Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.03.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Ja tylko raz w życiu miałem sytuację, w której jakbym typa dopadł, to konsekwentnie, nie patrząc na nic, pozbawiałbym go zęba po zębie aż by się skończyły, niezależnie od wieku. Normalnie jestem oazą spokoju i opanowania, ale tak mnie gość wytrącił z równowagi, że raczej nie miałbym nad sobą kontroli. Najlepsze, że on pewnie o tym nie wie, bo jadąc grubo ponad 100km/h dwupasmówką (prawym pasem) po zabudowanym, wyszedł z zakrętu i nie zauważył w ogóle sygnalizacji świetlnej i przejścia dla pieszych na którym od kilku dobrych sekund widziałem zielone (dla niego czerwone). Miałem akurat przyjemność wchodzić na to przejście ale się zawahałem w połowie drugiego kroku. Nie wiem dlaczego. Czy to speszył mnie dźwięk silnika bez widocznego auta, czy intuicyjnie jakoś organizm zareagował, czy może jakiś szósty zmysł się odpalił. W każdym razie jakbym dokończył krok i stał te 40-50cm dalej to bym zginął na miejscu a bezwładny lot mojego ciała to byłoby myślę minimum 10-15m. Nie widziałem nadjeżdżającego auta bo było jeszcze za zakrętem (długi łuk koło drzew) i patrzyłem akurat w drugą stronę, ale było tak rozpędzone, że i tak nie zdążyłbym się odwrócić. Najpierw poczułem mocny podmuch i usłyszałem trzask, potem skumałem, ze to odjeżdżające auto go spowodowało uderzając samym kantem lusterka w zamek mojej bluzy i dopiero gdzieś po 10 minutach dotarło do mnie jak blisko było. Zapamiętałem też jeden szczegół jak odprowadzałem go wzrokiem. Jego światła stopu nie mignęły nawet na pół sekundy, co oznacza, że cały czas cisnął gaz i nawet chyba nic nie zauważył. Nie wiem kto to był ani jakiej marki był to SUV. Blach też nie miałem czasu przeczytać. Wiem tylko, ze to mężczyzna, który miał szczęście, że się nie zatrzymał, bo bym go wysłał do szpitala nie patrząc na konsekwencje. A że zazwyczaj jestem spokojny luzak, to aż do teraz mnie ciekawi moja reakcja. Normalnie człowiek się szybko denerwuje i potem się stopniowo uspokaja, a tu było odwrotnie. Najpierw szok, potem rozkmina o co chodziło, a dopiero potem narastała wściekłość. Nawet kolega, który później doszedł w ten rejon nie chciał się do mnie odzywać taki byłem podminowany. Wg. jego relacji w okolicy znajduje się zoo, ale jaka to ulica była to nie wiem. Za rzadko tam bywam. Dziwne jest też to, że od tamtego dnia minęło kilka lat, a jak sobie przypomnę to dalej mi ciśnienie skacze i agresja się wzmaga. Może świadomość, że ktoś prawie pozbawił mnie życia wyzwala jakieś reakcje obronne w formie ataku... nie wiem. Wolałbym tak nigdy nie wybuchnąć bo się może skończyć sankami albo i gorzej.2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@arturross15 Elektryczny Cyklokołoobracacz ... albo Przedniokołoruchator. Wynalazek jest genialny. Podobają mi się takie pojechane patenty.1 punkt
-
Ja mam Csepela. I jestem bardzo zadowolony. Fakt do lekkich rama nie należy ale mi to nie przeszkadza. Mi stery 1 1/8 cała kompletnie nie przeszkadzaja. Bardzo wygodny ze sztywnym widłem, teraz mam w nim amortyzator. Jak dla mnie fajna geometria. Dosyć długa górna rura. A dzięki ruchomym hakom, tył może być bardzo krótki. Na tyle wchodzi lekko opona 2.3 lub conti 2.4 na obręczy 22mm wewnętrznie. To tak pokrótce. Fajnie się prowadzi maszyna całkiem zwrotna.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00