Generalnie pomysł z wymiana kierownicy narodził się u mnie po obejrzeniu tego filmu. Jeśli chodzi o to co napisał kolega wyżej, to ja już próbowałem takich myczkow i w mojej sytuacji nie wiele pomagają i jakoś tak wychodzi że raz patrzę przed siebie potem troszkę bardziej zerkam w kierunku koła. Przy takich traskach do 70, 80 km idzie wytrzymać. W tym roku zacząłem troszkę jeździć z pulsometrem i docelowo za jakiś czas chciałbym wystartować w jakimś ultramaratonie, takim z 500 km. Forma fizyczna powoli idzie w górę, ale przy dłuższych dystansach ból karku obrzydza jazdę.