Ranking

Bo tu mnie jeszcze nie było.

Bo cisną prądem pod górę

Bo schodki w lesie.

bo pies

Bo domek po ptaku Pozdrow'er

Bo modrzewie jeszcze trzymają jesienny fason:

Bo miej więcej 300 metrów na północ przebiegała granica zaborów ruskiego i austriackiego.

Bo zadowolniony jestem.

A ja znowu nad rzeką. Bo.

Swobodny NARODOWIEC w kroku marszowym.

Bo obserwuje z cokołu.

Bo pogoda była

Bo już kormorany odleciały stąd...

Bo nad jeziorem:

Bo damska wersja Ikara. Ikarzyca?!

Bo standardowa podpórka MTB.

Bo chmurki.

Bo leci Nazgul do Mordoru.

Bo na mostku i obok mostu 😜

Bo trochę przestrzeni i jasności dla kontrastu 😜

Bo jeszcze przed deszczem i mrozem.

Bo rdzawo.

Bo musiałem wjechać na naturalny teren szosowców " przejechać na drugą stronę " ...

Bo na zamku

Bo Opactwo Benedyktynów moim łokiem. Dzisiejszy ranek.

Ostatni (raczej) taki weekend w tym roku.

Bo zjazd w stronę słońca Więcej: https://beskidtrail.pl/listopadowy-jalowiec-i-okolice/

Bo w gorszych warunkach zdarzało mi się wymieniać dętkę

Bo zgubiłem klucze do bramy.

Bo spadająca gwiazda (albo samolot).

bo prześwietliło

Bo stacja dolna wyciągu.

Bo nie ma liści

Bo na jedną górę prowadzi kilka ścieżek Więcej: https://beskidtrail.pl/skala-na-dwa-sposoby/

bo sie przeleje

Bo kunie dwa.

Bo taki czyściutki asfalcik, niebo, słoneczko i paluszek 😜

bo niby nic, a jednak

Bo las z iskierką nadziei

Bo parafrazując słowa piosenki "Czerwonych Gitar": Jesień ...Liść ostatni już spadł. Jesień... deszcz zmył (opon) Twych ślad. Jesień... (jedzie) ku mnie przez park.

Bo pod Baranią po raz n 🤣 tym razem do schroniska na przysłopie chociaż go ominęliśmy... Chyba całe podejście przez pryzmat jego postrzegam. Ale pełny szacun bo tego bym się chyba nie odważył jechać... może 20 lat temu bo teraz musze walczyć że swoją wyobraźnią. Najgorsze to właśnie się przełamać. Jak już się zjedzie to jakoś przestaje straszyć ale jak się patrzy z góry nie zawsze jest to dla mnie takie oczywiste i odpuszczam. Strach połamańca przed upadkiem niestety ogranicza. Dzięki za info o trasach przy następnej okazji może spróbujemy chociaż ostatnio unikamy wyrypki. Raczej dla frajdy niż dla ujechania jeździmy a Barania pod tym wzgldęm wyjątkowo nam spasowała i po kolei zaliczamy kolejne linie na mapie przy każdej wizycie coś zmieniając lekko.

Mój horyzont zdarzeń.

Bo kocham to miejsce. Najpiękniejsze miejsce w Bydgoszczy.

Bo ktoś drogę zgubił:

Bo po Ciężkim długim dniu w pracy udało się jeszcze złapać oddech przed noca

bo miało być krótko i szybko, a wyszło przyjemnie i leniwie, mniam mniam

Bo po zmroku fajnie jeździ się

Bo nagle pojawił się on

....utopce wyłazom

Bo jesień ładna póki liście na drzewach.