Skocz do zawartości

[Kolano] Strzykanie i dyskomfort


Tiburon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zacznę od razu od problemu, po ostatniej przejazdzce na starym rowerze zauwazylem, ze zaczelo mi strzykać w lewym kolanie i czuję dyskomfort uciekającej nogi.

Chyba znam powód takiego stanu rzeczy, w czasie ostatniej jazdy zaczeło mnie to kolano boleć i zdalem sobie sprawe, że w czasie pedałowania mam lewą stopę bardzo skierowaną na zewntnątrz, tzn. że palce mialen od roweru.

Skorygowanie pozycji sprawilo, że przez resztę jazdy nie czułem bolu, ale jednak miało to wpływ na obecny stan.

Lekarz mówi że to przejdzie, ale ja mam dostać nowy rower w środę, a od 2 dni nie widzę poprawy, smaruje maściami rozgrzewającymi, ale nie widzę jakiegoś efektu.

 

Macie na to jakieś swoje sposoby?

Z góry dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa starość i będzie tylko gorzej, przyzwyczajaj się.

Samo przejdzie z czasem ale czas może być różny, kilka dni, kilka tygodni.

Generalnie kolana bolą od jazdy na źle ustawionym siodle, szczególnie zbyt nisko. Można to poczuć pod górę jak trzeba siłowo jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra to czekam :)

Tak jak ktoś wspomniał, siodelko mam zbyt mocno do tyłu i pewne problemy z lewym pedałem.

 

Dziwne jest to, że sprawdzałem siodelko w ustawieniu przód/tył, za pomoca sznurka i obciążnika i wyszło że chciałoby jeszcze do tyłu, ale skąd wiem, ze zbyt mocno do tyłu? Stąd, że wymieniłem siodełko na inne, od starego nie czułem tyłka, ale kolana byly wporządku. Nowe siodelko dalem trochę bardziej do tyłu, bo podobno lepiej się wtedy podjezdza.

Staram się jezdzić na wyzszej kadencji i zawsze bez zbędnego obciążenia.

Korzystając z okazji jeszcze zapytam.

Czekać, aż kolano będzie już nieodczuwalne, czy można próbować jezdzić na jakis płaskich terenach?

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś od źle dobranych butów w pracy miałem problemy z kręgosłupem. Nachodziły mnie strzały przeszywającego bólu od tyłka aż po stopę. Trwało to pół roku, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na postępującą rwę kulszową. Gdyby nie dwa tygodnie urlopu, to w życiu bym nie wpadł na to, że wystarczy zmienić obuwie. ;) Po tej zmianie jak ręką odjął. Ani jednego ataku... Za to zaczęło mnie boleć w krzyżu od samego chodzenia. Na szczęście zrozumiałem, że tego przyczyną jest ponowne, prawidłowe układanie stopy i czekałem aż przejdzie. Przeszło. :)

Z tym kolanem może być podobnie. Jak latami twoja pozycja na rowerze była niepoprawna, to nie ma co się teraz dziwić, że jest jak jest. Zaufaj lekarzowi i nie diagnozuj się sam w internecie, bo jak zabrniesz w tym za daleko to jeszcze wyjdzie, że masz nowotwór. 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem przesłanie, lekarz mówi że przejdzie samo.

Najbardziej wkurzony jestem tym, że tyle lat jezdzilem jak jezdzilem, na poczatku bolal tylek jak diabli, ale zawsze przywykał, w tym roku postanowilem, że sobie pomogę, zmienię siodełko.

Przy zmianie siodelka zaczalem się interesować jego  ustawieniem i od tego zaczelo się nieszczescie w postaci bólu kolana.

Za moment okaże się, że w nowym rowerze będzie mniej komfortowo, niż w starym marketowym MTB, gdzie odpada lewy pedał  a łańcuch spada średnio co 5 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tiburon napisał:

Czekać, aż kolano będzie już nieodczuwalne, czy można próbować jezdzić na jakis płaskich terenach?

Kilka tygodni temu schodziłem z Kasprowego i oba kolana mi wysiadły, co było wkalkulowane w wycieczkę. Niestety na rowerze też to czułem i wszelka jazda pod górę powodowała problem. Ale po płaskim bez nadmiernego napierania na pedały powinieneś dać radę jechać. 

Tydzień po Kasprowym zrobiłem 115km/600m przewyższenia czyli po płaskim, moja najdłuższa trasa. Momentami trochę bolało ale dało się żyć. Tydzień później 120km/600m przewyższenia, luz. Parę dni po tym pojechałem przez górki 600m do góry na raz. No i tu się kolanka odezwały, dalej bolą ale wiem, że z czasem przejdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra bo zaczyna się robić medycznie...  

Po pierwsze strzyka ci w kolanie...  Co to znaczy. Boli? Czy czujesz chrupanie/ocieranie?  

Jeśli boli to gdzie dokładnie. 

Teraz sprawa lekarza.  Co za lekarz i na podstawie jakich badań stwierdził że przejdzie. I czy go spytałeś czy możesz jeździć. 

Radzenie że jak boli kolano to można jeździć jest odważne. Jak boli od przeciążenia to masarz i można kręcić delikatnie. Ale jak urazowo to już fizjoterapeuta powinien określać czy i jeśli to jak jeździć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nigdzie nie napisalem że boli, ale że czuję dyskomfort, jakby kolano uciekało.

Lekarz to chirurg, do fizjoterapeuty nie mogłem się dostać, z badań wyszlo że nic się nie dzieje.

 

Chirurg dlatego, że miałem możliwośc dostac sie szybko i dlatego że on miał możliwość zrobić zdjęcie.

Pytalem czy mogę jezdzic, to odpowiedź była, zależy czy dalej będzie boleć, ale mnie ono nie boli.

Czasami przy zginaniu strzyka, poprostu strzela jak zastałe kości.

Jak chodzę i nogi są w ruchu jest w miarę ok, ale np. po śnie, albo dlugim siedzeniu czuję taki ciężar na kolanach, pewnie od mięśni.

 

Rozciągam się delikatnie i na jakiś czas uczucie cieżkości przechodzi.

Spokojnie, nie traktuję forum jako wyroczni, choć bardzo doceniam każdą odpowiedź.

 

Znalazłem jakies ćwiczenia na wzmocnienie kolan, ale czy mam je wzmacniać w takiej sytuacji? Mam wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Sziva napisał:

To może z tym nowym rowerem od razu pójdź na bikefitting? W ostatecznym rozrachunku wyjdzie Cię to taniej niż koszty ewentualnego leczenia lub wymiana części w rowerze metodą prób i błędów (siodełko, kierownica itp.).

Cena usługi to 1500 zł, jak dla mnie zwykłego amatora to sporo, niestety.

 

W przyszłym tygodniu będę musiał ogarnąć temat, chyba że będzie jakoś znaczna poprawa.

Dziekuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tiburon niestety chirurg to nie dobry kierunek. Trochę dołuje że lekarz zleca rentgen kolana jak nie przychodzisz do niego z urazem niewynikajacym z upadku czy skręcenia.    Co on zobaczy na tym rentgenie? 

8 godzin temu, Tiburon napisał:

Znalazłem jakies ćwiczenia na wzmocnienie kolan, ale czy mam je wzmacniać w takiej sytuacji?

Większość urazów leczy się wzmacnianiem kolan. To niemal zawsze jest dobra droga.  Wzmocnienie kolan może dać nam sprawność pomimo innych problemów z nimi. 

Jak do tej pory przy wszystkich problemach z kolanami zawsze wszyscy mówili nam o konieczności wzmocnienia mięśni. 

Więc jak nie masz nic rozwalonego to wzmacnianie mięśni jak najbardziej jest ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Miałem dokładnie tak samo. U mnie ból kolana zaczął się po upadku w czasie mijania przechodnia. Upadem na lewe kolana. Długo leczyłem na własną rękę. Po 3 miesiącach zdecydowałem się na wizytę u ortopedy - Tomasz Pobożeg. Wykonał badanie usg kolana i podał jakieś zastrzyki. Pomogło i zmów latam na rowerze bez żadnego bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...