Skocz do zawartości

[opony] Maxxis Crossmark


Andrew

Rekomendowane odpowiedzi

Czy tylko ja odczułem, że Crossmarki sypią piachem w czasie jazdy na napęd, na spód ramy i dosłownie przy nachyleniu na rowerze czułem nawet na twarzy piasek... ? Oprócz tego, mega się zalepiają, dosłownie bieżnika nie ma na mokrym terenie... opony wdłg. mnie są fatalne. Dzisiaj do pracy śmignąłem w Geaxach Saguaro 2.0 i zakochałem się. Nawet od Racing Ralphów są jak na razie lepsze.

Edytowane przez Lezza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Witam wszystkich. To mój pierwszy post na forum. Od tygodnia jeżdżę na przedmiotowych oponach 29 cali, 2.1, zwijane. Opory toczenia na suchej twardej nawierzchni rzeczywiście są dość małe. Opony nie nadają się jednak na wilgotną nawierzchnię, nie mówiąc o błocie. Wystarczy wilgotny piach, aby opony się totalnie zapchały i miały duży problem z samooczyszczeniem. Masa takiej zapchanej opony momentalnie wzrasta, co czuć w nogach. Taki wilgotny piach zapycha opony po same krawędzie bieżnika. Wyglądają wtedy jak slicki.

Potwierdzam także, że opony sypią w rower, jak i rowerzystę wszystkim, co jest drobne na podłożu. To jednak ma z kolei miejsce w bardziej suchych niż wilgotnych warunkach. Ta drobnica leci na napęd, nogi, wpada do butów, czasem potrafi sypnąć nawet w twarz.

W suchym piachy opony radzą sobie dość dobrze.

Przy cenie 100 zł za jedną oponę, nie powinno być tylu mankamentów. Zawiodłem się na oponach dość mocno. Mam tylko nadzieję, że zanim je zużyję nie będę musiał jeździć zbyt wiele po wilgotnych podłożach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamoz, szczerze mówiąc sporo racji w tym co mówisz. Te oponony nie znoszą mokrych korzeni i liści, a błoto ląduje centralnie na twarzy ;) Jest jednak pewna różnica między normalnymi crossmarkami 60TPI, a modelem exception 120TPI. Różni je mieszanka gumy, w droższym modelu jest miększa i lepiej klei do podłoża. Różnica w terenie (zwłaszcza na małych kamieniach) jest wyczuwalna. 

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to w wersji exception 120TP crossmark to kozacka guma, bardzo dobrze się na niej śmiga w terenie a fakt iż może sypać piachem i błotem niema moim zdaniem większego znaczenia gdyż wystarczająco dobrze sobie radzi w mokrym ternie.

Wiadomo że na bardzo mokrym i grząskim podłożu sprawdzą się lepiej kapcie do tego celu przeznaczone np. wet-y  ale on z kolei mają spore opory więc coś za coś.

Nie mniej jednak je polecam i w zasadzie tylko dlatego je sprzedaję że ostatnio w większości śmigam po asfalcie i chcę zmienić na coś szybszego jak na mezcal czy aka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dziwię się waszym negatywnym opiniom, ja mam te oponki w wersji eXCeption 120 TPI i jak dla mnie są super. Nigdy nie wierzyłem za bardzo w to żeby mieszanka gumy miała duże znaczenie, ale w tym przypadku chyba jednak ma :) Jak dla mnie opony są bardzo przyczepne, dobrze radzą sobie w kopnym piachu, no i są szybkie. Jeżdżę na nich również w deszczu z tym, że tereny u mnie to głównie piach i jak dla mnie z jazdą po mokrym piachu też nie ma problemu. Na zawodach na szczęście w deszczu na nich nie jeździłem i na mokre warunki założyłbym inne opony, ale jak trafi się jakiś fragment po lekkim błocie to na tych oponach też idzie przejechać ;) Co do sypania piachem to po przesiadce z Rocket Ronów faktycznie zdarzało się, że piach zgrzyatł w zębach :P Jednak teraz już nie zwracam na to uwagi, ale coś w tym jest bo po ściągnięciu okularów zaraz mam zaprószone oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja od soboty jestem posiadaczem CrossMarków w wersji drut, wcześniej jeździłem na dość styranym już zestawie X-King/RK 2.2. Pierwsze wrażenie to mocne boki, dużo mocniejsze niż w Continentalu, wręcz pancerne :)

Pierwsze testy przypadły na Beskidy, i tutaj się nie zawiodłem, jestem wręcz zachwycony. Opona jest cięższa od RK i pewnie porównywalna z XK, na asfalcie i sybkim szutrze toczy się przyjemnie, przelotowe >30 km/h to nie problem. W terenie na kamieniach czy to na podjazdach czy na zjazdach jest przyjemnie, cały czas pełna kontrola.

I tak jak kiedyś byłem zachwycony Conti tak teraz stwierdzam, że Crossmark jest lepszą oponą, a na pewno dużo wytrzymalszą zw. na ścianki boczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi bokami to nie szalej, mój kolega zabił już dwie takie opony w wersji drut. jedną przeciął przy krawężniku a druga strzeliła podczas przecinania opaski zaciskowej, nóż się omsknął - minimalny ślad a jednak dętka zaczęła wychodzić bokiem. Ja po 100 km też straciłem spory kawałek protektora - prawdopodobne najechanie na szkło, choć staram się uważać, koniec końców wyzbyłem się maxis-a wracając do Racing Ralpha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zakupiłem ostatnio crossmarki 2.1 kevlar 70a. Nie mam dużego doświadczenia, jeśli chodzi o opony, ale odnoszę wrażenie, że toczą się lżej niż schwalbe smart sam, które namiętnie katowałem przez ostatnie 4 sezony. Do tej pory na crossmarkach jeździłem tylko na suchym - trzymają się dobrze drogi, nie odnotowałem żadnych uślizgów. Próbowałem zmusić je do utraty przyczepności na na różnych nawierzchniach - bez skutku. Jedynym mankamentem jest to, że crossmarki podnoszą z ziemi każdy kamyczek i ciągłe bębnienie żwiru o ramę czasem aż boli (szczególnie, że ramę dopiero co zakupiłem). Mam jednak nadzieję, że ochronna folia, którą obkleiłem ramę spełni swoje zadanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zakupiłem ostatnio crossmarki 2.1 kevlar 70a. Nie mam dużego doświadczenia, jeśli chodzi o opony, ale odnoszę wrażenie, że toczą się lżej niż schwalbe smart sam, które namiętnie katowałem przez ostatnie 4 sezony. Do tej pory na crossmarkach jeździłem tylko na suchym - trzymają się dobrze drogi, nie odnotowałem żadnych uślizgów. Próbowałem zmusić je do utraty przyczepności na na różnych nawierzchniach - bez skutku. Jedynym mankamentem jest to, że crossmarki podnoszą z ziemi każdy kamyczek i ciągłe bębnienie żwiru o ramę czasem aż boli (szczególnie, że ramę dopiero co zakupiłem). Mam jednak nadzieję, że ochronna folia, którą obkleiłem ramę spełni swoje zadanie.

 

Dziś katowałem moje crossmarki w Karkonoszach. Przed przyjazdem na miejsce spadł dość obfity deszcz, więc moja trasa składała się głównie z mokrego szutru, kamieni, korzeni i dużej ilości liści (niekiedy trochę błota). Po przejechaniu około 35 km w takich warunkach doszedłem do wniosku, że opony mnie zdecydowanie nie zawiodły. Fakt, że raz czy dwa tylne koło zsunęło się z mokrego kamulca lub zakręciło w miejscu na korzeniu podczas trudniejszego technicznie podjazdu, ale to w pełni zrozumiałe przy bardzo niskim biegu. Podczas całej wycieczki ani razu nie odczułem utraty przyczepności, pełna kontrola nad kierunkiem jazdy nawet na zjazdach przeplatanych kamieniami, mokrymi liśćmi i trawą. Ponadto  po tym, co dziś zaserwowałem mojemu rowerkowi jestem poważnie zdziwiony, że nie złapałem kapcia. Mogę z czystym sumieniem polecić te opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Crossmark'i serdecznie odradzam terenie :) Na asfalcik i jakieś ubite ścieżynki proszę bardzo, ale nie w teren. Ujmę to w ten sposób że byłem skazany na te opony, kupując rowerek (można looknąć w garażu). Na pierwszy rzut oka wyglądają przyzwoicie, ale zmieniłem o nich zdanie kiedy wjechałem do lasu. Ubite ścieżki są ok, ale jak mi przyszło jechać po lekkim błocie, a później zaatakowałem nie utwardzony podjazd, to myślałem że się potne :P Jaki by bieg nie był, tył śliskał się jak szalony, a przód nosiło jak chciało. Na początku sezonu planuję zmianę laćków :)

Morał tej bajki jest prosty - jeśli nie musisz nie kupuj Crossmark'ów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...