Maciorra

Pamiętaj, że miałem niżej siodełko, patrząc na Twoje foto to tak z 10cm niżej, a przy wygiętej podsiodłówce to się przekłada na większy efektywny kąt podsiodłowej, więc miałem efektywnie krótszą TT. Do tego mostek 31mm i kierownica z gięciem do tyłu 12 stopni i taką geometrią, że faktycznie przybliżała chwyty do fotela, więc wszystkie te rzeczy trochę skracały pozycję. Ale na grawele nie plujemy. Grawele są dobre, miłe i pożyteczne:) A niektóre nawet ładne. Moxie to dla mnie też był eksperyment, a dokładnie eksperyment pod tytułem "czy przy moim wzroście da się jeździć na bardzo długim rowerze". Eksperyment był udany i nie żałuję niczego:) Upewnił mnie w tym, że dzielność roweru w trudnym terenie to głównie sprawa geometrii, oraz że stylem jazdy można opanować rower za długi według powszechnych przekonań. A to taka piękna rama była...

Co to ja miałem? A... Herezja!!! To na pewno - dla mnie to był rower, którego musiałem się uczyć najdłużej. Ale kluczem do sukcesu jest nie jeździć jak na fullu - dociążyć mocno przód, nogi lżejsze niż na fullu, ale bez przesady, zwłaszcza na platformach. I w pewnym momencie wszystkie puzzle trafiają na swoje miejsce - wieszasz się na jedynym uginaczu, tył jakoś tam sobie odciążony przeskoczy po wszystkim, przednie koło jest tak daleko, że OTB nie zrobisz choćbyś chciał. Bardzo ciasne zakręty na tak długim rowerze zawsze są wyzwaniem, ale da się je opanować. Owszem, ale Jura jest za łatwa (generalnie) - ten rower nabiera wiatru w żagle (o czym my rozmawiamy?) w górach na długich i stromych zjazdach. Wiadomo, że na fullu w takich warunkach jest szybciej, ale MZ satysfakcja z jazdy takim HT po trudnych trasach jest ogromna. Czuwaj!

W kontekście jazdy po płaskopolsce ta dyskusja jest bezprzedmiotowa:

Są zębatki okrągłe, są owalne, są także prawie sześciokątne: https://bikerumor.com/reinventing-the-chainring-doug-brown-jr-spreng-reng-project-interview/

https://suport.rockshox.com/hc/en-us/articles/26413607489179-Does-RockShox-Vivid-Coil-replace-the-Super-Deluxe-Coil

U mnie od wielu dni albo leje, albo pada. Wczoraj było 1.5h godzinne słoneczne okienko na rower, a tak to syf. Trzeba przykręcić błotniki do gravela...

@akkwlsk Jasny gwint, jaka ładna rama! Zazdro!

Jedno drugiego nie wyklucza - zwykłe cykle koniunktury i dekoniunktury. Najpierw było ssanie pracowników z rynku i sprowadzanie z zagranicy, bo lokalsów za mało i będzie coraz mniej, a teraz przyszło ochłodzenie nastrojów, więc lecą cięcia...

W notione masz abonament w cenie urządzenia dożywotnio (cokolwiek ta dożywotność znaczy).

A jaka skóra potem gładka na rękach!

W takim układzie chyba odpuściłbym start w Olkuszu, bo między Olkuszem, a rejonem który Cię interesuje nie dzieje się nic ciekawego pod kątem rowerowym, a można się zapaść pod ziemię, albo pod wodę:) Jeśli planujesz podjechać autem, to lepiej zaparkować albo przy pustyni (Róża Wiatrów lub Dąbrówka, ew. Klucze przy szlaku nad Zielony Staw), albo na przykład koło Zakładu Leczniczo Opiekuńczego Kamilianów w Hutkach. W każdym miejscu masz darmowe parkingi, albo coś co przypomina parking (Dąbrówka) i możesz sobie jakieś sensowne kółko ułożyć.

Jeśli się nie mylę, to między punktami 34 a 35 powstało dość słynne osuwisko: https://olkusz.naszemiasto.pl/w-hutkach-znow-powstalo-wielkie-osuwisko-tym-razem-do-zalewiska-runal-niebieski-szlak-dla-pieszych/ar/c1p2-27874841 Oczywiście jedno z wielu w tym rejonie. Tak jak @girek pisze wskazany objazd i to raczej szerokim łukiem:)

Jeżdżę na mleku na stosunkowo niskich ciśnieniach, obecnie na obręczach 25mm, wcześniej na szerszych. Nie odczuwam różnicy przy tych samych oponach (2.4 i to o zgrozo WT). Nie wiem. Nie zwracam szczególnej uwagi na wagę roweru:)

Tak, to obecnie standard, głównie ze względu na marketing. Różnice w układaniu opony 2.4 cala na obręczach 25 i 30mm są minimalne, o ile w ogóle ktoś je w czasie jazdy zauważy.

@glados_v9 Nie ma w tym nic nieeleganckiego, na dodatek nacisk na korbę nie ma najmniejszego znaczenia. Stopka może ma jakiś minimalny sens w miejscu gdzie jest równo i twardo, w terenie o to trudno, a fulla raczej kupuje się do jazdy w terenie. Milion razy widziałem jak rower mojej żony, lub rowery moich kolegów się przewracały, bo nóżka zagłebiała się w podłoze i rower tracił równowagę. Ostatni rower w którym miałem stopkę to Wigry 3, jakieś 35 lat temu...

Strava ma lepszą pozycję jako swojego rodzaju "hub", bo tak jak piszesz, można do niej pchać aktywości z innych sprzętów i ich platform, za to nie ma własnego sprzętu, a z Garminem mimo wszystkich jego wad klienci się nie rozstaną masowo. Pewnie jedni i drudzy przepalą trochę dolców na prawników i się ugodzą:)

Taka ciekawostka https://www.bicycleretailer.com/industry-news/2025/10/02/strava-sues-garmin-over-patent-infringement-claims Ten fragment mi się podobał, ciekawe czy potencjalnie to bardziej szkodliwe dla Stravy, czy dla Garmina:)

Przez Gianta i innych producentów, wygląda na to, że Giant nie jest wyjątkiem: https://mondediplo.com/2025/02/11bikes https://mondediplo.com/outside-in/giant-ban

@RabbitHood Dyskwalifikacja! Pytanie było o fulla:)

W mojej okolicy na Jurze podobnie - jest trochę śniegu, ale dość krótko leży, a zazwyczaj jest sucho...

Nie wiem jak u Ciebie z błotem, ale okrywa śnieżna z roku na rok zalega w PL coraz krócej, a miejscami w ogóle jej nie ma. Może masz gdzieś w okolicy wypożyczalnię, żeby spróbować czy Ci pasuje taki rower? Może też wypożyczalnia będzie w stanie zaspokoić Twoje potrzeby, gdyby miało się okazać, że w sumie to w roku masz dwa ładne weekendy ze śniegiem i niekoniecznie warto z tej okazji kupować rower:)

Ze sto lat nie byłem w Gorcach, ale na ile pamiętam okolice to kierunek zwiedzania bez znaczenia;)

Zefal Sensa - jakościowo tak jak Camelbak, tyle że zamiast przekombinowanego ustnika ma prosty silikonowy cycek i silikonowy kapturek (taki jak w Podium Dirt). Nie śmierdzi, a ustnik można łatwo rozebrać i wyczyścić.

Tak jest: https://www.bansheebikes.pl/

Jezu Jezu... Firma znana i z tradycjami:) Kanadyjska, ramy produkują jak prawie wszyscy na Tajwanie, ale b. dobra jakość i nie bawią się w jakieś głupie plastiki, tylko produkują z porządnego amelinium. Miałem poprzednią generację Spitfire i to była świetna rama, a nowa generacja ponoć jeszcze lepsza. Zawieszenie jest dość podobne do Maestro. W Polsce dytrybucję prowadzi Szwed.