Jak kogoś ciśnie na sprzedaż to masz pole do negocjacji, jeśli nie to wiele nie ugrasz, kwestia szczęścia i desperacji sprzedawcy. Np. ogłoszenie o sprzedaży mojego roweru wisi już dłuuuuuuugo a mi to w sumie lata, sprzeda się to się sprzeda, nie to nie, za bezcen nie oddam, mogę sobie na ścianie powiesić