Skocz do zawartości

Ranking

  1. Jurek63

    Jurek63

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      880


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      11 148


  3. Sabarolus

    Sabarolus

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 772


  4. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      7 662


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.11.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo jeszcze miesiąc temu stały i szumiały.
    6 punktów
  2. 4 punkty
  3. Sorry za jakość, robione telefonem
    2 punkty
  4. Bo od kilku miesięcy wyciąg w częściach. Haki na rowery wciąż nie zamontowane, a otwarcie tras było w lipcu.
    2 punkty
  5. 1 punkt
  6. 3300 km w tym roku, 4500km w zeszłym i to był mój najlepszy rok. Tylko, że dystanse to kwestia roweru i terenu. Inaczej się jeździ fullem po górach, a inaczej szosą czy gravelem po płaskim. Faktem jest, że nie chce mi się męczyć pod górę i chyba potrzebuję elektryka, żeby znowu szczyty i nieznane trasy zdobywać. Gravel mnie rozleniwił.
    1 punkt
  7. Ja od kilku lat w okolicy 6-7 tys rocznie. W tygodniu słabo z czasem, jak już to takie przejażdżki tylko do 70 km, a częściej wokół komina 25-30km. Za to w weekendy ruszam gdzieś dalej za miasto ( Kraków) dosyć często wybijam z rowerem na aucie gdzieś w ciekawsze miejsca i stamtąd pykam pod fajnych terenach. Moja ulubiona destynacja to Limanowa, stamtąd mam w zasięgu na szosie cały Beskid Wyspowy, Gorce, Sądecki, a i o Pieniny można zahaczyć.Do tego Szczawnica, Piwniczna, fajne miejscówy na szosę i MTB. W tym roku w świętokrzyskie wyskoczyłem chyba ze dwa razy, okolice Andrychowa, Żywca, Wadowic, Maków. Planując trasy aż do przesady wybieram zadupiaste drogi. Jak lecę na kolorarce to sprawdzam na StreetV albo satelicie czy jest droga, a jak MTB to lecę byle droga lub ścieżka była. Prawdziwe MTB w prawdziwych górach jakoś słabo ostatnio mi idzie. Może już lata nie te i traski zajmują mnie sporo czasu co mnie trochę odstrasza bo lubię zatrzymać się w schronisku, wypić kawkę, usiąść na polance i popatrzeć na widoczki. A to zajmuje czas i cały dzień może zejść, a dystans 50-60 km ledwie. Ale fajnie tam jest. W tym roku spenetrowałem w końcu mocniej Pogórze Rożnowskie i wyszło, że obłędne trasy na rower. Na gravela jak ulał, totalnie zagubione na zadupiach wąskie asfalciki przeplatane szutrówkami i w ostateczności krótkimi odcinkami ścieżek czy szlaków. Rewelacja. Byłem kilka razy w tym roku, startowałem z Żegociny i Zakliczyna. Mniam mniam.
    1 punkt
  8. To wszystko piszemy razem, nie osobno. Pała z polskiego! Ja ostatnio już km. nie liczę, nie chce mi się. Dla mnie ważna jest jakość, nie ilość, i wolę sobie pojechać trasę ok. 30km. gdzie mam non stop długie podjazdy i konkretne zjazdy singlami w lesie niż nabijać km. po płaskim na asfalcie. Kiedyś, jak jeszcze liczyłem wychodziło mi tak 2,5-3tys. km w sezonie.
    1 punkt
  9. Końcem roku mają rozdawać nagrody 🤭.
    1 punkt
  10. Solo ride w terenie może się źle skończyć. Dobrze że gościa znaleźli.
    1 punkt
  11. Ta Biria to całkiem dobry wybór. Jedź go zobacz przymierz i przejedź się. Jeśli na żywo wszystko będzie działać, będziesz się dobrze na nim czuć, podoba ci się to jest dobrze wyceniony.
    1 punkt
  12. Tatry, piękna dzisiaj pogoda ! W linii prostej około 100 km.
    1 punkt
  13. Canyon Exceed CF7 2021 w trochę odchudzonej wersji
    1 punkt
  14. Z dzisiejszego poroboczego jeżdżenia
    1 punkt
  15. Ze szwędania po nadbałtyckich lasach Pozdrow'er
    1 punkt
  16. Ja i ona, sorry za off top 🙃🤗 Pozdrow'er
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...