Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Jak inne biegi są ok, to taki niezalecany układ jak duza-duża nie jest miarodajny do oceny dopasowania. To taki bieg awaryjny, nie do normalnej jazdy. Jak wchodzi i nie spada to już dobrze.
  2. Można dograć przeznaczone do garmina dostępne mapy. Właśnie wykopałem pasek garmina od prastarego zegarka żony. Zaraz sprawdzę czy żyje (pasek), bo to ant+.
  3. Ja jestem jabłeczny. iPhone i Apple Watch. Garmina kupiłem głównie z obawy o telefon na kierownicy w warunkach górskich - to Garmin jest tym „tanim” za 20% ceny telefonu. Dawno temu jeździłem z ręcznym garminami, pierwotnym etrexem i potem etrexem z mapami. I rzeczywiście Explore 2 jest zadziwiająco podobny jak na kilkanaście lat postępu, tylko ma więcej bugów. Do turystyki stawiam na telefon, ewentualnie z powerbankiem (ale raczej nie indukcyjnym, bo mój telefon by się ugotował w pełnym słońcu), natomiast w górach nadal wierzę w tego Garmina. Telefon się blokuje - Face ID słabo działa w goglach, Garmin ma czulszy dotyk w rękawiczkach, nie zasypia, jest czytelny w słońcu no i mapy i tak muszą być off-line. I jak pisałem wcześniej w poprzednim iPhone uszkodził się aparat od wibracji. Dziś wykopałem stary zegarek Garmina - przekazuje HR do Edge po ANT+. Pozwoli to oszczędzać prąd w Apple Watch i korzystać z analityki zdrowotnej Garmina. Tylko żona powiedziała, że będzie się mnie wstydzić z dwoma zegarkami jak czerwonoarmista.
  4. 100mm jest lepsze w zjeździe niż 0mm . Ja co prawda mam traila, ale jak kto mnie wyprzedza, to zwykle jedzie na XC. A często i typy na XC wyprzedzają mnie z góry (bo młodzi dają radę i to nie na na gładkiej ścieżce). Przy twoim mindsecie sugeruję XC z widelcem, ale nie z atrapą - minimum oddzielające ziarno od plew to regulacja tłumienia powrotu i aluminiowe górne golenie. Co do podjazdów na trailu, to geometria się mocno zmieniła - rowery są dłuższe i mają strome podsiodłówki. Ale to raczej rowery do mielenia pod górę a nie ciśnięcia. Kiedyś, na wyścigowym XC na najstromszych podjazdach siedziałem na czubeczki siodełka. Teraz, przy kole 29 bardzo żadko muszę się przesunąć na siodełku dla balansu. Żeby lepiej zjeżdżać, nawet na XC, kup regulowaną sztycę - to game changer. UDH to nie wada. Wręcz przeciwnie.
  5. Ja do tej pory używałem mojego podstawowego telefonu. Skończyło się uszkodzeniem stabilizacji w aparacie od wibracji. W przypadku taniego telefonu dochodzi krótkie życie baterii i ciemny ekran. Ale aplikacje są znacznie lepsze.
  6. Temat ciekawy. Ja niedawno kupiłem Garmina Edge Explorer 2 za 1060 PLN i jestem trochę rozczarowany. Np. Dziś na wycieczce zleciłem mu nawigację do punktu startu a on liczył i liczył i liczył tą 8km i się nie doliczył. Do tego wyszło, że ma pętli mam 120m więcej zjazdu niż podjazdu. Pokazuję też jakąś dziwną temperaturę, bo na pewno nie powietrza. Synchronizacja z telefonem powolna. Kiedyś używałem garminów i mam wrażenie, że przez kilkanaście lat wiele się nie zmieniło. Ale będę go dalej męczył. Zalety to czytelny ekran i czuły dotyk.
  7. Gdzie cię boli? Może to nie siodło, ale ustawienie, np. za wysoko nos. Co masz na pupie - czy dobre kolarskie spodenki z wkładką, bez bielizny pod spodem, czy może jeansy z grubaśnym szwem, albo majtki, które mają krawędź w krytycznych miejscach. No i czy rower to dla ciebie nowość. Bo rozstaw kości masz w miarę standardowy. Jak to rzeczywiście siodełko, to są sklepy, które mają siodełka testowe, albo producenci, którzy wymieniają bez gadania. Bo to, że mi coś pasuje nic ci nie da.
  8. Jeśli w ogóle chcesz sprawdzić swoją wydolność, najprostszy będzie biegowy test Coopera. Pozwoli on określić przybliżone VO2max i określić Cię względem norm dla wieku i płci. Są w necie naukowo przebadane tabele. 12 minut i znasz swój poziom. Nie jest to wprost proporcjonalne do dystansu , który przejedziesz, ale pozwoli dość dobrze określić wytrenowanie. Na długiej trasie może Cię sponiewierać wiatr albo teren. Inne metody wymagają sprzętu - przynajmniej pulsometru a jeszcze lepiej pomiaru mocy. Ale na start Test Coopera powie ci, czy masz wydolność, czy nie. Poszukaj opisu w necie. https://testcoopera.pl/o-tescie/
  9. Ja zaś kilka dni temu założyłem różowe zamiast fabrycznych do Marina DSX2. Fabryczne ważyły 210 i 216g, a nowe 45 (ale bez kapturka na zaworze). Nie tylko super tanie odchudzanie roweru, ale też wyrażna zmiana w jeździe - opony przy tym samym ciśnieniu wydają sie bardziej sprężyste i lepiej się toczą.
  10. Stereo 120 to kategoria 4 - widelec może nie jakiś wybitny, ale rower jest przeznaczony na ścieżki i dopuszcza niwielkie skoki. O dziwo Stereo 160 to według producenta ta sama kategoria wytrzymałościowa. Sam skok to nie wszystko - mój rower ma 125mm, a producent zepwnia, że nadaje się na pucharowe trasy enduro i kwalifikuje go w kategorii 5, co oznacza dla mnie aż za dużo.
  11. Nominacja do Oskara i wolnobieg do naprawy. Co tam się w wolnobiegu (przy kasecie też jest wolnobieg w bębenku) stało, trudno powiedzieć. Przy niektórych modelach zajrzeć tam łatwiej, z filmu nie widzę co to, ale trzeba się dostać do mechanizmu wolnobiegu i dalej albo czyszczenie i smarowanie albo połamane sprężynki. Łańcuch się nie ślizga, nie przeskakuje, zębatki się obracają, ale nie ciągną piasty za sobą, a to rola wolnobiegu. Ja miałem kiedyś odwrotną awarię, wolnobieg się zablokował i nie można było przestać kręcić korbami w czasie jazdy.
  12. Sam Ergon pisze „For hand/glove sizes 6.5 to 8.5 we recommend Small, for 8.5 to 10.5 Large usually is better.” Ja mam inny model ergona, w dużym rozmiarze, ale mam 187cm wzrostu i zdecydowanie duże (długie, al’a ET) dłonie. Dla żony, która jest od Ciebie wyższa moje ergony są grubaśne.
  13. Czyli łańcuch ślizga się po zębatkach kasety? Ta stoi w miejscu? Wszyscy czekają na fotkę, jak to wygląda.
  14. Coś więcej? Jaki napęd? Dlaczego podejrzewasz długość łańcucha? Czy jak nie ma napędu, to są jakieś odgłosy? Mój typ - zawiesza się wolnobieg. Propozycja - jak doznasz takiego przypadku, to nie pedałuj, tylko od razu stań i ręką pokręć korbami. Zobacz co się dzieje.
  15. W tym przypadku mam na myśli zamianę pozakatalogowych opon drutowych (WTB riddler, ale na stronie producenta nie ma takiej wersji z drutem i bez bajeru) na uznany model z wysokiej półki o potwierdzonych niskich oporach toczenia (Stawiam na TUFO, ale i katalogowy Riddler jest podobnie lekki). Szerokość i charakter bieżnika podobne, masa i zapewne opory - różne. Rower kupiłem, bo marzył mi się taki, bardziej śmigły, niż mój miejski. Na testach podczas Bike Expo jeździłem na takim kosztownym gravelu, który mimo szerokich opon toczył się magicznie. Podobnie rower kolegi (ma właśnie takie opony TUFO) - no cud, ale różnic jest poza oponami sporo. Ponieważ nie mogę się zdecydować jednocześnie na koła i opony, to się zastanawiam, co mnie bardziej zbliży do ideału (czyli cud, by rower za 4K jechał jak rower za 20k). Mam wrażenie, że dętki czuć nie tylko na wadze.
  16. Jak się już chwaliłem, wczoraj zainstalowałem chińskie różowe dętki 45g w marinie DSX1. Przy okazji pobawiłem się wagą (myślę p, że dostatecznie precyzyjną). Fabrycznie koła z oponami ważyły 2100G przód i 2960g tył. Nie zdejmowałem kasety, więc część danych jest z obliczeń, ale fabryczne dętki ważyły 210/216g, opony po 610g, dysk za kasetą 70g. Odblaski szacuję na 20g, kaseta katalogowo 625g a tarcze po 110g. To pozostawia aż 2459g na parę kół do „gravela”. Strasznie dużo. I teraz dylemat. Na przecenie mogę poniżej 600 PLN dać za nowe koła, ponad prawie 600g lżejsze albo za 400pln kupić opony - podobny rozmiar i bieżnik, ale po 480g sztuka, bo kevlar i w ogóle (oraz bardzo niskie opory). I teraz pytanie - co zrobi mi lepiej w jeździe po płaskim - 600g na kołach czy 260 na oponach ale zapewne, nawet kilkanaście W oszczędności. Nie liczy się dla mnie szybkość ale poczucie, to rower lekko jedzie i dobrze przyśpiesza. Jestem lekki dość. Z doświadczenia pamiętam rewelacyjne efekty zmiany opon na lepsze, ale nigdy nie zmieniałem kół na lżejsze.
  17. A ja się wywaliłem do rowu z malinami głową w dół. Nie łatwo było się wyplątać. Ale niewiele po tym, podczas OTB wypiąłem obie nogi w locie i wylądowałem na stopach! Kwestia przyzwyczajenia. Przyznam się jednak, że ostatnio w bardzo trudnych miejscach wypinałem się „w razie czego”. W przypadku Crank Brothers Mallet to łatwe, bo jest platformą z pinami i jak się stanie odpowiednio, to zatrzask trafia w rowek w bucie poza blokiem. W przypadku pedałów XC to nie ma się dobrej przyczepności bez wpięcia.
  18. W wielu modelach możesz regulować siłę wypięcia. Może być też jakiś konflikt z podeszwą, który utrudnia. Bo ogólnie to wypinasz tę nogę, którą chcesz zdjąć z pedału. Nie myślisz o tym, tylko zdejmując wykonujesz ten ruch piętą. Dla mnie przesiadka też była ciężka, bo zmieniałem z nosków i miałem odruch wyciągania to tyłu. A ostatnio zakochałem się w platformach z dobrymi pinami i też miewam problemy, bo odruchowo chcę przekręcić stopę, a tu nic.
  19. Dętki Ride now 45g. Kupiłem i zmieniłem. Fabryczne w Marinie DSX ważyły 426g dwie! I mam wrażenie, że lepiej się toczą. Razem z usunięciem dysku za kasetą rower schudł 406g.
  20. 2,8 bara jak masz mleko, to raczej grubo za dużo (w teren) - ja dmucham 1.5/1.6 - to zapewnie trakcję. Jak jesteś cięższy to trochę więcej, ale nie 2.8. Co do sztycy to wszyscy uważaliśmy, że Giant daje za krótki skok. Córka zmieniła z 12 na 17,5, ja z 15 na 20, a żona dostała to 15 po mnie w miejsce 12.
  21. https://www.swytchbike.com mają nowy zestaw GO - niby trzeba się zapisać - ja się zapisałem (ostatenienie nie kupiłem) ale najtaniej to od 300Euro (jak chcesz wyświetlacz, większą baterię i ekspresową dostawę do więcej). Tylko to nie jest z manetką, bo z manetką to już nie rower. Łątwy montaż, wysoka jakość i właśnie tak do lekkiej pomocy, bo stosunkowo małe baterie.
  22. W serwisie importera? Tak przynajmniej jest w przypadku Gianta. Cube to bym w Ski Team pytał.
  23. Tę samą leśną, dość bogatą w korzenie, trasę jeździłem kilka razy na moim fullu 140/125 oraz całkiem sztywnym "fitnessie" z oponami 45 oraz pewne odcinki przejechałem testowo na rowerach 130/115, 160/150 i 180/170. Sztywny - da się, jest fajnie, ale nie często się siada na siodełku - najbardziej dynamiczna jazda, bo na stojaka ciężko się wlec. Na stosunkowo łątwej trasie są wyzwania i zabawa. 130/115 - idealny rower na taką wycieczkę w trybie wygodnie i relaksowo. 140/125 - pełen komfort - kontrola na zjazdach, efektywna jazda. 160/150 - wręcz nadmiar miękkości - jak się siada, to czuć ugięcie, nadal OK. 180/170 - jak usiąść w puchu - (amortyzacja z górnej półki), aż buja, coś tam się czuje korzenie, ale jakby owinięte pluszem. Jego właściciel jednak skakał po drodze takie dropy (obok ścieżki), że rower miał pełne uzasadnienie, a ja bym może z nich zszedł po drabinie Następnym razem na tę trasę biorę sztywny.
  24. To może pomogę tak - wybierz swój styl. Jedna z odpowiedzi pasuje do twojego roweru (i przy okazji jest to zdjęcie zrobione najwyżej w górach). A) B ) C)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...