Skocz do zawartości

[waga] Ile waży łatka wulkanizacyjna?


YOGI

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 4 lata później...

1. Łatka powoduje, że w oponie jest mniej miejsca na powietrze, a więc od wagi łatki można by odjąć wagę powietrza, które wypełniłoby to miejsce ;)

 

2. Kolega podał wagę łatki razem z folią, którą zazwyczaj się odrywa... więc ta waga jest zawyżona :P

 

3. Zdarza mi się użyć takie łatki, ale zazwyczaj używam 2-4 razy mniejszych...

 

4. Niech nawet 5 łatek z klejem waży 6 gramów... różnice między dętkami, pozornie takimi samymi, bywają większe...

 

5. Wymianana nowe dętki na kolejną z powodu jednej igiełki róży... cóż za:

a) marnotrawstwo

B) rozrzutność

c) pedantyzm

d) ryzyko (łatwiej mieć ze sobą 5 łatek niż 3 dętki)

 

6. Czy ktoś z was wycinał kiedyś klocki z opony, które uważał za zbędne? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przeszkadza wam masa łatki :P czy może boicie się koło będzie źle wyważone :P

 

(to był joke oczywiście)

 

Pozdrower

 

 

Śmiej się, śmiej... Ja czuję pod d*.* gule od łatek i bijące koło. A wcale nie jeżdzę na jakimś superlekkim czy superdrogim sprzęcie.

Dlatego łatki wożę tylko awaryjnie a dętkę zawsze wymieniam jak mogę.

 

Żeby nie było, mam z młodości pamiątkową dętkę-rekordzistkę, która ma naklejone 10 łatek :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten post i nie tylko ten ale cały "Mania lekkości".Co niektórych trzeba rozpatrywać w kategoriach medycznych.Jak już się zaczyna ważyć łatki do dętek to już jest ostatnie stadium choroby psychicznej.Kupić rower tylko po to aby ciągle pomniejszać jego wagę to jest chore.Co chwilę wymieniać osprzęt na lżejszy bez względu na to czy się zużył czy też nie.Ważenie każdego elementu,pompowanie azotu do kół itd itd.Nie jeden z Was na rowerze który waży 8kg nie wjwchałby na porządną górkę,nie zrobiłby 100 km w jeden dzień,ale cóż,rower musi być lekki dla jakiejś chorej idei.Tak sie zastanawiam czy wy wogóle jeżdzicie na swoich rowerach ?,czy tylko jesteście wpatrzeni w wagę z wypiekami na twarzy ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że im po prostu zazdrościsz. Ja nie ukrywam że też zazdroszczę rekordzistą, ale raczej ich podziwiam, a nie obrażam. Jest wiele pasji, oni mają taka. Nie jest to dla nikogo szkodliwe, sprawia im radość, mają co robić w życiu, i nawet jak rozbierają rower raz w tygodniu do ważenia to jest to ich sprawa.

 

Ale ty pewnie tego nie zrozumiesz bo jesteś z kategorii "takie pieniądze to lepiej wydać na impreze, ubrania, dom, samochód".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pompowanie azotu do kół nie ma nic wspólnego z wagą!! Chodzi o to, że powietrze (jako mieszanina gazów) łatwiej uciekają z opony.

1. Opona- ciało stałe, jest porowate, przez mikro pory uciekają pojedyncze atomy powierza, przez co trzeba częściej pompować.

2. Azot ma inną charakterystykę rozszerzalności objętościowej od powietrza, (rozszerza się mniej) przez co w upały, nasłonecznieniu, nie ma takich dużych skoków ciśnienia. ( W Formule 1 stosuje się odpowiednią mieszankę powietrza /azot, co2, tlen, inne/ by opony miały lepsze właściwości.

3. Azot (techniczny) ma zawartość zanieczyszczeń (innych gazów) do 5%, AZOT specjalistyczny może mieć zawartość tlenu nawet do 5 PPM tlenu(part per milion - cząstek tlenu na milion cząstek gazu). Tak mała zawartość tlenu drastycznie zmniejsza utlenianie się gumy w oponie - wydłuża jej żywotność.

 

ps. Temat jest z 2006 roku -> gratulacje za odświeżanie zapomnianych tematów

Napisano 21 styczeń 2006 - 13:14

Jak w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że im po prostu zazdrościsz. Ja nie ukrywam że też zazdroszczę rekordzistą, ale raczej ich podziwiam, a nie obrażam. Jest wiele pasji, oni mają taka. Nie jest to dla nikogo szkodliwe, sprawia im radość, mają co robić w życiu, i nawet jak rozbierają rower raz w tygodniu do ważenia to jest to ich sprawa.

 

Ale ty pewnie tego nie zrozumiesz bo jesteś z kategorii "takie pieniądze to lepiej wydać na impreze, ubrania, dom, samochód".

 

Zazdrościć można pieniędzy,samochodu,kobiety ale nie choroby psychicznej :).Są różne pasje,ale ważenie części rowerowych do nich na pewno nie należy :teehee: .Rzeczywiście nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem.Znam inne możliwości wydawania pieniędzy,nie koniecznie balangowanie ubrania czy dom.Zapomniałeś o jeden zasadniczej kwesti,rower służy do jeżdzenia a nie po to aby go ważyć i ciągle odchudzać.Nie było i nie jest moim zamysłem aby kogokolwiek obrażać,po prostu wyrażam swoją opinię,mam taki a nie inny pogląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co wy macie z tym obrażaniem :icon_question::excl:ursusek i nie tylko on napisał prawdę. Kilka dni temu wrzuciłem taką prześmiewczą satyrę :woot: do działu „mania lekkości” o „rowerach ze styropianu i plastiku” to towarzystwo siadło na mnie jak muchy nie powiem na co. Dopiero po jakimś czasie ktoś wziął mnie w obronę i załapał o co mi chodziło. Ja mogę wszystko zrozumieć!!! Ale warzenie łatek, szlifowanie lakieru a zwłaszcza nawierty w ramach :wallbash::wallbash: to już jest ciężka choroba. Uzyskają 100g czyli tyle co 9-10 pustych puszek po piwie!!!!!!!!

Musicie sobie zdawać sprawę z tego, że w dzisiejszych czasach nie tylko ludzie inteligentni korzystają z neta i naczyta się taki o rozwiercaniu ramy by uzyskać kilka gramów i jeśli potem wyjedzie w teren takim „ultralekkim” sprzętem to nieszczęście gotowe. Pal licho jak połamie siebie ale nie chciałbym się z takim mijać na szybkim zjeździe gdyby pękła mu rama!!!! :wallbash:

Proszę się bawić w to swoje odchudzanie ale nie wmawiać ludziom a tym bardziej doświadczonym bikerom, że jest to wymóg konieczny do uprawiania zwłaszcza MTB. Większość dobrego sprzętu do MTB waży między 11 a 13 kilo z lekkimi odchyłami i wystarczy aby skutecznie jeździć po górach a nawet maratony. Ultralekki rower jest dobry na jazdę indywidualną na czas czy kolarstwo torowe gdzie często walczy się o tysięczne części sekund a nie ciężki górski i do tego błotnisty teren gzie trzeba kondycji i wytrzymałości. :thumbsup:

 

Ursusek kolego bardzo celne riposty :thanks: i cieszy mnie to, że nie jestem odosobniony w tej kwestii jak próbowali mi wmówić co po niektórzy. BRAWO :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kolego beskid jak się na czymś nie znasz to na początek zaczerpnij wiedzy, a potem dopiero wypisuj swoje filozoficzne przemyślenia. Doświadczony biker taki jak Ty powinien mieć wiedzę dotyczącą modyfikacji sprzętu. Fabryczne sprzęty są modyfikowane przez ludzi od dawien dawna i nadal będą. Robią to nie tylko amatorzy ale i zawodowcy w tym samym celu. Natomiast to, że od czasu do czasu pojawi się delikwent, który z ramy zrobi wiertarką sito to tego nie da się uniknąć. Mimo to nie pojmuje co Cie u diabła boli w tym temacie ? Po co ta cała krucjata ? Co chcesz osiągnąć tymi plastikowo - styropianowymi tekstami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśniłem już wcześniej, że nie mam nic do kwestii lekkiego roweru bo sam takim dysponuję!! :)

Napisałem o tym, że wszystko potrafię zrozumieć a nawet zaakceptować, ale szlifowanie spawów oraz lakieru nie jest poważne!!! i powinniście takie pomysły tępić. A już do białej gorączki doprowadzają mnie zabawy z wiertarką :excl: i napisałem o ich konsekwencjach. :wallbash:

Zrozumcie, że nie jestem przeciwnikiem lekkości tylko popadania w skrajną przesadę. :thumbsup:

I na czym sie niby nie znam, o jaką wiedzą chodzi??? bo się pewnie zaraz dowiem Lookas 46, że nie umiem jeżdzić na MTB :o

Edytowane przez beskid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...