Brud to w przypadku wosku niewiele zmienia, po zastygnięciu pod rolkami, czy między ogniwami jest on stopniowo "wyciskany" z tych przestrzeni zabierając ze sobą zanieczyszczenia. Dlatego zwykle jest taki czysty i dlatego zwykle starcza na dość krótko. Z tego wynika również dlaczego squirt to tylko substytut gotowania w wosku - taki sposób aplikacji nie spenetruje łańcucha tak dobrze jak kąpiel. I dlatego też AB, Silca, czy jakieś inne reklamowane cuda potrafią faktycznie starczyć na dużo, dużo dłużej 😛
A ja używam Squirta od 2-3 lat z KMC X11EL Gold zarówno w MTB jak i szosie i sprawdza się dobrze. Te 150km to raczej taki max niezależnie od warunków, później już słychać, że sucho. Natomiast w szosie leci już 4. łańcucha na tej samej kasecie i jest ok, prewencyjna wymiana co ~7000km.