itr
Użytkownik-
Liczba zawartości
4 533 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez itr
-
[Znalezione w internecie] Filmy, zdjęcia, gify...
itr odpowiedział SovaLTD → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Kiedy bajpaking wjedzie za mocno 😃 -
Oddałem ramę, która wyglądała dużo lepiej, tylko dlatego że bałem się że już „jutro” zawiedzie. Widać jakieś takie porypane miejsce i nikt zdalnie nie napisze nic się nie stało…. Maraton to nie promocja w Lidlu, można sobie raz odpuścić, teraz już patrzę na to z dystansem, i cała ta otoczka ścigania to jedna wielka blaga, żerowanie na nas wiecznych chłopcach romantycznie spoconych z językiem w szprychach 😛
-
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
itr odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Trzymamy kciuki za nowe sztuki 😜 wreszcie romantyczne zdjęcie Ci wyszło, a nie tylko stodoła widelec albo pole 👍😎🙃 -
[Hamulec] Czy da się zamontować hamulec szczękowy przedni na tył?
itr odpowiedział maniana007 → na temat → Shimano
jeśli to rower MTB to nakrętka szosowa do niczego się nie nadaje bez delikatnego rozwiercenia ramy ( z jednej strony), co nie zawsze jest dobrym pomysłem, bowiem poprzeczka w MTB służy do przelotowej śruby dla błotnika czy bagażnika. ( trzeba się dobrze zastanowić w czym wiercimy czy nie niszczymy jakiejś cienkościennej tulejki. Rama ma 3 cm i śruba ma 3 cm szach mat, nie można użyć zwykłej nakrętki. Można z to stosować hamulec szosowy retro ( przedni) na nakrętkę płaską. Tylko to będzie single pivot i taka estetyka wątpliwa, i słabsza sztywność, siła. w rowerach szosowych z lat 70 kupowałem dwa przednie hamulce - z przodu rozwiercałem z tyłu widelca, a z tyłu stosowałem na długą śrubę zwykłą nakrętkę - dla klucza płaskiego…. Ale stare szosy nie mają 3 cm tylnej rurki.. Pytanie z sierpnia, może już sprawa rozwiązana? -
Cała ta metoda służyła do wszelkowypadkowego uchronienia przed za bardzo rozciągniętym łańcuchem ( złej jakości lub zakatowanym na kilku ciężkich maratonach pod rząd. W napędzie turystycznym , czy szosowym płaskim zdrowy rozsądek pozwala na inne przebiegi, można dostosować się do warunków eksploatacji… najważniejsze to zrzucić rozciągnięty łańcuch na czas .
-
To jest styl nie na Rambo tylko na „Stary Człowiek i może” 🤗 Jedziesz w strefie komfortu to masz nieśmiertelność …
-
Bo moje mniemanie jest najmniemańsze… 🙃 jeden robi to drugi tamto… głupotą jest pewność najmniemańsza… jeśli podczas upału w 3 g i 100 km trasy można wypocić 3 litry wody to w imię zasad nie używania bidonu można sobie zrobić krzywdę. Nie trolujcie się na siebie, sam potrafię nie osuszyć bidonu i potrafię wypić dużo, nie ma złotej reguły i od tego jest rozum i obserwacja, aby dobrać dla siebie optymalne warunki w danej sytuacji… Nawodnienie, zapasy energii, i podtrzymanie, pomagają w czasie ekstremalnego wysiłku i w takich sytuacjach gwałtownie można się przekonać co to jest deficyt… a kręcąc sobie np 200 km turystycznie można spokojnie zjeść śniadanie i obiad bez dodatków i nawet nie myśleć o przekąskach czy innych wynalazkach kolorowej braci kolarskiej. Rozsądek i dostosowanie spożycia do własnych potrzeb wystarczą. Omdlenie, skurcze, wymioty, udar cieplny, zimne poty, zaburzenia kardiologiczne, splątanie, hipotermia, utrata części pola widzenia, czy po prostu bomba nogi z waty i przerażająca apatia. Wszystko to jest na szali błędów w odżywaniu i uzupełniania płynów.
-
Propozycja żeby sprawdzić sobie w praktyce i np 10 deszczo-godzinach dobrą pelerynę namiotującą nad kierownicą jest najżyczliwsza poglądowo w tym humorystycznym wątku. Po takich doświadczeniach autor zapytania posiądzie szereg doświadczeń natury psychologicznej , hydrologicznej, aerodynamicznej i dźwiękowej, pomiar mocy dodałby naukową transkrypcję takiego eksperymentu, natomiast ze względu na ochronę praw zwierząt zdecydowanie pies zostaje w suchym domu, eksperymenty na zwierzętach ograniczamy do minimum. Dodam tylko, że wodzie w deszczu dopomaga ruch powietrza i tu należy doszukiwać pewnych elementów szyderczego braku empatii w potrzebie namiotu o gabarycie wiatki ogrodowej. Yuu tuub pokazje natomiast ciekawe propozycje domków doczepianych jako przyczepka dając zdeterminowanym rowerzystom szansę na posiadanie kampera. Psie sprawy natomiast można ciekawie rozwinąć w rowerach kargo zadaszając taczko- trumnę z przodu zestawem do wożenia holenderskich dzieci…. Niestety chyba nie spotkałem się na naszym forum z praktykami inżynierii gabarytowej…. Ostatnia sugestia to …. Konstrukcje eksperymentalne o dwóch śladach, ultra lekka bryła samochodu Porsche wsparta na rowerowych kołach , film jest gdzieś w sieci, iluzja prawdziwego auta doskonała, a współczynnik oporu powietrza bardzo dobry. Ryksza, to też mega rozwiązanie, może być przednia albo tylna… w punkt.
-
[kask] lekki kask na gravel z siatką na owady
itr odpowiedział Clover93 → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
To pierwszy kask w życiu? Czy 200g czy 300 nie ma dużego znaczenia, ważne jest żeby konkretny model i rozmiar wchodził na głowę nie bujał się nie kłuł, blokował szczelnie pot cieknący do oczu.. i mieścił włosy …. Możesz w sklepie przymierzyć kask premium z systemem za milion monet i nie być zadowolony… otwory wentylacyjne w kasku czy siatka na muchy - są ważne ale samo dopasowywanie to podstawa… -
[dętka] Czy dętka plastikowa może być zamianą mleczka?
itr odpowiedział DiMoonn → na temat → Koła rowerowe
Niskie ciśnienie z mlekiem to inny układ niż z okrągłą w przekroju dętką ( z czego by ona nie była) Brak mleka i cieniutka dętka to wciąż wyższe ciśnienie aby nie dobić… w MTB mleko lepsze niż dętka jakakolwiek. W szosie nie chcę używać mleka i może przetestuję aliexpres, jednak szosowe Fossy 13 lat temu to było dno i dwa metry mułu… na pewno „ kolorowy” wynalazek to fajny malutki zapas do kieszonki, i można go w razie czego założyć. Po latach nie chce mi się urywać każdego grama ale zapas może być leciutki. -
[7-15k] drugi w życiu Gravel
itr odpowiedział krzysiexxx → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Wygięcie rurek czyni je dłuższymi, oraz wpływa na geometrię w połączeniu z główką ramy, i odczucia z jazdy. W szczególnych przypadkach widelce o 4 rurkach mają podobo też szereg ciekawych cech, ale takie jedynie widziałem, nie testowałem. Widelec jednego z moich rowerów z lat 50 wywinięty, o okrągłym przekroju rurek , przy oponie 19mm nabitej na 10 atmosfer tłumi i wygładza jazdę po szorstkim asfalcie, albo nierowerowej kostce Bauma. Przesiadka na klasyczny prosty stalowy Colnago zabija sztywnością . Jazda na nim ( tym starym) jest zaskakująca nawet dla fanatyków stalowych szosówek. Natomiast stal ramy choć ma pewne znaczenie przy katowaniu roweru - opisałbym bardziej jako odczucia subiektywne, w dodatku sam doceniałem sztywność stalowego tyłu rasowej szosówki, a nie wiotkość jak np w sympatycznych historycznie Jaguarach. -
Łączymy się w bólu!!! Mleko Stans jest pewniejsze, jest jednak trudne do wymycia i … no takie podstawowe 😀 raczej działa - i w razie potrzeby knot glut w dziurę, ale opony do ścigania po większym nacięciu często tracą kształt i i tak je trzeba zmienić bo za mało mięsa i oplotu mają. U mnie porażka pojawiła się kiedyś białą zimą, gdy mleko markowane Decathlon albo w zimnie? albo w soli drogowej otworzyło wszystkie szczelne wcześniej defekty, magia delatekacji…. na zdjęciu przesączanie na bokach opony Ranger… generalnie od dwóch lat te opony mam mokre z boku, powietrze nie ucieka.
-
Jej co to za pytania - wszystko jest na stronie Meridy. szosa na tarczach 105 , na zły asfalt można założyć opony szersze, lekkie szosowe, albo zmienić nawet całe koła na coś pancernego ( aby nie zniszczyć np zimą podstawowego kompletu ) wg Meridy wchodzą max opony 700x28. Grawel z tego żaden. Można kupić albo np Continental Grand Prix albo Vittorie Rubino czy Zaffiro , lub nawet Panaracer Gravelking slick 28 albo jeśli pionowo jest sporo miejsca ciężkie turystyczne Marathony… w szerokościach szosowych są o 2-3mm wyższe od rozmiaru czyli mierzone bok do boku trzymają nominalny wymiar ale rosną o rozmiar do góry… czyli np 25 ma średnicę jak 28…. czyli w tą ramę może nie wejść 28 !!!!! Trzeba popatrzeć ile jest miejsca pionowo nad oponami fabrycznymi. Mało osób wybiera tak wąskie Marathony, a mają unikalną cechę właśnie w tym rozmiarze… pomimo podania wysokiego ciśnienia mają nalaną warstwę anty-przebiciową i twarde koło jest wyścielone miękką otoczką, działa to trochę jak dobry but do koszykówki. Dziwny nie powtarzalny komfort. Tego nie czuć w klasycznych i popularnych szerokościach turystycznych np 700x35 czy x40. Waga tych opon kastruje lekkość i dynamikę, ale jazda jest przyjemna, odporność ma przebicie i przyczepność zupełnie atrakcyjna. Nie polecam wersji Marathon Plus. Tylko zwykłą. Plus toczy się kwadratowo, nasila dodatkowo pływanie po wzdłużnych krawędziach, wolę zwykłe. Natomiast na plus dodatni maratonów można też zaliczyć - że po przetrenowanej jesieni zimie i wiośnie gdy wrócimy do lekkiego setu prawdziwych szosowych opon rower idzie jak szalony…. A zwykła lekka opona szosowa 28 zamiast 25 i ciut niższe ciśnienie to też np sporo przyjemniejsza jazda, jednak jeśli byk waży 100 kilo to nie da się schodzić za dużo z ciśnieniem i efekt uau jest mniejszy. I oczywiście w deszczu czy ziemnej alejce parkowej to jednak wciąż jest sportowy slik, Marathon daje trochę więcej marginesu bezpieczeństwa np zimą i po ciemku.
-
Mam na codzień 3 cale i na podjazdach sobie chwalę, upojenie przyjemnością grubej gumy, nie powtarzalne z wąską kiszką, ale na wyścigi jednak zabierałbym 2,25 😉 no chyba że romantycznie to można na plusach jechać… każdy lubi to co lubi….
-
Te sączące mlekiem opony to jest chyba kwestia czegoś w składzie mieszanki gdzieś tam w krainie wulkanizatorów. Używam mleka Stan, i przez lata opony były suche, bardzo długo używany Nobby Nic zaczął sączyć dopiero po latach na kole - w pasie bieżnika… a teraz mam trzy Rangery, czwartego mojego ma Sobek, dwa z nich zawsze były suche, a dwa moczą na bokach się aż kropelki się gromadzą, uchodzi płyn, a nie powietrze.Jutro wrzucę zdjęcie… Nie są dziurawe, ale przesiąkają… Stare Ralfy nie Tublessready nie uroniły nawet kropli, a pierwsze mleko dostały po 5 latach jazdy z dętkami, ze startym bieżnikiem. I jeszcze pojeżdziły maratony typu Istebna. Dziury regularne z fabryki w nowych oponach z boku ( syczące po uszczelnieniu bez mleka ) mnie nie dziwiły, bywały w oponach Schwalbe, i Specialized, z mlekiem znikały…
-
Nie ma cudownych opon, albo jest szybko i za ślisko, albo pewniej, ale jest opór…. Dużo daje niska waga obręczy, jej szerokość, niskie ciśnienie z mlekiem. Z tyłu opona z niskim środkiem i wyraźnym rzędem klocków z brzegu profilu. Ale tak naprawdę liczy się własne wrażenie i doświadczenie z konkretną oponą i nawet polecany model może rozczarować. Największy postęp daje mleko i obniżanie ciśnienia. W górskich warunkach przód bardziej agresywny, tył kompromis oczyszczania z błota i trzymania bocznego. Super hiper najlżejsze opony też mogą frustrować niebezpiecznymi defektami, ale warto dopłacać za dobrą mieszankę centralnie z mocną ścianką z boku….
-
Tzn skoki czy np 5000km przebiegu czy tyle o ile po Lasku Bielańskim? Z moim podjadę do Marek, ale licząc na po prostu życzliwość, gorzej jeśli odeszła miła kierowniczka która mi zamieniła koła ostatnio, gdzie miałem oczy!!! Koła były nowe nie ze zwrotu, nowa opona, nowa tarcza…. Nie wiem jak mogłem zabrać takie do domu. W sieci takie koła i obręcze w zasadzie nie mają negatywów, dziwne że akurat te z Deca są jakby drugiej jakości, lata na rowerze a jeszcze żadne katowane koło pod moim ciężarem nie dostało pajączka czy zapadnięcia nypla jak tutaj, - co jest nie tak z tymi obręczami że na sucho ktoś wyrwał szprychę a u Ciebie prawie wszystko popękało? Może maszynowe zaplatanie je zabiło…
-
Halo halo!!!! Czy to koła ( z torby, dodatkowe) z Decathlonu? Jasny gwint, właśnie dwa dni temu nowe koło na tej samej obręczy i patrzę i nie rozumiem ale mam wyrwanego nypla i pęknięte. Mam jechać do sklepu, co się stało z Twoim? Dwa koła na tych obręczach z czerwoną naklejką kupiłem na szybko żeby sprawdzić ramę przed zakupem, ale okazało się że przepuszczają światło na spawach które nie są spawem, pojechałem do sklepu i wymieniłem na drugi zestaw z czarną naklejką który sprawdzałem latarką. Nie patrzyłem czy kola są proste przez chyba rok, ostatecznie nie zrobiły nawet kilometra, dostałem widelec 110mm i chciałem je wykorzystać i w nowym przednim jest wyrwana szprycha… !!! Prawdopodobnie dwa koła w torbie gdzieś w magazynie zgnieciono w bok dużym ciężarem, bo jak wyrwać szprychę bez jazdy na rowerze, kaseta też haczy o szprychy przedniego koła i mogła przy zgniataniu pomóc.
-
[Napęd] Sram NX 1x12 Gdzie dobrze serwisować osprzęt SRAM'a w Warszawie?
itr odpowiedział Hellboy82 → na temat → Napęd rowerowy
To nie chodzi o dane z katalogu tylko podatność na pogorszenie działania …ale do wytropienia, nie pamiętam szczegółów. Slx już swoje dostał i jest ok -
[Napęd] Sram NX 1x12 Gdzie dobrze serwisować osprzęt SRAM'a w Warszawie?
itr odpowiedział Hellboy82 → na temat → Napęd rowerowy
Ostatnie dwa grosze ode mnie: Mam 34 - 11-50 i ten napęd stosuję w góry, na Mazowszu miękki koniec kasety nie jest aż tak potrzebny…. Kupując dwunastkę zrobiłem wywiad, ewidentnie odradzono mi tylną zmieniarkę Sram ( niskiej grupy) a zalecono SLX… SLX jest bardzo dobry, współpracuje z gripem Sram bez problemów ( grupa 12 w mtb ma taki sam skok linki ) …. Nie mam porównania z tyłem od Sram, więc proponuję przeszukać internet i znaleźć recenzje NX na własną rękę. -
Juniorze, sobota jest normalnym dniem pracy, to zgniły dobrobyt stworzył weekend 😜zapytaj się dziadków, w sobotę regularnie zapylali do szkoły. W 73 była pierwsza wolna sobota w historii( ten zgniły kapitalizm) a oficjalnie soboty zdepracyzowano w 89r.
-
[Napęd] Sram NX 1x12 Gdzie dobrze serwisować osprzęt SRAM'a w Warszawie?
itr odpowiedział Hellboy82 → na temat → Napęd rowerowy
Ze względu na gwarancję Trek upewnij się że zmianę wykona szanowany przez nich punkt, z wbiciem jako serwis zerowy w papiery , jest to o tyle ważne, że odstępstwa od konfiguracji fabrycznej mogą wykluczać interwencję gwarancyjną. ( szukanie pretekstu aby odrzucić) Dalsze regulacje można robić już w bardziej przyjaznym miejscu. w Trekach słabe bywa osadzenie suportu, ale nie znam standardu modelu o którym mowa…. Ciekawe czy nowy egzemplarz będzie kropka w kropkę taki sam czy ciut nowszy i trochę inny. Jesteś ciężki i silny możliwe, że będziesz dużo dusił 32 x11 32x 13 , na Warszawę warto mieć raczej twardszy napęd ( „większą korbę” ) blat natomiast musi się zmieścić w ramie, u mnie max 1x to 34. -
[Napęd] Sram NX 1x12 Gdzie dobrze serwisować osprzęt SRAM'a w Warszawie?
itr odpowiedział Hellboy82 → na temat → Napęd rowerowy
Mój Sram 12 to taki sram w którym korba i przerzutka to dwunastkowe shimano SLX i jest bardzo dobrze. 😉 Z tyłu piasta 148, bębenek klasyczny i kaseta Sram 11-50 . niechęć do 12 nie jest spowodowana złą pracą napędu, tylko ideą , brakiem redukcji młynek blat, i brzydotą, masą tylnej kasety😁 12 działa mi świetnie , tylno tani łańcuch Sram szybko rdzewieje i trzeba go pilnować. -
[Napęd] Sram NX 1x12 Gdzie dobrze serwisować osprzęt SRAM'a w Warszawie?
itr odpowiedział Hellboy82 → na temat → Napęd rowerowy
Mam Sram jak wyżej, i muszę go mieć ( 1x) z powodu lini łańcucha i 3 calowej opony…. w normalnym rowerze napęd 2x i lekka kaseta xt np do 34 zębów to jest na Mazowsze z trzema wyjazdami w góry w roku jednak lepszy zestaw… zmieniłbym altusa na 9s na poziomie SlX/XT a nie 12 kę 🙂 Czy sklep przy torach w Konstancinie przy miłej prośbie o dobre potraktowanie nie ogarnie zmiany napędu? -
Chyba nie o to chodziło… nie każde zdania trzeba traktować dosłownie… Dorosły człowiek nie powinien oddawać się zabawom na poziomie harcerza tylko pracować w kopalni, fabryce, kombinacie bądź kopać rowy, wypasać owce lub orać… w niedzielę prasowanie, pranie, gotowanie i kąpiel. W jesieni życia opieka nad wnukami, raz sanatorium , dwa razy szpital i mogiła. No a nam jest za dobrze i sobie hasamy z tobołkami. Jak te przedszkolaki, zuchy i druhy. 😎
