Skocz do zawartości

Greg1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 730
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Zawartość dodana przez Greg1

  1. Z nowych to chyba tylko sensa w tych pieniądzach (hydrauliczne hamulce, napęd nowa 105-tka 2x12): https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-romagna-disc-sle-105-2x12-2025/ W używkach da się znaleźć coś więcej, nawet karbon: https://szybkierowery.pl/produkt/cube-attain-gtc-disc-carbon-ultegra/
  2. Zawsze można kupić już "fabrycznie porysowany" bidon czyli Elite Fly Tex
  3. @Tyfon79 ale ty znowu odnosisz się do tych wyimaginowanych imigrantów grasujących po naszym kraju - u nas kradną nasi, ewentualnie "przyjaciele" zza wschodniej granicy. Żaden imigrant nie marzy o ucieczce do Polski, tu nie ma benefitów, socialu, oni chcą do Niemiec, Szwecji, Francji, UK. To dlatego Niemcy ich nam "zwracają" bo się u nas rejestrują po przekroczeniu zielonej granicy i od razu prą na Zachód. Kiedyś była akcja po wybuchu (nie wiem już której) wojny w Syrii, że jakaś dziewczyna, obywatelka naszego kraju ale z syryjskimi korzeniami, załatwiła jakieś miejsca i ściągnęła do Polski kilkunastu syryjskich uchodźców, rodzinę, kuzynów, sąsiadów, itp. i następnego ranka już ich nie zastała na kwaterze, wszyscy uciekli do Niemiec. W naszym kraju na rowerach to co najwyżej jeżdżą dostawcy żarcia z Indii czy Bangladeszu a nie uchodźcy. W takich Niemczech na przykład to uchodźcy rozbijają się lepszymi furami niż miejscowi, którzy są pro-eco i jeżdżą rowerami, taki uchodźca z żoną i sześcioma czy siedmioma dzieciakami dostaje tyle zasiłku z socialu, że od razu kupuje porządną furę, chatę, szkołę, lekarza, itd. ma za darmo. Jak pracowałem na kontrakcie w Niemczech to nawet moi koledzy z pracy bluzgali, że w ich kraju się nie opłaca pracować bo na zasiłku masz 1000 czy 1100 eur, chatę za darmo, bony na żarcie, darmowego lekarza, itd. a jak pójdziesz do pracy i dostaniesz najniższą krajową 1200 eur to sam musisz sobie opłacić chatę, kupić żarcie, itd.
  4. https://mapplab.pl/ Wystarczyło w googla wpisać: "atlas geograficzny online"...
  5. O ten chodzi: https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_Isotonic-opis41120.html#wartosci
  6. Albo coś nie tak jest z moimi czterema literami albo kupiłem chińską podróbę chińskich spodenek, a dokładnie spodenki Rion z zieloną wkładką Dolomiti 6h. Co prawda gatki przyszły już jakieś 2 tygodnie temu ale dopiero wczoraj udało mi się wyskoczyć na krótką przejażdżkę, niewiele ponad godzinę. Wcześniej jeździłem w spodenkach mtb z Deca z czarną wkładką na 2 godziny, nie pamiętam nazwy chyba Rockrider albo Triban ST500 i spokojnie wytrzymywałem 2 godziny i więcej a w tych Rionach, które były tu zachwalane na wielogodzinne jazdy, po niecałej godzinie tyłek tak bolał jakbym siedział gołym tyłkiem na desce. Co prawda siodełko akurat w tym rowerze mam twarde, chińską "replikę" Power czyli EC90 ale do tej pory w spodenkach z Deca a nawet na krótkich przejażdżkach w spodenkach czy spodniach bez pamperasa nie było żadnych problemów. Też macie takie same odczucia czy u Was jest o.k.?
  7. @Legion84 Wygląda o.k.
  8. @chrismel w Shimanowskich napędach grawelowych 2x10 z kasetą 11-34 i 1x11 z kasetą 11-42 też masz te swoje ulubione 15-17-19-21, obydwa Kellysy mają te napędy: Soot 80 ma 2x10 a Soot 90 ma 1x11. Z Gear Calculatora wynika, że stopniowanie w zakresie 20-30 km/h czy nawet 20-35 km/h jest bardzo podobne, oczywiście w napędzie 1x11 procentowe skoki będą delikatnie większe bo między 11 a 15% a w napędzie 2x10 między 10 a 13% ale żaden amator tego nawet nie poczuje. Jedyna różnica na minus dla napędu 1x11 jest, że jest on jednak delikatnie twardszy, że prędkość maksymalna będzie mniejsza (czyli, że z górki czy z wiatrem nie dokręcimy tele co w 2x10) no i że jednak w napędzie 1x11 będziemy używać przy tych prędkościach de facto tylko i wyłącznie tej twardszej połowy kasety a w 2x10 idealnie środkowych zębatek Jakby się w tym napędzie 2x10 wymieniło kasetę na 11-36 to już w ogóle byłoby idealnie bo początkowe, ciasne stopniowanie pozostaje te same od 11do 21 (tracimy 23) ale rozpiętość to aż 502% i da się już nawet po górach pojeździć (czytałem/oglądałem, że sakwiarze czy bikepackingowcy wstawiają kasety 11-42 i przedłużkę haka bo w górach nawet 11-36 przy obciążonym rowerze jest za twarde):
  9. Z długością faktycznie jest różnie ale ja, jak pisałem, nie oklejałem całej górnej rury tylko miejsca pod rzepy. Ta folia w rolce jest rozsądną alternatywą ale potrzebowałbyś chyba dwóch szerokości albo jedną szeroką i ewentualnie ciąć na pół na węższe rurki. No i na główkę ramy używałem tych okrągłych naklejek tylko w miejscach styku przewodu z ramą a nie oklejałem całej bo główka ramy się zwęża i też trzeba by było rzeźbić
  10. @chrismel proszę wskaż mi w rozpatrywanym budżecie i wśród wymienianych "kandydatów" z napędem 1xx chociaż jeden rower z kasetą 9-25? Piszesz o GRX 1x12, który generalnie ma taką samą rozpiętość i stopniowanie jak napędy 2x10 czy 2x11, bez kompromisów typu albo miękkie przełożenia albo twarde a my tu znajdujemy w budżecie przewidzianym przez autora wątku co najwyżej 1x11, więc...
  11. Mi nie chciało się wycinać więc kupiłem gotowy zestaw na Allegro. Nie pamiętam już co kupiłem ale chyba 3M są dobre
  12. Tak się złożyło, że akurat wszystkie moje rowery mam z napędami 2x10: mtb z Deore 2x10, szosa z Tiagrą 2x10 i grawel z GRX-em 2x10 (był też fitness z Tiagrą 2x10) więc nie mam porównania z 2x11 czy 2x12 i tym bardziej z napędami 1xx. Wg mnie, jak jeździsz przeważnie po twardym to lepiej mieć napęd 2xx, jak więcej po lasach (chociaż wbrew reklamom i zapewnieniom producentów uważam, że grawel do lasu się nie nadaje, dobre jakościowo szutry, kiepskie, boczne asfalty to naturalne środowisko graweli) to napęd 1xx będzie lepszy (tzw. dziury w napędzie nie mają znaczenia w terenie a prostota napędu pokazuje swoje zalety). Oczywiście zawsze lepieć mieć napęd wyższej grupy niż niższej, ciaśniejsze stopniowanie napędów 2x12 sprawdzi się na szybkich przelotach po asfaltach ale tak naprawdę 2x10 jest w zupełności wystarczające do codziennego użytkowania, 2x11 będzie już czymś super. Mam też szosę na Sorze 2x9 i dla matora jakim jestem też jest to wystarczający napęd. Chociaż podobno klamkomanetki GRX 2x12 zostały już zaprojektowane pod kierownice z flarą i wypłaszczenie na łapach jest pod kątem, żeby było poziomo na kierownicy z flarą. Ja mam aluminiowego Kellysa Soot 50 na GRX 2x10 i nie ma co się bać Kellysów, są to porządne rowery, nic im nie brakuje
  13. Od zawsze rowery grawelowe czy wcześniej przełajowe podobały mi się, były bardzo zgrabne, nie przekombinowane. Aluminiowy Jari 1.1 był jednym mocnych z kandydatów do zakupu ale ten karbonowy Jari 1.1 to jakiś Frankenstein, przekombinowany potworek, tego się już nie da odzobaczyć. Ale to jest pojęcie względne, dla każdego co innego jest piękne, dla Ciebie jest to kandydatka do tytułu „Miłość od pierwszego zakrętu” Poza tym napęd - Fuji jest na 2x11 a Romet na 1x11, to jest dość znaczna różnica, powinieneś przemyśleć jaki napęd wolisz. Z innych kandydatów można rozpatrzeć Sensę Giulia Gravel PRO na GRX 2x12 - która co prawda kosztuje lekko ponad 8 tys. zł ale pewnie można upolować jakąś promkę, albo Kellysa Soot 80 (trochę słabszy napęd, "tylko" 2x10) lub Kellysa Soot 90 na GRX-ie 1x11 - szczerze mówiąc wolałbym go niż Rometa
  14. Ja poza newralgicznymi miejscami wspomnianymi przez @RabbitHood oklejam też główkę ramy w miejscach gdzie dotykają kable i na górnej rurze tylko miejsca gdzie są rzepy od paśnika czy torebki podramowej - jednak stwierdzam, że oklejenie całej górnej rury ma więcej sensu bo jak zmienisz torebki to nie masz problemu, że nie trafisz w oklejone miejsce. Nie jeżdżę z sakwami więc nie oklejam tylnego trójkąta, tylko tą jedną rurę pod łańcuchem. W jednym z rowerów okleiłem też rurę podsiodłową od strony opony. Więcej nie ma sensu
  15. Od jakiegoś czasu obserwuję tę nachalną propagandę typu jaki to ten Zachód niebezpieczny i pełen śmieci a nasz cudowny kraj nad Wisłą i jego stolica bezpieczne i czyściutkie. Sporo jeżdżę, mieszkałem też wiele lat w innych krajach "zgniłego Zachodu", byłem chociażby cały zeszły tydzień w Londynie i nie widziałem ani tabunów migrantów napadających na ludzi w centrum miasta ani tych stosów śmieci. Kilu bezdomnych jakich spotkałem gdzieś pod mostami rozmawiało ze sobą w języku polskim a centrum miasta i okolice wszystkich atrakcji turystycznych wręcz lśnią czystością, toalety (nawet na dworcach) są darmowe, czyste i jest w nich zawsze papier toaletowy w przeciwieństwie do tych w naszym kraju. A kradzieże zawsze się zdarzają, u nas też, i to z ogrodzonych posesji potrafią ukraść rowery więc tym bardziej w mieście i u nas nie robią tego na pewno imigranci tylko nasi (ci u nich to też obywatele, nie zawsze kolorowi, biali też). To samo z tą chucpą na granicach - nagle teraz pewne grupy społeczne/polityczne obudziły się, że nielegalni emigranci są "podrzucani" z Zachodu, jakoś wcześniej, jak było rocznie czy miesięcznie więcej takich przypadków (sprawdźcie sobie statystyki) to nie wysyłali "patroli obywatelskich", nie tworzyli Ruchu Obrony Granic. I nie jestem zwolennikiem ani jednej ani drugiej opcji politycznej, mam ich głęboko, robię swoje, byłem tu i tam, widziałem to i owo ale umiem analizować, potrafię znaleźć dane (co jest dość łatwe w obecnych czasach) i nie polegam na przekazie tylko i wyłącznie jednego medium
  16. Co prawda nie na gumce, chociaż częściowo gumka też jest ale od wielu lat używam i nawet kupiłem drugą parę w innym kolorze - spodenki Forclaz MT500 z Decathlonu, mam już czarne i beżowe. Widzę , że teraz nazywają się Simond i nie ma beżowych ale są zielone khaki, jeszcze lepszy kolor, będzie następny zakup Uważam, że są rewelacyjne do właśnie takich zastosowań jak sakwy, trekking i na codzienne spacery też się nadają, są szybkoschnące, lekko rozciągliwe, mają fajne kieszenie a ta boczna na suwak na prawym udzie ma dodatkowo wewnętrzne, gumowe mocowanie a'la kieszeń na telefon: https://www.decathlon.pl/p/_/R-p-351375?mc=8853412 Jakiś czas temu było w Decathlonie mnóstwo reklam rowerów grawelowych i bikepackingu gdzie rowerzyści byli ubrani właśnie w te spodenki:
  17. https://przegladsportowy.onet.pl/kolarstwo/kolarstwo-szosowe/skandal-w-tour-de-france-nocna-kradziez-11-rowerow/2m6fff9 Mam nadzieję, że to nie "nasi tu byli"...
  18. Tu masz powietrzny amor, sztywne osie i lepszy napęd: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-ghost-nirvana-tour-sf-essential-pd49062/?v_Id=263841 Jest też wersja na SRAM-ie trochę tańsza
  19. Greg1

    [Rama] Pęka rama - spawać?

    Generalnie często te nacięcia w rurze podsiodłowej bywają zakończone okrągłymi, większymi niż szerokość nacięcia otworami. Przykładowe zdjęcie z netu: co i tak, jak widać na poniższym zdjęciu, nie chroni ramy przed pękaniem:
  20. Fakt, zapomniałem, że Cues wszedł przebojem na parkiety
  21. To poszukaj na olx korbę fsa w rozmiarze 46/30T albo 48/32T, one były montowane z przednimi przerzutkami Tiagra z tego co pamiętam
  22. @sky87 Ja miałem Cube SL Road i wymieniłem Clarisa na Tiagrę. Niektóre części da się kupić na olx nowe z demontażu, np. przerzutki ale resztę musisz kupić nowe. Chyba największym kosztem jest korba, mi się udało kupić używkę Tiagry 50/34T na olx w bardzo dobrym stanie w rozsądnych pieniądzach. Zostawiłem też lewą manetkę 2-rzędową od Clarisa bo działała bez problemu z przednią przerzutką Tiagry, nawet trymowanie działało. Nowe kupiłem łańcuch KMC X10, suport, kasetę, prawą manetkę 10-rzędową, linkę przerzutki. Całość kosztowała mnie około 1000 zł. Edit. Sprawdziłem rozpiskę kosztów - same części kosztowały 715 zł, z kosztami wysyłki 765 zł
  23. Greg1

    [Rama] Pęka rama - spawać?

    Przykład z czapy: kupuję parasolkę w niemieckiej sieciówce na R, wychodzę na zewnątrz otwieram parasolkę i łamię rączkę, wracam do sklepu i mówię: "złamało się a jest rękojmia i powinno działać przez dwa lata, chcem* nową!" i co dostaję nową, czy Pani mówi: "ale to przecież było złamane wskutek niewłaściwego użytkowania a nie na wskutek wady ukrytej, nie podlega rękojmi!" i spławia mnie? Jeśli coś zostało uszkodzone na wskutek nieprawidłowego użytkowania a nie z powodu wadliwego zaprojektowania, wykonania czy wady ukrytej to nie podlega rękojmi. Dlatego właśnie sprzedawcy mają gotową odpowiedź o niewłaściwym użytkowaniu bo ciężko udowodnić swoją rację. Zresztą, "rządowe" (te z .gov na końcu) poradniki mówią wyraźnie: Źródło: https://konsument.gov.pl/reklamacja-rekojmia-a-gwarancja/ a ten rower na pewno spełniał warunki zarówno fizyczne jak i prawne bo przez ten rok jeździł "zgodnie z właściwościami". Ja generalnie jestem bojowy w takich przypadkach i się "wykłócam" o swoje ale ten przypadek jest bardzo ciężki do udowodnienia. Trzeba by było brać jakiegoś biegłego, który by udowodnił, że nacięcie spowodowało osłabienie struktury metalu w tym miejscu itp., itd. ale wtedy druga strona może się powołać na testy wdrożeniowe, badania i inne (pewnie nieistniejące) bzdury więc trzeba się przygotować na walkę z wiatrakami. Co nie świadczy, że jestem przeciwko zgłaszaniu i zwalczaniu, mówię tylko jak to wygląda z perspektywy osoby bezstronnej, niemającej żadnego interesu w tym przypadku. * celowo tak napisane @Rafał87 tak, odpuściłem bo nie chciało mi się kopać z koniem bo buty były średnio wygodne i wolałem sobie kupić inny model . Szkoda mi było czasu na tą walkę bo już sama ta "ekspertyza" zajęła kilka tygodni, musiałem zapłacić za wysyłkę, chodzić gdzieś wysyłać, itp., itd. a w tym czasie nie miałem butów i musiałem biegać w starych albo kupić nowe. Ale pokazuje to różnice w podejściu u nas, gdzie musisz się od początku przygotować na batalię, żeby dojść swoich praw i poza granicami, gdzie takie rzeczy załatwiane są od ręki.
  24. Greg1

    [Rama] Pęka rama - spawać?

    Tylko, że rękojmia dotyczy niezgodności produktu z umową, obejmuje wady fabryczne i prawne niewidoczne/ukryte w czasie zakupu. To pęknięcie nie było wadą fabryczną, ukrytą, niewidoczną w momencie zakupu. Powstało po zakupie podczas użytkowania, obie strony będą oczywiście twierdzić, że użytkowania zgodnie z normami (Kupujący) oraz, że niezgodnie z nimi (Sprzedawca). Kupujący będzie mówił, że sztyca była dłuższa, głębiej osadzona niż kreska na ramie pokazuje, a Sprzedawca, że nie bo: "to widać gołym okiem, że pękło bo sztyca była za krótka". Ciężka sprawa, wolna wola Sprzedawcy, żeby uznać a niestety studium przypadków własnych pokazuje, że w naszym pięknym kraju nad Wisłą stosuje się to na niekorzyść Klienta/Kupującego. Mam porównanie z taką np. Holandią, jak tam mieszkałem i zepsuł mi się tablet to Sprzedawca bez słowa sprzeciwu, nawet za bardzo nie słuchając moich wyjaśnień po prostu oddał mi pieniądze bo już nie miał tego tabletu w sprzedaży, w Polsce jak reklamowałem buty do biegania w terenie, w których przetarły się zapiętki po dwóch miesiącach niezbyt intensywnego użytkowania (biegałem 2 razy w tygodniu po 10 km w lekko pofałdowanym lesie, żadnego trudnego terenu, gór, kamieni, itp.) to Sprzedawca odrzucił roszczenia argumentując to, że uszkodzenie powstało na wskutek niezgodnego ze sztuką użytkowania bo, i tu uwaga, bo biegałem w za luźno zasznurowanych butach z piaskiem w środku i dlatego powstały przetarcia - dacie wiarę? Oczywiście mogłem iść do Federacji Konsumentów, sądów i innych ale wolałem kupić inne buty, innej firmy, które zresztą mam do dziś i niewiele widać na nich zużycia
  25. No to kup buty mtb a nie szosowe. Ja jeżdżę na szosie w butach mtb bo, jak pisali koledzy powyżej, da się w nich chodzić. W grawelu mam też pedały dwustronne spd/platforma w stylu tych Twoich bo używam go też w mieście jako commutera i też chcę mieć możliwość jazdy w "cywilnych" butach. Ja mam akurat buty mtb Specialized Recon 1.0 i wybrałem je bo mają bardzo wysoki bieżnik i bloki w ogóle nie przeszkadzają w chodzeniu. Mam też stare, inne buty mtb i tam jest niższy bieżnik i już się nie chodzi tak wygodnie, więc zwróć na to uwagę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...