Ranking

Bo przesmyk.

Bo się jechało, jechało aż się dojechało ; )

bo wiocha kładzie się spać z tyłu Beskid mały w dole Gilowice, rodzinna wiocha pajaca Tomasza Adamka

Bo korzeniowy napęd rakietowy

bo skałka

Po pierwotnej "walce o ogień", zalaniu herbaty i owsianego jadła próbowałem ochłonąć z emocji po przygodzie z prymusem. Czekałem aż owies dobrze naciągnie H2O. Ochłonięcie nie udało się od razu. Po podniesieniu wzroku z nad w/w wymienionego "granatu" nadziałem się na takie oto WACHLOWANIE. ps. Tyle pieczeni na jednym PRYMUSIE.

Bo przerwa na zdjęcie.

Bo na horyzoncie Nysa i oba jeziora się pojawiły. Nie piszę gdzie to, bo miejscówka większości znana

bo okno na Babe

No raz - dwa - trzy i raz - dwa - trzy,.... nadaje tempo.

Tyle, że u nas większość jest rowerzystami mocno sezonowymi, a zimą służby kładą przysłowiową lachę i w wielu miejscach ścieżki rowerowe są przykryte śniegiem - jak jest obok chodnik, to go odśnieżą, ale ścieżki obok już nie, bo i po co, przecież nie ma dla kogo... Wydaje mi się, że widziałem gdzieś nawet ostry syf w postaci zmarzniętych brył zlodowaciałego śniegu zgarniętego z ulicy i chodnika właśnie na ścieżkę... Dlatego na ścieżki mam wyj...ne, bo do lasu mam 2,5 km i jadę sobie jak mi pasuje, czyli najczęściej ulicą. Czasem oczywiście mi się zdarzy przejechać fragment ścieżką rowerową, ale zazwyczaj unikam, bo latem jakieś nieogarnięte tłumy się nimi przetaczają ( dzieci, babcie, parki całą szerokością, albo niekumaci pod prąd ), bardziej lub mniej sprawnie, a zimą jak już przetrwałem w lesie, to wolę nie kusić losu na oblodzonej i zapewne obsr..ej przez czworonożnych miluśińskich, pożal się boszszsz, "ścieżce" i tyle w temacie.

Kolejny argument za jazda po ulicy

Kiedyś już zamieściłem tutaj zdjęcie z tej uczty dla smaku, węchu i wzroku (2x) . Już samo odpalenie Prymusa każdorazowo jest niezłą przygodą. Po tym nastąpiła kolejna przygoda z WACHLOWANIEM będąca ucztą dla moich oczu . Ale o tym następnym razem.

Bo sam widziałem, Tą drogą poszło sobie Lato:

Bo wieje, tu nie da się rowerem, wieje do domu

Bo wczoraj uciekałem z Poznania przed wyścigiem "Bike Challenge", a jednak w Sierakowskim Parku Krajobrazowym dogoniło mnie osobiste "bike challenge" Polecam "klik" na obrazku - wyświetli się większy rozmiar...

Bo opona kręci się

Mnie wczoraj wkurzyła lekko taka sytuacja:

Bo płot, w pierwszym stadium pochyłości, materiał drewniany lub drewnopodobny

Bo ludzie z koszami wypęzli do lasu, także cyknąłem fotkę, aby zapytać maminki jak jej poszło zbieranie:

Bo stary, skalny borowik :

bo początek jesieni zaczyna malować obrazy...

Bo pierwszy dzień jesieni

Bo ostatni dzień lata

Bo znalazłem odrobinę wiosny tej jesieni. Po lewej fragment Izerów, po prawej początek zła, które ciągnie znad Niemiec. Za kilka godzin drzewo już pewnie będzie bez liści...

bo okienko

bo asfalt, z tyłu Beskid mały

Bo jesień przyszła, rady na to nie ma...

Bo dużo już tej jesieni się zrobiło. I chyba za szybko/ jak dla mnie/ gdzie się nie ruszę tam liście i liście. I zimno.

" Od dawna wiadomo, że rowery górskie Krossa są jednymi z najlepszych na świecie (puchar świata Jolandy Neff i drużynowa wygrana razem z Mają Włoszczowską mówią same za siebie) " - marketingowy bełkot, w dodatku obraźliwy dla wymienionych pań - bo one pojechałyby równie dobrze na każdym innym topowym rowerze.

Postaram się uszeregować temat klocków, bo ktoś, kto to za rok będzie czytał to się pogubi. Same shimano, do hamulców od deore wzwyż czyli swoich lepszych modeli: deore: br-m615, br-m6000 slx: br-m666, br-m675, br-m7000 xt: br-m785, br-m8000 xtr: br-m98x, br-m90x0 sprzedaje klocki: typ G czyli bez radiatora i w tym typie mamy tak: - G01A, G01S, G02A (żywiczne) - G03S, G03Ti, G04ti (metaliczne) typ H i J czyli z radiatorem: - F01A, J02A (żywiczne) - F03C, J03C (metaliczne) czyli jak widać do hamulców pokroju br-m6x m7x m8x m9x etc. samo shimano wyprodukowało 10 "różnych" typów klocków ale każdy ma ten sam wymiar (nie licząc dodanego radiatora) Do niższych grup pokroju br-m3xx i br-m4xx shimano aż takie szczodre nie jest i zaproponowało: typ B... B01S żywica... i tyle, trzeba się posiłkować innymi producentami jak ktoś chce metaliki.

Nieprawda. W łańcuchu następuje proces ścierania się materiału. Te czarne mazie które nam wypływają lub którymi zabarwiony jest wosk, to nic innego jak drobiny startej stali + to co przykleiło się w trakcie jazdy (pył, kurz, drobny zmielony piach). Choćbyś rozebrał każde ogniwko, wytarł szmatką, umył je myjką ultradźwiękową, wyszejkował 100x w benzynie i spirytusie, to czarna maź tak czy siak się utworzy na nowo i to bardzo szybko, bo tak czy siak zetrze się odrobina stali z każdym przejechanym przez nas kilometrem. Wyszejkuj łańcuch kilka razy zmieniając za każdym razem rozpuszczalnik, a po ostatniej zmianie będziesz miał czysty, przeźroczysty płyn. To oznaka niczego innego jak wypłukania wszystkiego ze środka.

Czy jest tu jakiś moderator co by mógł usunąć posty takie jak ten powyżej? Są właściwe tematy gdzie Pan Pidzej może wylewać swoje żale w kwestii e-bików.