Skocz do zawartości

lewocz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 900
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lewocz

  1. Z krowimi czy końskimi kupami mam kilka razy w roku do czynienie ale nie są dla mnie problemem. Natomiast z psimi odchodami jest problem przez cały rok.
  2. Ciekawy jestem jaką wiedzę będą mieli "ekspedienci" i jak zareagują na pytanie typu - mam Treka Madone z 2021 roku, jaki suport mam do niego kupić Ja myślę, że jak ogarną różnicę między BSA , a PressFit i Gxp i Dubem to i tak będzie nieźle. A co do samego CR to w okresie 2-3 lat mocno wystrzelili w górę i sam jestem ciekawy co będzie za kilka lat. No bo to różnie bywało już nawet z większymi firmami. Widać, że mają jakąś strategię gdyż idą mocno w sklepy stacjonarne w czasie gdy co drugie słowo w mediach to jest e-comers. Ma to rację bytu w przypadku gotowych rowerów i tutaj mogą zatrząść okolicą. Ale jakoś nie widzę tego, że nawet ktoś ulicę obok będzie robił wyprawę do CR żeby sobie kupić nową dętkę. Pożyjemy, zobaczymy.
  3. Też chciał bym wiedzieć co to będzie się działo na rynku myślę, że jednak wiele się nie zmieni. Pewnie ktoś splajtuje, ale ktoś iny otworzy nowy biznes. Polska to duży kraj, Kraków to spore miasta, jedna firma póki co nie jest w stanie zmonopolizować rynku. Sklepy rowerowe upadają i bez CR w sąsiedztwie...i stacjonarne i online...patrz ROWEROWY.COM....podniesie się jeszcze Bikestacja tez kilka lat temu miała ogromne problemy ale jakoś przetrwała. A z allegrowym SMART to jest majstersztyk co to korpo zrobiło. Ludzie się cieszą, że darmowa wysyłka, a przecież oczywistym jest, że za wysyłkę płacą tylko jest ona wliczona w towar. Nie ma firmy kurierskiej, która by woziła towar za darmo. Trzeba jej za to zapłacić. Allegro doprowadziło do paradoksu bo nawet jeśli klient jest świadomy i zdaje sobie sprawę z tego, że ten cały SMART to jest przekręt to i tak z niego skorzysta bo czy chce czy nie chce to za niego płaci. Jeśli ma SMART i kupuje to płaci tylko za ukrytą wysyłkę Jeśli nie ma SMART i kupuje to też płaci za ukrytą wysyłkę oraz płaci za drugą wysyłkę. Majstersztyk Najwięcej jaj to jest z towarami w przedziale 38-43 zł ...otrzymywałem wiele pytań, czasami nawet zarzutów dlaczego towar kosztuje 39 jeśli od 40 zł jest SMAR...teraz chyba jest to 45 zł. No więc większość przedmiotów z tego przedziału dźwignąłem na 45 zł ..i teraz wszyscy są zadowoleni Kilka zł drożej na sztuce...ale darmowa wysyłka jest
  4. ja bym próbował założyć jakiś inny model z 9 albo nawet ósemki byle tylko BCD 104
  5. Qwa....a ja niekiedy klientom wrzucam Grześki.....chyba przestanę :)
  6. E no...na Potrójną to mus jechać. Zaglądnij do chatki...świetny klimat chłopskiej chałupy i bezbłędne bułki pieczone na bieżąco No i plenery obłędne.
  7. Impregnaty nie pomogą w przypadku "szmacianych" sakw czy toreb. No a jeszcze zostają zamki błyskawiczne, na które też nie podziałają. Najważniejsza kwestia jak już ktoś pisał czy autor potrzebuje stricte wodoszczelnego sprzętu. Jeśli jeździ na kilkudniowe wyprawy to sprawa oczywista. Można jechać z byle czym od chińczyka za 50 zł ale jeśli budżet nie trzyma tak bardzo to warto zainwestować w coś solidnego. Jeśli na wycieczki jednodniowe to takie z reguły planuje się w dobrą pogodę i ryzyko zlewy jest raczej małe więc można sobie pozwolić na jakieś zwykłe torebeczki ze szmatek. Temat jest bardzo obszerny, na rynku jest od groma szpeja ale oczekiwań bikerów jest jeszcze więcej więc trudno coś doradzać. Z moich doświadczeń tego co osobiście używałem ..a młody już nie jestem Torebki na ramę - Topeak Fuel Tan i Toploadar bliźniacze torebki z tym że toploader jest w zestawie z pokrowcem na deszcze i można ja chyba na dwa sposoby montować. Jakość na dosyć wysokim poziomie, zamki dobre, a to ważne bo lubią się psuć. Dosyć spore, montaż na rzepy. Fajny sprzęt, mam już kilka lat i mogę polecić Gesomina Top Tube - jest wersja duża i mała. To są już wodoszczelne, uszczelniony zamek. Fajny montaż bo można paskami albo na śruby. Dobry i mocny materiał. Naprawdę solidny sprzęt. Ortlieb ..nie pamiętam nazwy ale taka torebka typu top tube za sterami. Jak to ortlieb jakość na topie ale trochę mała. Basil SPORT DESIGN - tego typu na rynku jest sporo, nie wiem jak inne jakościowo ale ten jest spoko. Wprawdzi nie lubię szybek na telefon ale jak jest to go wkłądałem tam. W zestawie pokrowiec na deszcz. W sumie nie jest droga, wydaje mi się, że za 100 nie ma co szukać tańszych bo jakość jest ok a cena spoko. Ibera TB15 - prawie to samo co wyżej ale już wodoszczelna. I widać różnicę dla producenta gdy musi zrobić naprawdę wodoszczelną torebkę. Cena drugie tyle prawie ale jest w porządlu, żona jeździ już kilka lat Torebki montowane w trójkące ramy nie lubię ich ale maiłem kiedyś zefal frame...w sumie spoko ale zdarzało mi się obcierać nogami więc nie podChodzą mi O torbach na kierownicę, sakwach i innych nie chce mi się już pisać a dużo tego jest. Na jednodniowe wycieczki to ja śmigam od lat z torbą na kierownicę Ortlieb Ultimate. Wcześniej miałem coś taniego jakiś spencer chyba, w miarę lat dorabiałem się lepszych. Generalnie takie torby nie są wodoszczelne ale z racji swojej budowy i materiałów ( nie mówię o zwykłych szmaciakach na rzepy ) nie poddają się tak łatwo i rzeczy w środku są bezpieczne. Ważne żeby montaż był na jakiś adapter bo te na rzepy to nawet wrogowi nie polecę. Z tych co maiłem to w sumie wszystkie było ok chociaż cenowo przepaść je dzieliła. Jakiś tani spencer za 100 dawał radę, potem był Topeak i Ibera no i w końcu stanęło na Ortliebie. Macałem też Extrawheel i naprawdę fajne wrażenie zrobił w rowerze u znajomego. To już kwesti gustu i osobistych upodobań bo ceny takich torebek jakoś nie odbiegają od siebie i moi zdaniem różnica 40-50 zł nie jest tu istotna bo kupuje się to co bardziej podchodzi.
  8. Zależy o czym mówimy bo dla wielu osób torebki to sakwy to torby. W przypadku faktycznych sakw czyli dużych "toreb" mocowanych z boku większość renomowanych marek jest faktycznie wodoszczelna. W przypadku torebek na ramę pojawia się problem z zamkiem bo co z tego, że materiał jest "resist" jak woda wlezie przez zamek właśnie. Są torebki wodoszczelne z klejonymi i szczelnymi zamkami ale ceny są już sporo wyższe.
  9. Początek faktycznie jest smętny ale to standard w Gorcach. Dopiero jak się wyleci wyżej robi się ciekawie. Tyle, że nie wiem jak tam formalnie jest z jazdą na rowerze, trzeba by to sprawdzić.
  10. Z Obidowej na Turbacz lecie wygodna stokówka ( Trasa Narciarska Śladami Olimpijczyków) więc w miarę łatwo zdobywać tam wysokość więc to dobra opcja na rower. Ta dolna część trasy to już nie pamiętam jak tam jest ale generalnie powinno być w dół
  11. Budżetowy rower bez żadnych wodotrysków. Ale taki jaki chciałem, miały być dwie tarcze z przodu i są. Miały być otwory pod bagażnik i są. Miały być inserty pod torebki na ramie i widelcu i też są.
  12. Latami woziłem swojego Ghosta Lector w uchwycie i nigdy nie przyszło mi do głowy żeby się bać uszkodzenia ramy. Być może to była ignorancja...ale nic się jej nie stało.
  13. Speed King...mniam mniam..latałem na niej Puchar Tarnowa XC na Marcince...he he dosyć dawno temu. Tak w zasadzie to nie widziałem w niej żadnych wad. Bardzo lekka, fajny bieżnik co to obleciał po każdej nawierzchni, nawet mokrej. Może ciut za szybko jej ubywało ale coś za coś.
  14. Vat to pikuś..przemiany społeczno-obyczajowo-ekonomiczne powodują, że biedne chińczyki nie bardzo mają ochotę za miskę ryży produkować i wysyłać za grosze szpejów do bogatych europejczyków i amerykanów.
  15. Poza merino, które "ponoć" grzeje to chyba nie ma takiego wynalazku. Przebieranie w czasie jazdy nic nie daje bo gdy jedziesz cały dzień to trzeba by mieć kilka kompletów ciuchów do przebrania. " Cerata" na wierzch odpada bo zatrzyma całkowicie pot i będziesz w nim pływał. Jeśli mowa faktycznie o jeździe w ciągłym deszczu to jadę cały czas i wysiłek pozwala zachować ciepłotę pomimo tego, że plecy mokre. Postoje raczej rzadko i jeśli już to 2-3 ale dłuższe tak żeby można było trochę podeschnąć. Wtedy można by ewentualnie zmienić ciuchy na suche ale ja tego nie robię bo wychodzę za założenia, że suche ciuchy to ja muszę mieć gdy będzie koniec jazdy i wtedy trzeba się martwić o to żeby było ciepło.
  16. ale jest jakiś problem z pompowaniem presty? A żeby na stację jeździć na pompowanie to musiało by mnie chyba zczyścić
  17. Ja tam żadnej sakwy nie widzę tylko zwykłą torebkę. Co do trzeszczenie....jest prosty sposób...trzeba przywyknąć.
  18. Szedłem tamtędy 1997 jak byłem na wczasach z rodzicami w Kozubniku. Piękny ośrodek to był jak na tamte czasy. W każdym razie wtedy to był zupełnie nieuczęszczany szlak...minęło 30 lat...ośodek w Kozubniku przestał istnieć....pieszo pewnie przejdziecie...z rowerem bym się nie pchał.
  19. Moim zdaniem klocki metaliczne nie uczynią hebla mocniejszym. One potrzebują dobrego dotarcia i wysokiej temperatury co by działały na 100% W czasach gdy jeździłem maratony to wiara jeździła na metalikach ale to dlatego, że długo wytrzymują, zwłaszcza w błocie. Ale jak ktoś potrzebował mocnych hebli, a szybkie zużycie mu nie wadziło to zakładał organiki. Pełna siła hamowania od samego początku , klei się klocek prawie do tarczy. Ale szybki leci...no i z tymi smarami trzeba uważać bo jak się zatłuści to klocki do wyrzucenia. Metaliki można ratować, ale organik jak złapie smar to do śmieci.
  20. Weź pod uwagę, że zimą średni czas jazdy jest dużo krótszy, a i trudno porównać rękawice motocyklowe do rowerowych. Nie jest moim celem nikogo przekonywać do tego co ja myślę ale jeśli faktycznie ktoś ma problem z drętwieniem dłoni to wszelkie poradniki i specjaliści zalecają w pierwszej kolejności zwrócenie uwagę na geometrię ramy i zajmowaną pozycję na rowerze. Zmiana pozycji może zdziałać cuda, a zmiana rękawiczek..no może coś da ale nie takie same cuda bym nie liczył
  21. Chiba Gel Premium są wporzo Jest też model Gel Comfort...tańsze i też w porządku, trochę mniej żelu jak ktoś woli Niedawno kupiłem Giyo żelowe i jakościowo porządne, sporo żelu. Używałem też Ziener jakiś model coś koło 80 zł kosztował...też nie narzekałem. Zależy co kto lubi...duża ilość żelu wbrew pozorom nie każdemu pasuje bo może powodować dyskomfort. Warto dodać że powszechnie się przyjęło jakoby rękawiczki miały służyć amortyzacji wstrząsów i eliminować drętwienie rąk kiedy to tak naprawdę mają one na to minimalny wpływ.
  22. Fajnie by to było ale przecież ma być tanio A taka obsługa kosztuje. Teraz w biznesie bardzo popularne jest wyrażenie - skalowanie.....fajnie to brzmi. Możesz zarobić nawet złotówkę na rowerze ale jeśli sprzedasz ich milion to przecież zarobisz tego miliona. Tylko, że to wszystko nie jest takie proste bo istnieję też inne zmienne. Z elektrykami jest tak samo, ludzie by chcieli żeby świat był zero jedynkowy..w instrukcji stoi, że 60 km to ma być 60 km....i tyle. A tak nie jest i pewnie nie będzie.
  23. Że Cie zacytuję "Chamówa" to jest wtedy jak kupujesz rower elektryczny który "leżakował" i zamiast deklarowanego zasięgu zamiast 50km masz 25 i Ty jako sprzedawca rozkładasz ręce i mówisz, że nie możesz mi pomóc bo to nie twoja wina. Dlatego na takich "Januszy" jest dobry właśnie zakup na odległość. Rozbiegany strasznie jesteś, najpierw zasięg, potem pojemność , teraz jakieś mądre teksty sugerujące żeś jest ' uczonym w piśmie" Jeśli nie potrafisz zrozumieć co to jest deklarowany zasięg, co ma wpływ na zasięg i co oznacza przyimek do przed słowem zasięg to trudno polemizować.
  24. Ehe....najpierw deklarowany zasięg nie taki, teraz gość pisze, że to jednak o pojemność baterii chodzii...za chwilę napisze, że impedancja odbiega od tej z umowy.
  25. Tak w sumie to pod takich klientów producenci powinni deklarować zasięg 10 km. No chyba, że .....w sumie to wcale bym się zdziwił gdyby klient pokroju naszego kolegi z forum zgłosił by niezgodność z umową i reklamację gdyż przejechał 25 km
×
×
  • Dodaj nową pozycję...