toba94 Napisano 12 Kwietnia 2013 Napisano 12 Kwietnia 2013 Chciałem się was zapytać, na jakich światłach jeździcie? Mam na myśli z tyłu. Czy lepiej jest jechać na stałych czy na migających? Jak to się ma do zużycia baterii i w szczególności do zauważania przez kierowców? Wzięło mnie ostatnio na takie przemyślenia Czy migający tryb z tyłu = lepsza widoczność czy może wnerwianie kierowcy? Na jakich najlepiej jeździć?
Sansei6 Napisano 12 Kwietnia 2013 Napisano 12 Kwietnia 2013 Ja jak już włączam z tyłu to tylko migające... jako kierowca wiem, ze są one lepiej widoczne i bardziej zawracają uwagę. Co do oszczędności baterii to nie jestem pewien, ale słyszałem, że trochę się oszczędza na miganiu.
Slawomir90 Napisano 12 Kwietnia 2013 Napisano 12 Kwietnia 2013 Migający reflektor mógłby rzeczywiście wnerwiać kierowców, lecz tacy których wnerwia kilka migających diodek nie powinni siadać za kierownicą Jeżeli chodzi o tylne światło, to mając na celu oświetlenie/oznakowanie roweru, tryb migający o wiele skuteczniej zwróci uwagę osoby jadącej/idącej za Tobą niż światło stałe no i zużywa także mniej energii gdyż w sumie diody świecą wtedy krócej. Jeżeli zamontujesz z tyłu coś mocnego to i nawet tryb ciągły powinien być dobrze widoczny z tyłu a i baterii też nie powinien jakoś tragicznie szybciej zużyć. Osobiście uważam jednak ze niezależnie od mocy, tryb migający będzie lepiej widoczny.
arroyo Napisano 12 Kwietnia 2013 Napisano 12 Kwietnia 2013 Przykładowy czas świecenia losowej lampki tylnej a allegro (w zależności od trybu świecenia): ciągły – 1 godz., migający – 2 godz., pulsujący – 14 godz., szybki pulsujący – 13 godz. Ja na tył używam prostej lampki typu "shot" i zawsze używam trybu migającego wierząc że bateria wytrzyma dłużej. Wyjątkowo tylko jeśli ktoś jedzie ze mną to ustawiam tryb ciągły aby nie męczyć wzroku tej osoby.
Mod Team mrmorty Napisano 12 Kwietnia 2013 Mod Team Napisano 12 Kwietnia 2013 Dla mnie jako kierowcy to tył migający w kolorze czerwonym jest ok, zaś stroboskop z przodu, to wybaczcie za słowo - szczyt buractwa. Bo rowerzysta ani nic nie widzi przed sobą to jeszcze zmęczy oczy kierowcy. Nie mówię o jakichś dwóch lichych diodach z decathlonu ale o normalnej latarce w trybie stroboskopu.Był już podobny temat i dla spokoju duszy nie udzielałem się w nim zbyt długo, ale... Udowodnione jest, że w nocy oko automatycznie się skupia na elemencie emitującym światło. Pal licho gdy jest to stały strumień światła, ale gdy taka chińska lampka miga to można się wściec. Gdy ulica w nocy jest oświetlona to jeszcze tak nie przeszkadza, ba rzeczywiście poprawia widocznośc pozycji rowerzysty, ale gdy noc jak nie przymierzając w rzyci afroamerykanina i jedzie taki ładując po oczach migającym światełkiem z ubiegłorocznego rzutu rowerowego z Biedronki, to chce się zatrzymac i sięgnąc pod siedzenie po Mariana...Marian ma 80 cm i jest zrobiony z porządnego polskiego Quercus Robur Dla niedowiarków prosty przykład - pływał ktoś w nocy kajakiem po jeziorze? Ot ciemno jak w sytuacji powyżej a naprzeciwnym brzegu, jakieś 5 km przy altance pali się jedna żarówka i ta altanka jest właśnie punktem orientacyjnym. Po dopłynięciu oczy bolą jak jasny gwint. Teraz proszę sobie wyobrazic że jest spięcie i żarówka sobie pomruguje...Wiem że trochę przesadzam z tym przykładem bo czas patrzenia na to mrugające światełko jest sporo krótszy ale jednak pozostawia w oczach mrugające białe punkciki.
grzesiowu Napisano 12 Kwietnia 2013 Napisano 12 Kwietnia 2013 podpisuję siė pod krytyką strobo z przodu - jest to kompletny brak wyobraźni ... mnie również irytują szpanerzy co to sobie mega lampy montują z przodu i na czole - po miniėciu takiego człowiek jest przez parę sekund ślepy
cienkun Napisano 12 Kwietnia 2013 Napisano 12 Kwietnia 2013 Używam migającego z tyłu, gdyż liczę na mniejsze zużycie baterii. Z przodu używam migającego w dzień - przy zmniejszonej przejrzystości (mgła, deszcz, śnieżyca) gdyż wierzę że jest to szybciej zauważalne w takich warunkach.
Sansei6 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Chciałem się was zapytać, na jakich światłach jeździcie? Mam na myśli z tyłu Że tak się wtrącę za autora wątku, ale już mi się nie chce czytać tego krytykowania migoczącego przodu, myślałem, że to już ustaliliśmy w innym wątku i wątpię by nocą ktoś jeździł ze stroboskopem z przodu.
zws Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Chciałem się was zapytać, na jakich światłach jeździcie? Tył migający bo 'mrugającego' rowerzystę zauważam dużo wcześniej niż 'ciągłego' a dodatkowo zużywa mniej energii. Przód ciągły bo mruganie niby przeszkadza innym uczestnikom dróg, co mi osobiście aż tak nie wadzi jak niewłaściwe ustawienie lampek świecących prosto w oczy.
mklos1 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Chciałem się was zapytać, na jakich światłach jeździcie? Pulsujące z rozsądną częstotliwością tak. Biegające po lampce, losowe błyski, stroboskop - nie. Pal licho gdy jest to stały strumień światła, ale gdy taka chińska lampka miga to można się wściec. Problem polega na tym, że diody mocy (typu Cree XM-L) są sprowadzane do Polski kontenerami, więc coraz więcej mało świadomych ludzi pojawia się na ulicy świecąc takim światłem prosto po oczach (stałym bądź pulsującym). A to jest tragedia, bo mocny strumień oślepia...
lukaspecrh92 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Jako, że czerowne tylne światło nie ma zadania oświatlać a jedynie ma funkcje sygnalizacyjną to uważam, że może sobie mrugać. Tak samo jak znaki świetlne ustawiane na odcinkach dróg w budowie czy w czasie remontu. Tylko zastanawia mnie dlaczego tylne światła samochodów czy motocykli nie mrugaja tylko świeca na stałe. Przód to już musowo ciągłe. Jak już wyżej zostało wspomniane to szczyt buractwa przedni strobo. Chyba jakoś spwecjalnie nie oświetla drogi przed rowerzystą a skutecznie wnerwia wszystkich z przeciwka.
Vidoq Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Jeżdżę na migających, ponieważ szybciej zwraca uwagę kierowców. A nawiązując do lampek to pozwolę sobie na taki mały OT. Rok temu strzeliłem sobie samobója, kupując dla swojego syna bardzo tanią i chwaloną na forum lamkę Mactronica. Wali z taką siłą, że nie da się za nim jechać i chyba wyrzucę to do śmieci. Nie jest to dobra lampka i nie polecę jej osobom, którym wiedzą, że nie są sami na drodze.
vwothyn Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Z tyłu zawsze tryb pulsujący, bo jak już wielokrotnie napisano lepiej zwraca uwagę kierowców i oczywiste jest, że wydłuża żywot baterii. Z przodu w zależności od warunków - w miejscach mocno oświetlonych (miasto) i w czasie wieczornej szarówki, kiedy ja jeszcze wszystko widzę bez światła używam również trybu pulsującego - z prostego powodu że w takich warunkach słabe światło stałe byłoby bardzo słabo widoczne. Nie widzę możliwości oślepienia kogokolwiek w taki sposób, bo do zastosowań "ulicznych" mam zwykłą lampkkę CatEye HL 130/135 na trzech zwykłych (nie power) ledach. Kiedy robi się całkiem ciemno kiedy już muszę doświetlać drogę żeby samemu lepiej widzieć przełączam ją oczywiście na tryb ciągły, bo nawet mnie samego wkurzałoby wtedy miganie. Do zastosowań pozadrogowych mam SolarForce "od Grega" i w czymś takim nigdy nie użyłbym trybu stroboskopowego (którego zresztą w ogóle sobie nie zamówiłem przy programowaniu latarki).
wikrap1 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 i chyba wyrzucę to do śmieci. Jeżeli serio, to proszę na priv. Zwrócę koszt wysyłki plus ulubione piwo z niższej półki Jeżeli jest faktycznie za jasna, to ją sobie przerobię A do tematu: W dzień śmigam na strobo 5 błysków 50ms, 0,5s przerwy itd. o mocy ~60lm z latarki solarforce L2 z XM-L T5 4B i refem OP.W nocy na oświetlonych ulicach świecę 60lm ciągłym ze spotem poniżej linii wzroku. Na nieoświetlonych ulicach 175lm a na takich, gdzie nikogo innego nie ma, pozwalam sobie na 700lm Z tyłu zaś tania diodowa lampeczka na kilku diodkach i tryb w którym pali się środkowa diodka, potem 2 obok niej, 2 dalsze i 2 boczne i od nowa. Nie jest irytujące jak miganie 0/1 i oszczędza baterie również W przyczepce do roweru mam chińską czerwoną diodę, według opisu chyba ze 40lm, wsadzoną do klosza od lampy samochodowej przyczepy, włączona na stałe. A na lewym brzegu przyczepy 3 diodki czerwone SMD też świecące na stałe. Całość bierze jakieś 400mA i zasilam z 18650.
M1n1s7eR Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Wali z taką siłą, że nie da się za nim jechać i chyba wyrzucę to do śmieci. Skieruj ją na ziemię/koło i problem rozwiązany.
onlybike Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Jeśli mówy o diodach led... bo w sumie innych świateł się już nie używa, to czas świecenia przy "miganiu" (pół sekundy świeci, pół nie) jest dwa razy dłuższy. Osobiście z tyłu zawsze daje migające/pulsujące światło bo jest lepiej zauważalne prze kierowców. Z przodu - zależnie od warunków. Jeśli ma oświetlać drogę to oczywiście ciągle, jeżeli mam być zauważony przez kierowce, raczej migające. I tak jak koledzy wyżej - trzeba mieć troche empatii i nie dawać mocnym diodowym światłem kierowcą po oczach.. bo to po prostu chamskie
Slawomir90 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Jeżeli jedziemy drogą przez las, po obu stronach drzewa i ani światełka w zasięgu wzroku, to samochód znad przeciwka swoimi światłami też oślepi rowerzystę, tyle że taka np Bocialarka albo Solarforce mocniej walą po oczach niż światła samochodowe.
marcind Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Wyruszam do pracy przed 5 rano więc obecnie jest jeszcze ciemno ,jak najbardziej używam oświetlenia, co do pulsującego to jak najbardziej za ,jest bardziej widoczne i w trybie typowo pulsującym nie męczy lecz oczywiście z umiarem mocy w postaci lumenów . Co do przodu to tak samo nie przeszkadza światło pulsujące z umiarkowaną dawką lumenów jest dopuszczalne z daleka widać a mijając specjalnie nie oślepia ,jak widzę za przeproszeniem "debili" z latarkami taktycznymi z trybem strobo którzy używają ich jako światło które ma zaznaczyć ich obecnośc na drodze to najchętniej zsiadł bym i zaświecił tą jego lateraczką prosto w oczy i kazał jechać dalej aby wiedział co musi widzieć mijający go inny rowerzysta !! Sam mam latarkę z diodą cree , jakiej mocy nie wiem bo to jest taka kombinowana latarka bez soczewki skupiającej ( zrobione z jakieś taniej latarki z 3 diodami) lecz używam ją tylko jak jadę przez las tam nie mam latarni więc jestem zmuszony używać czegoś co oświetli mi drogę ,zaś w mieście mam na przodzie i na tyle małe 25 lumenowe "frog'i" w trybie pulsującym które wedle opisu powinny wytrzymywać do 80h ,mają 4 tryby świecenia w tym ciągły do 50h wiec nawet jeśli miał bym tak jeździć to jest to dość ekonomiczne . Link do lampki- http://www.halfords.com/webapp/wcs/stores/servlet/product_storeId_10001_catalogId_10151_productId_785309_langId_-1_categoryId_165636 Wiem że nie jest tana w przeliczeniu na PLN ale naprawdę warto .
Schwefel Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Jako kierowca wolę migającą a jako rowerzysta jadący z tyłu wolę stałą.
zekker Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Tylko zastanawia mnie dlaczego tylne światła samochodów czy motocykli nie mrugaja tylko świeca na stałe. Bo pełnią również rolę świateł stopu? Pomyśl też jakby to wyglądało i irytowało. Stoisz w korku i masz przed sobą 200 migających lamp W rowerze z dynamem mam stałe, w terenowym migające. Najlepiej mieć stałe + migające. Stałe pozwala określić kierunek poruszania się, migające zwraca uwagę. Fajnie jakby producenci postarali się o ciekawsze tryby niż ciągły, migający, latające diodki. Np. coś w stylu tego co wikrap1 pisze, czyli stałe przerywane strobo.
usagisan Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Z tyłu zdecydowanie migające. Nie ze względu na ewentualną oszczędność, a ze względu na lepszą widoczność. Sam jako kierowca o wiele szybciej zauważam migającego tylną lampą rowerzystę niż takiego ze stałym oświetleniem. Przód - zdecydowanie stałe. Zauważyć - zauważy mnie kierowca (zwłaszcza że zawsze się jakiś odblask trafi dodatkowo a to na kurtce, a to na t-shircie czy pedałach) a go nie oślepię przynajmniej. Jak ostatnio jechałem wieczorem z pracy autem (ok. 20 km wieś-miasto więc i po drodze nieoświetlone drogi "niczyje") i mi jakiś amator nocnego jeżdżenia nagle walnął czołówką ze stroboskopem po oczach, to nic nie widziałem przez ładnych parę sekund. Zero wyobraźni.
Bartek1994 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Migające światełko szybciej wpada w oko, jest łatwiejsze do dostrzeżenia, a i podobno oszczędza się w ten sposób baterie Wiadomo, stałe światło może nie wzbudzać w kierowcy zainteresowania ( hmm, być może coś sie mi wydaje, lub po prostu to jakiś "efekt" ), a jeśli jest mrygające to wiadomo, że ktoś się porusza po jezdni Tak bynajmniej postrzegam to ja, kierowca i rowerzysta
kniaz Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 A co myślicie na temat palenia świateł w rowerze w dzień?
Slawomir90 Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 Szkoda baterii bo i tak będą lipnie widoczne a to jednak tylko rower i w dzień jest dobrze widoczny, nie rozwija dużych prędkości i stanowi ewentualne małe zagrożenie
cienkun Napisano 13 Kwietnia 2013 Napisano 13 Kwietnia 2013 A co myślicie na temat palenia świateł w rowerze w dzień? Bez sensu. Jak się chce być w dzień lepiej widocznym, to już lepiej założyć jakiś element odzieży w żarówiastym kolorze.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.