Ja tam się nie znam ale właśnie zimą, przed rozpoczęciem jazd robisz siłę na siłowni (albo chociaż przysiady). Na podjazdy i sprinty (no to raczej dla zawodników). A jak wróciłeś niedawno do aktywności, to rób bazę Ja na początku po latach, zaczynałem od ciężkiego crossa z biegami w piaście. Podjazdy często wypychałem. Potem zacząłem jeździć bardziej technicznie - najwolnijej jak się dało - zacząłem podjeżdżać bez przystanków. Z kolejnymi miesiącami było lepiej, choć to tylko z rozjeżdżenia wynikało - mam sporo podjazdów w okolicy. Ale nie robiłem wtedy jeszcze żadnych treningów.
Zanim wsiadłem na rower, w kryzysie wieku średniego wziąłem się za bieganie - tak na pałę, kupiłem sobie zegarek, poczytałem o strefach, zacząłem biegać. Tylko byłem najwolniejszy na bieżni Zacząłem więc szarżować z interwałami. Efekt - wizyta u ortopedy, stan zapalny
Ciesz się jazdą na razie, efekty przyjdą. Poczytaj i od stycznia zaczniesz swój plan treningowy 👍