę bo pozytywne wychodziły jeszcze długo. Kurtyna Wpływu na formę nie zauważyłem żadnego poza dłuższą przerwą w treningach i przybraniem na masie z tym związanym. Czyli przygotowania do sezonu były gówniane bo późno zaczęte, przerwane przez Covid i po prostu złe. Ale spokojnie swoje własne rekordy mocy były później nieśmiało bite więc można uznać, że się nic nie stało. Rok był tak beznadziejny że się prawie nie ścigałem bo przez covidową sraczkę nie wiadomo było czy się dana impreza odbędzie czy nie i trudno było coś planować.
  5. Ja chyba sobie coś takiego narysuję i zrobię z plasticzku, powinno wytrzymać, zainspirowałeś mnie Możesz też zrobić to co zrobiłem już w kilku rowerach. Po prostu dodatkowy otwór lub otwory, zależy o ile da się to mocowanie na rurze przesunąć. I tam zwyczajnie dodatkowe nitonakrętki.
  6. A ja ważę między 50 i 55kg i przy oponie w gravelu uwaga 2,2" (uczciwe 56mm) i około 1,7-2,0 barach już wiele razy przywaliłem w skałę felgą tak, że myślałem, że koła nie ma. Po czym jechałem dalej (bo karbony są wspaniałe - alu zaraz ma wgniotkę i szybką ewakuację powietrza, muszę się pozbyć tego szajsu z roweru MTB. Na forum dowiesz się na pewno, że karbon pęka a alu wytrzymałe. Ale to offtop ). Więc według mnie podstawa to wyrzucić dętki Aczkolwiek przy takiej wadze i 38mm oponach to i tak trzeba na kamieniach jeździć. Nawet w najlżejszym terenie / polnej drodze nigdy nie wiesz gdzie ukrywa się cegłówka.
  7. Topstone też będzie miało duży slopping. Inflite będzie miał za to garb Większość rowerów będzie miała, w dodatku znacznie większy stack przy tym co też popsuje wygląd. Z wyglądających bardziej "szosowo" ale nadal małych w małym rozmiarze pamiętam jeszcze Cervelo Aspero - ale nie wiem czy to nawet da się jeszcze nowe dostać.
  8. Ja ogarnąłem chińczyka i już na nim ponad rok jeżdżę. Ale tylko dlatego, że mój wcześniejszy Inflite 3XS nie przyjmował opon większych niż 45mm i z taką jeździłem właściwie na styk szlifując błotkiem widełki. Jeżeli wystarcza coś typu 40-42mm to był absolutny nadrower bo pasowały do niego również koła 700C szosowe. Żałuję, że sprzedałem. Jeżeli miałbym mieć jeden rower do wszystkiego - Inflite 3XS to był sztos. Można się na tym śmiało zapuścić w teren (i mam na to dowody! :D) i wyścig szosowy polecieć.
  9. Najpierw sprawdź czy nie będzie przypadkiem działać i bez tego. Ja używałem Rivala z kasetą 11-46 i zapasu na odsunięcie kółeczka było jeszcze duuuuuuużo a działanie było bardzo dobre. Przy czym to nie zależy tylko od przerzutki i kasety, ale też od ramy, haka. Niemniej jest dość prawdopodobne, że to po prostu będzie działać. Może odrobinę gorzej niż na oficjalnie obsługiwanej kasecie, ale jednak. Więc najtańsze rozwiązanie to kupno najtańszej pasującej kasety i jeżeli nie będzie działać - kombinowanie dalej. A najtańsze z najtańszych to kupno jakiejś wyglądającej na dobrą używki ze smartem (ostatnio kupiłem bardzo lekkiej Srama X01 za bodaj 350zł bo zęby wyglądały mi na oko na nowe - i w sumie takie były) i w razie czego odesłać Ewentualnie pożyczyć od kogoś do przymiarki.
  10. Ja stojąc przed podobnym "dylematem" (bo i tak kupię wszystko, wiadomo, najwyżej z dwa miesiące później czy coś :D) kupiłem widelec. Ja zyskałem 0,5kg ale też lepszą pracę podczas szybkiego nagniatania po dziurach. Koła też wymienię - ja mam właśnie takie Newmen Evolution, które wymieniałeś i wolę koła z aliexpress. Jestem jeszcze lżejszy, we wszystkich rowerach mam zawsze jakieś superlekkie karbony (chińskie) i złe doświadczenia z obręczami aluminiowymi (firmowymi) w terenie. Mówiąc wprost mimo mojej koguciej masy przy niskim ciśnieniu i tak czasami się mocno w coś walnie, nie będę przecież pompować ponad 2 bary ledwo przekraczając 50kg żeby tego uniknąć. Karbony przez lata znosiły dowolnie mocne uderzenia bez śladu (wszak nie waliło się obręczą w skałę tylko obręczą w skałę przez oponę), za to alu przy każdym takim uderzeniu po pierwsze uszkadza się - wgnioty na rancie. I po drugie najczęściej w tym miejscu traci szczelność co powoduje chwilowy koniec zabawy. Do tej pory każdych kół alu jakie miałem używałem krótko, każde wzbogaciło się o taki wgniot i każde zostało wymieniane na dużo lżejszy karbon, który służył... długo.
  11. Nawet jeżeli tak sikającą oponę da się uszczelnić (niezależnie czy łatwo czy trudno) to rozpuszczalnik z mleka będzie odparowywał WYJĄTKOWO szybko. A gdy całkiem wyschnie zacznie szybko gubić ciśnienie i to może być bardzo nieoczekiwane - jak np. u mnie w delegacji gdy auto postało dzień w gorącym aucie i wyschło do końca. Flak poniżej godziny w obu kołach, chociaż dzień wcześniej jeszcze trzymało. Nic poza dolewką wtedy nie pomoże Generalnie nie polecam z tym walczyć, jeżeli da się odesłać.
  12. W swoich gravelach miałem już 33, 40, 42, 44, 50 i 56mm. Na razie mam taki wniosek, że większe = lepsze. Szybsze w terenie (dowolnym), wygodniejsze bo niskie ciśnienie, psychicznie też lepiej bo nie zginiesz na pierwszej napotkanej cegłówce ukrytej w trawie Płynniej się pedałuje bo mniej podskakuje tyłek na siodełku. Jedyną wadą rozmiarów MTB (bo na szosie nie byłem w stanie w warunkach nielaboratoryjnych stwierdzić, że potrzebuję większej mocy do utrzymania prędkości, jak dla mnie powolność na asfalcie to raczej subiektywne odczucie niż fakt) jest to jak taka kluska zachowuje się na asfaltowych agrafkach w dół. Bardzo niepewnie, pływa w ostrych zakrętach pokonywanych szybko. Ale różnica między 33 i "cokolwiek innego" była olbrzymia. Byle wywalić dętki i pompować tylko potrzebne do się nie zabicia minimum, przy wysokim ciśnieniu to jeden pies i szkoda sobie gitarę zawracać
  13. Na razie skróciłem tylko kabel od przedniego hamulca bo to jest chwila roboty przy klamce a kompletnie nie ma co z nim zrobić. Pamiętaj tylko, że trzeba mieć te wkłady Magury nowe bo to technologia z Azji, nie jakiś tam Sram. Tzn nie można tego wykręcić, to nabijane jest. Ciężko wyjąć i nie zepsuć Przewód tylnego hamulca dało się wepchnąć do ramy. Kabel od przerzutki już wpychania nie znosi bo przestaje to dobrze działać, więc skrócę... kiedyś. Manetkę przeniosłem na drugą stronę. Gripy też już czekają nowe bo od tych można odcisków się dorobić tylko. U mnie przerzutka była ustawiona dobrze, za to hamulce wypadałoby porządnie odpowietrzyć. Chociaż z drugiej strony wczoraj rower jechał 2h w aucie do góry nogami i klamki się jakieś odpowiednio twarde zrobiły więc może jednak już nic nie trzeba Co mnie jeszcze wnerwia w z założenia maleńkim rowerze to stery z tą kobylastą pokrywą. Chciałem założyć inne co mam na zapas (Accent Air), ale to nie porządny chińczyk wsadzający najbardziej standardowe komponenty tylko "firmowy" wyrób. Wiadomo, nie pasuje Łożysko zamiast 41.8mm ma z zewnątrz 41.0mm. Wybór sterów z niskimi pokrywkami zmniejsza się. Pewnie ostatecznie zrobię jak w swoim starym Canyonie Inflite - narysuję sobie pokrywkę, puszczę na drukarkę. Trzecia powinna już dobrze pasować
  14. Akurat te dwa widelce ważą podobnie. Koła z Cube to 1599g - to akurat ważyłem robiąc tubeless. Opony odpowiednio 723 i 635g (Ray i Ralph 27,5x2,25"). Rurki do znacznego odchudzenia, ja na razie wymieniłem tylko siodełko ale jak będę wiedział jakie wymiary mają być to poleci reszta biżuterii
  15. https://allegro.pl/oferta/rower-gorski-cube-elite-c62-sl-rookie-carbon-27-5-13608206832 Kupiłem jakieś dwa-trzy tygodnie temu dokładnie taki dokładnie z tej aukcji. Z pedałami (XLC - tani szajs, ale lekki), pomiarem mocy w pająku (waga tu nie wzrosła - pomiar + alu zębatka ważą tyle co stalowa zębatka, która już tu była), koszykiem na bidon, uchwytem licznika 10,6kg z potencjałem na w miarę tanie odchudzanie. Masa po wywaleniu lekkich dętek (Schwalbe Aerothan) i ogarnięciu montażu opon bez dętek. Akurat w tym przypadku mleko było cięższe Fabrycznie jest mostek 40mm i kiera 680mm, na wielkiego chłopa 156cm chyba jeszcze odrobinę to za krótkie ale już do mnie taki 60mm -17* jedzie. Też myślałem nad Canyonami, nawet nad fullami "young hero", ale póki co to maleństwo mi się podoba. Porównania nie mam żadnego, bo mój poprzedni MTB pamięta 2006 rok a ja jeżdżę głównie na szosie i gravelu. Jedyna znacząca wada dla mnie to bębenek HG w kołach, ale to wymienię po sezonie. I tutaj w przeciwieństwie do mikro fulli Canyona mieści się litrowy bidon. Aha, ta firma z aukcji nie jest żadnym dystrybutorem (to widać akurat nawet po nazwie :D) więc gwarancji producenta nie ma. Twierdzili, że skupili trochę rowerów okazyjnie od jakiejś upadającej firmy. W każdym razie przysłali to co mieli przysłać, ale o podstawowy serwis trzeba zadbać samemu. Wszystkie przewody do skrócenia (są BARDZO za długie), hamulce do porządnego odpowietrzenia (hamują, ale będą hamować lepiej).
  16. Cześć, szukam pasującego bębenka XDR do tego co mam. Strasznie fajne koła, wpadła mi do głowy jakiś czas temu wymiana napędu na 1x12. Żeby to miało jakikolwiek sens musi być koronka 10z więc od bębenka bym zaczął. Chcę wymienić napęd a nie cały rower Nie znalazłem w necie nic na ten temat, więc wyjąłem bębenek. Wymiary ~jak na rysunku. Jeżeli ma ktoś pomysł gdzie coś takiego kupić to poproszę Takiego z podanymi wymiarami nie znalazłem, z kolei wiele ma tylko opis jako pasujące do konkretnej piasty. No ale ile może być rodzajów chińskich bębenków? To musi gdzieś być Piasta DATI R6 cokolwiek to przypomina. 3 zapadki, oś piasty 15mm, otwór wewnętrzny w bębenku 17mm. Na zewnątrz średnica tej części z zapadkami ~28mm, a ten "kołnierzyk" na którym się opiera bębenek ma ~36,5mm. Oczywiście sprzedawca kół nie jest w najmniejszym stopniu pomocny.
  17. Czyli znowu wszystko zależy od punktu widzenia. Ja bym się ze stopniowaniem 14-15-16-17-18-19-20 zamęczył w górach a na płaskim przeskoki o 2 ząbki są zupełnie ok powiedzmy do tych 15% różnicy między biegami. To zmiana kadencji przy tej samej prędkości o ~10-12 i ja nie mam z tym najmniejszego problemu i uznaję za wygodne. Zmiana 4km/h między najczęściej używanymi biegami jest wg mnie zupełnie ok bo umiem kręcić nogami trochę wolniej na tym wyższym biegu albo trochę szybciej na tym niższym. Temat chyba wyczerpany. Opcji na szczęście jest kilka więc każdy ma wybór. Na razie jeszcze jest kilka bo co przyszłość przyniesie to nie wiadomo
  18. Oczywiście możemy podyskutować 1) Przy 2x11 mam na blacie dostepnych w sumie to 9 przełożeń a nie 11 - dwóch największych zębatek na kasecie serdecznie nie polecam używać bo przy długości łańcucha pozwalającej jako tako jeździć również na małej koronce z przodu grozi to urwaniem przerzutki. Di2 8050 jest jak już pisałem bardzo ułomne pod tym względem. 2) To teraz odpal mój link i pokaż mi te dziury - piszesz ogólnie i nie wiem o czym, serio. Według mnie jest jedna dziura i mam tu na myśli coś, co mogłoby mi potencjalnie przeszkadzać - między przełożeniem 4.0 i 3.38 wygodnie byłoby mieć jeszcze coś. Poza tym na moje potrzeby reszta jest równo rozłożona, przy lżejszych przełożeniach odstępy są większe i to akurat dobrze bo to w górach uważam za pożądane, nie trzeba tyle machać łańcuchem po kasecie przy zmianach nachylenia. 3) Przełącz sobie wyświetlanie z "ratio" na "speed" i przy kadencji 90 (norma po płaskim dla mnie to raczej 100-110) prędkość 34km/h wypada przy koronce 15z a 30km/h przy koronce 17z. Czyli odpowiednio 4 i 5 od dołu. Czyli typowa przelotowa prędkość znajduje się w miarę w środku kasety. Czyli dobrze. 4) Zakres jest ~taki sam. Nie tracę najcięższego biegu (tylko do szybkich zjazdów, właściwie 50x11 w szosie nie używam... prawie nigdy? Ale i tak go nie tracę) a najlżejszy mam nawet odrobinę lżejszy niż obecne 34x32. 5) Mam już 1x12 w gravelu (36 zębów z przodu, 10-50 z tyłu) i zdecydowanie nie narzekam. Na koronkę 10z również - używana bardzo sporadycznie i nie odczuwam na tym wibracji. I strasznie jara mnie cisza tego napędu gdy jest czysty :) Można woleć 2x11 oczywiście. Z perspektywy moich potrzeb dzisiaj zdecydowanie szedłbym w 1x12. Myślę, że analizując na spokojnie przełożenia w rowerze zamiast ogólników "duże odstępy" coraz więcej osób będzie iść w tę stronę. To nie musi być żadna "moda" - to może po prostu ludziom pasować.
  19. Jak napisałem w pierwszym poście - na razie zamiast tego kupiłem trzeci rower więc pewnie to jeszcze chwilę poczeka Albo się okaże, że szosa będzie już tak mało używana że się nie doczeka
  20. Nie, tu nie ma nic do odkrywania. To jest po prostu dla mnie lepsze rozwiązanie. Brak przerzutki z przodu to brak problemu z zakleszczeniem się (sporadyczne) łańcucha przy zmianie pod obciążeniem. To blat narrow-wide, z którego też łańcuch nie zlatuje chętnie nawet jak wyjmujesz koło (tu za każdym razem trzeba ten upaćkany łańcuch pakować ręcznie na zębatkę - co robię dość często podczas wkładania i zdejmowania roweru z trenażera). W dodatku bez tej narośli z przodu jest ładniej, korbę z jednym blatem dużo łatwiej się czyści Podoba mi się ergonomia klamkomanetek Srama (mam w gravelu zestaw AXS). Przerzutka będzie ze sprzęgłem bo w mojej Ultegrze łańcuch lata jak chce. A zakres i stopniowanie jest dla mnie zupełnie ok. Więc skoro mam zużyte części to równie dobrze mogę sprzedać dalej te niezużyte a całość wymienić na coś innego. Po stronie strat jest jeden (istotny) bieg mniej i odrobinę wyższa masa oraz częstsze ładowanie baterii niż w Di2.
  21. No popatrz na link, który wysłałem. Jest jedna luka - coś, czego moja konfiguracja 1x12 nie ma a 2x11 ma - czyli odpowiednik przełożenia 44x12. Reszta to właściwie to samo, ewentualnie delikatnie przesunięte w którąś stronę - ale dziur nie ma żadnych.
  22. Ja już od dawna planuję zmienić napęd na 1x12 w szosie jak zajadę ten. W sumie tylko finanse (bo kupiłem kolejny rower) i dostępność AXS do hamulców obręczowych mnie powstrzymuje. Póki co, bo czasami się pojawiają. Aha, i najpierw muszę sprawdzić jaki bębenek kupić do piasty pod XDR. W sumie to najważniejsze, chcę wymienić napęd a nie rower I nie mam tu na myśli ustawienia na "płaskie" tylko uniwersalny, taki jak lubię, a uwielbiam góry. Porównanie mojego obecnego di2 50/34 z kasetą 11-32 i wersji 1x12 z blatem 44 i kasetą 10-44 niżej. Jak widać - straciłbym realistycznie patrząc JEDEN bieg na dole czyli zębatkę 12. A di2 8050 jest na tyle ułomne, że i tak skrajnych kombinacji nie da się używać - albo urwiemy przerzutkę, albo łańuch na drugim skraju będzie wisiał jak szmata. W gravelu mam 36 z przodu i 10-50 z tyłu - nawet sobie nie wyobrażam przerzutki z przodu. http://ritzelrechner.de/?GR=DERS&KB=44&RZ=10,11,13,15,17,19,21,24,28,32,38,44&UF=2135&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&DV=ratio&GR2=DERS&KB2=34,50&RZ2=11,12,13,14,15,17,19,22,25,28,32&UF2=2135
  23. Spoko, ja nie pamiętam już dokładnie o ile (notuję wagi wszystkiego, ale dawniej posiadane części nadpisałem nowymi) i nie analizowałem całych grup. W dodatku jedną mam na hamulce obręczowe w szosie a drugą hydro w gravelu ulepie, w szosie 2x11 a w gravelu 1x12. W obu przypadkach hamulce, kaseta, korba, generalnie wszystko co mogło podczas wymiany zostało stare. Więc moje spostrzeżenie dotyczyło tylko tego, że w szosie po wymianie niezbędnych elementów na elektroniczne szosa nieznacznie schudła, a gravel znacznie przytył. Ale to już offtop. A chodzi o to, że jedyną trudnością w montażu di2 z kablami może być zmieszczenie baterii w jakiejś baaaaardzo fikuśnej ramie. Poza tym montaż jest naprawdę banalnie prosty w porównaniu do linek (bo musisz tylko zmieścić te kable, jak się ułożą to wszystko jedno w sumie) a jedyne o co należy zadbać to o to, żeby wtyczki przeszły przez otwory po drodze.
  24. A nie jest? Pamiętam, że jak wymieniałem linkowe Shimano na Di2 to zyskałem na wadze. Jak wymieniałem linkowego Srama na AXS to rower przytył i to chyba ze 150 czy 200g - a to tylko kilka części. Fakt, mam zestaw Mullet czyli z przerzutką MTB, która jest naprawdę ciężka. GX Eagle waży 443g bez baterii. Bateria 24g. Ponad 450g przerzutki to nie przelewki, a klamkomanetki hydro też lekkością nie grzeszą
  25. No ale na czym polega ów brak kompatybilności? Masz wewnętrzne prowadzenie linek? Wtyczka nie przejdzie? No to wiertełko 5mm, dosłownie dwie sekundy wkrętarką żeby powiększyć otwór, po robocie. To nie jest wiercenie nowego otworu w ramie tylko rozwiercenie tej blokady o którą ma się oprzeć pancerz. Tak zrobiłem u siebie kiedyś. Jedyną wadą tego rozwiązania jest to, że gdybyś chciał wrócić do linek to musisz wykonać sobie tulejkę / adapter działający przeciwnie czyli z mała dziurką na linke i większą na umieszczenie tam pancerza. Di2 to jest generalnie rozum i godność człowieka Mój zestaw działa już z 5 lat tak samo doskonale jak na początku. Bateria nadal trzyma długo. Nic w sumie regulować nie trzeba. Żadna linka się nie postrzępiła i nie urwała, nic się syfem nie zatkało. Kuloodporne. Po prostu działa. AXS mam w innym rowerze dopiero rok, ale poza tym, że ciężkie i bateria trzyma krótko oraz klamki bardziej bulwiaste - to też nie mam uwag. Ale to dopiero rok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...