Skocz do zawartości

[miejsce do życia] Gdzie warto zamieszkać dla roweru?


Rekomendowane odpowiedzi

Podobnie jest w lasach pomiędzy Strzelcami Opolskimi a Zawadzkiem. Trochę pokręciłem po tamtych lasach. Nie widziałem żadnego śmietnika w lesie (co notabene uważam za zbrodnie). Ludzie też jacyś tacy mili, weseli, uśmiechnięci … ehh, żeby wszędzie tak było i wszyscy tacy byli … 

Za pomysł z Lasami Cysterskimi bardzo dziękuję :):thanks:wybiorę na się na bank. To tylko 60 km od mojego domu, wiec extra wycieczka będzie. Podzielę się spostrzeżeniami po powrocie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Tylko Łężczok zalicz koniecznie - wyedytowałem posta : ) 

BTW - Pszczyna podobno rewelacja - jeszcze nie byłem.

Zapisałem sobie ;) Dziękuję :)

Co do Pszczyny. Jak będziesz to koniecznie zalicz Zameczek i przez lasy Kobiórskie (Czerwony szlak nr 1) zajedź na Paprocany (jezioro) do Tychów. Fantastyczna trasa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny wątek z tego wyszedł. Ja tylko wtrącę że serdecznie dziękuje za wszystkie komentarze. Inne tematy życiowe mnie wciągnęły, na razie czeka mnie pół roku bez roweru w ogóle, ale ja sobie ten wątek archiwizuje bo wiem ze wrócę.

reasumujac wynikają z tego co piszecie 2 strategie: 

1) nie blisko, ale szybko: zamieszkać w dobrze skomunikowanej dużej aglomeracji z szybkim dojazdem w góry (Kato, Kraków, Warszawa lub Trójmiasto na pagórki okoliczne)

2) blisko ale nie za blisko: zamieszkać w dużym mieście z dostępem do fajnych terenów i skomunikowanym z górami 

Odpada zamieszkanie w samych górach - brak dostępu do „świata” i daleko do pracy. 

Ale najcenniejsze to te miejscówki które zostały wspomniane :) 
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.02.2020 o 23:18, KrissDeValnor napisał:

Z W-wy to najszybciej chyba w okolice Kielc, a do reszty daleko i wcale nieszybko - zwłaszcza w Bieszczady...

Bazuje na jakości połączeni Warszawa - Katowice ktore jest chyba jedną z najszybszych linii w kraju. Potem z Katowic już trzeba sobie radzić dalej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociągiem na weekendowe przejażdżki ? Już sobie wyobrażam ten wyskok w Beskidy czy nad Wigry i panikę w oczach gdy się złapie gumę :D

Realistycznie patrząc zostają Mazury i Kielecczyzna. No i podwarszawskie leśne ścieżki. Też się można zmęczyć : )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...