Skocz do zawartości

[Trenażer interaktywny] dylematy kupującego


spidelli

Rekomendowane odpowiedzi

Próbowałeś wypoczywać w wiacie przystankowej? Większość gravelowych ultra ma na tyle liberalne limity czasowe, że nawet osoby, które nigdy wcześniej 200km nie zrobiły dają zazwyczaj sobie radę. Tylko zazwyczaj z noclegiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wiacie nie próbowałem, już namiot to dla mnie wyzwanie ;) Nawet na zmęczeniu. Dlatego planuję pojechać na raz. Jest tu na forum Kolega, który jeździ takie dystanse - ot 700 km z Katowic do Świnoujścia - wrzuca relacje w innym dziale. Kilka widziałem - gość jedzie po polskich drogach i nie marudzi a ja trzeci sezon gadam i gadam 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli spróbuj te - są szerokie i wygodne. Jak to w szimano trzeba brać nr większe. Patent że sznurówką i gumką bardzo dobry. Dobrze trzymają, sznurówki nie latają.

Podeszwa jak w Five tenach

https://allegro.pl/oferta/buty-shimano-spd-am5-am503-dh-gravity-oliv-45-14104136115

 

 

 

Edytowane przez dfq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dzięki @dfq ale odpuszczam, te buty wpinane to nie moja bajka. One muszą być sztywne, a tego z kolei ja nie akceptuję. Wolę wygodę, nie wytrzymam 5 godzin w butach, w których 5 minut mi niewygodnie :) 

Dlatego te Skechersy wrzuciłem dla porównania - to zupełnie inne buty, a do takich jestem przyzwyczajony - takie (tego typu) noszę na co dzień i zakładam na rower. Zbyt duży przeskok, dla którego nie widzę uzasadnienia.

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jeszcze nie trafiłeś na właściwe buty. Miałeś kiedyś Five teny  ?  bardzo wygodne. To są takie 5Ten z blokami.

Moja żona jeździ w 5Tenach od 2 lat (na platformach)  i sobie chwali wygodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spidelli napisał:

W wiacie nie próbowałem, już namiot to dla mnie wyzwanie ;) Nawet na zmęczeniu. Dlatego planuję pojechać na raz. Jest tu na forum Kolega, który jeździ takie dystanse - ot 700 km z Katowic do Świnoujścia - wrzuca relacje w innym dziale. Kilka widziałem - gość jedzie po polskich drogach i nie marudzi a ja trzeci sezon gadam i gadam 🤣

Ale to jest co innego. Namiot musisz rozkładać. W wiacie/na przystanku/ławce się rozkładasz i śpisz. Chodzi o to, żeby potrzebę snu zażegnać. 15 minut snu czasami pozwala złapać siły na kilka godzin.

Tak samo jak w samochodzie zresztą. Czy odpoczniesz tak dobrze jak w swoim łóżku/hotelu 5*? Nie. Ale wystarczająco by dalej jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hulk14 Tak, czasami stosuję drzemki kawowe albo 20-minutowe ale nie praktykowałem nigdy przy takim obciążeniu :) Raczej gdzieś w biurze za monitorem ;) 

@dfq Pewnie nie trafiłem ale zamroziłem już sporo kasy w tych butach i nie chce mi się już dalej szukać, tym bardziej że nie znajdę nic tak wygodnego jak moje biegowe adidasy, w których przed chwilą kręciłem na chomiku. Jak sobie wyobraziłem, że miałbym je zamienić na takie sztywne Fiziki czy Shimano, to tylko się utwierdziłem w swoim postanowieniu. Nie zrezygnuję z wygody, zwłaszcza że sporo czasu spędzam na rowerze, dla pedałów SPD. 

Bolały mnie już ręce, plecy, kark, cierpły dłonie ale nigdy nie miałem otarć czy odcisków od butów na rowerze. Po włożeniu butów rowerowych ja nawet wiem, gdzie mnie obetrze :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wysiłku również pomaga. 

 

Z butów warto rozważyć takie z cholewką ze skóry, np. lake'i. Ale to są drogie buty, chyba że na bardzo dużej promocji uda się znaleźć.

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli Za szybko się poddajesz. But rowerowy spd rządzi się nieco innymi prawami niż normalny.  Pracuje przy nacisku na podeszwę. Nie na same palce, nie na piętę a na podeszwę. Właśnie ta sztywność zmienia sposób działania. Do tego dociągniecie powoduje, że styka się ze stopą dużo większa niż w tradycyjnych butach, dzięki czemu energia rozkłada się równomierniej po bucie gdy noga pracuje w pozycji podciągania pedału. To tak jak z siodłem - super miękkie wydaje się fajne, ale w praktyce lepiej się jeździ na twardym.
Co do shimano to firma ta robi połówki i jeśli 43 masz za niskie w palcach (co było do przewidzenia znając tego producenta), to idealne będzie 43,5. Nie są może łatwo dostępne, ale są. W bucie rowerowym nie powinieneś dotykać przodem palca buta ze względu na wspomnianą pracę sztywną podeszwą. Za to na szerokości noga nie powinna mieć też zbyt dużego luzu.

A tak z innej beczki.
Zacząłem robić testy z rana od Polarka, bo w sumie jakoś zaniedbywałem ten temat. Test wydolności fitness (VO2max) wyszedł mi 57, ale z testem ortostatycznym nie bardzo mogę się dogadać - jakieś dziwne wyniki mi wychodzą, przy zmienności tętna spoczynkowego. Może powinno się chwilkę poleżeć z czujnikiem, zanim się test włączy...?
obraz.thumb.png.44227e7c8f0913a83a5b6283ab888d46.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo halo, właśnie buty SPD są bardziej wygodne, szczególnie takie sztywne. Z tym, że buty są jak siodełka to bym polemizował, mają być tylko odpowiednio dopasowane, nie kupować shimano, fizik jak się ma szerokie stopy, odpowiednio do potrzep wybrać system zapinania, im sztywniejsze tym lepsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli ja długich  tras nie wyobrażam sobie bez mega sztywnych butów , pedałów spd, rękawiczek i gaci z bardzo dobrym pampersem. Jak się wali 200+ w jednym kawałku non stop inne rozwiązania są nie do zaakceptowania . W miękich adidaskach i platformach to dopiero jest armagedon a nie jazda. Tak jak @Zigfir pisał w sztywnych butach mniej się męczy stopa bo pracujesz całą   podeszwą. , masz lepszą wydajność bo nie marnujesz watów na ślizganie się po platformach.

Ale co kto lubi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
10 godzin temu, Zigfir napisał:

Może powinno się chwilkę poleżeć z czujnikiem, zanim się test włączy.

Ja tak robię - po pierwsze wyłączam budzik, po drugie - sięgam po pas i zakładam, po czym chwilę odpoczywam po założeniu pasa.

A same wyniki - kompletnie nie ich rozumiem - dlaczego raz jest na zielono, raz na czerwono (że przypomnę o zgłoszonym przeze mnie błędzie, że w aplikacji na telefonie było czerwono, a na www zielono, czy tam odwrotnie - tego sam Polar nie wie, a te rozbieżne interpretacje wciąż są w aplikacji). Tego testu też nie traktuję jakoś megapoważnie, chociaż tego typu testy powszechnie się stosuje w medycynie.

Łatwo za to oszukać zegarek monitorujący sen - czasami miewam z nim problemy - albo nie mogę zasnąć albo budzę się w nocy i trochę trwa zanim zasnę ponownie - spokojny oddech i leżenie w bezruchu zegarek odczytuje jako sen; rano wyniki są więc fałszywe ;) Ale pal sześć; test orto to jednak coś bardziej poważnego niż monitorowanie snu z zegarka.

10 godzin temu, Zigfir napisał:

But rowerowy spd rządzi się nieco innymi prawami niż normalny.  Pracuje przy nacisku na podeszwę

To właśnie do mnie wczoraj dotarło - czego bym nie szukał zawsze dostanę sztywny but; jeszcze do niedawna, od czasów liceum kupowałem namiętnie welury do codziennego chodzenia, a teraz nigdy do nich nie wrócę, bo komfort użytkowania buta sportowego jest o wiele większy. Przyzwyczaiłem się do butów miękkich, luźno zasznurowanych i lekkich. 

Za sztywną podeszwę robi pedał platformowy o dużej powierzchni. Nieefektywnie pedałuję? Tracę moc na uginaniu miękkiej podeszwy? Nie ma to dla mnie znaczenia, bo się nie ścigam, potencjalne zyski nijak się dla mnie mają do kosztów, nie tylko tych finansowych.

Poza cechami samych butów, wychodzi na to, że mam nietypową stopę co utrudnia poszukiwania. Kopciuszek był tylko jeden :) Za moimi plecami stoją 3 kartony, konkretna kwota zamrożona, a mnie znudziła już ta gra, zwłaszcza że wygrana jest wątpliwa. Co zyskam? Symboliczne 4 waty? Kosztem cięższych, niewygodnych butów i wydatku ok 1000 zł? Wolę wydać część tej kwoty na dobre opony (a przydałoby się wymienić po wypięciu roweru z chomika). 

Nie neguję sensu SPD w ogóle, po prostu uważam, że w moim przypadku to nic nie wniesie pozytywnego. 

10 godzin temu, ernorator napisał:

właśnie buty SPD są bardziej wygodne, szczególnie takie sztywne

Nie przeskoczę tego mentalnie. Miękki but łatwiej się poddaje, nie powoduje otarć. Za to w tych trepach rowerowych źle się czuję zaraz po włożeniu na nogi. Co do siodła to się zgodzę - twardsze jest wygodniejsze.

Cytat

gaci z bardzo dobrym pampersem. Jak się wali 200+ w jednym kawałku non stop inne rozwiązania są nie do zaakceptowania 

Na 100 km czyli 4 - 4,5 godziny nie zakładam gaci z pampersem. Nie ma takiej potrzeby bo w siodło zainwestowałem. Wiele osób jeździ na fabrycznym, niedopasowanym i próbują maskować problem gaciami z wkładką albo kupować siodła na ślepo, z nadzieją że wreszcie trafią.

Owszem, po 3 godzinach jazdy czuję siodło, jako punktowy ucisk na kości kulszowe, dlatego na dłuższe trasy zakładam gacie ale te z najmniejszą wkładką, bo ta gruba powoduje drętwienie - po prostu upośledza krążenie. 

Przy dobrych pinach nie mam problemu ze ślizganiem po platformach, może przez chwilę jak zejdę na mokrą trawę. A z tymi utraconymi watami - bez przesady - wylewasz wodę z bidonu na podjeździe? Kontrolujesz przez kilka godzin ułożenie łokci przy ciele?

Jaką miałbyś efektywność pedałowania z otartymi stopami w niewygodnych butach?

Ile watów bym zaoszczędził jadąc w dolnym chwycie zamiast wygodniejszym górnym?

Podkreślam - nie miałem do tej pry na rowerze żadnych problemów z otarciami, dlatego nie będę ich szukał na siłę.

Rękawiczki - doszedłem do podobnych wniosków jak przy siodke i wkładce - szukałem z grubym żelem a problemem jest np. ustawienie kierownicy. Tak, ból czy drętwienie w końcu nadejdzie, po 8 - 10 godzinach jazdy to normalne. Ale maskowanie problemu żelem niczego nie rozwiązuje - mnie ręce bolały od tego żelu chyba - gruba warstwa punktowo uciskała dłoń.

Nie neguję rękawiczek, po prostu chodzi mi o to, że mechanizm jest podobny do siodła - dobre siodło to podstawa, żel dodatek. Przy źle dobranym siodle, źle ustawionym rowerze żel tylko maskuje problem albo go pogłębia - maskuje ucisk ale powoduje drętwienie, bo upośledza krążenie (za dużo miękkiej wkładki wciska się w tkanki miękkie i utrudnia krążenie krwi).

 

 

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rękawiczki nie mają być z grubym żelem i nie mają robić tego o czym ty piszesz.  Po drugie na platformach i adidaskach nie tracisz symbolicznych 4 wacików. Po trzecie pampers nie ma maskować złego siodełka tylko być uzupełnieniem doskonale dobranego , nie jako spójnym systemem zapewnianiającym komfort podczas długiej jazdy.  Z takim podejściem do tematu ...... "róbta co chceta". Ja wymiękam.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Each participant completed sets of three 100-metre cycling sprints in three conditions: (1) running shoes with flat pedals (no pedal attachment + flexible soles), (2) running shoes with classic aluminium quill pedals with toe clips and straps (pedal attachment + flexible soles), and (3) cycling shoes with clip-in pedals (pedal attachment + stiff soles). When using the running shoes, the toe clip attachment increased maximum sprint power by 9.7 ± 8.7% (p = 1.7E − 03). Maximum sprint power was 16.6 ± 10.2% (p = 3.25E − 06) greater for the stiff-soled cycling shoes combined with clip-in pedals compared to the flexible running shoes with toe clips condition, presumably due to the greater sole stiffness of the cycling shoes.

Im mocniej jeździsz tym więcej dostajesz z spd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pecio Przecież to napisałem, że żel do tego nie służy; przy dobrym siodełku nie mam potrzeby na krótkie przejażdżki zakładać pieluchy, na długie zakładam. Rękawiczek z reguły nie potrzebuję, ale na sakwy, na 6 - 10 dni wezmę, żeby skóry nie poocierać. Nie wiem czyj wpis komentujesz ale raczej nie mój.

Czy to są 4 waty czy 40 - tego nie wie nikt bez pomiarów. 

@ernorator Nie neguję. Tylko co mi po tym? Nie ścigam się. Ile watów tracę przez złą pozycję, niskie (wygodne) ciśnienie w oponach albo zatrzymywanie się na robienie zdjęć? A kurtka "na wszelki wypadek", zapasowa dętka - to wszystko straty watów....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zaznaczyć, że nie jestem tutaj po to żeby namówić na spd. Natomiast różnica jest tak naprawdę ogromna, nawet przy turystycznej jeździe trzeba te waty wsadzić w napęd żeby jechać i to nie będą 4w a bardziej 4%, więc np. ja będąc raczej po ten mniej wydajnej stronie, robiąc 150w przy bardzo spokojnej jeździe bym tracił 6w nie mówiąc o wygodzie pedałowania. Coś jak z aerodynamiką gdzie "nie jadę szybko to mnie nie dotyczy" jest bardzo popularne a opór aerodynamiczny staje się główną przeszkodą od 16 km/h.

 

edit

I skąd te otarcia skoro z założenia w butach spd stopa się nie rusza, to tak trochę ich cel. 

Edytowane przez ernorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stu kilometrowej trasie w adidaskach i platformach nawet największych/ najlepszych straty energii są tak ogromne ,że aż nie do zaakceptowania. Nie potrzeba do tego mierników bo  to czuć i to dobitnie w" łydzie".  Ale jak ktoś jeździ  co chwile robiąc przerwy , w nieśpiesznym tempie  czyli taki "emeryt" kontemplator widoczków to faktycznie nie ma się co pchać w system zwiększający możliwości.  Z jednej strony wielkie parcie na zrobienie 500 w dobę a z drugiej negowanie instrumentów ułatwiających osiągnięcie celu.  Kiedyś byłem zmuszony jeździć na platformach . Błogosławiłem dzień kiedy znów wkręciłem SPD. Zwłaszcza na podjazdach efektywność jest miażdżąca w porównaniu do platform.  Nie będę się rozpisywał w całą biomechanikę bo w necie jest wiele opracowań na ten temat.

A rękawiczki to jak z butami do wspinaczki "baletówami" mają  zwiększyć pewność chwytu i w razie "W" zabezpieczyć/zminimalizować  przed otarciami.

I na koniec  - nie prowadzę krucjaty by nawracać "niewiernych"😉na SPD czy jakiś ekosystem . Dzielę się tylko swoimi wieloletnimi doświadczeniami i przemyśleniami w tej materii. Dochodząc do tego stanu "umysłu" wiele razy błądziłem , zapuszczałem się w ślepą uliczkę ale dzięki temu zyskiwałem bezcenną naukę.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli @spidelli nie zamierza wplatać choćby odrobiny sportu (tak jak uczestniczyć w zawodach czy choćby brać udziału w ustawkach z "koniami") do swojego rowerowania, to imho ma generalnie rację. SPD to zyski przy jeździe sportowej. Przy rekreacyjnej jest to nie warte zawracania sobie głowy. Nie wiem tylko jakich butów używa obecnie (nie chce mi się tego wszystkiego czytać): jednak zdecydowanie lepiej założyć jakieś z w miarę twardą podeszwą: trekkingi (bez dużego bieżnika) albo np. five teny freeridery (choć te, dla mnie, mogłyby mieć podeszwę grubszą i sztywniejszą).

Przy spd znacznie więcej rzeczy musi "zagrać" i jest to imho nie warte zachodu w takich przypadkach.

Ale też przy skupianiu się na rekreacji nie do końca rozumiem ideę tego tematu i tych 40 + stron tekstu :)

 

Edytowane przez hulk14
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hulk14 , ale skoro kolega @spidelli planuje zrobić w jednym kawałku non stop 500 km w dobę, skoro kolega @spidelli kręci w zimie na kołowrotku i przeżywa wszystkie wykresy, TSS-y , itp  to raczej o o jeździe stricte rekreacyjnej nie dywagujemy.  Ktoś kto planuje zrobić 500  km bez celu , szuka drogi o jak najmniejszym natężeniu ruchu aby walnąć "rekord"  to jak nazwiemy taką sytuację. Mnie to pod paragrafy związane  z REKREACJĄ nie podpada.  Idziemy w "profesjonalną amatorkę" 😉 to tak podchodźmy do sprawy.  Dla mnie ktoś kto myśli o poważnej jeździe a wyskakuje ,że można to robić w przysłowiowych sandałkach , dyplomatycznie to ujmując ......mija się z powołaniem .  Jeżeli mogę się pokusić o analogię ,takich "poważnych" turystów w trampkach to ja na pęczki widuje w Tatrach. Wszak trampek to też but, taki miękki , taki wygodny , po co ubierać ciężkie sztywne trepy.  A skoro zostajemy przy "adidaskach " to odpuśćmy sobie wykresiki, słupki  i tylko najzwyczajniej w świecie kręćmy koło przysłowiowego komina. Czym WIĘCEJ nakręcimy  kółek tym lepszy rezultat osiągniemy i to mimo woli.

To takie planowanie zabójstwa kurczaka przy pomocy armaty kal. 155. Finalnie rzezamy nieboraka pilnikiem do paznokci...🤣

Edytowane przez pecio
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ja mam wrażenie, że kolega @spidelli to tak trochę od ściany do ściany się mota. I sam nie bardzo wie czego chce. 
2. Ja bym nazwał to amatorką z delikatnymi ambicjami sportowymi,

Ja połowę swoich ultra zrobiłem w trekkingach ecco :) Ale szosowe 500+ w <24h zrobiłem w spd.

3. Generalnie się zgodzę: do jazdy rekreacyjnej te wszystkie wykresiki nikomu do niczego nie są potrzebne.

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pecio No ja bym nie obrażał swoich sandałków. Na 30C+ są cudowne 🤣

Screenshot_20240404_140208_resize_70.jpg.cd196a532d507f9a065dcc3a87a59b4d.jpg

A ja wam mówię że te wszystkie gadki o butach to ściema. Po prostu @spidelli parę razy nie potrafił się wypiąć na trenażerze z spd-ków i jadł przypaloną zupę 🤣

Edytowane przez dfq
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsza jazda na spd wyglądała tak, że kilkadziesiąt razy wpinałem się i wypinałem na sucho, potem poszedłem na zewnętrz się przejechać, wpiąłem prawy pedał, podniosłem lewą nogę, rower się przechylił na prawo, spanikowałem i zaliczyłem glebę po przejechaniu dokładnie 0m. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ernorator tej pierwszej gleby w spd się nie zapomina. 🤣Ja na światłach przy publice.  Kumpel był jeszcze lepszy. Na środku skrzyżowania, na czerwonym fikną ale się nie wypiął , czołgał się na pobocze ciągnąc za sobą wpięty rower. Zraził się .... NIE !!

@dfq nie chciałem urazić twoich sandałków ...mea culpa 😉

@hulk14 też odnoszę takie wrażenie , że kolega @spidelli nie do końca wie czego chce. Usilnie próbuje odnaleźć w mroku  tą właściwą drogę. Próbujemy rozpalić kaganek ale bez skutku. Cóż sam musi znaleźć tą właściwą ścieżkę i nią podążyć.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo, pierwsza gleba musi kiedyś być. U mnie akurat po kilku jazdach przy wjeździe na ulice ze ściezki rowerowej - nie byłem w stanie się wypiąć - blok się poluzował (był za słabo przykręcony).

A dziś z rana +11C, piękne słoneczko to wrzuciłem do starego Chiselka zestaw kółek DT Swiss na Pirelli Scorpion 2.1 co by mleko trochę popracowało, zdjąłem platformy, założyłem dwusystemowe  Shimano EH500  i do tego casualowe butki z blokami SH51.

Screenshot_20240404_115853_com.android.gallery3d_edit_767336206738636.thumb.jpg.1fbb66a784afd04f02daab9082777ffd.jpg

Screenshot_20240404_152947_resize_45.jpg.8dd5cc59450a4b48be2269a67f910091.jpg

No i testujemy  - Entliczek pętliczek czerwony stoliczek, na kogo padnie na tego bęc :

Screenshot_20240404_115950.thumb.jpg.f8e9831bff9c5c751373c5b56aa50b80.jpg

Dziś czwartek to matematycznie wypada na Bike 7 🤣

I nie ma że buty obcierają,  że ciasne. Miło i wygodnie, podeszwa trzyma na platformach (guma jak w  Five Ten, podeszwa sztywniejsza), spd-ki ładnie się wypinają 👍

40km zaliczone. Oczywiście decydowanie lepiej w trybie spd.

To chyba będzie mój setup na najbliższe tygodnie w terenie 😀

 

 

Edytowane przez dfq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...