Skocz do zawartości

[napęd, łańcuch, smarowanie] Podejście do smarowania łańcucha


johnnyno

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

 

Po ostatnim sezonie stwierdzam, że ważniejsze jest smarowanie to jak często czyści się i smaruje łańcuch/napęd od tego jakiego smaru się używa.

Pewnie ameryki nie odkryłem, ale to jest wstęp do mojego pytania, poza tym widze, że sporo dyskusji jest na temat "jaki olej najlepszy?".

 

Niedawno wypracowałem sobie fajny patent na konserwację łańcucha (napędu):

  • mam jeden łańcuch w rowerze, a drugi w konserwacji (w sumie mam 3 łańcuchy ale to samo można zrobić przy 2)
  • praktycznie co każdą jazdę (powiedzmy co 50-100 km, w zależności od stanu zasyfienia) zmieniam łańcuch na "czysty" i przy okazji ograniam trochę napęd (żeby nie zasyfić od razu łańcucha)
  • łańcuch który zdejmuję "brudny" od razu wycieram i wrzucam w odtłuszczacz (shaker)
  • przy czym mam 3 fazy odtłuszczania (3 shakery) - najpierw do pierwszego shakera, pozniej 2 i 3, więc coraz mniej syfu przedostaje się do dalszych shakerów 
  • łańcuch ogólnie leży w odtłuszczaczach (shakerach) kilka godzin/dni i co jakiś czas wstrząsam żeby wypłukać cały syf 
  • po paru godzinach/dniach wyciągam łańcuch i wycieram

Po tym łańcuch jest idealnie czysty, wystarczy go nasmarować i czeka na swoją kolej.

Dzięki temu praktycznie cały czas mam czysty napęd, bo kiedy jeden łańcuch się "brudzi", drugi się konserwuje :D

 

Wkurza nie tylko to smarowanie, bo zamiast zakrapiać każde ogniwo, wolał bym też wrzucić łańcuch po odtłuszczeniu do jakiegoś smaru,

żeby sobie poleżał tak żeby smar dostał się pomiędzy wszystkie szczeliny, a przy okazji mógłbym mu pomóc wstrząsając od czas do czasu :)

 

Ktoś praktykuje takie smarowanie łańcucha zamiast zakrapiania każdego ogniwa osobno?

Słyszałem nawet, że można gotować łańcuch w smarze/oleju... HMMM CO? :P

 

 

 

 

 

Napisano

Współczuje spinkom ( bo myśle że je masz i nie rozkuwasz łańcucha za każdym razem ) ;)
Dla mnie wystarczające jest po każdej jeździe łańcuch wytrzeć bawełnianą koszulką i nasmarować jeśli jest to konieczne.

Co do smarowania to nie wydaje mi sie żeby to było jakies arcy męczące. Olej shimano ma taki fajny dozowniczek że opierasz go na łańcuchu i kręcisz powoli do tylu i każde ogniwo jest posmarowane, poźniej przecierasz wszystko i gotowe.

Zanurzanie całego łańcucha w oleju ? :)...powodzenia przy wytarciu go do sucha ;)

Napisano

Po co zakładać kolejny temat skoro tutaj masz taki sam, który ma 67 stron:

 

http://www.forumrowerowe.org/topic/53628-konserwacja-czyszczenie-lancucha-sposoby/

 

Wg. mnie każdy robi jak uważa, jeden pieści się tak jak Ty, a drugi nie robi nic od początku do końca życia napędu. Np tutaj masz dosyć świeży temat poczytaj sobie, niezły ubaw :D

 

http://www.forumrowerowe.org/topic/192138-naped-kompletem-od-nowosci-po-zlom-ponad-10-kkm-co-robie-zle/

Napisano

Powiedz, ze zartujesz. Zmieniac i czyscic lancuch po kazdej jezdzie? Niektorzy nawet skarpet tak czesto nie zmieniaja ;)

Ale serio to w czym ma Ci to pomoc? Bo szejkujac tak czesto to tylko wyplukujesz smar ktory nalozyles dzien wczesniej i nakladasz nastepny. Brudu to tam raczej niewiele jest -chyba, ze taplasz sie w blocie codziennie- ale o tym nie wspomniales.

Ja nie jestem w tej materii purysta i smaruje lancuch jak go zaczynam slyszec a czyszcze jak obawiam sie, ze smarowanie nie dostanie sie do tulejek przez brud. I naped nie zuzywa mi sie w zastraszajacym tepie.

Takze zastanow sie i pomysl - moze przetarcie szmatka wystarczy - shake i smar w razie potrzeby?

Napisano

50 - 100 km. Czasem przejadę 200 km i co wtedy? Miałem ze znajomymi wycieczkę w Góry Świętokrzyskie i wziąłem zapasowy olej (taki gorszy), bo już miałem nakręcone 300 km, a zazwyczaj regularnie smarowałem, co 100 km, ale tym razem nie miałem czasu. Jak się okazało nic nie musiałem robić, łańcuch nie skrzypiał, a rower na jednym smarowaniu przejechał 450 km.

Nie myję napędu, bo używam takie specyfiki, które nie brudzą i mycie nie ma sensu.

Squirt Lube taki specyficzny smar na bazie wosku.

Jedyne, co pilnuję to terminowe zmiany łańcucha, bo jeżdżę na trzy.

Napisano

 

 

Współczuje spinkom ( bo myśle że je masz i nie rozkuwasz łańcucha za każdym razem )
 

 

Racja, spinki zajechane, praktycznie można bez użycia narzędzi odpinać :P

Ale płaciłem za nie 6,5 zł u znajomego w serwisie wiec na dobrą sprawę to moge je co miesiąc wymieniać..

 

 

 

 

Zanurzanie całego łańcucha w oleju ? ...powodzenia przy wytarciu go do sucha

 

 

Dlatego pytam, czy ktoś próbował :)

Ale z drugiej strony grawitacja mogła by wykonać robotę za mnie.

Zostawić na jeden dzień i niech kapie sobie :P

Później tylko wytrzeć i gotowe!

 

 

 

 

Wg. mnie każdy robi jak uważa, jeden pieści się tak jak Ty, a drugi nie robi nic od początku do końca życia napędu.

 

Wg mnie dopieszczony napęd przekłada się na realne korzyści w trakcie jazdy: lekkość pracy, szybkość przełączania i precyzję działania. A do tego napęd się tak szybko nie zużywa..

Testowałem już wiele smarów od zwykłego Finish Line, po Rohlofa i zawsze konczy się albo na piszczącym łańcuchu, albo na zasyfionym łańcuchu :D

Najlepsze jest to że ta konserwacja którą stosuję nie wymaga wiele wysiłku, czas odwala robotę za mnie: rozpinam łańcuch, machne szmatką 2x i wrzucam do shakera(ów) od czasu do czasu wstrząsając.

 

 

 

 

Powiedz, ze zartujesz. Zmieniac i czyscic lancuch po kazdej jezdzie? Niektorzy nawet skarpet tak czesto nie zmieniaja
 

 

No może trochę przegiąłem, ale tak raz na tydzien odstawiam rytułał :P

 

 

 

 

Jedyne, co pilnuję to terminowe zmiany łańcucha, bo jeżdżę na trzy.

 

 

Też mam trzy ale w sumie nie zmieniam ich tak jak powinienem np co 600 km.

Za to często sprawdzam wyciągnięcie i staram się jezdzić na najmniej wyciągnietym.

 

 

 

 

Spinki cierpią jak się je rozpina?

 

 

Coraz łatwiej się je rozpina, ale nie zauważyłem żeby wpływało to negatywnie na jazdę.

Jeszcze nigdy mi sie nie zerwała, ani rozpięła w trakcie jazdy..

 

 

 

Napisano

Zaczyna mnie telepać. Jeszcze sezon, dwa i ktoś wyskoczy z wymianą łańcucha w połowie przejażdżki, bo się pobrudził. W końcu po to są spinki, żeby można było ze sobą na spacerek zabierać drugi i trzeci łańcuch i podmieniać. Albo WIEM! EUREKA! Mamy jeden zwykły łańcuch, i używamy go do jazdy po płaskim i z górki. A jak trzeba podjechać pod górkę to mamy drugi na podjazdy, nasmarowany lepszym olejem i trwalszy łańcuch!!! I tak zmieniamy w zależności od kształtu terenu.

 

 

Ludzie, już tak zaczynacie przeginać pałkę z tym szorowaniem, że wkrótce się dowiemy że najlepsze jest wysysanie brudu z ogniw ustami.

 

 

Nie lubię syfu, lubię błyszczący, ładny napęd. Ale kurde, to nie jest wystawa ani konkurs żeby się tak pieścić z głupim łańcuchem! Szmatą przejechać żeby zebrać 95% syfu, nasmarować i WIO JEŹDZIĆ!

Napisano

Johnyno

Człowieku nie przesadzaj z tymi łańcuchami. To co Ty robisz to jakiś fanatyzm.

Ja, dla przykładu w rowerze mtb używam 3 łańcuchów na zmiane. Jazda w górach. Wszystkie warunki atmosferyczne i jazda cały rok. Podmieniam co ok. 700-800km. Po każdej jeździe przecieram szmatką i zapominam. Smaruje jak pierwsze skrzypce usłysze. Różnie to wychodzi. Czasem już po 40km piski, a czasem nawet po 100km. Wszystko zależne od warunków jazdy. W szejkowanie za bardzo się nie bawie. Zdarzy się to może max dwa razy do roku ( po konkretnych jazdach w błocie czego staram się unikać).

Ludzie, nie przesadzajcie z tymi szejkowaniami i kąpielami w oleju czy czymś tam jeszcze. Szkoda na to czasu.

Napisano

Świeży przykład.

 

Wczoraj zabrałem rower z piwnicy, stał tam przez 2 tyg po ostatnim maratonie (dystans 32 km).

Przed maratonem było pełne czyszczenie i smarowanie napędu - odpicowany na galowo.

 

Wczoraj tylko wytarłem go na połysk szmatką, nasmarowałem każde ogniwo (obecnie mam Finish Line Ceramic Wax Lube).

No i dzisiaj z rana na traskę - wzdłuż Warty w tą i z powrotem, w sumie 36 km.

Dwa strumyczki, trochę piachu, błota bardzo mało.

Około na 30 km już słyszałem łańcuch (jeżdże na XT HG-95).

 

Z kolei w zeszłym sezonie praktykowałem rohlofa to rzeczywiście wystarczy nasmarować raz na 200km, ale łańcuch momentalnie czarny i napęd nie pracuje juz tak wesoło..

Nie wiem czy to specyfika scieżek na których urzęduję, czy łańcucha, ale zdecydowanie wolę wypieścić napęd raz w tyg niż jezdzić na piszczacym/brundym łańcuchu.

A może za mało smarów przetestowałem :P

 

W przyszłym sezonie kupie łąńcuch nie-Shimano, zobacze może będzie lepiej...

 

 

 

 

Napisano

 

 

Może moderacja się obudzi i zamknie ten durny temat, odsmażany, odgrzewany, przewałkowany 134 987 razy?....
 

 

LOL :D :D

A który temat nie był odgrzewany..

Przy kilkudziesięciu tysiącach tematów trudno znaleźć coś czego już nie było :P

 

I nawet mam pomysła na feedback dla szefostwa forum!! :D

Zaraz dziabnę coś w odpowiedniej kategorii ;)

 

Napisano

@johnnyno

Oczywiście nikt Ci nie broni być pedantem i możesz sobie spędzać pol życia na dbaniu o niego, tylko pytanie czy jest sens ? Lepiej zrobić te pre km więcej na rowerze niż sie pieścić tak z nim. To co piszesz to jakies farmazony i sie nie dziw ze innym nerwy puszczają. 32 km i łańcuch zaczyna piszczeć ?! Aż sie wierzyć nie chce. Moze on jest juz przeżarty tym przesadnim czyszczeniem i sie buntuje ;)

Swoją droga nam nadzieje ze słowo maraton zostało tu użyte z przymrużeniem oka bo cos mi sie wydaje ze więcej czasu spędzasz na czyszczeniu niż na jeżdżeniu :)

Napisano

 

 

Oczywiście nikt Ci nie broni być pedantem i możesz sobie spędzać pol życia na dbaniu o niego, tylko pytanie czy jest sens ? Lepiej zrobić te pre km więcej na rowerze niż sie pieścić tak z nim. To co piszesz to jakies farmazony i sie nie dziw ze innym nerwy puszczają. 32 km i łańcuch zaczyna piszczeć ?! Aż sie wierzyć nie chce. Moze on jest juz przeżarty tym przesadnim czyszczeniem i sie buntuje Swoją droga nam nadzieje ze słowo maraton zostało tu użyte z przymrużeniem oka bo cos mi sie wydaje ze więcej czasu spędzasz na czyszczeniu niż na jeżdżeniu
 

 

Nie mam zamiaru wdawać się w bzdurne pyskówki, które do niczego nie prowadzą.

Jeżeli nie masz zamiaru napisać czegoś wartościowego w temacie to nie marnuj swojego czasu, idz na rower, albo pomądruj się tam gdzie komuś to się przyda;)

 

Zamiast na słowie "maraton" skup się na sednie tematu ;)

A jak chcesz kozaczyć to zapraszam na trasę, bo w gębie to jesteś dobry..

Jedni kręcą srednią 30 km/h w "wyścigu" na 32 km, a inni bujają się 22 km/h na trasach po 70 km - jak kto lubi :D :D

 

 

 

Napisano

Zamiast na słowie "maraton" skup się na sednie tematu ;)

A jak chcesz kozaczyć to zapraszam na trasę, bo w gębie to jesteś dobry..

Jedni kręcą srednią 30 km/h w "wyścigu" na 32 km, a inni bujają się 22 km/h na trasach po 70 km - jak kto lubi :D :D

 

Są jeszcze tacy co mają średnią po 8km/h bo tyrają swoje łańcuchy w konkretnym terenie. Nie mają na pewno podobnych problemów, które zresztą są jawną kpiną. To forum publiczne i proponowanie "moczenia" łańcucha w czymkolwiek świadczy gościu niestety, że masz pewne problemy. Jakie sam sobie odpowiedz. Można mieć "hopla" na jakimś punkcie ale to powinna być sprawa indywidualna nie za specjalnie roztrząsana na forum. 

"Lekkość pracy, szybkość przełączania i precyzję działania. A do tego napęd się tak szybko nie zużywa..". Pojedz no na konkretną trasę z błotem gdzie jak często bywa łańcuch z ciąga błoto z opony a marki zmieniarki nie idzie rozpoznać jak się nie odgarnie błota zamiast pouczać innych ;)

  • Mod Team
Napisano

Tak czasami wydaje mi się. że ludzie kupują rowery po to żeby je czyścić(to nie to samo co dbać). A łańcuch zawsze jest w centrum wszelkiego szamaństwa.

Napisano

Można i tak tylko niech sobie czyszczą w domowym zaciszu. Ja mam "coś nie tak" w temacie czystości opon w uszosowionym góralu ale się tym nie chwalę. O co się rozchodzi to można się łatwo domyśleć :whistling: Szosa znajomego wcale nie widziała deszczu przez długie lata. I tak można by wymieniać. 

Napisano

Zawsze rower można postawić w gablocie, wtedy skończą się problemy - ach zapomniałem o współczesnych hamulcach, amortyzatorach...

Jeździć, jeszcze raz jeździć. Jak był sezon nie miałem czasu na forum słowa napisać, o serwisie rowerów nie wspominam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...