Skocz do zawartości

[Osłonka do latarki] własnego wykonania


Plastyk

Rekomendowane odpowiedzi

@lucass3 dzięki za miłe słowa.

@Niedźwiedź jest tak, że póki co zbieram doświadczenie więc rzadko co przy pracy liczę na zysk, najczęściej robiąc dla siebie czy przyjaciół liczę straty :laugh: Jeśli nie są znaczne, to uważam, że projekt był dobry (pomijając inne aspekty). Im więcej wykonam sam tym te straty są mniejsze, stąd sam robię praktycznie wszystko i wszystko projektuję pod swój warsztat.
Wykonanie czegoś takiego dla samej sprzedaży jest oczywiście za tę kwotę mało zyskowne, ale w końcu w życiu nie chodzi tylko o pieniądze. Jeśłi chodzi o stworzenie większej ilości, jeśli już zdecydowałbym się na to, na pewno wykonywał bym każdy element w ilości kilku - kilkunastu sztuk, nawet pracując ręcznymi narzędziami powtarzalność znacząco ułatwia pracę i zmniejsza ogólnie czas wykonania (niekoniecznie czekając na tyle zamówień, wiadomo o co chodzi).
Musiałbym za pewne najpierw wykonać ze dwa egzemplarze promocyjne i udostępnić do obiektywnych testów (komuś zainteresowanemu  :icon_wink: ) i jakiejś recenzji. Jeśli ocena byłaby przychylna dopiero się zaoferować.

Ciężko mi też oszacować zbyt, oraz czy również użytkownicy X1 byliby zainteresowani, nie ukrywam że dziadostwo mniejsze co utrudnia życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

Osłonkę wykonałem w sposób tymczasowy. Do wykonania potrzebowałem aluminiową puszkę po piwie z której nożyczkami wyciąłem odpowiedni kształt. Za pomocą taśmy elektrycznej przymocowałem do latarki i ....działa! Działa na tyle dobrze, że nie widzę sensu aby owo rozwiązanie zastąpić jakimś tworem bardziej czasochłonnym w wykonaniu.

 

Oczywiście takie rozwiązanie jest dobre w stosunku do latarek, które zostają na rowerze. Do latarek zdejmowanych osłonki nie stosuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widzę sens rozwiązania bardziej skomplikowanego. Osłonka przyklejona taśmą jest "na stałe", a taki wynalazek jak stworzył Plastyk można przestawiać w trakcie jazdy i na pustej drodze za miastem świecić też po drzewach itp robiąc sobie namiastkę dnia. Może do miejskich rowerzystów taki argument nie ma większego znaczenia, ale ja zdecydowanie wolę wyskoczyć po pracy za miasto i znajduję asfalty, na których mogę spokojnie świecić latarką bo nie ma kogo oślepiać, a ruchoma osłonka będzie "załączana" dopiero gdy coś się zacznie zbliżać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To fakt. Tylko po co świecić po drzewach?

Żeby wiedzieć, którą gałęzią możesz dostać w zęby albo w oko.

 

Swoją drogą ja to jestem taki leniwy, że daszka sobie nie zrobiłem, tylko wjeżdzając do miasta zmieniam kąt świecenia, kierując strumień światła bardziej w ziemię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Długość daszka jest dobrana optymalnie metodą prób i błędów. Krótszy, powoduję że odcięcie ma gorszy kształt, im dłuższy tym lepszy, obecna długość to minimalna potrzebna do prawidłowej pracy odbłyśnika. Mógłbym na życzenie daszek skrócić, ale efekt może być loteryjny.

W przypadku L2P przy prawidłowym ustawieniu całość wystaje przed latarkę na ok. 42mm, w przypadku X1 podobnie. Mogłem tam  próbować skrócić go z uwagi na mniejszą średnicę, lecz budowa optyki soczewki TIR wymusiła tą samą długość co w L2. Przy reflektorze OP mogłaby być krótsza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...