Skocz do zawartości

nossy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez nossy

  1. Ramy rowerowe powleka się różnymi metodami od metod ciekłych, poprzez systemy mieszane, aż po proszki. Wiadomą rzeczą jest, że ramy karbonowe powleka się farbami ciekłymi natomiast stal, alu idzie w większości w proszku. Natomiast często nawet w alu stosuje się metodą powlekania wpierw farbą ciekłą, np. metaliczną, a później lakierem proszkowym bezbarwnym w połysku, macie itp. lub odwrotnie. Wszystko zależy od widzi mi się producenta, a raczej składacza. Duże fabryki dysponują lakierniami proszkowymi i ciekłymi w swoich zakładach, mniejsze proszkowymi, a jeszcze mniejsze zlecają malowanie ram w paru firmach w Polsce, które zajmują się tym na skalę przemysłową na liniach automatycznych, bądź półaumatycznych. Co do samej metody to warstwa lakieru proszkowego ma okolicach 60-90 mikronów (na raz można uzyskać ok.20 mikronów, ale efekt nie jestestetyczny, mechaniczny jest słaby). Podobne grubości występują w lakierach ciekłych. Z mojego doświadczenia z pierdylionem lakierni proszkowych moge powiedzieć, że problemem jest fakt, że to lakiernie przemysłowe gdzie nikt nie "spuszcza się" zbytnio nad estetyką detali przemysłowych. Lepiej korzystać z firm, które zajmują się renowację felg, ram motocyklowych, baków, ram rowerowych. Piaskowanie, szkiełkowanie plus malowanie ramy to parę stówek w zależności ile czasu zajęło wypiaskowanie ramy. Powłoka jednowarstwowa nigdy nie będzie miała takiej odporności na zarysowania jak system dwupowłokowy, czyli baza plus lakier bezbarwny. Średnia odporność na zarysowania farb proszkowych z palety RAL w połysku to 2h-3h. Czyli nie za dużo. Kolory metaliczne (proszkowe) bezwzględnie pokrywałbym dodatkowo lakierem bezbarwnym. Rada ode mnie...jak nie masz w okolicy lakierni o dobrych opiniach w tym temacie to poszukaj po Polsce, rama dobrze zabezpieczona do kartonu i wyślij. Możesz też zlecić wypiaskowanie ramy lub lepiej wyszkiełkowanie (mniejsza ingerencja w materiał) i odstawić do lakierni samochodowej...tam baza plus klar i po temacie. Klar zawsze mają na pistolecie, z kolorem też można się dogadać bo można ją przy okazji prysnąć jak będą mieli kolor nabity (bazę) pod auto.
  2. Jak rama stalowa to pewnie lakier proszkowy choć jestem mocno przekonany , że na zdjęciu ubytku widzę jasny podkład, a wątpię aby pod proszek producent dawał podkład epoksydowy lub poliestrowo-epoksydowy. Jeśli to farba proszkowa to jak zaczniesz to traktować farba rozpuszczalnikowa to duże ryzyko że zrobisz sobie nieestetyczna mgiełkę. Rozpuszczalnik w sprayu farby ciekłej nadgryzie powłokę proszkowa poliestrową. Ale to tylko dywagacje bo nie widzę detalu, nie mam jak ocenić żywej powłoki. Osobiście mając dostęp do różnych technologi to bym to olał i nakleił jakąś naklejkę. To będzie najbardziej estetyczne rozwiązanie jak nie masz detailingowych zdolności w naprawach typu smartrepair. Albo naklejka, albo do piaskowania i malowanie proszkowe albo lakiernik samochodowy i malowanie do kantu, spawu, odcinki...
  3. To może być utlenione aluminium lub...lakier bezbarwny traci adhezję punktowo (o ile rama jest zabezpieczona lakierem bezbarwnym). Jeśli jest to lakier poliestrowy a rower stał w wilgotnej piwnicy to może tak się dziać. Ale nie wiem, nie widzę, nie macałem. Na czarnej naklejce widać, że nie raz miała styczność z gąbką , szmatą bo są charakterystyczne swirle. Wszystko to kwestie estetyczne...malowanie proszkowe, polerowanie itp. Wszystko można zrobić, ale to są koszty. Można ramę wypiaskować, ale po piaskowaniu będziesz musiał wejść raczej w lakier kryjący, można też chemicznie wytrawić np. w środku zasadowym (jeśli tam jest lakier bezbarwny to trzeba go też chemicznie ściągnąć), szczotkowanie, lakier bezbarwny...możliwości wiele. p.s. jeśli to uszkodzony lakier to nie jest to już tylko wada zewnętrznej warstwy ,a mocny proces degradacji powłokowej. Możesz spróbować jakiś punkt machnąć jakąś pasta polerską z średnim lub twardym padem, nawet szmatką tak na próbę, ale chyba szkoda roboty.
  4. @TheJWno to rama dokładnie jak u mnie. Z tego co piszesz to pewnie skusiłbym się na 50mm. U mnie na płaskim przy kołach slr1, wiatr nawet mocny boczny mi nie przeszkadza, niekiedy wręcz pomaga. Fajny efekt "żeglowania". Tutaj jest bardzo stabilnie. Przeszkadzają tylko mi podmuchy na zjazdach... @KNKSistotna uwaga... w szosie relacja waga/sztywność/profil jest jednak dość istotna. Natomiast przy tej cenie chyba warto podjąć ryzyko.
  5. Nie wiem, który to tcr ale jeśli to model na ramie od 2020 to rama jest nieco bardziej "mięsista" i tam 50mm wygląda oki (choć kolega ma w starym z 2017 i też jest estetycznie oki). Nie wiem, jakie masz średnie, ale jeśli pow.30kmh to 50mm odczujesz pozytywnie. To tak, żeby Tobie namieszać😀....jedno jest pewnie, wszystko poniżej 30mm wygląda w nim biednie.
  6. Bo odnoszę to pewnie do swojego przypadku, stylu jazdy, zastosowań itp. Jeden zestaw ww alu waga ok 1700gram, drugi zestaw do giant slr1 na ratchecie, szprychy też cxray, waga 1440gram, opony zalane mlekiem. niby 250-300gram różnicy, ale nie jest to jakaś kolosalna w odczuciach różnica choć oczywiście jest. Ogólnie te gianty to bardzo fajne, lekkie koła. W slr1 mam niższe ciśnienie, jest nieco wygodniej. Ale to obręcze hookless więc wybór opon ograniczony (choć cały top dostępny więc nie jest to dla mnie problemem), zimą rower stoi bo wchodzi szutrówka więc trochę pitolenia z tym mlekiem jest, fajnie byłoby też zmieniać opony, czyli np.: na moje trasy z luzem 25c styknie, ale na góry wolałbym mieć 28-30c (gorsze asfalty) więc takiego zestawu zalanego mlekiem szybko nie przezbroję. W górach mimo gorszej wagi zestawu alu DT w ogólnym rozrachunku jeździ mi się lepiej podczas lużnych jazd, treningów. Na podjazdach ciutkę gorzej, ale nie jest to jakaś kosmo różnica. Na zjazdach lepiej na korzyść alusów-stabilniej na wiatrach. Oczywiście trzeba pamiętać, że liczy się cały set. TCR nie jest tak stabilny na zjazdach jak defy, to rower to zapie....nia i tyle. Trzeba być nieco bardziej skupionym niż w klasycznym endurance. Jak dodasz mu wysoki stożek to trzeba mieć to z tyłu głowy i tyle. Choć i tak twierdzę, że to najbardziej uniwersalny rower na jakim jeździłem. To tak na boku, żeby jakiś offtop tutaj nie zrobił... Co do proponowanego zestawu to pewnie spróbowałbym zestawu na novateku 35mm, chyba że te góry to bardzo okazjonalnie to 50mm. To cena dobrego zestawu alu kręconego na dt od polskiego kołodzieja. Pytanie tylko jak ze sztywnością bo na plastelinowych karbonach też już udało mi się pojeździć.
  7. Do Twoich zastosowań na plaskim to stozek 45mm, okazjonalnie na góry też ujdzie, ale kierownicę na zjazdach trzymaj mocno. U siebie w tcr mam karbonowe stożki 42mm i jak powieje to mocno czuje to w przednim kole, na aluminiowym stożku 32mm nie było tego problemu. U mnie też płaskie okolice z wyjazdami w góry i teraz wybrałbym stożek 35 lub 38mm. O ile drugi raz wszedłbym w karbon... Mam też zestaw na dt swiss aluminiowy ze stożkiem 32mm (obręcz r511db, piasty dt 350, szprychy cx ray) i spokojnie mógłbym się obejść bez karbonowyxh kół.
  8. w przypadku tego incondi jedna rzecz mnie zastanawia- czyli maksymalny opór 172w przy 60 obrotach...nie do końca wiem jak to rozumieć.
  9. nossy

    [opony] do XC

    No serio nie zaobserwowałem takich plusów... Wałbrzych fajny, ale z tych okolic Sowie, Bardzkie równie fajne, a może i lepsze...pomijam dozwolone okolice Karpacza bo tam już można się mocno zabawić.
  10. Niby giant tcr przyjmuje 32, a trochę tego stoi po sklepach na promkach. nie sprawdzałem, ale patrząc ile jest jeszcze miejsca przy 26c to wlezie. Co do gianta contenda ar1 to fajny sprzęt jeśli planujesz wkładanie 35 lub 38c. Wtedy to ma sens. Akurat mam porównanie tcr vs contend...to rowery z nieco innej planety. Każdy do czegoś innego więc pytanie czego oczekujesz.
  11. nossy

    [opony] do XC

    miałem crossmarki i przesiadłem się z nich na rocker Rony, które wg mnie sa lepsze pod każdym kątem...mniejsze opory toczenia, szybsze, bardziej przyczepne. Do crossmarkow już był nie wrócił.Jak już chcesz crossmarki to oczywiście zwijane , a nie druciaki.
  12. @szy@spidellina Waszych zdjęciach widzę odcinki brukowe...pytanie czy są one długie i czy da radę do nich dojechać szosą/asfaltem?
  13. Z tego co widzę to wybrałeś/zafundowałeś sobie typowo gravelowe koła z szerokością wewnętrzną obręczy 25mm gdzie wg producenta dedykowane są opony z szerokością od 35c w górę. Wszelkie tabelki też pewnie wieszczą taką nowinę. A chcesz wciskać oponę szosową, która max wychodzi w rozmiarze chyba 700x32c (schwalbe pro one). Tzn. nigdzie nie widziałem ich w 700x35c. Z opon szosowych to gp5000 wychodzi w rozmiarze 700x35c. Taki balon to raczej zakłada się z myślą o kiepskich asfaltowych drogach lub szutrach. Jeśli chcesz tak iść to może wejść w coś gravelowego w rozmiarze 700x35c lub 700x38c. z minimalnym bieżnikiem. Pomijając wszelkie teorie i tabele to pewnie takie 700x30 czy 700x32 jakoś się ułoży na takiej obręczy. Pytanie zatem czego oczekujesz...no bo skoro kupiłeś obręcz o takiej szerokości to raczej w planach miałeś szerszy laczek.
  14. Niedawno był temat, pierwsze z brzegu przykłady: https://www.centrumrowerowe.pl/komplet-kol-alexrims-alx440-pd26468/ https://lemonbike.eu/product/dt-rr411-straightpull/#configuration https://lemonbike.eu/product/dt-swiss-rr511-2/#configuration https://szobakbike.com/produkt/dt-swiss-r460-novatec-141-162/ https://szobakbike.com/produkt/dt-swiss-r460-novatec-511-522-straightpull-sapim-cx-ray/ (te ostatnie niby out of stock, ale warto zapytać) Moja rada- napisz do daveo, szobak bike, lemonbike zapytanie, wskaż budżet, swoją wagę, przeznaczenie- z całą pewnością coś ciekawego zaproponują. Sprawdzeni kołodzieje. W zasadzie poczujesz zmianę na koła z wagą 1700gram i poniżej. Nie tylko waga się liczy, ale też jakość piast, szprych, sztywność całego setu. Nie jesteś ciężki więc spokojnie zaplot 20/24 z luzem wystarczy. Pewnie na piastach novatek'a, obręczach dt r411, dtr511, pójdzie zrobić coś lekkiego, wytrzymałego, trwałego i mieszczącego się w budżecie. Do tego jakieś fajne, lekkie opony w stylu conti gp5000, schwalbe pro one i będzie miło. Tubuless nieco podniesie komfort, ale zimą jak rower stoi trzeba o niego trochę zadbać.
  15. Trasy w Wielkopolsce , które robiłem na mtb/xc (nawet single) robię teraz na gravelu...ale góry to inna bajka. Bywają nieoczekiwane fragmentu, pojeździłem trochę po górach zarówno na maratonach mtb jak i na luźno. O ile np.: w Górach Izerskich są przestrzenie dla gravela, ale już np.: w Sowich, okolicach Karkonoszy, Beskidzie żywieckim wolałbym coś jednak z przednim amorem, choćby jakiegoś mtb z możliwością włożenia całego tego bikepackingowego klimatu. Oczywiście dłuższe dystanse po płaskim, czy nawet leśnych ubitych duktach, szutrach, podjazdy i zjazdy po gładszych i ubitych drogach to gravel z barankiem wymiata.
  16. Tego to chyba nikt powie bowiem trzeba by porównać dwa sety w jednym rowerze. Jak wspomniałem jeździłem na novatekach jetfly u2.2 (wersja pod obręczowe), ważyły 1445gram i były mega sztywne, ale tam stożek miał 32mm. W zasadzie te dwa sety różnią się tylko (albo i aż) obręczami, stożek 32vs23. To może wpływać na sztywność. Dla porównania r411 ma jeszcze niższy profil 21mm, szprychy cx-ray są natomiast lekkie i dość pancerne...pytanie jaki zaplot planujesz 20/24, czy 24/24, czy 24/28. Wszystko to będzie miało wpływ na sztywność, ale i wagę. Może zagraniczne internety coś mówią nt. tych novateków.
  17. Nie nakładałem więc nie powiem...ale temat do zrobienia: https://4nano.pl/czy-sprawdzi-sie-powloka-ceramiczna-na-matowy-lakier-zabezpieczenie-matowego-lakieru/ Ceramika nie jest tania więc o ile w rowerze z lakierem w połysku sprawdzi się niemal każda to w sytuacji lakieru matowego pewnie zawsze dobrze wykonać próbę. Jak nie wyjdzie to zostajemy z otwarta butelką...no chyba, że na próbę coś taniego jak k2 gravon lite. Mała buteleczka 30-40zł. Taniej się nie da😀. Na auto to szkoda byłoby mi czasu na to.
  18. Do mycia zwykłe środki...miałem tylko jedną matową ramę i nie uniknąłem małych miejscowych przebarwień. Raczej wolałbym nie mieć ramy w macie, o aucie nie wspominając. Po myciu stosowałem albo motula wash and wax albo norton liquid ice. Bardzo fajnie wyciągały czerń, była bardziej soczysta, ale nie nadawały połysku (tzn. wzrokowo niby trochę szło do góry, ale urządzenie na pomiarach zbytnio nie wykazywało różnic). Niestety bardzo krótko leżały więc po czasie stwierdzam, że to bardziej kosmetyka niż zabezpieczenie. Można dawać zwykły wosk, ładnie wyciągnie kolor, ale da połyskliwą poświatę, mi to nie przeszkadzało. Są też dedykowane woski od polytopu, angelwax, valetpro...tylko tutaj jest jak z gravelami. Za samą nazwę "matt" spora dopłata.
  19. To już na grubo idziemy...no ale też tak się bawię z rowerami. Nie tykam nawet miękkiej glinki albo claypada jak nie chce potem wchodzić z polerką choćby na one stepa. Jak ma coś długo siedzieć to ceramika...no ale wiadomo-koszty. Poza tym woski nie są złe. Z wosków syntetycznych najlepsze wrażenie zrobił na mnie colinite insulator wax 845- nawet na autach z dużymi przebiegami potrafi miejscami zimę przetrwać. Dobry zrzut wody, fajne hydro. Z carnauba to good stuff show wax. No ale to wszystko trzeba nakładać, test palucha i docierać choć te wyżej docierają się fajnie. Dobra opcja to quick wax. Psikasz, wycierasz i nara...mistrzem trwałości jest adbl ssw. Fajny zrzut wody, fajne hydro. Ciekawa opcja to też meguaiars quick wax- trochę potrafi poleżeć, plus za fajną aplikację nawet w upalne dni na ciepłym detalu. Jeden sezon na ramach miałem good stuffa show detailera- sporo wosku carnauba więc długo działał. Na jesień teraz wjechał SG ceramic detailer, ale to produkt bardziej taflujący więc działania nie widać. Leży chyba najkrócej, ale aplikacja ultra szybka. Fajny look po tym jest. Ogólnie takie mam zboczenie, że zawsze po myciu coś tam na szybko rzucę, ale po czasie widzę, że albo nakładać jakiegoś mocarza w stylu colinita, albo co drugie/trzecie mycie zwykły quick wax w sprayu. Wiadomo aplikacja na fibrę, a nie na ramę co by po tarczach nie popryskać.
  20. zdecydowanie, z tcr'a to m-ka. Używany tcr to dobry trop, ale ta sensa to nie głupia opcja.
  21. SLR1 mam ze stożkiem 42mm-fajne koła , ale tylko pod tubuless bo to obręcz hookless więc trzeba mieć to na uwadze kupując te koła. Tylko ja mam pod tarcze, nie wiem jak to wyglądało pod zwykłe hample. Jeśli płaskie szprychy to zapleć koła np.: w lemonie na cx ray'ach (mocne i lekkie szprychy) i piastach dt., obręczach dt r511- nie będzie za lekko , ale będziesz miał to co się Tobie podoba.
  22. "Maraton to nie wyścig"....a kurna co?😀 Nie wiem jak w 2019, ale w obecnej ramie wciśniesz opony 32c...na takim secie ten rower wygrał Piekło Północy. Najsensowniejszy upgrade to zmiana kół na lżejsze tubuless alu (tylko w tym rowerze wszystko ze stożkiem poniżej 30mm będzie wyglądało licho) albo jakieś karbonowe stożki plus opony 28/30/32c (conti gp5000, schwalbe pro one itp). To wszystko zalane mlekiem pozwoli Tobie zejść z ciśnieniem co znacząco podniesie komfort jazdy nie tracąc na prędkości.
  23. Przy Twojej wadze spokojnie możesz iść w koła niemal jakie chcesz z zaplotem nawet 20/24. Masz zatem do ogarnięcia dwie kwestie- estetyczna- wyższy profil wygląda lepiej, ale zestaw będzie cięższy natomiast w rowerze z zwykłymi hamplami stożek alu 30-32 nieco ginie. Druga kwestia to budżet bo aluminiowe alexrimy to połowa ceny novatekow. Jak dużo jeździsz po górach, często mocno atakujesz hopki to im lżejsze tym lepsze. Jak śmigasz po płaskim to czy to będzie niecałe 1400 ,czy ok.1600- nie odczujesz różnicy. Wiadomo bardzo ważna jest jeszcze jakość piast, sztywność całego setu no i...opony. Bo szkoda kupować dobre kola i zakładać kiepskie opony. Pomijam oczywiste kwestie jak fakt, że dostęp do serwisu na kołach składanych np. w lemonie czy Szobaku będzie o niebo szybszy,lepszy niż do fabrycznego setup novateka, fulcruma, campy...aporopos campy, obadaj jeszcze campy zondy.
  24. Możesz jeszcze spróbować jakiegoś APC w różnym stężeniu i pędzelkowania.
  25. ...nawet nie wiedziałem, że kładli je do tcr'a. W swoim starym tcr na zwykłych hamplach miałem novateci jetlfy u2.2. -waga 1445gram, stożek 32mm, koła mega sztywne, lekkie-jednym słowem petarda. Najlepsze alu koła na jakich jeżdziłem, po zmianie z fabrycznych pr2 bardzo odczuwalna zmiana- w zasadzie wszędzie, ale najbardziej na podjazdach jak i na zjazdach. Hamowało się lepiej niż na fabrycznych pr2. Też wewnętrzna 17mm, conti gp4000 25c rozłożyły się na 28 więc luz. Jak jest z tymi kołami to nie wiem, ale mam bardzo dobre wspomnienia z novatekiem. Jeśli chcesz zostać na dłużej z tym rowerem to warto pójść w dobre koła. Z dt swiss możesz też zobaczyć zestaw na piastach dt 350, obręcz rr511, szprychy cx ray. Będzie zapewne cięższy, ale bardzo sztywny i wytrzymały. Pytanie jeszcze ile ważysz...jeśli nie masz powyżej 85kg-90kg to niemal z każdego zestawu jaki by tu wymieniony będziesz zadowolony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...