Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja cz. 3


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

wczoraj spalam do 14tej (slownie: czternastej, czyli drugiej po poludniu) - czyli w sumie 14 godzin. to nie bylo bardzo rowerowe

a poza tym reszte dnia spedzilam zakuwajac, juz mi sie rzygac chce od tego... nawet mi sie na rower nie chcialo pojsc ze zmeczenia :)

a dzisiaj zapowiada sie podobnie tylko ze wstalam o 8.30 (no bo wczoraj sie wyspalam to juz dzisiaj sie nie dalo).

ale ladnie jest to <teskne spojrzenie za okno a potem na strasznie usyfiony rower - nadal nikt mi go nie wyczyscil> moze pojde na rower chociaz na godzinke... </teskne spojrzenie>

chce ktos zobaczyc witryne do mojej pracy dyplomowej? Naruszenia nazw domen internetowych - Polecam ogladac pod Firefoxem bo pod Exploderem sie troche wyswietlanie kaszani (eh ten Microsoft)

Napisano

W zwiazku ze dzis jedyny wolny od pracy dzien :

- Zrobilem 42km tempem do utrzymywania formy (za 15dni maraton w Polczynie a nie pojade bez sily i w ogole.. chcialem podium ale jestem za zbyt zmeczony po robocie)

- Wyjałem suport i go przesmarowalem bo strzykal i mnie denerwowal.

- Papierem ściernym szlifowalem korbe ale inaczej niz wszyscy. Wszyscy robia na lusterko a ja zrobilem tak ze jak sie pod innym katem patrzy świeca sie inne rysy i w takim wypadku korba po prostu swieci :]

- gruntownie przeczyscilem naped

Napisano

a ja <to jest straszne> wybrałem się na trening ale tak gdzieś w połowie dorwała mnie dzika chcica na owoce i jeździłem ja je**ty po wsiach w poszukiwaniu wszystkiego co można zjeść:D

truskawki były super

czereśnie to mistrzostwo

wiśni było bardzo dużo ale takie lipne trochę

miałem największą ochotę na ogromne słodkie maliny ale niestety ludzie jakoś mało tego maja

Pozdrawiam:)

 

aaa i z treningu nic nie wyszło :)

Napisano

Heh, dziś wróciłem z Międzyzdrojów i napisze tyle: nigdy więcej 7.5 godz w samochodzie... a na dodatek byłem bez roweru, a teraz Carbonik siedzy sobie w servisie 47 km ode mnie...

Nowa szata forum widze :)

Podczas mojego niepobytu (:P) przyszły do mnie 4 paczki :D Szprychy,nyple, siodełko i mostek dla mnie a dla kolegi tak jak pisałem kilka stron wcześniej. :(

Napisano

Wyjechalem w poszukiwaniu błotnej kąpieli , mialem taka ochote sie potaplac a tu nic . Praktycznie sucho :|

No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :( Przyjemna traska po szutrach , lasach i takich tam .

Napisano

A ja dziś do kupy zrobiłem 46,1km :( Najpierw wypad z dziewczyną i jej koleżanką nad zalew (ja wziąłem jeszcze kumpla) posiedzieliśmy tam sobie i powrót do domku... Później nie miałem co robic to już sam sobie pojechałem do kobitki... :D Fajnie tak na rowerku podskoczyć :) Tym bardziej że mam fajny kawałek (3,5km) :P

Napisano

Dzisiaj 93 km. Nysa - Głuchołazy - Mikulovice - Ondrejovice - Rejviz - Jesenik - Pisecna - Supikovice - Nysa. W tym roku 1571 km od 11 maja. Po górkach. Niektórzy maja ponad 5000 km ale po nizinach.

  • Mod Team
Napisano

W końcu w miarę dobra pogoda, co w połączeniu z dniem wolnym dało 103 km ze średnią 21,46 km/h. Większość szosy i troszkę szaleństw w świetnym terenie. Zmęczony jestem jakoś dziwnie :D Nie ma jak dobry początek nowego miesiąca. Choć jak sobie przypomnę lipiec zeszłego roku i zrobione w tymże miesiącu 2325 km... ahhh wtedy to jeszcze nie pracowałem. Pogmeram jeszcze chwilę na forum i uciekam spać ;)

Napisano

yeah! yeah! die! die! death metal symphony in deep C

przepraszam, tak mi sie wyrwalo... pierwszy raz na rowerze od srody. czuje sie jak niemowlak...

Napisano

Prognoza pogody :

 

Ten tydzień ma być w kit, ale następny po nim będzie ciepły i będzie jeszcze bardziej w kit. Deszcze mają być mniej spotykane w całej Polsce. Pogoda może sprzyjać rowerzystom i zapaleńcom pedałowania.

 

Zawsze chciałem być pogodynkiem :) Pozdrawiam !

Napisano

A ja właśnie się dowiedziałem że nie mam dyżuru domowego, więc szybciutko się pakuję, zmieniam opony i o 11:55 wyjeżdżam z rowerem w góry do Złotego Stoku. Ktoś chętny na szybki wyjazd? Bo jadę sam niestety :)

Napisano

to już 15 dzień bez roweru. Wracam do zdrowia po wypadku (na rowerze). Niestety powolny jest ten powrót... W międzyczasie koło nosa przeleciał mi maraton w Nowym Mieście, na którym miałam być, oraz kilka fajnych wycieczek. To pech. Z rowerowych rzeczy, czytam MBA i zrobiłam zakupy (ciuszki rowerowe) w Poznańskim Nowatexie.

Napisano

Kolejny dzień pogromu szos, ale chyba ostatni, coś mi się wydaje że pomimo zbliżającego się kolejnego deszczyku (ciemne chmurki oj ciemne) zmienię gumki na terenowe, po prostu mnie ciągnie znów. Fajnie byłoby mieć dwa rowerki, no ale jak się nie ma miedzi to... wiadomo :) A zrobiłem sobie 60km jadąc całkowicie pod pulsometr :)

Napisano

zdrzażniłem sie na skuwacz , przecież to głupiego robota jak można spinkę założyć

 

rowerzystka trzymamy manetki za szybki powrót w siodło

aż mi ciarki po plecach przeszły czytając Twoja relację

Napisano

Dziś to jeszcze nic rowerowego nie zrobiłem, ale zaraz pójdę pooglądać, co z rowerem po wczorajszym maratonie. Wczoraj byłem na maratonie w Krakowie jechałem na dystansie mega w M1 byłem 43 a open 337;] po za tym na trasie 10km przed końcem zerwałem łańcuch i zaraz potem pogubiłem trasę wiec może z 15 minut straciłem.;/ Dodam ze był to mój pierwszy maraton.;] Wiec jestem bardzo zadowolony.;]

Napisano

A ja dzisiaj byłem na 3 km wycieczce z czego :

 

1. Jechało się potwornie ciężko

2. Napęd nie działał

3. Raz spadł mi łańcuch podczas normalnej jazdy

4. Napotkałem Policje jadąc przez przejście

5. Przed policją z wrażenia przejechałem 2 m na przednim kole i obkręciłem kierownice

6. Drugi raz spadł mi łańcuch

7. Policjanci mi tylko pokiwali palcem

8. Uwaliłem sobie palce

9. Hamulce piszczały NIEMIŁOSIERNIE !

 

W czwartek wstawiam rower do servisu i wiecie co - ten żółty grat odwdzięcza mi się za 6 lat męki z nim ..... On chyba wiedział, że już nie będzie rowerem tylko kilkoma starymi częściami i tak elegancko się odwdzięczył ......

 

Dziękuje za 6 lat służenia Grandzie G-250 ...... Dotychczas palce u nóg mnie bolą, kiedy przejechałem po chodniku nogą jadąc na przednim kołem przed Policją :)

 

Pozdrawiam !

 

P.S. Jestem w rozterce - albi zniszczyć tą ramę, itd. albo ją zostawić i niech sobie leży gdzieś pod starym prześcieradłem ? Jedyne co zostawię i wypoleruję, o tylnego SIS'a, bo jest taki ładny :) Będe go nosił na szyi, dla szczęścia :P

Napisano

Po co niszczyć? Oddaj na złom, zawsze parę groszy na części zamienne do nowego roweru wpadnie :)

Pozdrówko racjonalizujące :)

Napisano

a pomyslales, ze moze jakiemus biednemu bajkerowi by sie przydala rama na dobry start? ;)

ja dzisiaj smignelam do pracy i z powrotem, nic specjalnego ale fajnie mi sie dzisiaj jechalo :)

rower nadal nieumyty

trzymajcie za mnie kciuki z rana (ci, ktorzy nie potrzebuja ich trzymac na kierownicy) o 9.40 obrona B)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...