Skocz do zawartości

[Kierownica] karbonowa z allegro za 150zł - warto?


stanek.94

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem córce do trenażera "identyczne" siodełko jak power speca - miałem dość marudzenia, że inne są niewygodne a z drugiej strony dość przekładania siodełek pomiędzy rowerami... Siodełko EC90 udające Power ma świetne recenzje - dużo osób chwali, uwierzyłem. Sklep pozwalał kupić z nadrukiem EC90 albo gołe - to samo siodełko. Wybrałem bez, bo mi się napis nie podobał - przywodził na myśl jednak "podróbkę" Estona wymalowaną na siodle speca... jakaś aberracja - a tak to po prostu czarne siodełko o kształcie które uznałem że będzie super - bo czemu nie - "spec jak malowany" a opinie w necie dobre.

Córka ma 15 lat (wtedy 14) i nie podchodziła do siodełka z rezerwą że to "podrabiane" bo nawet nie wiedziała. Siodełko wykonane bardzo starannie na pierwszy rzut oka identyko - sprężystość podobna, twardość wykończenie - no wszystko jak w oryginale - może ciut zaoblił Chińczyk tylne krawędzie - (ale to nie one stanowią o tym że finalnie siodło jest... no gorsze) Pierwsza przymiarka super... "dzięki, tak te siodełko jest dla mnie..." pół godziny, 40 minut i dziecko zaczyna się kręcić... trening 90 minut - pod koniec już dramat kończone na stojąco niemal. Co jest spodenki piją jakiś skurcz... no nie wiadomo... było niewygodnie. Drugi dzień 30-40 minut i to samo... zamieniłem siodła, jak ręką odjął... Co się okazuje, niuanse - no niewychwycenia jak ktoś sobie turla się na zewnątrz po asfalcie przez godzinkę siada na kawkę i wraca tę godzinkę kręcąc się przy okazji na siodle jak mu wygodnie... Ale jak się weźmie i naciśnie materiał przy otworze wentylacyjnym to w specu jest inaczej. Spec poddaje się wolno ale równomiernie, dodatkowo widać że punktowy nacisk rozkłada się na większą powierzchnię - wgłębienie tej samej głębokości ma większy promień. Ów EC90 nieznacznie inaczej - Poddaje się nie od razu - trochę ma punktu przełamania sztywności i potem szybciej "płynie" dodatkowo oddziaływanie nacisku rozkłada się na mniejszej powierzchni...

No i co? Siadasz na siodełku kręcisz 15 minut - identyczne... ale godzina w jednej pozycji i różny nacisk na miejsca intymne robi swoje...

PS. różnica w wyglądzie na zdjęciu bardziej wynika z kąta pod którym trzymam siodełko niż z rzeczywistości.

PS.2. I oczywiście córka ma już w każdym rowerze siodło speca od speca.

A żona, która je odziedziczyła i na rowerze dojeżdża z Gocławia na Saską Kępę - ot 20 minut - jest zachwycona.

 

fake power.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo siodło w rowerze młodego... Już pomijając, że młody narzekał na komfort to pewnego pięknego dnia podniosłem rower za mostek i siodło... i część siodła została mi w ręce ;)

https://www.forumrowerowe.org/garage/ve/garage/vehicle/8675-lepiszcze-eksperymentalne-dla-juniora/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do domu... szkoda że nie mogę już edytować poprzedniego posta w kwestii podrabiania... na poprzednim zdjęciu siodełko marki EC90 jest zestawione ze specem power comp... z power expert robi to większe wrażenie.

No ale EC90 to "nie" podróbka bo nie napisali na tym specialized...

Power expert... też mojej córki tyle że nie z szosy tylko z przełajki:

 

received_357523105458862.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie od zawsze dzielili się na tych, którzy czuli podróbę i na tych, którym wystarczał napis Levis na dżinsach na giełdzie  - i przekonywali, że to w tej samej szwalni robią, tylko na giełdę idą towary z nadprodukcji :D A że potem trochę tylko farbowały na niebiesko na skórę, rozpadały się po 5 praniach a po pierwszym wyglądały jak psu z dupy... 

 

Od zawsze za doskonały przykład 'chińczycy potrafią' podaję samochody. Tam jest przekrój możliwości ze wszystkich dziedzin technologicznych - konstrukcja, materiały, pasowanie, projekt, elektryka, elektronika. No i co? Chińczyk potrafi? Najnowsze modele chińskich aut składają się w wypadku jakby były z plasteliny, w dniu zakupu są tandetne, gówniane, elektronika to porażka, elektryka zresztą też, stal gnije po pół roku a po trzech jest ruiną. To jest właśnie chińska jakość i chińczyk 'umie'.

 

A co do EC90 i @Mihau_ - tego się nawet skomentować nie da. Ordynarna podróba Eastona a ten będzie cuda opowiadał, że to chińska marka :D Napiszę delikatnie - zwariowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co sięgać tak daleko... Wystarczy spojrzeć na chińskie podróbki klocków lego. Pomimo tego, że patent na zatrzaski lego wygasł ładnych parę lat temu (chociaż to pewnie nie było żadną przeszkodą dla Chińczyków) to te klocki nie trzymają się tak jak oryginał, często wymagają nadmiernej siły do montażu, jest słaba powtarzalność produkcji, większe modele potrafią rozpaść się stojąc na półce, nadruk z klocków można zetrzeć palcami itd. Analogicznie jest ze wszystkimi innymi produktami, które próbują udawać oryginał znanej marki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz. Chińczycy wszystko robią badziewne, z wyłączeniem tych rzeczy, które robią na zamówienie i pod konkretną specyfikację jakościową. Bo tam, jeśli coś będzie nie tak, to po prostu nie dostaną pieniędzy, więc know how dostają od takiego Treka, a proces produkcji jest kontrolowany od początku do końca bardzo restrykcyjnie.

A jak robią dla siebie, to zrobią z odpadów, 'jakichś mat', 'jakiejś żywicy'. ciśnienie też będzie prawie prawidłowe, czasu mniej bo szkoda... No i efekt widać w postaci typowo chińskich produktów.

Czy rower to prosta maszyna? To zbuduj rower z tylko chińskich części, od opon, przez napęd po pancerze, linki czy amortyzator. Moim zdaniem wynikiem będzie 'prawie rower', który będzie 'prawie jeździł'. Dlatego zawsze z politowaniem patrzę na te wszystkie aukcje np mechanizmów korbowych, kaset, piast czy innych części 'typowo chińskich'. Często to badziewie już na zdjęciach się rozpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ironia? Ramy skutecznie blokuje cło,

koła, sztyce, mostki do kupienia.

Sunrace, cst, microshift, prowheel

Obecnie bardzo popularne marki, 100% chińczyk. 

Był bym ostrożny z opinią że był by to "prawie rower"

Merida, Giant to też Tajwan. Bardzo czesto robią rowery najlepsze w swojej klasie, oczywiście z nie tak rozbudowanym marketingiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to chyba w ogóle jest dyskusja o niczym... Chińczyka który potrafi coś zrobić / chce coś zrobić i w efekcie to robi od Chińczyka który nie potrafi / nie chce zrobić różni to samo co inne nacje... wynagrodzenie / oczekiwany zysk w modelu biznesowym... A nie tylko to czy klepie ramę dla speca, meridy czy własnej marki albo bezmarki... jak sprzedaje coś za grosze to robi to tak żeby mimo wszystko zarobić więc jest gówniane. Jak chce sprzedać drogo to produkt trzyma poziom.

Wiec da się kupić i bubla z Chin i genialne rzeczy - cena je różni... no ale temat powstał na bazie pytania o kierownicę karbonową za CZYPIŃDZIESIĄT i uprawnione jest pisanie że tego typu graty... to graty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...