Skocz do zawartości

[Trening] Brak wytrzymałości


kzyhu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

Proszę o pomoc jak poprawić wytrzymałość przy dłużej intensywność.

Jeżdżę regularnie szosówką od roku. Trenuje 4-5 razy w tygodniu, w tym dwa razy interwały na podjazdach, czasami sprint i raz/dwa dłuższe wycieczki 70-100km. Co jakiś czas próbuje swoich sił w kolarskich ustawkach, przy dłużej intensywności daje radę utrzymać średnią 33-37 km/h ale nie dłużej niż przez godzinę, potem opadam z sił i spokojnie muszę wracać do domu. Podobna sytuacja jest podczas długich dystansów, po około 2-3h zwalniam i toczę się do domu totalnie bez sił.

Przygotowuje się do swojego pierwszego startu w TDP i wiem, że lekko nie będzie. Moim celem jest nie zejść z roweru ale bez poprawy wytrzymałości to może stać się niemożliwe.

 

Dzięki za każdą podpowiedź

Napisano

Interwały, dłuższe jazdy, różnego rodzaju wysiłek - wygląda na to, że wiesz co robić. Po roku cudów się nie spodziewaj - z koniną nie wytrzymasz :) Ten wyścig jest krótki, specjalnych ścianek nie ma, jak się boisz stanąć gdzieś to po prostu zadbaj o odpowiednie przełożenia - wolniej, ale wtoczysz się wszędzie.

Napisano
Teraz, SoloTM napisał:

Oczywiście jesz coś podczas jazdy ? Bo po godzinie intensywnego wysiłku paliwo się kończy. 

Na jazdę z koniami biorę żele albo dekstrozę w cukierkach, na dłuższych jazdach banan albo batony proteinowe

Napisano
30 minut temu, kzyhu napisał:

Proszę o pomoc jak poprawić wytrzymałość przy dłużej intensywność.

Jedz. Przy wysiłku ok 250W ( FTP mocnego amatora ), co godzinę przepala się ok 600-700kCal. To _dużo_ i trzeba to uzupełniać na bieżąco. Zaczynasz jeść 20-30 minut od rozpoczęcia i potem kończysz 20-30 minut przed zakończeniem wysiłku.

I to nie byle czym, interesują Cię kalorycznie gęste źródła węglowodanów które mają jednocześnie mało/żadnego tłuszczu ( słodzona woda, batony owocowe, owoce, rodzynki, żele energetyczne, pieczywo ( ale nie ciastka - za dużo tłuszczu ) ).

Napisano

http://doping.pl/gw-501516-gw1516-oraz-gsk-516-cardarine-endurobol/

Nie namawiam, ale ten prosty, tani i nieanaboliczny środek ponoć działa. I jeśli konie używają często i lepszych środków ciągle trenując to szybkie ich dogonienie jest raczej niemożliwe. Jak ktoś chce po roku jeździć ze średnią prędkością 35-37 kmh na 100 km to albo lata treningów, dieta tp.  albo droga na skróty.  I jeszcze raz, nie popieram brania środków dopingujących ( ten od 2009 jest na liscie WADA ) choć to jest softcore. Bez recepty. 

Napisano

37 na solo na 100km to już trzeba cisnąć nieźle i trochę predyspozycji mieć.

@kzyhu, piszesz, ze 4-5x jezdzisz, w tym

2x wytrzymalość

2x interwaly

1x sprinty

Wszystkie te treningi poprawnie zrobione są ciężkie, wytrzymałość chociaż intensywność niska, to najdłużej w nogach siedzi i potrafi się mocno nawarstwiać.

Jeździsz dopiero rok a ciśniesz interwały, cmon, pewnie jeszcze młody jesteś. Jak już musisz, to zrób sobie jeden trening interwałowy na progu, jeżeli chodzi o wyżej, to sprinty stykną Ci (nie wiem jak trenujesz, ale pewnie spora ilosc skoków w seriach?), czyli takie trochę pseduosprinty ale ok, to może być :D No i wrzuć sobie lekkie przejachy, takie naprawdę lekkie, np 2x, jedna dzień po interwałach a druga po sprintach.

 

Napisano

Pytanie jeszcze o wagę i wzrost. Jeżeli kolega ma posturę szczypiora, to niestety na płaskim z koniną szanse są marne. No chyba że się swoje FTP wywinduje powyżej 5W/kg, ale to nie jest do zrobienia po roku trenowania, a dla większości przeciętnych zjadaczy chleba wręcz nieosiągalne w ogóle. 

Napisano
17 minut temu, arek_wro napisał:

Pytanie jeszcze o wagę i wzrost.

82kg i 186cm, jeszcze trochę brzucha zostało :) ostatni test FTP robiłem w luty na Zwifcie i wychodziło marne 210W, ale zimą cisnąłem 10 tygodniowy program treningowy budowania mocy i na koniec się nie sprawdziłem.

25 minut temu, mess napisał:

Jeździsz dopiero rok a ciśniesz interwały, cmon, pewnie jeszcze młody jesteś.

Nie taki znowu młody, 35 lat. Interwały zacząłem zimą na budowę mocy, w poprzednim roku jeździłem bardziej rekreacyjnie. Za porządniejsze trenowanie wziąłem się od maja jak postanowiłem wystartować w TDP, specjalnie opłaciłem już start żeby nie mieć wyjścia tylko trenować :) nie ma wymówek 

Lekkie treningi totalnie mi nie wchodzą, ale jeżeli faktycznie robią dobra robotę to będę musiał się przemóc.

Problem jest taki że moc jest ale jest krótko

Napisano

Na moje oko przetrenowany jesteś i tyle. Masz 35 lat, organizm już się tak nie regeneruje jak "za gówniarza", zwłaszcza, że Twojej wypowiedzi wynika, iż  wcześniej tak intensywnie nie trenowałeś. Wrzuć jakieś luźne jazdy - takie naprawdę luźne -  5 dni odpoczynku i wtedy sprawdź jak to jest z mocą. 

Napisano
Teraz, kzyhu napisał:

82kg i 186cm, jeszcze trochę brzucha zostało :) ostatni test FTP robiłem w luty na Zwifcie i wychodziło marne 210W,

No to warunki fizyczne do jazdy z koniną masz, ale jeśli chodzi o formę to jeszcze długa droga przed tobą :) 

Co do programów treningowych takich jak te na Zwifcie, to też ich trochę przerobiłem. U mnie jednak problem był taki, że potem w sezonie brakowało mi wytrzymałości. W tym roku już od zimy tłukłem kilometry na umiarkowanej intensywności i jeśli chodzi o wytrzymałość to nie ma porównania. 

Napisano

Myślę, że - choć jesteś młody - to mocne treningi dzień w dzień muszą dać przetrenowanie. Ja tam wolę jeden dzień ogień a jeden tak tylko z żoną na kawę z 30km żeby się stawy nie zastały i 2 dni przerwy w tygodniu - basen, leniuchowanie ; ) No i odżywianie -  nie tylko podczas jazdy. 

7 godzin temu, kzyhu napisał:

po około 2-3h zwalniam i toczę się do domu totalnie bez sił.

To wygląda na odcięcie  z głodu. Tez masz ochotę położyć się w rowie i oprzeć głowę na przytulnym kamieniu ? Wciągnij dobry obiad i nowe siły. Ja ze 3 razy tak miałem. Patrzyłem z nienawiścią na dzieci, że pedałują jak wariaci na tych rowerach :D

Napisano
9 godzin temu, mess napisał:

37 na solo na 100km to już trzeba cisnąć nieźle i trochę predyspozycji mieć.

Taka tam 20-kilkuletnia dziewczyna to robi bez problemu, Niewiadoma się nazywa ;)

Napisano

Otóż to... Zawodowcy poświecają wiele uwagi na treningi, ale jeszcze więcej regeneracji i adaptacji poczynionego wysiłku. My sobie nie możemy na takie komforty pozwolić, że spanie co najmniej 8 godzin, jazda treningowa w porze porannej 10 start, a potem odpoczynek. Plus dieta pisana przez lekarza, częste badania zdrowia. Nieraz mi Stacho kazał leżeć następnego dnia po wspólnej jeździe sobotniej. On się następnego dnia luzował, a ja, jak każdy "porządny" amator, cisnąłem w niedziele, bo to był mój drugi z dwóch dni na jazdę w tlenie..

Odpoczywaj (z tym ciężko), karm się (jeszcze gorzej, jeśli wpadniesz w spiralę zmniejszania wagi). Z czasem przyjdzie siła i wytrzymałość, a jeszcze później odpadnie ciśnienie, bo jeśli w końcu okaże się, że robisz to, ob lubisz, to na luzie wszystko będzie dawało więcej satysfakcji.

  • Mod Team
Napisano

Autor chyba nie chce się wyluzować, a wręcz przeciwnie ;)
Tylko nawet te 37 średniej na 100 km to nadal będzie niestety ogon - przynajmniej na nizinach ( mówię o ściganiu rzecz jasna ).
A co do Pań, to są amatorki jeżdżące treningowo ( prawdopodobnie ze zmianami ) > 40 km/h na powiedzmy 40 - 50 km i odnoszę wrażenie, że do zawodowców im nadal daleko...
I jak tu żyć :icon_question:
Na szczęście nie mam tego problemu :icon_cool:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...