Regulacje gonią regulacje (przepisy), oczekiwania jednak są różne, to może by tak ustalić rygorystyczny górny próg dopuszczalnej masy całkowitej dla duetu kolarz i jego jebajk - wtedy okaże się, że ludzie z nadwagą nie mogą się poruszać zgodnie z prawem, i zostaną w grze sami wytrenowani o niskim BMI. Jednak minusem takiego rozwiązania może się stać nowa forma elektro - ustawek, czyli rywalizacja wyścigowo - KOM'owa polegająca na rekordach prędkości av i max powyżej granicy wspomagania. Minus : zmniejszenie poziomu bezpieczeństwa na DDR i publicznych drogach ; plus : nowe bodźce treningowe spowodowane wyższą masą roweru (7 kg szosy będą wtedy szybsze niż obecnie, zwłaszcza przy wykorzystaniu hajendowych pakietów aero), ale czego się nie robi dla poprawienia osiągów (nie dogonisz Leon )
Co do bycia cieniasem na elektryku, to kojarzę byłą zawodniczkę PRO, która obecnie jeździ również na takowym - tu zgaduję, że : "bo chce", "bo lubi", "bo ma taki kaprys" (dojazdy miejskie + długie trasy ze sporymi przewyższeniami w terenie), tyle że używa też nadal analoga, więc nie wiem, czy jest wystarczająco reprezentatywna...