Fairfax vs. DSX - węższa opona, szosowa przerzutka bez sprzęgła - ogólnie gorzej by wjechać w teren. Ja mam DSX1 - super rower, ale słaby suport (wewnętrzny, już miałem problem), ciężkie koła (zmieniłem, fabryka to 2,4kg bez opon, do tego ciężkie dętki). Napęd jest spoko - 40+ to tylko kwestia siły, a na podjazdach jak górski. Dla mnie bardzo wygodna geometria - pochylony nie za wiele, ale naturalne przejście do jazdy na stojąco. Ja dałem jeszcze 3999, wtedy jest OK.