Skocz do zawartości

[do 4500] rower wyprawowy


Rekomendowane odpowiedzi

Tzn. regulować jako tako potrafię ale efekt jest krótkotrwały :)

Pod takim obciążeniem trafiały mi się obcierki ale dużą tarczę użyłem raz czy dwa - bez sensu, skoro musiałem czekać na żonę :)

Ale kilka razy okrutnie zgrzytał łańcuch - i u mnie i u żony - tak jakby źle siedział na zębatce z tyłu i zmiana góra - dół nie pomagała. Ustępowało samo. Czy to mogło być spowodowane "rozjechaniem" koła pod obciążeniem i zmiany linii łańcucha?

Prędkość w tym drugim rowerze jest mniej istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja 676 :

- przecież temu Gestaltowi, co masz, nic nie brakuje .  Dostosuj napęd w Gestalcie tak, żeby nadawał się do jazdy solo i na wyprawę ( 42/28 mtb albo 46/30 GRX z większą kasetą albo jak Ci tam pasuje.)

- dokup Extrawheela - zapakujesz tam na dużych sakwach manele swoje i żony, nie będziesz oszpecał roweru bagaznikiem i innymi pierdołami, taki zestaw prowadzi się o niebo lepiej niż juczny rower z sakwami z przodu i z tyłu. (ograniczenia to przenoszenie roweru/przyczepy , ładowanie do nieprzystosowanych pociągów itd, ale zalet jest o niebo więcej a podróżujecie w 2 osoby, więc bedzie łatwiej)

- za zaoszczędzone na niepotrzebny zakup kolejnego roweru - kup rower !

(oczywiście dla zony, jak najlżejszy,ładny i wygodny, kiedy będzie jechała na lekko wzrośnie prędkośc, zasięg ,możliwosci  jazdy po cięższych trasach itd)

- wszystko,co pozostanie po tych porządkach - posprzedawaj ( nie będzie korcic do kombinacji i chaosu ("rowerowe feng-shui"))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek2001

Właśnie miałem Cię już wcześniej pytać o "przyczepkę" ale wypadło mi z głowy :)

Pomysł jest ciekawy ale Gestalta bym wolał zostawić jak jest - on jest fajny do "kawalerskich" wypadów, mam co do niego też plany związane z dystansami ultra (raczej bez żony). On ma też mocno "szosową" oponę. Dla mnie to żaden gravel w takiej konfiguracji, jak go sprzedają, raczej szosa na polskie drogi :)

Żonę też molestuję, wprost się nie przyzna ale już kilka razy jej się wymsknęło, że lżejszy rower by chciała, niż Trek z uginaczem :D

Więc 2x nowy rower i do tego przyczepkę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, w zasadzie zdecydowałem się - będę polował na Gestalt X10. Zdecydowanie nie jest to wzór roweru wyprawowego ale będę miał z nim na pewno sporo frajdy "na pusto". Powinienem na niego upchnąć moje małe sakwy Gravel-Pack, na widelec wrzucę te worki Ortlieba - po 4 litry dodatkowej pojemności a nie będzie potrzeby kupowania bagażników na widelec.

Żonę namawiam na DSX1, więc zapełnimy piwnicę Marinami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Gestalt 2 w specyfikacji z pudełka to IMHO żaden gravel. Korba kompaktowa, Tiagra, opona 30 o delikatnym bieżniku. Wejdzie max 700x35mm.

Dla mnie to rower na asfalt i tyle :) I na rollki zimą.

GX10 to też inna, szersza opona, nie tylko napęd. Jest 700x40 a wejdzie  700Cx42 lub 650Bx47. To plus napęd robi z tego roweru gravela.

Do tej pory też miałem dwa rowery o w sumie podobnej charakterystyce - szosę na 105 i slicku 25 oraz klocka na Clarisie i oponie 32.

Nie będę się bawił w drugie komplety opon itp. ani wieszał bagażników na Gestalcie, po prostu wolę dwa rowery. Myślałem o Pine Mountain ale nie ten budżet a żona musiałaby wtedy też mieć dwa rowery a to już szaleństwo :)

Jeśli N+ za 3699 ma być świetnym rowerem to wolę GX10 za 4799 :)

 

Inaczej: chciałbym żebyśmy mieli z żoną fajne gravele do jazdy po okolicy i pod sakwy. Dodatkowo ja chcę rower do szybkiej jazdy po szosie i do dystansów ultra, bo tego też chcę spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ma to sens ;)

Też jeszcze do niedawna w ten sposób kombinowałem, czyli dwa gravele, jeden w opcji szosowej, drugi w opcji wyprawowej, 1x11, bagażniki, szeroka guma, błotniki i te sprawy. No i jeszcze ostateczna decyzja nie zapadła ale jestem prawie pewien że idę w stronę wyprawową na prostej kierownicy, coś w stylu Treka 1120. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kategoria "gravel" to chyba jedna z gorzej uporządkowanych. Hasło "szosa" - i wszystko z grubsza jasne.

Tymczasem tutaj jest tyle wizji i koncepcji, że każdy ma przed oczyma co innego, jak już padnie to zaklęcie "gravel". Geometria ramy to coś, czego nie ogarniam ale w kwestii napędów, opon czy materiałów jest cała masa wariacji.

Kusi mnie też prosta kiera, bo DSX1 przy GX10 prezentuje się fajniej osprzętowo; ewentualnie fajny jest Giant Toughroad, choć to już raczej nie gravel tylko "wyprawówka" ale cena jest trochę zbyt wysoka - i za wersję gorzej wyposażoną i za tę wypasioną z bagażnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym już nikt Ci nie pomoże. Baran zawsze wychodzi drożej, z racji klamkomanetek.

Wybór między nim a prosta kierownicą - zależy w 100% od użytkownika, a każda grupa ma zwolenników. Statystycznie - jeśli mogę to tak ująć, znacznie mniej jest jednak zagorzałych miłośników prostej kierownicy, a znacznie więcej osób które przesiadły się na baranka i są zadowolone. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zapisany na kilka list oczekujących na GX10 ale z nudów przekopuję internety i - Breezer Radar Cafe - całkiem fajny rower, choć nie ma sztywnych osi. Ten patent winduje cenę Breezera już poza budżet. Wracając do Cafe - Deore 1x10 (11 - 42), tarcza 38, opona - Kenda Small Block Eight 29x1.9. Fajne uzupełnienie do "szosowego" Gestalta 2, trochę mocowań pod bidony, więc można objuczyć.

Felt Broam 60 - też ciekawy ale zbyt "szosowy" w wyjściowej konfiguracji a chciałbym rower, w którym nie zaczynam od grzebania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@McFly88

Tak, wziąłem go na radar :) Rozmiar 51 w moim przypadku czyli na wzrost 5'9" :) Szkoda, że nie ma sztywnych osiek ale naprawdę ciekawy rower. Tym bardziej, że zwątpiłem w 1x11 na spłaszczonej rurce w Gestalt X10 czyli bez opcji dodania przedniej przerzutki :) 

Generalnie, to Marin nie ma nic w ofercie ciekawego :) Może Lombard 2, gdyby był dostępny....

W sumie Radar to taki 4C tylko że droższy :) Ale w zasadzie kompletny, bo i opona szeroka i 2x9 by mi wystarczyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Weź nicasio+ i ewentualnie zmienisz naped z 1x na 2x

Jest to jakaś myśl ale patrząc na to, że trzeba dokupić przerzutkę i klamkę* nie prościej po prostu wziąć Radara? Cenowo wyjdzie chyba podobnie a z pudełka jest fajny rower do jazdy...

Edyta:

korba i suport też...

----------------------------------

* nawet dwie, bo wolałbym Sorę od Microshiftu - nie przemawia do mnie takie prowadzenie przewodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku tarotach, filmikach na YT, nieprzespanych nocach i jazdach próbnych przyszła pora na decyzję. Najpierw mocno nakręciłem się na Pine Mountain ze sztywnym widelcem z oeliksa. Przebolałbym te 15 kg samego szczęścia ale nie wiem nic o piastach w standardzie 141x9...

Potem Bushcraftowy przejechał Wanogę na Team Marin 2 i chwalił się tym bezczelnie, a nawet założył bagażnik, choć facet sprzedający Mariny twierdził, że to nie-moż-liiii-we. Możliwe ale upierdliwe i trzeba płacić w funtach (pan sobie zanotuje, to ważny etap na ścieżce pana rozwoju osobistego).

Przewiozłem zad na Team Marin 1 ale ani tam pod ramę nic sensownego nie wejdzie, ani nie będę ściągał bagażnika za równowartość 1000 zł z jakiegoś egzotycznego królestwa na końcu świata. Poza tym żona nie wyraziła zgody na bikepacking. Obmacałem jeszcze Bobcata 4 (podnieść mi się go nie udało) po czym złapałem się za głowę i rzekłem, "nie, są w życiu pewne zasady. Deskę mogę podnosić i opuszczać ale sikał na siedząco nie będę. Ani jeździł z amortyzatorem! Fuj!".

Stałem się zatem szczęśliwym posiadaczem Marina Cortiny AX1 i uzyskałem stan rowerowej nirwany... Nie obchodzi mnie, że mam twardsze przełożenia niż w Tribanie. Mam za to zarąbiste malowanie i radiator na hamulcu oraz regulaminowe opony z bobkami.

Dziękuję wszystkim za rady ale wychodzi na to, że moja metoda - skocz w sobotę do jakiegoś sklepu, gdzie pociągi kończą swój bieg, a nie wyjdziesz z pustymi rękami - działa wyśmienicie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli no i graty. 1.5 roku temu się do niego przymierzałem w lokalnym sklepie. Dla mnie jednak pozycja była za agresywna no i finalnie chciałem xc z prostą kierą. Ale cena była rozsądna i malowanie fajniutkie. Ten rower świetnie wyglądał. Na brak mocowań chyba też nie będziesz narzekał. Tak samo brak przełożeń, więcej opcji niz w gestalcie x10 pewnie w trasie będzie odczuwalne. Dobrej zabawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...