Skocz do zawartości

[maraton mtb] VII KOŚCIERSKI MARATON MTB


approx

Rekomendowane odpowiedzi

szkoda, że do tej pory jesienny maraton mtb rozgrywają latem i mam kolizję. W ubiegłych latach było to zawsze miesiąc później a teraz w tym samym terminie jest mazovia w Olsztynie gdzie w tym roku przygotowali świetne traski, mega 56km i 800m przewyższeń, giga 88km i 1300m przewyższenia, no i większością głosów u mnie przegłosowano na Olsztyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, bardzo dobrze zorganizowany maraton. Fajna trasa, na dłuższym dystansie nawet dało się odczuć niektóre podjazdy :)

Miałem małego pecha bo przez 200~300m na drugim kole, byłem blokowany na wąskiej drodze przez Volvo :( raczej nie miało to wielkiego wpływu na wynik ale trochę się podirytowałem bo uciekałem kilkuosobowej grupce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Kościerzynie 3 lata temu. Było 25, 60 i 85 km - moim zdaniem optymalnie - kto chciał pojechać w  trupa, jechał mini. Reszta wybierała wg. własnych możliwości. Bardzo przyjemna trasa, urozmaicony teren, sporo singli, lasu, przecinek - ogólna dzikość i klimat.

 

Wczoraj pojechałem z partyzanta, jako towarzysz osoby, która chciała pojechać pierwszy raz w życiu. Wybraliśmy, ze zrozumiałych powodów, mini.

 

Z perspektywy tych 3 lat, okiem człowieka, który sporo maratonów w kraju i tuż za granicą objeździł, a teraz już mu się nie chce:

 

* zaskakująca frekwencja - pół godziny w ogonku, który był całkiem sprawnie obsługiwany

* mnóstwo młodych twarzy, co akurat mnie cieszy i daje nadzieję, że dla paru osób z pokolenia 2000+ istnieje życie pozasieciowe

* kategoria 'sfrustrowany Janusz na trasie' - dla mnie zupełna nowość. Człowiek na nieużywanym rowerze w oczo######nych barwach i takim samym wdzianku ciśnie wężykiem i absolutnie nie reaguje na 'lewa' 'prawa' od wyprzedzających. Wyprzedzony ryczy z tyłu: 'a od kiedy to się po prawej wyprzedza!'

Coś się zmieniło w kwestii wyprzedzania na trasie przez ostatnie 3 lata? Bo już któryś raz zostałem owarczany.

* osoby na bank wyprzedzone pojawiające się w niespodziewanych miejscach przede mną. Jak spojrzeć na profil trasy, to znajomość terenu dawała możliwość skrócenia trasy o 6-8 km. Widywałem już takie rzeczy wcześniej - ale ten przeszczep cebulactwa wyraźnie rozkwita i coraz więcej osób nie widzi w tym nic niewłaściwego.

* trasa zyskała na szybkości kosztem malowniczości. Niemniej jeden z fajniejszych maratonów.

 

Podsumowując - miło spędzona niedziela.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...